Portal Konstancin.com Historia okolic Konstancina-Jeziorny Muzeum Konstancina Serwis zdjêciowy Konstancin-Jeziorna Filmowe migawki z Konstancina-Jeziorny Forum Konstancina
Witaj! » Zaloguj » Utwórz nowy profil » Szukaj
Co się stało z naszą klasą?
04 sty 2013 - 14:08:21
Quote
pionek AGORY
Były też ciekawe maszyny do...liczenia, relikt poprzedniej epoki ;)

wycieczki szkolne do papierni (przeważnie odbywane przez 8klasistów w ramach zajęć mających pomóc podjąć decyzję o przyszłej karierze zawodowej)... tak, jest co wspominać smiling smiley

W ramach ciekawostki dodam, że dopóki w Fabryce obok Metsy działał Konstans, wykorzystywał on oprócz nowoczesnych maszyn do papieru maszyn pochodzące z końca XIX i początku XX wieku i przy ich pomocy prowadzono produkcję.
A co do wycieczek... nas zabrali na Żerań do FSO i ciało pedagogiczne SP nr 2 pokazało nam linię produkcyjną mówiąc: "Przyjrzyjcie się debile. To jest wasza przyszłość". smiling smiley



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-04 14:17 przez Bartek.
Re: Wokół WZP
04 sty 2013 - 14:13:09
Konstans to chyba jeszcze działa? tak mi się obiło o uszy...

były też wycieczki do Wedla...oj,zazdrościło się klasom które tam jechały smiling smiley

i fakt, kiedyś "wychowanie" w szkołach było trochę inne, nauczyciele sobie na więcej pozwalali. Np taki p.Błachnio który lubił ciągnąć za uszy i jednemu chlopakowi ucho podobno naderwał... i to "straszenie" zawodówką... pani Rudowska powiedziała że kto pójdzie do zawodówki to postawi "4" na koniec... ale u mnie w klasie wszyscy szli do liceów.
Cóż,ale to już temat na jakiś wątek "szkolny", albo "naszą-klasę" ;)
Re: Co się stało z naszą klasą?
04 sty 2013 - 14:20:42
U nas fizyk, pan Kłobukowski, był praktykiem. Wychodził z założenia, że uczeń musi zobaczyć, żeby zrozumieć. Mi wsadził rękę w prasę hydrauliczną, a kumpla poraził prądem z ręcznej prądnicy.

W dzisiejszych czasach pewnie by go zadziobali za to, ale pamiętam, że dla nas to było całkiem normalne i nawet fajne - działo się coś ciekawego, innego, niezwykłego. Efekt zmian natężenia i napięcia prądu chyba każdy zapamiętał, w odróżnieniu od formułek dyktowanych do przepisania przez niektórych nauczycieli, albo wierszy po rosyjsku do wyuczenia na pamięć w kwadrans - a ja nie, to dwója.

Cholera, do dziś pamiętam ten przeklęty wiersz. Chociaż, przyznam szczerze, uratowało mnie wyjście do gabinetu lekarskiego - jakieś zaległe szczepienie czy coś. Nazywał się "Trienirowka". Do końca podstawówki wołaliśmy tak na nauczycielkę od rosyjskiego.



Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.
Re: Co się stało z naszą klasą?
04 sty 2013 - 14:34:22
nie mogę zatem nie wrzucić linku do pięknie opracowanej historii SP2
[www.zs2-konstancin.edu.pl]

no i tego... [www.youtube.com]
ja się odnalazłem na jednym ze zdjęć smiling smiley
Re: Co się stało z naszą klasą?
04 sty 2013 - 15:02:54
Konstans zajmuje się teraz deweloperką a nie papierem. Produkcja papieru uzależniona jest od oczyszczalni Metsy, aczkolwiek to nie jej likwidacja była przyczyną zmiany działalności Konstansa. Co do nauczycieli... wzywam do opamiętania. Każdy z nas ma wiele ciekawych wspomnień, ale czy ich miejsce nie jest na naszej klasie?
Re: Co się stało z naszą klasą?
04 sty 2013 - 15:18:04
to dział "klubu miłośników historii" i skoro już wspominamy, warto też wspomnieć o ludziach związanych z Konstancinem. A większość nauczycieli których pamiętamy i tak już nie uczy smiling smiley



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-04 15:19 przez pionek AGORY.
Re: Co się stało z naszą klasą?
04 sty 2013 - 16:47:27
Dwójka wymienionych przez ciebie nauczycieli może i nie, ale nadal tu mieszkają a wiele osób z tego forum ich widuje i zna ich dzieci. Po prostu chodzi mi o to, że czasem w takim wypadku można przekroczyć pewną granicę, która jest bardzo cienka. Co dla jednych jest wspomnieniem, dla innych może być przykre, gdy ma wymiar osobisty.
A po za tym masz rację. pewnie przeszkadza mi fakt że osoby te nadal widuję i je znam.
Re: Co się stało z naszą klasą?
28 kwi 2016 - 20:51:53
W dniu 27 kwietnia br. po ciężkie chorobie odszedł Kazimierz Błachnio - długoletni nauczyciel i wychowawca konstancińskiej młodzieży w Domu Dziecka, Szkołach Podstawowych nr.1 i nr.2. Był nauczycielem wymagającym, ale sam też dużo wymagał od siebie. Pedagog z powołania - najbardziej cieszyły go sukcesy jego uczniów: te w czasie edukacji, jak i te życiowe. Msza pogrzebowa za jego duszę odprawiona zostanie 30 kwietnia (sobota), o godz. 11 w kościele Wniebowzięcia NMP w Konstancinie, po czym pochowany zostanie na cmentarzu w Skolimowie.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować