Portal Konstancin.com Historia okolic Konstancina-Jeziorny Muzeum Konstancina Serwis zdjêciowy Konstancin-Jeziorna Filmowe migawki z Konstancina-Jeziorny Forum Konstancina
Witaj! » Zaloguj » Utwórz nowy profil » Szukaj
Uroki dawnej gastronomii i handlu
04 lis 2011 - 00:46:25
Quote
pionek AGORY

"Piekarnia - to piekarnia Wojciechowskich. Ja tez doskonale pamietam smak rogali.


Nie wiem tez czy ktoś o tym wspominał , ale vis a vis dawnej knajpy " ZACISZE" p.I.Ciszewskiej zwanej "gitarą" na obecnej posesji państwa Szewczyków znajdował się słynny sklepik żydowski u Holtzów , a obok był szewc. Był tez w Jeziornie rymarz . Jako rymarz robił uprzęże dla koni . Zabrakło koni , przerzucił się na robienie plandek do Żuków. Dziś nie ma tez Żuków i rymarza tez. On miał swój zakład rymarski w okolicy figurki tej przy ul. Skolimowskiej.


A propos tych wpisów:
Z piekarni p.Wojciechowskich najlepiej kojarzy mi siÄ™ bardzo Å‚adna wnuczka jakoÅ› tak na poczÄ…tku lat osiemdziesiÄ…tych.....
Sklepik u Holtza był podobny do sklepu u Bandyry na Mickiewicza - też oranżada od Gossa z Koziej, "lody na gorąco" w gablotce i zapach kiszonej kapusty. Wejście po schodkach w dół i maleńki Holtz w kiedys białym fartuchu, i jeszcze mniejsza Holtzowa.... I gumy Donald z historyjkami po siedem złotych sztuka, ale "zgrzewka 12 sztuk za siedemdziesiąt... .
Szewc, Pan Józef Radziewicz, miał warsztat w tym maleńkim budynku gdzie jest/był salon gier dokładnie na przeciwko chińczyka. A rymarz był w budynku który teraz jest mieszkalny - pomiędzy chińczykiem a sklepem spożywczym i kwiaciarnią Fatsia. Natomiast w budynku na rogu Wierzbowej były dwie "firmy" - jatka Pani Andzi - maleńkiej garbuski, która jeździła na duzym rowerze, co wyglądało przekomicznie - choć teraz jej współczuję, oraz naprawa rowerów. Drugi szewc był w piwnicy z oddzielnym wejściem od Piaseczyńskiej w budynku Zacisza. Nie pamiętam jego nazwiska, ale miał charakterystyczną zajęczą wargę. Przynajmniej tak go pamiętam......
To sÄ… migawki z poczÄ…tku lat siedemdziesiÄ…tych.



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-28 18:49 przez Bartek.
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
04 lis 2011 - 00:30:28
Quote
Klaudiusz
A oranżada z butelki na korek kupowana w sklepie u pana Bandyry na Mickiewicza? Mniam smiling smiley
A lody "ciepłe" z nieistniejącego warzywniaka na rogu Piłsudskiego i Sienkiewicza, przy wejściu do tężni? Uciekaliśmy z lekcji religii (w sali katechetycznej przy kościele) z siostrą Stanisławą, by zaraz wrócić z gębami upaćkanymi czekoladą i bitą śmietaną.... ach łezka roni się.. ;)

"Lody na gorąco" były i u Bandyry, i u Holca w Jeziornie, i w zieleniaku "na Konstancinie". Tylko chyba to wspomnienie czekolady i bitej śmietany to już wpływ kapitalizmu... . Mnie się bardziej kojarzy jakaś dziwna potwornie słodka pianka we wściekle różowym kolorku przytwierdzona "na mur i na beton" do starych pokruszonych wafli, co razem miało te lody udawać.... . A tak gwoli ścisłości - zieleniak był przy chodniku położonym na nasypie dawnego torowiska do Cegielni, zaś przy Sienkiewicza był kiosk RUCH-u p.Wacka. Który to p.Wacek małolatom niestety papierosy sprzedawał...... . I czy siostra to przypadkiem nie była siostra Zdzisława a nie Stanisława? Które to były lata Klaudiuszu?
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
04 lis 2011 - 10:36:33
Quote
groszek
"Lody na gorąco" były i u Bandyry, i u Holca w Jeziornie, i w zieleniaku "na Konstancinie". Tylko chyba to wspomnienie czekolady i bitej śmietany to już wpływ kapitalizmu... . Mnie się bardziej kojarzy jakaś dziwna potwornie słodka pianka we wściekle różowym kolorku przytwierdzona "na mur i na beton" do starych pokruszonych wafli, co razem miało te lody udawać.... . A tak gwoli ścisłości - zieleniak był przy chodniku położonym na nasypie dawnego torowiska do Cegielni, zaś przy Sienkiewicza był kiosk RUCH-u p.Wacka. Który to p.Wacek małolatom niestety papierosy sprzedawał...... . I czy siostra to przypadkiem nie była siostra Zdzisława a nie Stanisława? Które to były lata Klaudiuszu?

Zgadza się, ta "bita śmietana" i "czekolada" na ciepłych lodach to było jakieś paskudztwo, ale pyszne grinning smiley

W kiosku u pana Wacka pracowała taka pani, która dla mnie odkładała plakaty z ówczesnymi idolami, które wyjmowała z czasopism które nie zostały sprzedane... a siostra ucząca religii to na pewno Stanisława, ciepła, mądra kobieta, wtedy koło 50, to wczesne lata 80.
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
04 lis 2011 - 22:53:11
Quote
Klaudiusz
Quote
groszek
"Lody na gorąco" były i u Bandyry, i u Holca w Jeziornie, i w zieleniaku "na Konstancinie". Tylko chyba to wspomnienie czekolady i bitej śmietany to już wpływ kapitalizmu... . Mnie się bardziej kojarzy jakaś dziwna potwornie słodka pianka we wściekle różowym kolorku przytwierdzona "na mur i na beton" do starych pokruszonych wafli, co razem miało te lody udawać.... . A tak gwoli ścisłości - zieleniak był przy chodniku położonym na nasypie dawnego torowiska do Cegielni, zaś przy Sienkiewicza był kiosk RUCH-u p.Wacka. Który to p.Wacek małolatom niestety papierosy sprzedawał...... . I czy siostra to przypadkiem nie była siostra Zdzisława a nie Stanisława? Które to były lata Klaudiuszu?

Zgadza się, ta "bita śmietana" i "czekolada" na ciepłych lodach to było jakieś paskudztwo, ale pyszne grinning smiley

W kiosku u pana Wacka pracowała taka pani, która dla mnie odkładała plakaty z ówczesnymi idolami, które wyjmowała z czasopism które nie zostały sprzedane... a siostra ucząca religii to na pewno Stanisława, ciepła, mądra kobieta, wtedy koło 50, to wczesne lata 80.

OK, na świadectwach z religii mam kolejno siostry: Zdzisławę, Deodatę i Rudolfę, ale koniec mojej podstawówki to 1981. Może potem była i Stanisława. Mnie już do matury uczyli księża.
Uroki dawnej gastronomii
26 gru 2011 - 09:35:41
Chciałabym zidentyfikować budynek, w którym mieściła się restauracja "Zacisze" w Jeziornie. Myśłałam, że to ten, w którym do niedawna była pizzeria przy Warszawskiej, a teraz sklep Żabka, ale ktoś na pisał, że na tyłach sklepu Aura...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-28 08:15 przez Bartek.
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 10:10:34
"Pod ręką" mam tylko zdjęcie budynku od strony ulicy Piaseczyńskiej.
Pizzeria Bonita i zakład meblowy Meblostil.

Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 10:28:07
No właśnie na starym forum znalazłam wpis, z którego wynika, że to nie ten dom? Cytuje ten wpis i nie mogę znaleźć zdjęcia, o którym mowa.
CYTAT (autor: Diabeł):
"Na ostatnim zdjęciu pochód właśnie przechodzi obok budynku , w którym kiedyś była słynna knajpa "Zacisze" , prowadzona przez p.Irene Ciszewską. Miejscowi mówili na te knajpę " U Gitary "
Do "Zacisza" wpadało się na setę i galaretę. Kiedyś trudno było o wolny stolik.
Zbierał się tu tzw. lumpenproletaryat. Był bufet i dwie salki restauracyjne. Przy czym ta w głębi lokalu , to była dla tzw. lepszych gości. I tam obsługiwała sama szefowa . A królowały takie rarytasy jak :- schaboszczak z ziemniaczkami i kapustka zasmażana , zrazy zawijane po "warsiawsku" z kaszą gryczanąi ogórkiem kiszonym albo , golonka . A dla dzieci był bukiet z jarzyn z jajkiem sadzonym. A do picia żadna tam coca-cola , tylko orażada z miejscowej rozlewni napojów gazowanych. Mieściła się ona na tyłach dzisiejszego sklepu "Aura" . Należała do GS-u.
Było , minęło."
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 11:22:55
Quote
potasznia
A do picia żadna tam coca-cola , tylko orażada z miejscowej rozlewni napojów gazowanych. Mieściła się ona na tyłach dzisiejszego sklepu "Aura" . Należała do GS-u.
Było , minęło."

Na tyłach dzisiejszego sklepu Aura mieściła się rozlewnia napojów gazowanych... i o tym mówił Diabeł,a nie że Zacisze się tam mieściło smiling smiley
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 11:43:12
Dziękuję! Czyli Zacisze to ten budynek, w którym była pizzeria Bonita? Ten ze zdjęcia? Tak myślałam, ale się upewniłam. Szkoda, że nie ma tam teraz żadnej knajpy, a wokół powstały dwie nowe pizzerie... Lubię wracać do Wspomnień Moniki Żeromskiej, a ona opisuje, jak Broniewski z Gałczyńskim zaprawiali w tym Zaciszu i przyjeżdżali - przed lub po - do nich (Żeromskich) do domu smiling smiley
Przy okazji poszukiwań tej knajpy Zacisze, dowiedziałam się, że w Jeziornie była inna restauracja "Jezioranka", przed wojną - Urbaniaka. Jak ona się miała do Zacisza?
Jeszcze raz dziękuję.
Anonimowy użytkownik
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 12:11:27
potasznia czy jak ci tam o żadnych lumpenproletaryatach nie pisałem ale domyślam sie kto?
Jezioranka była GSu a Zacisze w prywatnych rękach Pani Ireny
Pytanko jak nazywała sie Jezioranka w latach 50tych?
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 12:17:32
na pytanie diabła nie odpowiem bo nie wiem...
ale chciałem przypomnieć o jeszcze jednej... hmm... restauracji(?) Filipinka w której mieściła się szafa grająca smiling smiley
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 12:20:59
Filipinka nosiła raczej dumne miano kawiarni.
Alpagi podawano wykwintnie w szklankach :-)
Anonimowy użytkownik
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 12:39:07
Traper nie tylko Alpagi była też Bycza Krew i Rizlingi po dychaczu za szklanice wie sie coś na te mętne tematy ale najlepiej to wie Obserwator nie jeden z Filipińskich biesiadników lądował w jego Willi skruszony
Pionek szafa grająca była ale były automaty do gry Flipery noi prowadzący Filipinke Pan Janek
Anonimowy użytkownik
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 14:34:41
Kawiarnia "Filipinka" była jednym z kilku tego typu lokali , które powstały w II-ej połowie lat 60-tych na terenie powiatu piaseczyńskiego.
W Piasecznie była "Maskotka" , w Zalesiu Donym "Ustronie" . Była też taka kawiarnia w Górze Kalwarii , nazwa niestety gdzieś mi uleciała. W początkowym okresie ich działalności , faktycznie można tam było napić się kawy z ekspresu , zjeść dobry deser a i wina bywały z Centralnej Piwnicy Win Importowanych. Ja pamiętam nawet taki dobry vermouth "Cinzano". Te kawiarnie miały być swego rodzaju przeciwagą dla takich lokali jak:- w Piasecznie , restaracje "Kaktus" i "Pod Koziołkiem" , w Jazgarzewie "Na Wirażu" a w Konstancinie wspomniane " Jezioranka" , 'Zacisze" i "Pod Sosną" w Skolimowie.

A czy ktoś pamięta w którym lokalu konstancińskim , jeszcze wcześniej niż w "Filipince" funkcjonowała szafa grająca ?

Kiedy nasze , lokalne kawiarnie zaczęły podupadać , aby napić się lampkę (lub dwie a czasem i trzy smiling smiley ) jeździło się do pierwszych winiarni w Warszawie "Amfory" w Pasażu , oraz "Marywil" przy Elektoralnej.
Niestety , żaden z wymienionych przeze mnie lokali już nie istnieje.
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 15:09:56
Quote
TRAPER
Filipinka nosiła raczej dumne miano kawiarni.
Alpagi podawano wykwintnie w szklankach :-)

Bar kawowy "Filipinka". Klimat jak ze złych knajp w "07 zgłoś się". Coca-cola, wyschnięte ciastko pod kontuarem, dym i menele. Tyle zapamiętałem z wczesnych lat. Potem była tam "kawiarenka Busola".



Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 16:15:47
Bar kawowy powiadasz, ale czy na szyldzie nie widniał napis - Kawiarnia Filipinka?
W naszym mieście była jeszcze jedna kawiarnia, Marysieńka przy Wierzejewskiego.
Czy na Mirkowie była kiedyś jakaś restauracja?
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 16:58:12
Kawiarnia Marysieńka, była jeszcze wlatach 70. ub. w. - tam gdzie od lat jest zarząd uzdrowiska kcin zdrój. Wspominał o niej Prezes Nałeczowa, mówiąc, że niezrozumiałe jest, by w miescu gdzie miesciła sie prestizowa kawiarnia, w której bywał - urzędują urzednicy. Kawiarnia przynosiłaby zyski i zdaje się, że gdy Nałęczów się zadomowi w Kcinie, w willi na Wierzejewskiego znowu będzie kawiarenka
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
26 gru 2011 - 17:46:35
W Mirkowie dawniej chyba nie było restauracji, ale teraz są aż trzy i to wyspecjalizowane: Kaizen Sushi ? przy Bielawskiej, adres: Świetlicowa 7/9, Bravo Pizza - Mirkowska 54 a i Czekoladziarnia Xocolata - Wojska Polskiego 3. Wszystkie trzy mają bardzo dobre opinie o podawanych daniach (odpowiednio sushi, pizza, czekolada na gorąco), ale wnętrza ? nie bardzo. Zwłaszcza pizzerię trudno nazwać pod tym względem restauracją smiling smiley, raczej pizza na wynos.
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
27 gru 2011 - 13:31:03
Tomku, myślę że też jesteś trochę przewrażliwiony...
nikt tu tych czasów nie gloryfikuje, ba,wręcz przeciwnie - obnażane są ich tandetne oblicza. Ale czy dawne polskie czy też żydowskie karczmy były czystrze i porządniejsze? a jednak ich obraz przetrwał w naszej tradycji.

Jest taka świetna książka Baranowskiego 'Polska karczma' opisująca historyczno-etnograficzny obraz tych przybytków od czasów najdawniejszych po PRL. Opisane są tam przesądy związane z karczmareczkami, oraz to jaką rolę pełniła karczma w społeczności.
Miałem kiedyś plan napisać na tej podstawie 'Karczmy w Konstancinie-Jeziornie' (tak jak napisałem o naszych kapliczkach, tak też chciałbym zrobić osobne opracowania o tych karczmach, wiatrakach itp). A było ich co nie miara w tzw kluczu oborskim (do każdej z nich dostarczany był nasz lokalny browar z Obór). Te PRLowskie knajpy również wpisują się w koncepcję mojego opracowania i mam nadzieję że kiedyś się wreszcie zmobilizuję i coś na ten temat 'spłodzę'... bo myślę że to ciekawy temat... choć Ciebie Tomku może nie interesować smiling smiley



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-27 13:32 przez pionek AGORY.
Re: Klub Miłośników Historii Konstancina-Jeziorny
27 gru 2011 - 13:43:54
Quote
pionek AGORY
Tomku, myślę że też jesteś trochę przewrażliwiony... nikt tu tych czasów nie gloryfikuje, ba,wręcz przeciwnie - obnażane są ich tandetne oblicza. Ale czy dawne polskie czy też żydowskie karczmy były czystsze i porządniejsze? [...] Te PRLowskie knajpy również wpisują się w koncepcję mojego opracowania i mam nadzieję że kiedyś się wreszcie zmobilizuję i coś na ten temat 'spłodzę'... bo myślę że to ciekawy temat... choć Ciebie Tomku może nie interesować smiling smiley

Dlaczego, może być bardzo interesujący... Rosjanie teraz dużo uwagi poświęcają czasom "Wielkiej Smuty", czemu zatem Polacy nie mieliby zająć się kulturą czasów "Wielkiej Szarzyzny". Tyle, że mi nie chodziło o czystość i porządek, a o ogólny obraz kulturowy ;)
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować