Offtopic

Mogło się też skojarzyć z miejscowym piekarzem ;)

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

(...) starajmy się im [ wydz.prom.] pomóc póki co a nie ciągle dokuczać

chętnie pomogę - masz jakieś sugestie co do sposobu i zakresu tej pomocy ? rozumiem, że wg harmattana osoby tam pracujące sformułowały taką potrzebę: że chcą pomocy ze strony forumowiczów, co potwierdza wpis obywatela X:

słyszałem ,że Wydział Promocji nie zostawi bez konsekwencji oskarżeń i bez odpowiedzi....

czyli że tą "konsekwencją i odpowiedzią" będzie otwarta komunikacja Wydz.Prom. z odbiorcami ich produktu - ku zadowoleniu obydwu stron ... ??? Super ! Forum ma sens

Ola
chętnie pomogę - masz jakieś sugestie co do sposobu i zakresu tej pomocy ?

Oczywiście , że mam Moja babcia zawsze mawiała do mnie , kiedy będąc małym chłopaczkiem non-stop właziłem jej "pod rekę" w czasie gdy ona gotowała obiad:- "nie umiesz mi pomoc , to mi przynajmniej nie przeszkadzaj." Nieprzeszkadzanie jest specyficzną co prawda , ale jednak formą pomocy.

Do trzech razy sztuka, zobaczymy czy wreszcie Promocja i polityka informacyjna w naszej mieścinie ruszy.
Tym razem urząd objął mieszkaniec K-J, więc jest nadzieja, że będzie mu zależało.

Pod koniec lipca został wybrany na to stanowisko p. Marek Milewski

"Tym razem urząd objął mieszkaniec K-J, więc jest nadzieja, że będzie mu zależało."

podczas gdy wszystkim spoza Konstancina oczywiście nie zależy ...
grunt to sobie stworzyć wygodny świat stereotypów.
co do nowej osoby ... och jest z Konstancinna więc NA PEWNO będzie jej zależało.><

maria



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-09 06:30 przez maria.

Dotąd były osoby spoza Kcina, był nawet rzecznik prasowy, choć takiego stanowiska w gminie nie ma.

Jeżeli dobrze szukam, to z doświadczeniem zawodowym pana Milewskiego możemy zapoznać się na jego oficjalnym profilu: [www.goldenline.pl] . W ostatnich latach był (wg Google'a) współwłaścicielem sklepu odzieżowego w centrum Konstancina, a zatem chyba jakaś przerwa w pracy w zawodzie.

Niewiele to ma do rzeczy, czy osoba "stąd", czy "nie stąd", istotny jest stosunek do pracy, relacje z pracownikami, doświadczenie, inicjatywa, pomysłowość, intuicja zawodowa, a w przypadku urzędu miejskiego - także w ogromnym stopniu stosunek kierownictwa i bezpośredniego otoczenia. Tak sądzę.

Panie Tomaszu - nareszcie ktoś roztropny.

Tomasz Zymer
Niewiele to ma do rzeczy, czy osoba "stąd", czy "nie stąd", istotny jest stosunek do pracy, relacje z pracownikami, doświadczenie, inicjatywa, pomysłowość, intuicja zawodowa, a w przypadku urzędu miejskiego - także w ogromnym stopniu stosunek kierownictwa i bezpośredniego otoczenia. Tak sądzę.

Jeśli chodzi o promocję miejscowości, mozna mieć nadzieję, że tubylec zrobi to z większym zaangazowaniem niż osoba, która wpada na kilka godzin i często myslami jest gdzie indziej. Miejscowy lepiej ogarnie walory Kcina, bo więcej czasu tutaj spędza.

Co do innych wydziałów, to raczej patriotyzm lokalny nie ma znaczenia

Cytat z goldenline:

"Cóż, zęby zjadłem na reklamie telewizyjnej, kształcono mnie w tej dziedzinie także w Wielkiej Brytani." (pisownia oryginalna).

Nie wiem, kto wg Pani wpada na kilka godzin, bo ja sobie przypominam, że Wydział Promocji pracuje również w soboty i niedziele - podczas wszystkich imprez są obecni - sama widziałam, odbierają telefony również po godzinach - w domu i w podróży i są do dyspozycji zawsze, więc o braku zaangażowania mowy być nie może.

"myślami gdzie indziej"? - ciekawość, skąd ten wniosek i taka doskonała wiedza na temat tego, co myśli ktokolwiek - proszę zaproponować władzom zakup wariografu. "Myślozbrodnia..." ach dziwne te skojarzenia. Orwell się kłania.


Oczywiście potem się okazuje, że ojców i matek sukcesu jest całe grono.
Nic więcej nie powiem, bo zaraz trafi mnie szlag na taką jawną niesprawiedliwość.


maria



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-10 08:29 przez maria.

maria
Nie wiem, kto wg Pani wpada na kilka godzin, bo ja sobie przypominam, że Wydział Promocji pracuje również w soboty i niedziele - podczas wszystkich imprez są obecni - sama widziałam, odbierają telefony również po godzinach - w domu i w podróży i są do dyspozycji zawsze, więc o braku zaangażowania mowy być nie może.
maria

Wiem, że pracownicy wydziału pracują w soboty i niedzielę - za to chyba maja płacone. Nie chodziło mi o to ile godzin są w pracy, miałam na myśli przywiązanie do terytorium. Na pewno bardziej jest związana osoba, która tu mieszka - zwyczajnie ze względów ludzkich. Zresztą zobaczymy. Może będzie do czterech razy sztuka.

A przy okazji jak to było z wyróżnieniem rzecznika UMiGu, którego w ratuszu nie ma? Może jako rzecznik rzecznika (widmo) Pani wie?

Zostałą wyróżniona osoba - i tak myślę, że głosowano na osobę. Z pewnością nie Pani Gozdan ustalała te kategorie i nie zgłaszała samej siebie. Kategoria nazywała się "rzecznik prasowy". W zakresie obowiązków Pani Gozdan jest kontakt z dziennikarzami.
"Wiem, że pracownicy wydziału pracują w soboty i niedzielę - za to chyba maja płacone" - nie, nie mają płacone. pudło. jest mozliwy tylko odbiór godzin.
osobiście znałam w urzędzie tych niektórych miejscowych rzekomo bardziej przywiązanych ... było to na zasadzie "jak chcesz to sobie zrób/załatw sama".
taka dygresja - Kierownik RIOŚ mam wrażenie - też był miejscowy? czy może się mylę? ><

maria

"Cóż, zęby zjadłem na reklamie telewizyjnej, kształcono mnie w tej dziedzinie także w Wielkiej Brytani. Trudno mi powiedzieć czy wiedza z dziedziny reklamy mieści się w zakresie Twojego LO (nota bene, z wykształcenia jestem nauczycielem polskiego (choć w zawodzie pracowałem raptem ze 3 miesiące) - UW, polonistyka. " Marek Milewski. (pisownia oryginalna)

Po prostu perełka !

Pozwólmy sie wykazać nowemu kierowmikowi Wydziału Promocji. Nieważne skąd przybywa.

A przy okazji pytanie do p.Marii:
- czy istnieje jeszcze mozliwość pozyskania środków na promocję z funduszu rozwoju regionalnego ? W tym konkretnym przypadku na promocję parku zdrojowego
Podobno ten fundusz jest też na 2013r. ale na ew. napisanie projektu może być raczej mało czasu. Jesli jeszcze wogóle jest.

Chodzi o taką profesjonalną ,kompleksową kampanie promocyjną: tv, radio, outdoor, prasa, Social
media (facebook, nasza klasa...) i wiele innych.

W budżecie projektu, który jest realizowany, na promocję zabezpieczyłam 26 840 zł.
Z tego 1064 albo 1084 zł kosztowała tablica tymczasowa - tzw. informacyjna. Należy odjąć środki na tablicę pamiątkową po zakończeniu inwestycji - i resztę można spożytkować wg uznania. W studium wykonalności wymieniłam tylko minimalne obowiązkowe elementy, tj. koszt tablic i ew. artykułu w prasie. Dofinansowanie w projekcie dot. Parku wynosi 50,01 % wydatków kwalifikowalnych - więc resztę musiałaby dołożyć Gmina. A za te ok. 50 tys. razem można już coś zrobić. Ale prosze pytać nowego kierownika BFZ - bo nie wiem, czy były potem zmiany we wniosku o dofinansowanie - czy te wydatki na promocję zmniejszano lub przesuwano. Generalnie pula pieniędzy była przeznaczona na takie rzeczy.
Natomiast na same działania wyłącznie promocyjne w Regionalnym Programie pieniędzy nie było.

tu jest bardzo ciekawy konkurs:

[www.eog.gov.pl]


"PROGRAM "Promowanie różnorodności kulturowej i artystycznej w ramach europejskiego dziedzictwa kulturowego" - Partnerstwo

Wymagane jest posiadanie co najmniej jednego Partnera pochodzącego z Państw - Darczyńców, czyli Norwegii, Liechtensteinu, Islandii, potwierdzone listem intencyjnym (lub umową partnerską), który stanowi jeden z załączników do wniosku aplikacyjnego.
poziom dofinansowania - do 90 %.
Obszary tematyczne, w ramach których można składać projekty:

edukacja artystyczna i kulturalna,
dziedzictwo kulturowe, w tym dziedzictwo materialne i niematerialne oraz literatura i archiwa,
muzyka i sztuki sceniczne,
sztuki plastyczne i wizualne.

maria



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-10 11:36 przez maria.

P. Mario , bardzo dziekuję za odpowiedź.

Ale prosze pytać nowego kierownika BFZ - bo nie wiem, czy były potem zmiany we wniosku o dofinansowanie - czy te wydatki na promocję zmniejszano lub przesuwano.

Tak też uczyniłem już 24-07-2012r. Pytanie zadałem droga tel. i mailową. Odpowiedzi nie dostałem do dziś , mimo, że p. M.Szpura obiecała odpowiedzieć.
Pytanie skierowane do p.kierowniczki było bardziej szczegółowe niż to , które tu napisałem. Dziś , chcąc sie przypomnieć ze sprawą , zadzwoniłem do BFZ. Niestety , dowiedziałem się , że p. kierowniczka poszła właśnie na urlop a osoba , która ją zastepuje ma żadnych dyspozycji w interesującym mnie temacie.

"a osoba , która ją zastępuje ma żadnych dyspozycji w interesującym mnie temacie."

o to widzę, że istotnie nowa jakość zagościła w Urzędzie. Wystarczyłoby otworzyć niebieski segregator z nr 3 i nazwą projektu - sprawdzić załącznik do Aneksu - nr ...., którym jest harmonogram rzeczowo - finansowy i już.

Można jeszcze zadzwonić do opiekuna projektu, skoro biuro ma z tym problem.

mój pracownik nigdy nie musiał odpowiadać "nie wiem, nie mam dyspozycji, nikt mi nie kazał". Congratulations!
Urząd stoi otworem do mieszkańców, któż wie, którym ... ;)

maria



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-10 15:40 przez maria.

. A przy okazji jak to było z wyróżnieniem rzecznika UMiGu, którego w ratuszu nie ma? Może jako rzecznik rzecznika (widmo) Pani wie?

Kwilunie...jak to? Cóż tu ma rzecznik rzecznika? Czy to nie Burmistrz ta nagrodę wręczał? Nawet jeśli nie w swoim imieniu to, czy aby nie mógł zaaoponować wcześniej?
Gala się w oborskim pałacu odbyła a teraz szukamy czy słusznie?

Skoro takie wyróznienie trafiło się Konstancinowi i zostało przyznane przez jakieś gremium, to cóż mógł Burmistrz zrobić. Krzyczeć i tupać?
Ale mogła oponować wyróżniona jesli nie pełni funkcji za która nagrodzono. A swoją drogą - ciekawostka przyrodnicza.

Jak podaje wikipedia:
Rzecznik prasowy danej instytucji bądź organizacji to osoba odpowiedzialna za kontakty z mediami. Posiadanie kompetentnego rzecznika prasowego jest ważnym elementem public relations.

- czyli ktoś tę osobę musi upoważnić.

Nagrodę przyznawano na podstawie głosów dziennikarzy z ponad 200 lokalnych gazet. Gdyby oni uznali, że rzecznikiem prasowym roku jest na przykład Mania, to Mania by tę nagrodę dostała. Z drugiej strony, dziennikarze nie mieli powodu kadzić urzędowi i nagrodę należy moim zdaniem uznać za niezależną opinię lokalnej prasy o pracy laureatki.

Mania wyprowadziłaby jury konkursu z błędu, chyba że szef gminy (portalu) powierzyłby mi tę zaszczytną funkcję.
Ładnie by było żeby Mania wyrażała się publicznie w czyimś imieniu. To bardzo odpowiedzialna funkcja i to nie media decydują o tym że się jest rzecznikiem urzędu/ firmy. To tak jakby tłumacz udając przysięgłego przekładałby wedle swojego widzimisia rozmowy między ważnymi osobami.
Po prostu głosujących dziennikarzy wpuszczono w maliny - chciałabym wierzyć, że nie celowo.