Portal Konstancin.com Historia okolic Konstancina-Jeziorny Muzeum Konstancina Serwis zdjciowy Konstancin-Jeziorna Filmowe migawki z Konstancina-Jeziorny Forum Konstancina
Witaj! » Zaloguj » Utwórz nowy profil » Szukaj
Re: Na Łużycu
16 wrz 2012 - 10:59:03
wczorajsza promocja bardzo udana... nie zawiodła 'delegacja' z K-J, czyli Łużycanki, pasieka z Cieciszewa i ekipa Flisu.
Książka rozchodziłą się jak świeże bułeczki!

mi niestety aparat odmówił posłuszeństwa, dlatego też pozwalam sobie wkleić zdjęcia autorstwa Piotra Rytko:





Re: Na Łużycu
16 wrz 2012 - 21:26:59
reklamy c.d.
kilka fragmentów z książki z fb:












Re: Na Łużycu
26 wrz 2012 - 13:32:13
Dziś z FB:

Książkę "Na Łużycu" można kupić w następujących miejscach:
- w Czersku w kiosku przed wejściem na zamek
- w Czersku przy ul. Warszawskiej 3 (siedziba czerskiego TOnZ)
- w Górze Kalwarii w księgarni przy ul. Pijarskiej 38 (obok Domu Pomocy Społecznej)
- w Warszawie przy ul. Czackiego 3/5 (p. 505) - siedziba TOnZ
- w Warszawie w kiosku muzealnym Państwowego Muzeum Archeologicznego (ul. Długa 52)
Jeśli ktoś natomiast życzyłby sobie dedykację od autora to proszę dzwonić pod numer: 22 50 44 805 (w godzinach 8-16)
Koszt książki: 60 zł



Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.
Re: Na Łużycu
12 lis 2012 - 11:38:57
czy tylko mnie dziwi fakt, że tej książki nie można kupić nigdzie w K-J?
Re: Na Łużycu
13 lis 2012 - 00:12:23
Wydział Promocji stara sie jak może...
Re: Na Łużycu
13 lis 2012 - 08:50:27
ale wydział promocji nie prowadzi księgarni!

kiedyś dom kultury sprzedawał książkę Świątka o Konstancinie, ale chyba tylko dlatego że był współwydawcą...

Fakt,że informacje o książce nie dotarły tam gdzie powinny - podobno dopiero po interwencji znajomego panie bibliotekarki dowiedziały się o takiej pozycji i obiecały kupić kilka egzemplarzy! Niebawem (? wpierw słyszałem o przyszłym roku,teraz że jeszcze w tym) ma być promocja książki w KDK...ale na razie cisza.
No i jedyna księgarnia w Konstancinie (stara papiernia) też chyba nie wie o istnieniu książki,a szkoda,bo raczej wprowadzają do swojej oferty książki dotyczące naszych okolic (np chyba jako jedyna w okolicy sprzedaje książkę T.Lachowskiego "Konstancin. Obrazy z przeszłości"
Re: Na Łużycu
13 lis 2012 - 10:38:11
Quote
pionek AGORY
ale wydział promocji nie prowadzi księgarni!

kiedyś dom kultury sprzedawał książkę Świątka o Konstancinie, ale chyba tylko dlatego że był współwydawcą...

Fakt,że informacje o książce nie dotarły tam gdzie powinny - podobno dopiero po interwencji znajomego panie bibliotekarki dowiedziały się o takiej pozycji i obiecały kupić kilka egzemplarzy! Niebawem (? wpierw słyszałem o przyszłym roku,teraz że jeszcze w tym) ma być promocja książki w KDK...ale na razie cisza.
No i jedyna księgarnia w Konstancinie (stara papiernia) też chyba nie wie o istnieniu książki,a szkoda,bo raczej wprowadzają do swojej oferty książki dotyczące naszych okolic (np chyba jako jedyna w okolicy sprzedaje książkę T.Lachowskiego "Konstancin. Obrazy z przeszłości"

wiem że Wydz Promocji księgarni nie prowadzi, ale powinien wyłapywać wieści o publikacjach dotyczących Kcina, podawać wiadomości o nich na stronce gminnej (byłoby też dobrze, żeby wraz z informacją, że można kupić tu....). Do niedawna był dział "Przegląd prasy", ale teraz widnieje adnotacja:
"W tej kategorii nie ma jeszcze żadnych aktualności."


Ale co wymagać takich skomplikowanych czynności, jesli na gminnym plakacie [www.konstancinjeziorna.pl] nie było informacji o pomnikach pod którymi szefostwo składało wieńce. Co to za informacja, że Burmistrz złozy wieniec pod pomnikiem na Warszawskiej ? Pomnik stoi obok wydz. Promocji, wystarczyło wyjść i zobaczyć. Trochę dalej jest do pomnika AK lub Katyńskiego, to fakt, ale takie informacje, że "na ulicy, czy przy ulicy" są żenujące.
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 11:18:35
Zanim zaczniemy wieszać psy na gminie kilka uwag - pisanych z pozycji osoby znającej książkę, pochodzącej z Łużyca. Książka nie dotyczy Konstancina. I pewnie dlatego nie można jej kupić w K-J. W ramach prowadzonych przeze mnie badań historycznych zauważyłem ciekawą zależność. Dla mnie, jako osoby związanej rodzinnie z Łużycem na terenie gminy, oczywiste jest że gdy mówię Konstancin mam na myśli gminę. Dla moich rozmówców oznaczało to miasto. Mieszkańcy miasta to o ile pamiętam to ponad 17 000 osób, we wsiach mieszka nie całe 7 000. Stąd też trudno sporą część z nich Łużyckim tematem zainteresować, zwłaszcza jeśli termin nie wszystkim coś mówi. Z kolei w okolicznych wsiach zainteresowanie jest ogromne. Ale to właśnie ta podstawowa różnica - gdy rozmawiam z mieszkańcem Konstancina miasta i używam nazw Koło-Chabdzinek-Łęg czy Dębina to nie wie on o czym mówię. A o tych okolicach mowa jest w książce. A nie o Konstancinie. W dużej mierze mieszkańcy Konstancina terenu gminy nie znają. Sporo przyjezdnych jest nimi zainteresowanych, a jak powiedział mi jeden z nich denerwuje ich "napompowana" historia kilku willi, przez którą nie sposób sie przebić i pokątnie dowiaduje się ciekawych miejscach w gminie, o wiatrakach, przeprawie promowej w Gassach. Sporo znanych mi mieszkańców miasta nigdy tam nie było, choć w K mieszkają od urodzenia. Do dziś pamiętam zresztą mój epizod z geografii w Szkole Podstawowej nr 2 sprzed prawie 20 lat, na moje stwierdzenie iż Jeziorka wpada do Wisły na terenie gminy, usłyszałem że nieprawda bo w Wilanowie. Padło to z ust nauczyciela geografii mieszkającego w Konstancinie od lat, który nigdy nie ruszył się nawet w kierunku Wisły. Tak więc promowanie książki w Konstancinie, jest trudne, bo termin Łużyc nie dla wszystkich jest ciekawostką, a jak to wyraził jeden z miłośników historii K - kogo interesuje historia paru wsi? Nie dziwi mnie, że dla Wydziału Promocji Łużyc - Konstancin nie łączy się, bo łatwiej im promować znane uzdrowisko niż coś, o czym mało kto w Polsce słyszał. Ale wszystko w swoim czasie. Jak powiedział mi ostatnio autor książki, cieszy go że bez jego udziału hasło Łużyc pojawiło się w październiku na wikipedii. Co do promocji książki, to dzięki paru pasjonatom z tego forum dowiedziało się o niej wiele osób. Ale może sytuacja się nieco zmieni w styczniu, kiedy planowana jest promocja w KDK, który do pewnego momentu był częściowo zaangażowany w powstawanie książki. Natomiast zgodzić się muszę ze stwierdzeniem które padło na tym forum, iż nie wiem czym zajmuje się Wydział Promocji, bo o wiele lepiej (choć rzecz jasna nie idealnie) robi to w naszym mieście KDK. Co nie zmienia faktu, iż autor przygotowuje właśnie drugie wydanie książki, a w akcję zbierania starych zdjęć włączył się Urząd w Karczewie a książka dostępna jest we wszystkich oddziałach miejscowej biblioteki. A u nas wałkujemy wille w Konstancinie, który odebrał gminie jej bogatą historię.
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 16:21:34
Quote
Kumos
Do dziś pamiętam zresztą mój epizod z geografii w Szkole Podstawowej nr 2 sprzed prawie 20 lat, na moje stwierdzenie iż Jeziorka wpada do Wisły na terenie gminy, usłyszałem że nieprawda bo w Wilanowie.
Ale heca kumos to pytanie to nie był epizod A.R nam również zadawał to pytanie cool smiley
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 16:25:15
Ojtam, panowie, raptem 50 lat minęło od przekopania nowego ujścia, wtedy - ledwie 30. A wy tacy pamiętliwi!



Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 18:44:42
Też do niedawna tak myślałem, jak Bartek napisał, dopiero Kumos mi uświadomił, że historia biegu Jeziorki jest znacznie bardziej skomplikowana.
Dziękuję Kumosowi za nowe wieści w ostatnim mailu - nie zdążyłem w natłoku obowiązków, ale będę miał co najmniej kilka pytań do materiałów, które mi przysłał, bo wywracają wszystko, co mi się do tej pory wydawało na temat "olędrów" do góry nogami. Zdaje się, że Kumos spełni w naszej gminie rolę Kopernika.
Anonimowy użytkownik
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 19:04:20
Chętnie bym poczytał, gdyby Kumos miał ochotę publikować
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 19:40:25
Publikacja będzie wkrótce - i to zdaje się, że nie jedna - na razie powstają wersje robocze. Poproś Kumosa, pewnie chętnie się z Tobą podzieli swoimi odkryciami.
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 20:09:47
Quote
sprawiedliwy
Ale heca kumos to pytanie to nie był epizod A.R nam również zadawał to pytanie cool smiley
Nie AR tylko inny równie zorientowany osobnik i co gorsza uświadomiłem sobie, że było to w latach osiemdziesiątych a nie prawie 20 lat temu, chyba zaczynam się nieświadomie odmładzaćsmiling smiley Porzućmy póki co temat naszych nauczycieli i zostawmy to tym, którzy za pół wieku będą na jakimś odpowiedniku tego forum dywagować czy to prawda że w XX wieku uczono przy użyciu kredy, tablicy i książek. Co do Jeziorki to porzucając kwestie jej dawnego przebiegu, chodziło mi raczej o pokazanie że jeśli nawet tubylczy nauczyciele geografii nie wiedzą gdzie obecnie wpada do Wisły Jeziorka (czy też nie wiedzieli) to trudno się dziwić, że temat historii "przed założeniem Konstancina" czy łużyckich wsi nie budzi dużego zainteresowania. Konstancin to taki dziwny sztuczny twór, sklejony na siłę z niepasujących do siebie urbanistycznie i historycznie fragmentów, stąd problemy z tożsamością historyczno-kulturową. Ale to już dłuższy temat i rozwinę go kiedy indziej. W międzyczasie w mailu zwrócono mi uwagę, że zasada nie utożsamiania się z historią działa w obie strony. Zgadza się. Konstancin nie wie o swoich wsiach, a wsie wyrażają się ... o strefie A, B i całej reszcie i mają wzajemnie sprzecznie interesy, ale to nie dyskusji w tym wątku. Ja zachęcam jedynie do patrzenia na gminę jako całość historyczno- kulturową, składa się przecież nie tylko z Uzdrowiska i Fabryki Papieru.
Co do publikacji - z tego co wiem to w grudniu w sieci będzie można poczytać krótko o Olędrach i jeszcze kilku rzeczach mojego autorstwa, ale szczegóły podam po tym jak dostanę oficjalne potwierdzenie. Co do roboczych fragmentów to przypominam, że już tu publicznie przepraszałem za to że wprowadziłem Tomasza Zymera w błąd przez brak redakcji, więc wolę na razie tylko odpowiadać na maile.
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 20:26:44
Kumos, AK jest rodowitym Mirkowianinem, a ja osiedliłem się na pozostałości "ojcowizny" na Edwardowie, a zatem żaden z nas nie jest ani ze wsi, ani z Konstancina. Może zatem zamiast opozycji dialektycznej zaproponuję pluralizm kulturowy - bo czy przedwojenny Klarysew, Jeziornę Królewską i Fabryczną można zaliczyć do wsi?
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 21:16:15
Właśnie o to mi chodzi - o całość. Gmina ma granice z roku 1973, ale jest dla mnie jakąś całością, bo wynikają one z historii tych okolic, choć nikt o tym już nie pamięta. A jak już pisałem - kiedy w rozmowach z ludźmi mówiłem o historii K-J, mając na myśli teren gminy, to rozmówcy rozumieli, że mówię o historii letniska z roku 1897. Dla mnie nieważne jest kto się tu osiedlił i kiedy, czy jest łużycokiem czy przybył z Mirkowa, czy sprowadził się dopiero po wojnie - stał się już częścią tych terenów. Wracając do istoty mojej wypowiedzi - Konstancin kojarzony z letniskiem z 1897 łatwiej sprzedać promocyjnie niż Łużyc, bo tak się kojarzy. Oby się to zmieniło. Karczew ma o tyle łatwiej, że jest częścią łużyckiej historii. Konstancin ma legendę sprzed wojny i etykietkę polskiego Beverly Hills z końca XX wieku. A także profesora Weissa, dzięki któremu powstało uzdrowisko a odwiedzający kuracjusze roznieśli opowieści o K po Polsce.
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 21:38:49
Legendę profesora Weissa także się opowiada bez początku i bez zakończenia - może zresztą i słusznie. A co do polskiego Beverly Hills, wysłuchałem niedawno długiej perory znanego lokalnego historyka dowodzącego, że to "czysto polskie" letnisko i że wkład innych narodowości i grup wyznaniowych (Żydów, ewangelików) w jego życie społeczne i kulturalne był znikomy i bynajmniej nie pozytywny. Przykro było tego słuchać z ust człowieka zasłużonego dla promocji naszego miasta i to w obecności zagranicznego gościa. Kiedy zacząłem szukać (do szkolnego serialu o historii naszych okolic) muzyki Juliusza Wertheima, o którym na tym forum juz pisałem w kontekście jego konstancińskich związków i obecności jego muzyki w Julisinie, okazało się, że po wojnie interesowali się nim Amerykanie, Brytyjczycy, ale w Polsce nagrano zaledwie jedną sonatkę i nigdy nie zatroszczono się o spuściznę kompozytora, choć był legendą Berlina, dumą warszawskich salonów, mistrzem Rubinsteina, Hoffmanna, Kochańskiego i wielu innych młodych muzyków i umarł dyrygując koncertem Filharmonii Narodowej transmitowanym przez Polskie Radio na cały kraj.

Historia zawsze miała to do siebie, że służyła współczesnym do uzasadnienia własnych postaw, decyzji i błędów. Także i dziś, w ponad 20 lat po upadku totalitarnego systemu w Polsce, bezstronność źródłowa i badawczy obiektywizm wcale nie są standardem.
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 21:45:37
Podsumuję cytatem z pewnego XIX wiecznego pisarza - "Historia jest przekazem - w większości fałszywym, wydarzeń - w większości nieistotnych, które są dziełem władców - w większości niegodziwców i żołnierzy - w większości głupców".
Re: Na Łużycu
14 lis 2012 - 22:57:52
Gmina to całość..wieś chętnie by sie przekonywała o tym w zakresie działań terazniejszych a nie analiz historii i wyciągania z niej wniosków....
Re: Na Łużycu
18 lis 2012 - 15:23:39
Za KDK:

SPOTKANIE AUTORSKIE Ł.M. STANASZEK
Serdecznie zapraszamy na spotkanie autorskie z Łukaszem Maurycym Stanaszkiem , które odbędzie się 29.11.2012 o godzinie 19:00 w KDK przy ul.Jaworskiego 18.
Podczas spotkania odbędzie się promocja książki: ?Na Łużycu.W zapomnianym regionie etnograficznym nad Wisłą?.
Łużyce (Urzyce, Urzecze) ? zapomniany region etnograficzny w centralnej części Mazowsza, rozciągający się po obydwu brzegach Wisły pomiędzy dawnymi ujściami Pilicy i Wilgi, a mokotowskimi Siekierkami i prawobrzeżną Saską Kępą. Zainteresowania naukowe terenami nadwiślańskimi leżącymi w bezpośredniej styczności z Warszawą zanikły na okres jednego wieku, na co nie mały wpływ miały przeobrażenia gospodarczo-społeczne i kulturowe, jakie dokonały się pod wpływem oddziaływania ciągle rozrastającej się aglomeracji miejskiej. Trzeba było dopiero wnikliwych badań autora, aby ten region odkryć na nowo i przybliżyć nam jego historyczno-kulturowe odrębności, uchwycone niejako w ostatniej chwili.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować