Z ostatnich symulacji wynika, że przy tylko niewielkiej modernizacji linii siekierkowskiej, przebudowie stacji Nowa Iwiczna (którą zainteresowana jest Lesznowola) oraz budowie jednej mijanki, bylibyśmy w stanie zmieścić się w ok. 45 minutach z dojazdem z Mirkowa do W-wy Śródmieście. Biorąc pod uwagę fakt, że Nowokabacka odsuwa się w bliżej nieokreśoną przyszłość, Przyczółkowa w Powsinku coraz bardziej się korkuje, a z uruchomienia autobusów na Kabaty nic nie wyszło - uważam, że trzeba raz jeszcze wspólnie z PGNiG jako nowym użytkownikiem toru oraz Kolejemi Mazowieckimi i władzami województwa przyjrzeć się projektowi, tym bardziej, że nadal wg mojego rozeznania możemy pokryć go w badzo znacznej części z funduszy unijnych.

Znam wszystkie argumenty przeciw - były tu one wielokrotnie omawiane. Okazuje się jednak, że część danych dotyczących stanu toru, prędkości, itp., podanych po spotkaniach z Vattenfallem nie jest do końca wiarygodna. Poza tym - jaką mamy sensowną alternatywę, jeśli planujemy przekształcenia w Mirkowie, powstanie centrum handlowo-rozrywkowo-biznesowego jakie zaproponowano podczas warsztatów Charrette, plus dalszy rozwój "osadnictwa" w gminie? Będziemy przez następnych 10-15 lat bazować na drożejącej w lawinowym tempie ofercie monopolisty ZTM z minumum półgodzinną podróżą autobusami do Metra Wilanowska? Nic nas nie kosztuje wspólne przeanalizowanie dostępnych danych i projektów raz jeszcze na nowo z nowym właścicielem toru.

45 minut fajnie brzmi. Problem nie tyle w czasie podróży w jedną stronę, co w częstotliwości kursowania (nawet przy 1 mijance). I w tym momencie temat się kończy, bo jeszcze trzeba wejść w łaski PLK na linii radomskiej.

Znając podejście ewentualnego operatora (Koleje Mazowieckie?) i przede wszystkim miłościwie nam panujących w gminie, to będzie rozkład karykaturalny jak w wypadku 742, gdzie można i nawet były pieniądze na więcej, ale przecież "kursów jest wystarczająco".

Jeżeli przy czasie przejazdu 45 minut da się zapewnić częstotliwość kursowania na poziomie nie rzadziej niż 12-15 minut (w perspektywie 5-10 lat od uruchomienia musi być opcja max 10 minut) w szczycie, to można rozważać. Inaczej szkoda pieniędzy.

Nawet jeżeli to połączenie kolejowe spełniłoby wszystkie powyższe warunki i udało się je w takiej formie uruchomić (marzyć zawsze wolno), to monopolu ZTM i tak nie da się uniknąć moim zdaniem, bo bez "wspólnego biletu" niewiele z tego będzie.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-21 22:39 przez czaknoris.

Celowo wróciłem do tematu, żeby jeszcze raz podyskutować o problemach i pryncypiach. Także będę wdzięczny za każdy komentarz, żeby się przyzwoicie przygotować na rozmowy z burmistrzem i później z innymi partnerami tego projektu.

Panowie ! Czy zamierzacie łapać pociągi na fotoradar ?
Tomku, Czak, - załóżcie nowy wątek dla SKM bo temat jest wart publicznego omawiania.

A tymczasem .... LICENCJA NA ZABIJANIE !

"A w uzasadnieniu wyroku sąd napisał tak:

? Nie można bowiem ? w szczególności ? wymagać od oskarżonego, by przy każdym przejściu dla pieszych, w warunkach nocnych, zmniejszał on prędkość do takiej, która pozwoli mu zauważyć przeszkodę w światłach prowadzonego pojazdu. To w istocie zatamowałoby ruch drogowy. W niniejszej sprawie oskarżony mógł zatrzymać pojazd, gdyby w momencie zauważenia pieszej prowadził go z prędkością nie większą niż 33,5 km/h. Sąd dostrzega, że do uderzenia w pieszą doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych. Nie oznacza to jednak by kierujący miał obowiązek dostosowania prędkości jazdy do widoczności świateł..."

[januszwojciechowski.blog.onet.pl]

"Magda, 18-letnia dziewczyna, zginęła w grudniowy, mglisty poranek, o siódmej rano. Na przejściu dla pieszych przez szosę S-7 uderzyła w nią Skoda-Fabia, jadąca przez przejście z prędkością ponad 80 kilometrów na godzinę."

chyba nie zrozumiałeś mojej ironii.. a szkoda...
chcę zaznaczyć że nie jestem przeciwny tego typu urządzeniom..ale jeśli są używane do poprawy bezpieczeństwa a nie "do poprawy" tak jak w Białym Borze (czyt. zarabiania pieniędzy)..
swoją drogą czy nasza wspaniała straż miejska coś robi w gminie czy tylko sobie jeździ po mieście?
kilka razy widziałem jak łamią przepisy ruchu drogowgo, pozwalają na ich łamanie w jednym miejscu (zakaz zatrzymywania i postoju na ul. wojska polskiego) a kawałek dalej ul. wilanowska wystawiają za to mandaty (samemu zatrzymując się na zakazie...heh - ciekawe czy sobie wystawili mandat)..

