Witam, wszystkich rodziców .
od października otwieram nowe przedszkole i proszę o Wasze sugestie/pomysły co byście chcieli aby było w nowej placówce.
Może jakieś marzenia Waszych milusińskich ?
Z góry dziękuję.

Jacuzzi.

---

Fundacja Budzenie Pasji

Przede wszystkim kadra, po tym co widziałem w jednym z konstańcińskich przedszkoli i to prezentowane przez "ciocie" w pełni świadome obecności rodziców przez cały "próbny" dzień nic innego się nie liczy.

A widziałem ciągły krzyk i teksty typu "nie płacz bo powiem mamie i przestanie Cię kochać"...Stasiek spędził tam dwa dni - pierwszy i ostatni ;)

Dzieci w tym wieku potrzebują powtarzalności, poczucia bezpieczeństwa, bardzo źle reagują na wszelkie przejawy bałaganu organizacyjnego, niepewności opiekunów co do zasad postępowania, także na sztywne narzucanie "wymagań" dydaktycznych typu "jutro z pamięci wierszyk publicznie", nawet, jeśli są one zgodne z wygórowanymi oczekiwaniami niektórych rodziców z kategorii "give my kid a headway". Nade wszystko potrzebują ciepła i empatii i natychmiast wyczuwają, kiedy się je traktuje jako "obiekt działań", a nie jak autonomiczny podmiot.

Moim zdaniem jako nauczyciela dzieci w wieku od 5 lat wzwyż, najgorszą rzeczą, jaką placówka oświatowa czy opiekuńcza może zrobić, jest potraktowanie przedszkola czy szkoły jak typowej usługi rynkowej w której za określoną cenę dostarczamy określonych kursów i walorów ("dwujęzyczne z tenisem, treningiem szybkiego zapamiętywania dla maluchów, żywnością eko i kamerami przemysłowymi), sprowadzając dzieci do podobnej rangi, jak psy zostawione przez swych panów w szkółce tresury. Takimi szkółkami tresury jest z mojej obserwacji obecnie wiele przedszkoli i szkół prywatnych w stolicy i okolicach. Inne stają się chaotycznym terenem pośpiesznego zaspokajania doraźnych zachcianek co bardziej roszczeniowych "klientów". Bez kręgosłupa polegającego na tym, żeby trzymać się spójnych i jasnych zasad postępowania z dzieckiem nawet, gdyby miało to się wiązać z rezygnacją jednego czy drugiego rodzica, przedszkole prywatne nie będzie nigdy prawdziwym miejscem wychowania.

przedszkole prywatne nie będzie nigdy prawdziwym miejscem wychowania.

publiczne - również. 10 h poza domem - to może być atrakcja dla niektórych 10-latków, ale na pewno nie dla małego bączka. Łatwo zauważyć, że przy takich proporcjach godzinowych "ciocie" (sic !) stają się dla dziecka bardziej ... realne niż mama czy tata.

... a co do oferty, to podzielam opinię Kubbby:

Przede wszystkim kadra

...no i jacuzzi Uważam, że głównym przedmiotem zainteresowania rodziców żłobkowo-przedszkolnych powinna być "misja" przedszkola; jeśli na pytanie "co przedszkole oferuje" rodzic usłyszy: "dwujęzyczny tenis, szybkie czytanie i naukę norweskiego", to wtedy trza brać nogi za pas, bo dobra odpowiedź brzmi: "staranne rozpoznanie potrzeb dziecka i ich zaspokajanie we współpracy z domem" lub prosto z mostu: "przechowanie i nakarmienie dziecka"

Różnice między dziećmi są prędko zauważalne. Niektóre nie śpią na leżaczkowaniu, niektore szybko się nużą zbiorowymi zabawami, inne nie jedzą wiele etc. Przedszkola czasem lubią odhaczać punkty z listy zajęć stosując różnego rodzaju presje. Tymczasem największym dobrodziejstwem jest krzta indywidualnego podejścia i uszanowanie niektórych "narowów". Przeto grupy muszą być umiarkowanie liczebne w uczestników, a ciocie powinny posiadac należytą dozę elastyczności i wyrozumienia

ola

przedszkole prywatne nie będzie nigdy prawdziwym miejscem wychowania.

publiczne - również. 10 h poza domem - to może być atrakcja dla niektórych 10-latków

Pani Olu, proszę nie cytować drugiej połowy mojego zdania w oderwaniu od reszty, bo zupełnie zmieniła Pani znaczenie tego, co napisałem

a gdzie miałoby być owe przedszkole w Konstancinie?

Witam ,
dziękuję Wszystkim, którzy zechcieli odpowiedzieć i doradzić. Sugestie weźmiemy pod uwagę i postaramy się spełnić jak najwięcej oczekiwań.
Już szukamy miejsca na Jacuzzi. ;)
Oczywiście proszę o kolejne pomysły.

Przedszkole będzie w Bielawie.

Adrian, dla dzieci wiek przedszkolny to przede wszystkim, a może bardziej - również, bardzo stresujący czas przeżywania nowych doświadczeń bez obecności rodziców oraz konieczność pogodzenia się z tym, że nie nie są jedynymi dziećmi w relacji z dorosłymi. Dlatego , gdybym miała dziecko w wieku przedszkolnym, przede wszystkim chciałabym zobaczyć w takim przedszkolu nauczycieli wychowania przedszkolnego, którzy są zwykle , po ludzku, ciepłymi ludźmi, ale potrafią uczyć dziecko porządku świata , w którym są inni ludzie , jasno, konsekwentnie i ze zrozumieniem, że na to trzeba czasu. Cholera mnie zawsze bierze, kiedy słyszę o nauczycielach , którzy "oddając" dziecko rodzicom po całym dniu opieki nad nim, wygłaszają listę złych zachowań dziecka ( o dobrych nie wspominają, bo dziecko ma się samo domyślić,które z jego zachowania są ok.) i oczekują od rodzica rozwiązania tych problemów. Ja zawsze pytałam - a jakie pani ma dla mnie podpowiedzi, jak moje dziecko tego oduczyć i nauczyć czegoś innego? Czasami trafiają się tacy mądrzy pedagodzy, którzy wiedzą, że ich zadaniem nie jest tylko postawianie diagnozy, tylko szukanie wraz z rodzicem rozwiązań, a potem współpraca. Chociaż wiem, że czasami współpraca z rodzicami to droga przez mękę :-)

Czy chodzi o przedszkole budowane przez boxera w Bielawie?

Czy Ktoś mi wyjaśni o co "chodzi" z tym boxerem?

Proszę spytać sąsiadów przedszkola.Jeden z nich został pobity,ponieważ zwrócił uwagę,że samochody dowożące materiały 3 metrową drogą niszczyły ogrodzenia .Ciekawe jak zostało wydane pozwolenie na budowę przedszkola do którego dojazd będzie dojazd prawie 100 metrowym sięgaczem szerokości 3 metry.

Bogus??aw Komosa
Proszę spytać sąsiadów przedszkola.Jeden z nich został pobity,ponieważ zwrócił uwagę,że samochody dowożące materiały 3 metrową drogą niszczyły ogrodzenia .Ciekawe jak zostało wydane pozwolenie na budowę przedszkola do którego dojazd będzie dojazd prawie 100 metrowym sięgaczem szerokości 3 metry.

Bogusia , to na pewno nie chodzi o moje przedszkole.
Moje znajduje się przy wjeździe do osiedla Konstancja, mamy świetny dojazd i sporo miejsc parkingowych dla rodziców .
Ekipa wykonawcza nawet na prośbę sąsiadów kończyła wcześniej prace remontowe aby nie zakłócać spokoju mieszkańcom.
Jeśli możesz proszę napisz gdzie buduje się to "boxerskie przedszkole"

offtop
Adrianno ;) , owa Bogusia to Bogusław, radny, tak dla wyjaśnienia ;)
po zmianie na nowe forum nie wyświetlają się polskie znaki w starych nickach



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-16 14:22 przez pionek AGORY.

offtop
Sukcesywnie poprawiam.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Pisałem oczywiście o przedszkolu przy ulicy Ściennej w Bielawie, koło posesji państwa Wyganowskich.Przepraszam za brak podania adresu.Nie wiedziałem,że w okolicach Bielawy powstaje następne przedszkole.wreszcie ktoś wyręcza gminę z jej obowiązków.

w ktorym miejscu to jest? zaraz za galeria jest duzy, zolty dom w ktorym mieszka(lo) starsze malzenstwo. kawalek dalej osiedle blizniakow (vis'a'vis) figurki. teren za posesja p Wyganowskich AFAIK naleza do nich

Bezpośrednio za posesją państwa Wyganowskich, po lewej stronie.

Witam,
na wstępie chciałbym ogromnie przeprosić za "Bogusię" .
Dziękuję też za adres naszej konkurencji .
Nadal czekam na pomysły/propozycje .