Portal Konstancin.com Historia okolic Konstancina-Jeziorny Muzeum Konstancina Serwis zdjciowy Konstancin-Jeziorna Filmowe migawki z Konstancina-Jeziorny Forum Konstancina
Witaj! » Zaloguj » Utwórz nowy profil » Szukaj
Re: Urokliwe miejsca
15 lip 2012 - 22:09:06
Dzieci mówiły to, co zapamiętały z rozmów, a że wycieczka była mocno spontaniczna i nie było wcześniej szperania w źródłach, to w filmie jest jeszcze sporo nieścisłości. Dzieci juz zaplanowały drugą poprawioną wersję, którą pewnie zrealizują w sierpniu. Miłośników historii za nieścisłości przepraszamy - chodzi tu jednak raczej o dziecięcą przygodę i zachęcenie innych dzieci do odwiedzenia okolicy. Bardzo dziękuję Jackowi Krajewskiemu za umożliwienie dzieciom tego nagrania.

Osoby uczulone na punkcie nazw przepraszam w imieniu Isi za tę manierę mówienia "Konstancin" w znaczeniu "Jeziorna" - to ze szkoły. Następnym razem dzieci to skorygują.

Dziekuję serdecznie p. Pawłowi Komosie z Grapy, który jest źródłem wszystkich wykorzystanych w filmie informacji o Cieciszewie. Zupełnie niezwykłe wyniki badań pana Komosy m.in. w Archiwum Potulickich z Obór (AGAD 381 1301/1939) zaowocują, mamy nadzieję, ogólnodostępną publikacją już w przyszłym roku.
Re: Urokliwe miejsca
16 lip 2012 - 13:25:20
Pomysł, moim zdaniem, oczywiście jest fajny.
Nie jest on nowy.
W 2005 roku nakręciliśmy z młodzieżą film, Konstancin my town.
Film pokazywałem na dawnym forum w odcinkach.
Oglądaliście tamten film, dzieliliście się swoimi uwagami.
Film był w wersji angielskiej, ponieważ realizowaliśmy go dla naszych miast partnerskich.
Dla przypomnienia - pierwszy odcinek.

Konstancin my town 1

Filmy te pokazują, że mamy wspaniałe dzieci i młodzież z którymi można realizować ciekawe projekty.
Chyba w 2005 roku, miasto zamówiło filmik profesjonalny, około 10 minut z "gadającymi głowami" - w roli głównej wystąpił ówczesny burmistrz. Film ten według mojej wiedzy kosztował podatników ponad 20 tysięcy złotych.
Filmy i prezentacje należy robić. Szkoda tylko, że nie ma stałego miejsca w którym mieszkańcy mogliby do nich dotrzeć
Szkoda również, że brakuje pieniędzy na różnego rodzaju inicjatywy oddolne. Wszystko niestety kosztuje :-)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-16 13:38 przez TRAPER.
Re: Urokliwe miejsca
16 lip 2012 - 14:05:45
Wojtku, oczywiście pamiętam znakomity serial, który nakręciłeś z młodzieżą. Warto go obejrzeć ponownie. Twój projekt był znacznie poważniejszy i bardziej całościowy, obejmował Konstancin, Jeziornę, Obory, rezerwaty, nawet gastronomię - może spełniać funkcję solidnego materiału promocyjnego o naszym mieście. A nawet, po tych kilku latach, niestety także filmu historycznego, biorąc pod uwagę zmieniający się stan pokazanych tam willi.

Natomiast tegoroczny rodzinno-wakacyjny filmik, którego zalążek udostępnił tu Jacekkk, ma nieco inny wymiar, poza tym, że także same dzieci są znacznie mniejsze. Po pierwsze - chodzi o impresje z wakacyjnej wycieczki i zachęcenie do tekich wycieczek innych rodzin z okolicy. Po drugie - przynajmniej ta podlinkowana powyżej część filmu (którą, jak już napisałem, traktujemy jako wstępny szkic - nowa wersja w sierpniu) miała opowiadać o tym, o czym większość przewodników i książek o naszym mieście mówi jednak bardzo mało (zmieni tę sytuację zapewne monografia Łużyca p. Ł. M. Stanaszka i przyszłoroczna publikacja p. Pawła Komosy), czyli - o prapoczątkach, o średniowiecznych wsiach i traktach, o handlu na Wiśle, o wielkich majątkach ziemskich, o gospodarowaniu na terenach zalewowych (taka w przybliżeniu ma być treść uzupełnionej wersji). W porównaniu z tamtymi wydarzeniami i miejscami, Konstancin ze swoimi 115 latami (wobec przynajmniej 760 lat Cieciszewa) jest... porażająco młody i kruchy . Tematem pierwszej części wakacyjnego filmiku jest zatem to, o czym mówi także tytuł naszego anglojęzycznego blogu szkolnego Montessori, który w najbliższych miesiącach powinien mocno się rozrosnąć: o tym, co było i będzie "Przed i Po Konstancinie" ;) : [konstancinguide.blogspot.com]
Re: Urokliwe miejsca
16 lip 2012 - 14:28:36
Ok.

Może wiesz Tomku lub Pani Maria, na Ursynowie był realizowany projekt edukacji regionalnej ze środków unijnych.
W projekt był zaangażowany p. Tadeusz Świątek.
Pieniądze były przeznaczone na wycieczki lokalne, pomoce edukacyjne, realizację filmów i prezentacji uczniowskich. na tym moja wiedza się kończy.
Re: Urokliwe miejsca
16 lip 2012 - 14:43:21
offtop:
Tomku,odnośnie waszego bloga... pamiętasz, rozmawialiśmy kiedyś przy okazji waszego opisu Obór o 'biuletynie historii sztuki' z lat 60tych gdzie jest artykuł o Oborach. Nie wiem czy to jest nadal aktualne,ale jakby co to już go 'mam'. Artykul w biuletynie odnosi się bardziej do architektonicznej historii dworu jak i postaci architekta, ale kilka starych zdjęć (z lat 50-60) tam jest. Więc jeśli będziesz zainteresowany to daj znać to Ci zeskanuję i prześlę.
Re: Urokliwe miejsca
16 lip 2012 - 15:43:07
Uwaga tylko na wstęp historyczny w tym artykule, Zienc strasznie namieszał, pomylił daty i osoby odnośnie historii Obór. Ale to raczej wina jego promotora, bo z tego co pamiętam to artykuł jest skrótem jego pracy magisterskiej.
Re: Urokliwe miejsca
16 lip 2012 - 23:21:24
Przy okazji oglądania filmu nakręconego przez TRAPERów, trafiłam na sympatyczny filmik o naszej mieścinie. Kcin-J prezentuje sie bajecznie: [www.youtube.com]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-16 23:22 przez mania.
Re: Urokliwe miejsca
17 lip 2012 - 00:00:58
Maniu, mogłabyś akurat nie dawać tu linków do agencji nieruchomości, nawet, jeśli sprzedają stary młyn w Skolimowie. smiling smiley

DO TRAPERA: Odnośnie funduszy: o tym projekcie z Ursynowa pierwsze słyszę od Ciebie, ale zadzwonię do p. Świątka i dowiem się więcej (chyba, że już go pytałeś).

Wiele zależy od punktu widzenia. My w Montessori patrzymy na wspaniałe wyposażenie Waszej szkolnej gazetki czy klubu tak, jak pewnie dzieciaki z Afryki patrzą na standardy amerykańskie. U nas wszystko się robi na starym laptopie nauczyciela i kamerze pożyczonej od koleżanki czy też - jak ostatnio - robimy projekt szkolny tylko dzięki dobrej woli niezwykłego człowieka takiego, jak Jacek Krajewski. Czasem dzieci przyniosą swój sprzęt - a mają z reguły w domu znacznie lepszy niż szkolny. Ta sytuacja dotyczy nie tylko tej szkoły - a uczyłem w kilku prywatnych. Trzeba pamiętać, że w szkołach gminnych subwencja oświatowa to ledwie ok. 1/3 całości budżetu, a resztę pokrywa gmina z własnej kasy. Ta "własna kasa" w przypadku naszej gminy to w tym roku było ok. 26 milionów. U nas w Montessori za to od lat wszystkie fundusze zżera remont starego budynku i próba przygotowania nowych sal. Stąd paradoks, że mimo wysokiego czesnego w prywatnej szkole warunki pracy i wyposażenie w szkołach państwowych bywają o niebo lepsze.

Wiem, że wyposażenie macie z różnych funduszy i źródeł. Na pewno warto zainteresować się tymi projektami unijnymi - mi się już raz w Przymierzu Rodzin udało zdobyć fundusze na projekt międzyszkolny międzynarodowy z Unii, więc może i teraz są jeszcze szanse na coś podobnego.

Co do specjalnych funduszy na promocję gminy, jej historii i walorów - przecież budżet gminy na promocję w tym roku wyniósł pół miliona! I co za to konkretnie zrobiono? Ja sam na rowerku z paczką czarno-białych ulotek informacyjnych jeżdżąc od skrzynki do skrzynki w kilka godzin jestem w stanie wypromować projekt, jak się okazało, skuteczniej niż gmina z całym tym budżetem. Ostatnio było przez pół godziny o tym, że musimy pomóc paniom profesor w opiece nad willą Żeromskiego, więc organizujemy konkurs otwarty o 5 tysięcy złotych na promocję wiedzy o Żeromskim i jeśli panie profesor staną do tego konkursu, to może zdobędą te pięc tysięcy - starczyłoby na wymianę dziurawej rynny, gdyby nie jasno określony cel konkursu. Jak ja mówiłem o wyznaczeniu ścieżek historycznych w terenie, tablicach i przewodniku (a, jak sam piszesz, materiał masz gotowy), to usłyszałem, że to Niesłychanie Poważna Sprawa, że Zgody na Gruntach Niegminnych, Szczegółowe Pomiary Geodezyjne, Projekt zUzgodnieniami i Wykonanie z Przetargu Otwartego, w sumie - kilka lat zachodu i nie stać nas, bo jest tysiąc pilniejszych spraw. Więc może przynajmniej częściowo machniemy ręką na gminę. Są ludzie tacy, jak pan Stański, którzy potrafią znajdować sponsorów i środki na fantastyczne rzeczy nie czekając, aż jaśnie oświeceni radni coś wyłożą. Gmina może jest biedna, może nie umie wykorzystać tego, co ma, ale mamy bogatych i otwartych mieszkańców i do nich trzeba uderzyć, choćby z ofertą komercyjną (2/3 tablicy na informacje i zdjęcia, 1/3 - na reklamy firm). I tak będzie łatwiej, niż dobić się o te środki z gminy.
Re: Urokliwe miejsca
17 lip 2012 - 10:47:31
Ło matko, nie zauważyłam, że to filmik handlarza - wgapiłam się w zdjęcia
Re: Urokliwe miejsca
23 wrz 2013 - 22:24:03
trochę nie w temacie,a trochę "w"... czyli jakie "magiczne miejsca" dostrzega nasza młodzież na terenie gminy:

[nonsensopedia.wikia.com]
;)
Re: Urokliwe miejsca
06 maj 2016 - 09:21:40
Piękny film ukazujący jednego z licznych konstancińsko-jeziorańskich zaskrońców. Gdy byłem mały, chodziliśmy łapać zaskrońce na skarpę wiślaną w okolicach Obór – pamiętam że wiosną i latem było ich tam mnóstwo. Ale zaskrońce można też było spotkać w parku zdrojowym. O tych pięknych i niegroźnych wężach wspominał już w 1921 Sumiński i Tenenbaum w „Przewodniku zoologicznym po okolicach Warszawy”:
„Natomiast trzeba wiedzieć że na gruntach cegielni Obory, nad brzegami stawków, powstałych w dołach po wybranej glinie, można znaleźć wyjątkowo dużo zaskrońców. W lasach tutejszych łapaliśmy kilkakrotnie dość rzadką pod Warszawą jaszczurkę Lacerta agilis.
Również w rozdziale poświęconym samemu Konstancinowi Sumiński wspomina że „na błotku przy restauracji w parku” (nieistniejącym już Casinie) żyją zaskrońce. „Błotko” było to miejsce po dawnym stawie, dziś rozstawiane jest w tym miejscu zimą sztuczne lodowisko.

Oczywiście przestrzegam przed łapaniem zaskrońców – co prawda nie są groźne, ale mogą nas ubrudzić śmierdzącą wydzieliną smiling smiley Możemy się za to spokojnie im przyglądać…

[www.youtube.com]
Re: Urokliwe miejsca
06 maj 2016 - 11:28:45
pięknie zagrał w filmiku pan zaskroniec, tylko dlaczego on pełznie do tej wody, którą płyną mydliny jakieś?

zdjęcie jest świeże - jak wynika z podpisu (3.05.2016) - znowu ktoś czegoś nawpuszczał do rzeki?

historyjka z zaskrońcem:

Kilka lat temu nasza kotka przyniosła zaskrońca swojej pani (mojej synowej) do łóżka. Synowa panicznie boi się węży. Zamiast się ucieszyć z kociego prezentu zaczęła przeraźliwie krzyczeć, jak by ją napadło stado wampirów. Biedny wąż też się przestraszył i ratując się ucieczką wpełzł pod listwę przypodłogową, a żeby było trudniej część listwy była zastawiona ciężką szafą, więc oderwać się nie dało. Był kłopot, bo wystawał tylko ogon i nie wiedzieliśmy czy to na pewno okaz niejadowity. Mąż przywdział skórzane rękawice i biedaka wyciągnął. Następnie włożył go do wiadra z zamiarem wyniesienia nad rzekę. Niestety zanim doszedł do furtki, zaskroniec dał dyla i pewnie do dziś żyje sobie w naszych chaszczach.
Re: Urokliwe miejsca
06 maj 2016 - 11:59:39
smiling smiley
Na pewno będziecie dobrze współegzystować z tym zaskrońcem smiling smiley

wracając do tutejszych zwierząt: Rano było o zaskrońcach, to teraz czas na bobry… jak wiemy, dobrych kilkanaście lat temu ponownie wróciły na te tereny. Swoje żeremia mają m.in. w olszynie oraz w odnodze Jeziorki w okolicach Argentyny. Poniższy filmik przedstawia bobra przemieszczającego się z oczka wodnego na Grapie do zatoki Jana – uważajcie zatem na rondzie w okolicach papierni!
W tym samym oczku wodnym żyją również żółwie… niestety, nie nasze krajowe błotne, tylko obcy gatunek. Za to rzadkie żółwie błotne występowały licznie w Piasecznie – jak informuje Sumiński w cytowanym już przewodniku z 1921 r „przez Piaseczno przepływa wielokrotnie już wspomniana Jeziorka, tu wszakże położone nad nią łąki powinny być jak najdokładniej przeszukane gdyż na nich znajdowano tak rzadkie zwierzę jakim jest żółw”.

[www.youtube.com]
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować