A czy ktoś pamięta czasy gdy targ był w Skolimowie, nie na Grapie? Ja na ten targ czasem jeździłam ze swoim dziadkiem. Wyjeżdżaliśmy o 2ej w nocy. Pamiętam, że nieraz zmarzłam, bo w nocy było zimno.. Po drodze mijaliśmy rybaków jadących nad Wisłę. Wśród klientów targowiska byli głównie starsi ludzie. Zapamiętałam zwłaszcza dwoje z nich; starszą panią, do której dziadek zwracał się :"pani hrabino" i starszego pana, którego dziadek tytułował"panie hrabio'. Bardzo mnie to wtedy dziwiło. Targ w Skolimowie był skromniutki w porównaniu z targiem na Grapie.Z tego targu wracaliśmy niejednokrotnie drogą przez Obory, która chyba teraz zarosła chaszczami.A szkoda. Wyjaśniam, że chodzi o drogę z Obór do Habdzina i Łęgu a nie tę do Gassów.

Kasandro... a pamiętasz może przy tej drodze jakiś krzyż? Bo dostaliśmy do naszego przyszłego muzeum rzeźbioną w drewnie (prawdopodobnie przez kogoś z mieszkańców okolicznych wsi) głowę Jezusa która podobno pochodziła ze starego brzozowego krzyża właśnie przy tej drodze. Próbowałem zlokalizować w którym miejscu krzyż stał i dowiedzieć się o nim czegoś więcej,ale na razie bezskutecznie.

A wracając do targu... ja niestety go nie pamiętam. Tzn pamiętam tylko ten 'obecny',czyli bardzo malutki w pobliżu przystanku... a tamten o którym piszesz gdzie się mieścił?

ech,w ogóle kiedyś targ to był targ... jeszcze 15-20 lat temu na Grapie np. można było kupić świnie, kury...

jeszcze odnośnie targu na grapie -tego w obecnym miejscu (czyli powstałym podobno na dawnym stawie rybnym). Pamiętam że gdy teren zasypywano pod to targowisko,to wraz z żużlem (?) nawieziono sporo fragmentów ówczesnych pieniędzy. Niestety,nie dało się z nich sklecić większej całości ;)

Targ w Skolimowie w latach 70. ub. wieku mieścił sie na posesji otaczającej d. Urząd Gminy, czyli willę Odpoczynek

Zanim powstał targ na Grapie na d. stawie, sprzedawano wzdłuż ul. Wilanowskiej, na chodnikach

Był tam krzyż ale nie pamiętam dokładnie, w którym miejscu. Wiem tylko, że został postawiony przez rodzinę w miejscu zastrzelenia (po uprzednim wyprowadzeniu z domu w Łęgu) mężczyzny za rzekomą współpracę z okupantem w czasie wojny. Kto go zastrzelił ? Nie wiadomo. Wieśc niesie, że to Rosjanie. Rodzina tego człowieka niedługo potem wyprowadziła się do Warszawy.

Quote
mania
Targ w Skolimowie w latach 70. ub. wieku mieścił się na posesji otaczającej d. Urząd Gminy, czyli willę Odpoczynek

To był Pani Maniu koniec lat 70. Wcześniej targ mieścił się przy Wojewódzkiej 23/25 vis a vis Centralki Telekomunikacji. Pamiętam piaszczysty plac i poziome drewniane belki do przywiązywania koni.

O tym nie wiedziałam, bo mój kontakt ze Skolimowem rozpoczął się w 72. - poprzednio bywałam przelotem, np. na spacerach wzdłuż Jeziorki i plażowaniu oraz na obiadkach w knajpce z zieloną werandą - tam gdzie teraz piekarnia, a naprzeciw był sklep z materiałami (później elektryczny, a teraz apteka).

Jeszcze był jakiś targ prowadzony przez rodzinę Paulinków, ale to było dawno, dawno temu - pisze o nim Józef Hertel w jednej ze swoich książek, sa też zdjęcia