harmattan
Bogusław Komosa
Te mety to gdzie, bo nie zauważyłem.
Tomasz Zymer
W Twojej najbliższej okolicy - co najmniej jedna na Porąbce, druga przy Bocianiej w Bielawie, chłopaki zawsze coś dla spragnionego znajdą. Jak tu na Porąbce zabraknie, to ziomale chodzą na Bielawę o trzeciej nad ranem, panie radny z Bielawy.
No i widzisz Bogdan- kto pyta nie błądzi
O metach wie Tomasz a policja już nie.
Domyślam się Tomku , że po przyjęciu uchwały "alkoholowej" przez Radę , te wymienione przez Ciebie "mety" przestaną funkcjonować ?
O metach wiem, bo od czasu do czasu rozmawiam z sąsiadami z Porąbki - o różnych sprawach. Ze sklepikarzami też. Policja też zapewne wie i czuwa ;) W Polsce posiadanie alkoholu w prywatnym mieszkaniu, nawet w sporych ilościach, nie jest przestępstwem, a czy ten alkohol jest legalny i czy się nim tam handluje - cóż, żeby zebrać takie informacje, policja musiałaby pewnie podjąć zadania w terenie. Co jest, jak się zdaje, operacyjnie trudne
Mety funkcjonować będą moim zdaniem dopóty, dopóki są częścią krajobrazu kulturowego, niezależnie od liczby legalnych punktów sprzedaży. Czy mają też jakieś atuty finansowe - tego nie wiem, bo nie korzystałem.