Portal Konstancin.com Historia okolic Konstancina-Jeziorny Muzeum Konstancina Serwis zdjciowy Konstancin-Jeziorna Filmowe migawki z Konstancina-Jeziorny Forum Konstancina
Witaj! » Zaloguj » Utwórz nowy profil » Szukaj
kolej wilanowska
16 lip 2018 - 10:58:01
79 lat temu, 16.07.1939 r, miała miejsce jedna z największych katastrof na linii kolejki wilanowskiej. Tak oto rozpisywała się o niej ówczesna prasa (materiał udostępniła Beata Zachorska):
„9 osób zabitych, 200 rannych. Oto tragiczny bilans katastrofy pod Powsinem.
Katastrofa kolejki wilanowskiej była niewątpliwie największa w Polsce. Ilość ofiar okazała się też większa, niż początkowo myślano. W szpitalach i w Instytucie Chirurgii Urazowej znajduje się około 70 osób, które odniosły ciężkie rany, jak złamanie kręgosłupa, rąk i nóg, ciężkie poparzenia itp. Lista lżej rannych zamyka się liczbą 130 osób. Łącznie więc liczba rannych wynosi ponad 200 osób. Na miejscu katastrofy zginęło 7 osób, w poniedziałek w godzinach wieczornych zmarł w szpitalu wskutek odniesionych ran ś.p. Zygmunt Piekarski, również dopiero wczoraj w kartoflisku około miejsca katastrofy znalezione zostały zwłoki jeszcze jednego pasażera kolejki, mężczyzny, który nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów. Łącznie liczba śmiertelnych ofiar katastrofy wynosi w tej chwili 9 osób. Niestety nie jest wykluczone, że powiększy się ona jeszcze bardziej, gdyż stan wielu rannych jest bardzo ciężki. Obecnie nie ulega już wątpliwości, że przyczyną katastrofy było karygodne niedbalstwo pracowników ruchu T-wa Kolejek Dojazdowych. Zwłaszcza w niedzielę, gdy w pięciu wagonach jechało 500 wycieczkowiczów, czyli w chwili gdy pociągi na kolejce zapchane były z pewnością ponad granice dopuszczalne, rozporządzenia, regulujące ruch, przekazywane były w sposób urągający wszelkim zasadom dobrze zrozumianej troski o bezpieczeństwo publiczne.
Jak wynika z oficjalnego komunikatu Ministerstwa Komunikacji – wobec opóźnienia pociągu idącego z Konstancina do Warszawy zawiadowca stacji telefonował do Konstancina, gdzie telefon przyjął 60-letni kasjer Olszewski. Zawiadowca Kaczyński nie zważając na to, że osoba, z którą rozmawia, bynajmniej nie jest odpowiedzialna w sprawach ruchu, wydał polecenie Olszewskiemu, aby ten uprzedził kierownika pociągu idącego do Warszawy, że mijanka odbędzie się wyjątkowo nie w Powsinie, lecz w Klarysewie. Rzecz jasna, że obowiązkiem zawiadowcy było bezpośrednie porozumienie się z kierownikiem pociągu lub z inną osobą miarodajną w tej sprawie. Kasjer Olszewski zajęty tłumem pasażerów, szturmujących jedyną w Konstancinie kasę, zapomniał, względnie nie zdążył powiadomić na czas kierownika pociągu. Tak więc pociąg odszedł do Warszawy na pewną katastrofę. Istniała co prawda jeszcze jedna szansa zapobieżenia katastrofie: można było powiadomić kasjerkę kolejki, urzędującej na stacji Klarysew, o zmianie i o nowym miejscy wymijania się pociągów. Zarówno jednak zawiadowca stacji w Warszawie jak i kasjer w Konstancinie, którzy mieli, - jak przypuszczamy – czas na ten meldunek, nie powiadomili Klarysewa o przewidywanej zmianie. Decyzją komisji śledczej zarówno Zenon Kaczyński jak i Olszewski oddani zostali do dyspozycji władz sądowych.
W poniedziałek w godzinach popołudniowych przystąpiono do usuwania gruzów z torów kolejki. Większość mieszkańców okolicznych osiedli miała w dniu wczorajszym wielkie trudności z dostaniem się do Warszawy, kursujące na linii Warszawa – Skolimów autobusy pomimo znacznego powiększenia liczby wozów, były zapchane po brzegi.

Co mówi komunikat Ministerstwa Komunikcji:
W dniu 16.bm. o godz 21:20 na odcinku Powsin-Klarysew linii wilanowskiej zderzyły się dwa pociągi wąskotorowe. Wypadek ten zaszedł wskutek tego, że dyżurny ruchu st. Bleweder wobec otrzymania wiadomości o tym że pociąg nr 328 biegnie z Iwicznej z opóźnieniem, wyznaczył krzyżowanie tego pociągu z biegnącym z Warszawy pociągiem nr 325 w Klarysewie zamiast jak zwykle w Powsinie. W tym celu dyżurny ruchu wydał ostrzeżenie drużynie poc. Nr 325 biegnącego z Warszawy o nowym miejscu krzyżowania, lecz nie powiadomił o tym, jak tego wymagają przepisy, kierownika pociągu zdążającego z Iwicznej, wskutek tego pociąg ten nie zatrzymał się w Klarysewie na skrzyżowaniu, lecz zdążał do Powsina na przewidziane rozkładem jazdy skrzyżowanie z pociągiem nr 325 i na szlaku Powsin-Klarysew zderzył się z nim (…) Miniesterstwo niezależnie od wyniku dochodzeń i konsekwencji które poniosą winni bezpośrednio lub pośrednio, wskazało zarządowi Towarzystwa K.D. na konieczność wzmożenia nadzoru nad bezpieczeństwem ruchu pociągów zwłaszcza w niedziele i dni świąteczne, kiedy to frekwencja w pociągach osiąga swoje maximum, przez wyznaczenie w tym celu specjalnie doświadczonych kontrolerów do czuwania nad czynnościami pracowników mających bezpośrednią styczność z ruchem pociągów (…)”



[www.facebook.com]
Re: kolej wilanowska
03 lis 2018 - 22:26:32
Przystanek kolei wilanowskiej w Jeziornej był zaraz za skrętem z ul.Warszawskiej w kierunku Piaseczna. W książce B.Pokropińskiego "Kolej wilanowska" jest jego zdjęcie z błędnym podpisem "przystanek osobowy Skolimów". Przystanek ten funkcjonował po przebudowie torów na szerokość 1000mm i włączeniu kolei wilanowskiej do sieci kolei grójeckiej. Nie miał mijanki.

A gdzie była stacja w Jeziornej w okresie wcześniejszym? B.Pokropiński we wspomnianej książce, omawiając budowle inżynieryjne, wymienia stację Jeziorna z drewnianym budynkiem (być może spalonym w 1915r.) i mijanką. Mijanka nie bardzo pasuje do miejsca przyszłego przystanku. Może była nieco wcześniej, wzdłuż ul.Warszawskiej... Co wiadomo na ten temat?
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować