Mieszkańcy i ich sprawy :  Konstancin.com - Forum mieszkańców miasta i gminy Konstancin-Jeziorna The fastest message board... ever.
Wszystkie kwestie konstancińsko-jeziorańskie i okoliczne.
Moderacja: Bartek 
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZalogujPodgląd do wydruku
Strony: <--123456789-->
Bieżąca strona: 6 z 9
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 15 mar 2012 - 23:29:26

Nie rozumiem, dlaczego pole golfowe budzi tyle strachu, negatywnych emocji.
Jako żywo staje mi przed oczami strach przed nowym - jak bywało za PRL z "amerykańskimi" wymysłami/ zagrożeniami: Coca-Colą, stonką ziemniaczaną, dżinsami, a dawniej budził strach automobil tudzież kolej parowa.

Od 2016 golf będzie dyscypliną olimpijską i może w Kcinie mogliby rozwijać swoje sportowe/ rekreacyjne talenty ludzie młodzi ale także seniorzy.

Czy nie byłoby dobrze, gdyby na części tego ogromnego terenu zrobił ktoś uporządkowany, zielony teren - pole golfowe, a na pozostałym teren rekreacyjny - jak napisał wyżej T. Zymer?
Taki zaniedbany, zarośnięty teren w środku miesciny - nawet jesli zostanie skoszony, nie pzrynosi zaszczytu.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: Obserwator2Obserwator2 (---.adsl.inetia.pl)
Data: 15 mar 2012 - 23:49:45

Staram się zawsze szanować władzę, ale ty, razem o ogółnodostępnym polu golfowym w Konstancinie to szanowny Pan Burmistrz opowiada bzdury, Widziałem kilka pól golfowych, byłem na nich i znam zasady. Zapomnijcie rodacy, że ot tak pójdziecie sobie tam pograć, czy nawet popatrzeć z bliska.
Proponowałem Burmistrzowi przed wyborami zrobić tam / na wzór takiego parku Ramona jak w Portage USA , pokazywałem mu zdjęcia - B. Komosa mógł tam być bo ma tam przyjaciól / boiska do tenisa, do siatki, do nogi , miejsce spotkań z grylowaniem, może jakiś staw z kajakami / jest tak dosyć mokro/. Moje marzenia jednak rozbijają się o pieniądze.
Więc jeżeli pomysł Tomka czy mój miałby być realizowany za dwadzieścia lat / jak dobrze pójdzie / podobnie jak ponad dwadzieścia lat czekaliśmy na rewitalizację parku to chyba lepiej żeby było to pole golfowe a przy nim może by własciciel zrobił coś ogólnomiejskiego.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 16 mar 2012 - 00:01:10

Zdaje się ze takie jest zamierzenie, żeby ktoś teren doprowadził do ładu, a na części urządzić miejsce ogólnodostępne, bo kasy nie ma i nie będzie w najbliższych latach. Pzred PODATNIKAMI stoi zadanie "Hugonówka", z którą trzeba zdążyć zanim UE się rozmysli i dopłaty odbierze, a po szczęśliwym zakończeniu renowacji - trzeba tę budowlę utrzymać, też siłami PODATNIKÓW, bo komercji ma nie być .

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: HammerHammer (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 16 mar 2012 - 07:07:16

czyli jak rozumiem albo deweloperka, albo pole golfowe?

Bo nie ma czasu na to, aby przemyśleć sprawę i poczekać, że może jednak inwestor zbudowałby coś innego komercyjnego i obok tego urządził teren ogólnodostępny?

Pole golfowe zajmuje stosunkowo dużo miejsca i nie wiem, czy się ogólnodostępna rekreacja zmieści. Poza tym jak szukałem informacji o polach golfowych to obok każdego jest budowany hotel, albo domy właśnie co ma zapewne związek z niską rentownością samego pola.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (---.t-mobile.pl)
Data: 16 mar 2012 - 11:54:29



A może w tajemnicy trzymany jest pomysł istotnej zmiany w projekcie III etapu przebudowy Mirkowskiej i ścieżka rowerowa jednak znajdzie swój dalszy ciąg na odcinku Bielawska-Wojska Polskiego?
chcesz powiedzieć, że projekt tego remontu scieżki rowerowej nie uwzględnił? ja drzewiej to pytanie zadawałem i nikt nie potrafil na nie odpowiedzieć...padało jedynie zdawkowe 'raczej jest'...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 16 mar 2012 - 12:56:34

W projekcie III etapu przebudowy Mirkowskiej nie ma ścieżki rowerowej od Porąbki do kościoła. Chodnik także pozostaje w takim układzie, jak obecnie, czyli z koniecznością dwukrotnego przekraczania ulicy przez dzieci idące z Mirkowa do szkoły przy Bielawskiej. Poruszałem ten temat na Komisji Ładu, pytałem m.in. p. Ryszarda Machałka, czy ścieżkę można doprojektować. Na razie odpowiedzi brak.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: czaknoris (---.adsl.inetia.pl)
Data: 16 mar 2012 - 14:47:34


mania
Od 2016 golf będzie dyscypliną olimpijską i może w Kcinie mogliby rozwijać swoje sportowe/ rekreacyjne talenty ludzie młodzi ale także seniorzy.

Potężne pole golfowe (podobno największe w okolicy Warszawy) buduje się tuż przy granicy naszej gminy. Czy to taki problem tam dojechać jeżeli ktoś ma ochotę na grę w golfa?
Dyscyplin olimpijskich jest kilkadziesiąt. W Konstancinie nie ma "ogólnodostępnej" strzelnicy, "ogólnodostępnego" toru kolarskiego (strzelectwo i kolarstwo nie tylko będą dyscyplinami olimpijskimi, ale nawet już nimi są). Czy to znaczy, że należałoby doprowadzić do wybudowania w Konstancinie strzelnicy i toru kolarskiego?
Wydaje mi się, że Brzescce są jednak bliżej niż najbliższa strzelnica w Warszawie, czy tor kolarski w Pruszkowie.

Na razie jest problem ze ścieżkami rowerowymi i nie widać jakiejś szczególnej aktywności, żeby chociaż "połączyć" jakoś te kawałki, które powstały i uczynić je bardziej funkcjonalnymi, ale są aspiracje na budowę wielohektarowego pola golfowego.



mania
Czy nie byłoby dobrze, gdyby na części tego ogromnego terenu zrobił ktoś uporządkowany, zielony teren - pole golfowe, a na pozostałym teren rekreacyjny - jak napisał wyżej T. Zymer?

Burmistrz oficjalnie wypowiedział się, że zamierza doprowadzić do powstania pola golfowego i mamy taką autoryzowaną wypowiedź na oficjalnej stronie UMiG. T.Z. przekazał informację, że na posiedzeniu komisji burmistrz podał kolejny pomysł, który przewidywał powstanie pod skarpą na Grapie dużego parkingu i wypożyczalni rowerów. Parking i wypożyczalnia, to raczej obiekty "zaplecza", a nie tereny rekreacyjne.



mania
Taki zaniedbany, zarośnięty teren w środku miesciny - nawet jesli zostanie skoszony, nie pzrynosi zaszczytu.

Kwestia gustu. O zaszczyt może być trudno, nawet na odpicowanym polu golfowym, jak SGGW rozleje na polach zawartość swojego nowego zbiornika i zawieje wiatr...
Ja wolę popatrzeć na zadbaną zieloną polanę (na którą jeszcze będę mógł wejść bez biletu i przepisowego stroju) z naturalnym deptakiem, ścieżką rowerową, jakimiś ławkami z drewna po wycinkach (na co wystarczy kilkadziesiąt tysięcy) niż na pole golfowe za minimum kilka-kilkanaście milionów.
Każdy ma prawo do własnych poglądów.



mania
Pzred PODATNIKAMI stoi zadanie "Hugonówka", z którą trzeba zdążyć zanim UE się rozmysli i dopłaty odbierze, a po szczęśliwym zakończeniu renowacji - trzeba tę budowlę utrzymać, też siłami PODATNIKÓW, bo komercji ma nie być .

Tak zdecydowały poprzednie i obecne władze (nie zapominajmy, że członkiem, a później przewodniczącym RM była ta sama osoba, która dzisiaj jest burmistrzem), więc będziemy mieli kolejny obiekt służący kulturze.
Trzeba będzie go utrzymać (to było raczej do przewidzenia na etapie decyzji o inwestycji, kiedy jeszcze nawet nie było pewności unijnej dotacji) i w związku z tym należy wydzierżawić/sprzedać łąki oborskie pod pole golfowe? Jak powstanie kilka dodatkowych świetlic wiejskich, kolejne sale gimnastyczne i może następne filie biblioteki publicznej, to tylko siadać i płakać, bo utrzymać trzeba a pieniędzy nie ma.

Popadamy chyba w lekką paranoję. Jedna z najbogatszych gmin w Polsce ma gigantyczny problem, bo będzie dodatkowy obiekt do utrzymania? To może nie budujmy ratusza, bo nie będzie za co go utrzymać (dochodów niestety generować nie chce, bo komercji zrobić się tam nie da).



Jeżeli coś ma być kiedyś wizytówką Konstancina-Jeziorny i przyciągać turystów, to powinno być oryginalne i wyjątkowe.
Czy oryginalne będzie pole golfowe? Kilka kilometrów od miejsca, w którym pole miałoby powstać w Konstancinie powstaje kompleks do gry w golfa.
[bryla.gazetadom.pl]

Na "podstawach przedsiębiorczości" tłumaczy się, że szukając pomysłu na działalność trzeba znaleźć wolne miejsce na rynku, albo wywalczyć sobie pozycję. Czy golf generuje aż taki popyt (nawet w perspektywie kolejnych lat), że rację bytu będą miały dwa położone tak blisko siebie obiekty?
Jeżeli ktoś wyjedzie z Warszawy i będzie musiał jechać tylko kilka minut dłużej (do Brzesc), przebudowaną drogą 724 (na odcinku gdzie obciążenie ruchem jest znacznie mniejsze niż w samym Konstancinie), to co może go zatrzymać na polu, które będzie mniejsze i z mniejszą ilością "bajerów"?
W Brzescach różnica poziomów ma sięgać kilkunastu metrów, do tego system drenażowy, który podobno ma zapewnić możliwość kontynuowania rozgrywek nawet w ulewnym deszczu i rozbudowane zaplecze.

Przyjmijmy nawet, że niższa cena, ale też mniej będzie "atrakcji". To ile taniej musiałoby być? Poza tym nie ma się co oszukiwać, bo jak na razie ta forma spędzania czasu skupia przeważnie osoby, dla których cena nie będzie podstawowym kryterium wyboru.
Załóżmy, że konstancińskie golfowisko będzie bardziej przyjazne "ludziom pracy" i niższymi cenami przyciągnie osoby bardziej kierujące się ceną. Czy gmina ma w takiej sytuacji szansę wynegocjować wysokie stawki za dzierżawę?
Tylko te osoby raczej nie skorzystają z rozbudowanego zaplecza i nie zostawią w Konstancinie gigantycznej kasy.

Inny wariant - sprzedaż. Jaką kwotę można uzyskać sprzedając kilkadziesiąt hektarów, w dobie kryzysu, pod tak wąską i wyspecjalizowaną funkcję przy konkurencji oddalonej raptem o kilka minut jazdy samochodem?
Gminne nieruchomości (o wiele bardziej atrakcyjne z punktu widzenia funkcji, stopnia ryzyka i skali przedsięwzięcia w kontekście zwrotu kapitału) wystawiano do sprzedaży wielokrotnie, w końcu obniżano ceny. Czy tak ma być i w tym wypadku?

Nikt nie zagwarantuje, że za lat 10, 15, czy 20 będą korzystniejsze warunki do sprzedaży, dzierżawy, czy innego wykorzystania tego terenu, ale logicznym jest, że jeżeli nie spadnie bomba atomowa i utrzyma się naturalna tendencja rozbudowy, rozwoju (przez ekspansję) Warszawy, to wartość gruntu w Konstancinie będzie rosła, a nie spadała.
Czy ogłaszając dzisiaj, że w Konstancinie powstanie pole golfowe (przy warunkach opisanych powyżej) gmina stawia się w dobrej pozycji negocjacyjnej z potencjalnym inwestorem? Czy naprawdę gmina zarobi na tym spore pieniądze, czy będziemy przekonywani, że to takie dobre i należy się cieszyć, że ktoś to weźmie "po kosztach", urządzając pole golfowe zadba o teren, a może będzie taniej niż w Brzescach i przez to bardziej dostępne (dla kogo?).

Trochę tak jak ze sprzedażą mieszkań komunalnych za ułamek wartości. Taka zapadła decyzja i z wielką niechęcią, ale jeszcze mogę chociaż próbować zrozumieć, że gmina pozbywa się w ten sposób "kłopotu". Drażni mnie przekonywanie o jakichś wyższych wartościach i pobudkach jakie miałby takiej wyprzedaży towarzyszyć.

Tutaj kreuje się obraz, że łąki oborskie to nie jest "kapitał na przyszłość", tylko kula u nogi, "kłopot" dla gminy, który teraz jest dziadostwem przynoszącym wstyd.

Skoro sprawa wieloletniej dzierżawy nie jest jeszcze przesądzona, o chęciach sprzedaży też nie słychać, to przy uwzględnieniu tempa działań urzędu (porównaj czas zmian w BiPie) należy się spodziewać, że sprawa łąk nie zostanie rozstrzygnięta w tym roku.
O teren należałoby jednak zadbać, bo każdy taki pożar (poza potencjalnym zagrożeniem, co chyba oczywiste) generuje spore koszty dla gminy. Do gaszenia łąk nie przyjeżdża sama PSP, tylko najczęściej kieruje się kilka zastępów gminnych OSP. Kto finansuje działalność OSP (paliwo, sprzęt, ekwiwalent dla strażaków za każdą godzinę akcji) chyba nie trzeba pisać.
"Kapitał na przyszłość" może nie jest teraz okazały, ale jest szansa uczynić go przyjaznym i dostępnym dla ludzi przynajmniej do czasu podjęcia dalszych decyzji (i ostatecznego rozstrzygnięcia sporu sądowego).



Wydaje się, że jeżeli już ma być golf, to najkorzystniej byłoby teren sprzedać (jednorazowa zapłata z góry, bez rozkładania na raty) i później jakieś dochody czerpać z podatków. Powyżej było dlaczego sprzedaż w najbliższym czasie jest niekorzystna.
Dzierżawa w naszych warunkach i tak skończy się tym, że jak nie będzie chciał, to nie będzie płacił (dzierżawca znajdzie wiele "nieprzewidzianych okoliczności", które będą przemawiały za obniżeniem opłat dla gminy), a egzekucja należności to tylko dodatkowe problemy. Można też spodziewać się późniejszych porozumień, umarzania części należności, odsetek itd. A wyrzucić pola golfowego raczej się nie da... (a jeżeli nawet to pewny proces o zwrot nakładów z powodu rozwiązania umowy przed terminem). Łąki doświadczały już "ustawowych cudów", więc może to nie koniec...
O tym, że gminne nieruchomości oddawane były w dzierżawę pod jedną funkcję a powstawało tam zupełnie coś innego nie trzeba pisać, bo przykłady mamy przecież u nas.
Na miejscu naszej władzy zastanowiłbym się wiele razy przed podjęciem decyzji.



Artek_Bartek
chcesz powiedzieć, że projekt tego remontu scieżki rowerowej nie uwzględnił? ja drzewiej to pytanie zadawałem i nikt nie potrafil na nie odpowiedzieć...padało jedynie zdawkowe 'raczej jest'...

"Raczej jest" było raczej "rozminięciem się z prawdą". Ścieżki nie było, o czym (poza samą dokumentacją) świadczy nawet fakt rozwiązania przyjętego w II etapie.
Projekt przebudowy (drogowy) I etapu powstał chyba w zupełnie innej pracowni niż projekt przebudowy etapu II i III. Widać zupełnie inne podejście, styl projektowania (chociażby w konstrukcji nawierzchni), więc nie wiem czy jedynym powodem przerwania ścieżki rowerowej były ograniczenia drogi w planie (brak miejsca). Nie znam zapisów "PFU", wiec niem wiem czego oczekiwał PZD ogłaszjaąc przetarg na projekt Mirkowskiej od Bielawskiej do Wojska Polskiego.
III etap pierwotnie obejmował odwodnienie przez studnie chłonne (oryginalne podejście przy takim poziomie wody gruntowej) i kompletny brak ingerencji w most lub przepust (nie rozpoznano co to jest) przy Wojska Polskiego. Zlecający wykonanie projektu (Powiatowy Zarząd Dróg) uzgodnił i przyjął go.



Tomasz Zymer
W projekcie III etapu przebudowy Mirkowskiej nie ma ścieżki rowerowej od Porąbki do kościoła. Chodnik także pozostaje w takim układzie, jak obecnie, czyli z koniecznością dwukrotnego przekraczania ulicy przez dzieci idące z Mirkowa do szkoły przy Bielawskiej. Poruszałem ten temat na Komisji Ładu, pytałem m.in. p. Ryszarda Machałka, czy ścieżkę można doprojektować. Na razie odpowiedzi brak.

Pan Machałek opowiadał już ciekawe rzeczy na temat możliwości ustawiania słupów przy Warszawskiej. Podchodziłbym z dystansem do jego opowieści w sprawach możliwości technicznych.

Ścieżka rowerowa (a dokładniej ciąg pieszo-rowerowy) przy Mirkowskiej kończy się kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem z Bielawską. Pośrednim powodem takiego rozwiązania była konieczność pozostawienia zatoki przed sklepem. Możliwe, że projektant pierwotnie przewidział jej likwidację, ale została na wniosek urzędu. Poniekąd słusznie, bo samochody dostawcze i klienci gdzieś muszą parkować, a bezpośrednie sąsiedztwo skrzyżowania wyklucza parkowanie na jezdni, czy na chodniku lub ścieżce, co nie znaczy, że ten ciąg pieszo-rowerowy nie służył nawet postojom ciężarówek z pewnej firmy (o czym świadczy dość specyficzna substancja pozostała na betonowej kostce). W ostateczności samochody dostawcze mogłyby parkować, na którymś z wjazdów na teren osiedla Porąbka i 20 m towar trzeba przenieść. W tym przypadku konieczne bariery od strony jezdni, bo Polak potrafi wszędzie wjechać samochodem i nie uszanuje chodnika, a tym bardziej ścieżki rowerowej.

Istniejący odcinek (od skrzyżowania Mirkowska/Bielawska do mostu włącznie) pewnie dałoby się przerobić tworząc po jednej stronie przynajmniej ciąg pieszo-rowerowy (co ma swoje wady, bo jednak dochodzi do niebezpiecznych sytuacji w takich miejscach), albo oddzielną ścieżkę do mostu (obok chodnika; jest miejsce) i na samym moście odcinek pieszo-rowerowy.

Doprojektowanie ścieżki rowerowej na odcinku, który nie został jeszcze przebudowany jest możliwe pod warunkiem, że zarządca drogi posiada zapas miejsca (trzeba sprawdzić granice pasa drogowego) lub też dodatkowe miejsce pozyska.
Od mostu do wysokości bramy wjazdowej cyrku konieczne byłoby poszerzenie nasypu, co nie jest niczym nadzwyczajnym, ale wiąże się z kosztami (ten argument i sprawa granic pasa drogowego będą podnoszone w odpowiedzi dlaczego "nie da się" ).
Dalej jest kolizja z przystankiem (odcinkowe przesunięcie jezdni w planie - mało bezpieczne, albo likwidacja zatoki i postój autobusu na jezdni - patrz przystanki na Długiej, albo pozyskanie fragmentu sąsiedniego terenu).
Kolejny odcinek (do wysokości budynku z siedzibą wydziału architektury) bez problemu od strony technicznej, a dalej zaczynają się komplikacje na wysokości osiedla Mirków. Przystanek i budynek, w którym jest apteka trochę komplikują sprawę, ale przynajmniej ciąg pieszo-rowerowy da się przeprowadzić. Rozwiązanie takie nie jest najszczęśliwsze ze względu na zwiększoną intensywność ruchu pieszych w rejonie osiedla, ale mamy wysoko wykwalifikowanych urzędników w gminie, starostwie, PZD, a projektanci biorą ciężką kasę, więc niech oni się martwią jak to zrobić, a nie zajmują się szukaniem powodów dlaczego "nie da się".
Wszystko dokładnie można obejrzeć na mapach z google itp.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-16 15:32 przez czaknoris.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 16 mar 2012 - 18:59:00

Jeżeli chodzi o pole golfowe - Burmistrz chce utrzymać jako teren zielony. Czy jednak pole golfowe nie wymaga osuszenia znacznej połaci terenu. To z kolei może skutkować zniszczeniem części jak nie całości lasów łęgowych pobliskiego rezerwatu (bardzo wrażliwy na stan/poziom wód gruntowych). Teren zielony zagrożony (chyba, że rozumiemy go jako teren trawiasty).

"Problem ten nie dotyczy tylko etapów powstawania pól golfowych, lecz wpływ pól na przyrodę zauważalny jest również w czasie użytkowania. Często zdarza się, że zanieczyszczają one wody gruntowe nawozami i pestycydami, stosowanymi do ochrony traw. Powoduje to śnięcie ryb w pobliskich ciekach wodnych. Drugim poważnym zarzutem przeciwko polom golfowym, jest naruszenie stosunków wodnych w okolicy. Najczęściej poziom wód gruntowych zostaje obniżony (wynik stosowania systemów drenujących na obszarze inwestycji). Prowadzi to do braku wody w przyległych do pola golfowego terenach i zmiany struktury ekologicznej roślinności." [www.dbc.wroc.pl]

Należy również uwzględnić sposób/środki konserwacji/pielęgnacji takiej pięknej trawki.
"Utrzymywanie wysokiej kultury terenów zielonych na polach golfowych jest związane z intensywnym nawożeniem środkami chemicznymi, które przy mocnym nawadnianiu mogą przedostawać się w głąb ziemi." [www.mieczewo.com]


Co do ścieżki rowerowej na wysokości osiedla Mirków - można rozważyć ewentualny wariant ścieżki, która odbiega od Mirkowskiej, przechodzi przez osiedle i nowym mostkiem na kanale łączy się z WP np za przedszkolem.



Zmieniany 5 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-16 19:26 przez AK.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 16 mar 2012 - 19:40:03

I żeby nie zmieniać po raz 6 powyższego postu -

In the United States, golf courses cover more than 1.7 million acres and
soak up nearly 4 billion gallons of water daily, the institute estimates.
They also use pesticides and fertilizers that contribute to water pollution.

A 1994 review of death certificates for 618 golf course superintendents by
researchers at the University of Iowa's College of Medicine found an
unusually high numbers of deaths from certain cancers, including brain
cancer and non-Hodgkin's lymphoma.

The results were similar to other studies that have found an elevated risk
for non-Hodgkin's lymphoma among farm workers and pesticide applicators.



[www.organicconsumers.org]

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 16 mar 2012 - 19:49:29


Tomasz Zymer
Podkreślił, że chce zachować Łąki jako teren zielony i rekreacyjny i nie zgadza się na ich deweloperską zabudowę.


Pola golfowe generują dość poważną "deweloperkę" - budynki/obiekty zaplecza i infrastruktury okołogolfowej.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.180.237.248.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 16 mar 2012 - 19:53:19

Artykuł cytowanny przez Czaknorisa o polu w Brzescu został napisany w 2009 za życia Jana Weicherta. Teraz jego spadkobiercy nie zamierzają pola golfowego
go prowadzic
Pan Jan zamierzał także rozbudować Centrum St. Papiernia. Niestety odszedł

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: HammerHammer (---.opera-mini.net)
Data: 16 mar 2012 - 21:26:49

tvnu czy onetu tez nie chca prowadzic i po prostu sprzedali/sprzedadza.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: szturmowiecszturmowiec (---.adsl.inetia.pl)
Data: 16 mar 2012 - 21:45:15

umieściłem w tym wątku wpis-został usunięty - proszę o info na priv jaki był tego powód

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: pionek AGORYpionek AGORY (---.adsl.inetia.pl)
Data: 17 mar 2012 - 11:55:52

przy okazji łąk oborskich i propozycji utworzenia zalewu oraz właściwości tego terenu...
krótki opis z książki Kalicińskiego "O starówce, Pradze i Ciepokach":
"tuż za drogą przy szmaciarni jeszcze pan Segno założył na łąkach, które się ciągnęły aż do lasu oborskiego, stawy rybne. Hodowano w nich kiedyś karpie." ... i dalej "za śluzą ciągnęły się aż po Chabcin stawy hodowlane karpia, nad którymi królował zawsze rybak dzierżawiący stawy"



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-17 11:56 przez pionek AGORY.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 17 mar 2012 - 12:18:48

Dobry pomysł - zalać i karpie zasiliłyby gminna kasę. Tzreba by tylko powołać w UMiGu samodzielne stanowisko Gminnego Rybaka. Tak czy owak w stawie hodowlanym kąpiel chyba nie wskazana.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 17 mar 2012 - 12:52:50

A propos stawów rybnych (które są atrakcyjnym dla gości i dochodowym przedsięwzięciem w setkach polskich miejscowości) - przypomniał mi się wierszyk Jana Brzechwy podsumowujący pięć i pół kadencji pracy konstancińskiego samorządu nad ładem przestrzennym w uzdrowisku: [janbrzechwa.w.interia.pl]

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: olaola (---.adsl.inetia.pl)
Data: 18 mar 2012 - 08:11:18


AK
In the United States, golf courses cover more than 1.7 million acres and soak up nearly 4 billion gallons of water daily, the institute estimates. They also use pesticides and fertilizers that contribute to water pollution. A 1994 review of death certificates for 618 golf course superintendents by
researchers at the University of Iowa's College of Medicine found an unusually high numbers of deaths from certain cancers, including brain cancer and non-Hodgkin's lymphoma.

[www.organicconsumers.org]

to ostrzeżenie (?) pasuje bardziej do wątku o zgnojonym kurorcie i o praktykach SGGW - ale Amerykanie nie mają takich "naukowych" atrakcji, więc odnoszą się do pól golfowych. A raczej odnosili, bo przez te prawie 20 lat ostrzeżenie przed siłą rażenia golfa na pewno straciło na aktualności (tam prawo tworzy sie po to, by egzekwować jego przestrzeganie). Widziałam tamtejsze różne rezerwaty przyrody - mówię Wam, okropność, żadnych zwałów śmieci, zero quadów, za to aż gęsto od "strażników przyrody", no koszmar po prostu, to państwo policyjne jest ! spinning smiley sticking its tongue out

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 18 mar 2012 - 09:12:19


ola
no koszmar po prostu, to państwo policyjne jest !

A widzisz, a u nas Straż Miejska jest ostoją miłości.

A że las zaśmiecony, asfalciarnia bucha, a SGGW wylewa gnój i wycina drzewa ? Co tam ! U nas panuje miłość.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: olaola (---.adsl.inetia.pl)
Data: 18 mar 2012 - 17:09:25

w sume fajny jest ten łąkowy wątek, bo zaspokaja moją potrzebę obcowania z abstrakcją grinning smiley Karpie (carpe diem ?), flamingi (Fleming ? Ian Fleming ?) latawce, dmuchawce, wiatr, meleksy, kucyki i stanowiska do grillowania złowionych "karpiów" + straż obywatelska z manewrem Reytana przeciw deweloperom confused smiley I merytoryczna cisza nad samorządowo prawomocnym mpzp sprzed 6 lat, w którym stoi pole golfowe. Niedźwiedź hasa w najlepsze, a na forum trwa dzielenie jego skóry (a pierwej trza by za flintą sie rozejrzeć, nagonkie zorganizować, coby miśka uszczelić, no nie ? smoking smiley ) Po sąsiedzku sołtys Parceli raportuje dramatyczne zdarzenia (a raczej zderzenia) na styku obywatel - urząd, tenże urząd lekceważy zaproszenie marszałka do debaty nad zmianami w woj pzp (oddając walkowerem to i owo), Don Tomasz skrzykuje pospolite ruszenie przeciw przebiegowi dróg przez domy i domki - a urząd "przesuwa środki i zadania" ... Nic to, pomarzmy dalej o stylu stołów biesiadnych na ziemiach odzyskanych łąkowych i o wyższości niemej demokracji nad żarłocznym rozpasaniem kapitału golfiarskiego ...a w przerwie tych marzeń zawsze można odwiedzić tętniący życiem (nie - hałasem) Park Zdrojowy oraz Wyspy Świderskie (poza week endami jeszcze rozkosznie puste, a raczej pełne ptactwa i powietrza, bo quady i smieciuchy jeszcze śpią snem zimowym) lub wypuścic sie rowerem na objazd dóbr wspólnych naszych obywatelskich (co przy braku ścieżek rowerowych dostarcza miłych dreszczyków).
cool smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Łąki Oborskie tylko dla elity - czy dla mieszkańców i kuracjuszy?
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 18 mar 2012 - 18:02:31


Nic to, pomarzmy dalej o stylu stołów biesiadnych na ziemiach odzyskanych łąkowych
Nie do końca odzyskanych - jeszcze trwają po sadach korowody




Don Tomasz skrzykuje pospolite ruszenie przeciw przebiegowi dróg przez domy i domki
który to przebieg sam zaproponował >grinning smiley< , pacz widok z satelity pzrysłany przez guciaka

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: <--123456789-->
Bieżąca strona: 6 z 9


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.