czaknoris
(...) Jeżeli przy czasie przejazdu 45 minut da się zapewnić częstotliwość kursowania na poziomie nie rzadziej niż 12-15 minut (w perspektywie 5-10 lat od uruchomienia musi być opcja max 10 minut) w szczycie, to można rozważać. Inaczej szkoda pieniędzy.(...)

jeśli za 5-10 lat K-J będzie "nowoczesnym osiedlem mieszkaniowym" z podwojoną liczbą ludności, to jest nadzieja na stosowną częstotliwość kursów

a propos tytułu wątku: jestem piratem, przekroczyłam o 26 przy ograniczeniu do 30 (na ul.Rosochatej). Cena: 4 pkt + 300 pln. Mam nadzieje, że mój mandat zasili drogową kasę kurortu

jest nadzieja na stosowną częstotliwość kursów

Czak zdaje się udowadnia, że taka nadzieja będzie jedynie w sytuacji, gdy torowisko zostanie w znaczny sposób przebudowane...po jednym torze to za wiele się nie da zrobić...

Ola
jestem piratem, przekroczyłam o 26 przy ograniczeniu do 30 (na ul.Rosochatej). Cena: 4 pkt + 300 pln. Mam nadzieje, że mój mandat zasili drogową kasę kurortu

nie zasili. Bo to chyba nie konstancińska Straż Miejska mandat wlepiła ? "

Tu: [maps.google.pl] mapa Kcina. Z następnym mandatem proszę w granicach gminy - wtedy moze zasili budżet

Rosochata to na Latoszkach, dzielnica Wilanów w Warszawie. Nałożone tam ograniczenie jest rzeczywiście dość absurdalne, jak na to konkretne miejsce i może rodzić podejrzenia, że ma służyć głównie do zarabiania pieniędzy na mandatach. Nam jednak nie chodzi o wprowadzanie nadmiernych ograniczeń prędkości, tylko o fundamentalne bezpieczeństwo na terenach gęsto zabudowanych, w miejscach dojścia do szkoły, itp. Średnia prędkość na takich ulicach, jak np. Borowa, Mirkowska, Bielawska, Wilanowska, Pułaskiego w granicach miasta często znacznie przekracza 80-90 km/h, także na przejściach dla pieszych.

"Burmistrz zapowiedział, że w projekcie
przyszłorocznego budżetu zaproponuje przeznaczenie
pieniędzy na zakup mobilnego fotoradaru i, jeśli radni
tak zdecydujÄ…, urzÄ…dzenie zostanie zakupione." Nasze Miasto

A stanie się to z ogromnym opóźnieniem. Inercja UMiG-u w sprawie zakupu fotoradaru jest porażająca. A radni akurat to już dawno zdecydowali, że fotoradar nalezy kupić i kierowali w tej sprawie do władz gminy stosowne wnioski. Raczej trudno sie spodziewać aby teraz mieli zmienić zdanie, wystarczy tylko zrealizować ich dotychczasowe postulaty.
Wyżej zamieściłem komentarz znanego europosła do pewnego wyroku sądowego. A zatytułowany był on - LICENCJA NA ZABIJANIE - , to, że fotoradar nie działa jeszcze w Konstancinie-Jeziornie , to też licencja na zabijanie ....udzielona kierowcom/idiotom przez władze miasta.

harmattan
A radni akurat to już dawno zdecydowali, że fotoradar nalezy kupić i kierowali w tej sprawie do władz gminy stosowne wnioski.

No to będą mieli okazję w praktyce pokazać, co potrafią, jeśli taka propozycja padnie.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

harmattan (zablokowany)
" kierowcom/idiotom przez władze miasta.

, - a tych niestety nie brakuje na terenie naszej gminy.
W Habdzinie tylko w tym roku 6 takich wspaniałych zaparkowało na słupie lub ogrodzeniu. Cud, że przy okazji nikt nie został potrącony. Prędkość z jaką jadą przez teren zabudowany drogą bez chodnika to ok.90-110km/h. Oj przydałby się tu radar, przydał. Na policję oczywiście nie ma co liczyć. Raz na 2 lata upolują rowerzystę po piwku... i wystarczy.

Tomasz Zymer
Rosochata to na Latoszkach, dzielnica Wilanów w Warszawie. Nałożone tam ograniczenie jest rzeczywiście dość absurdalne, jak na to konkretne miejsce i może rodzić podejrzenia, że ma służyć głównie do zarabiania pieniędzy na mandatach.

a nie mieszka tam jakiÅ› radny?

Przy ul. Rosy na Latoszkach (boczna od Wiechy, przedłużenia Rosochatej) za złotymi urnami i klasycystyczno-eklektycznym pałacem mamy kilka innych dygnitarskich rezydencji, sąsiadujących ze zgrzebnym ziemniaczanym polem. Niedawno mieliśmy tam jednocześnie wykopki i raut dla VIP-ów w styly "Balu w operze". Osoby mieszkające w tych rezydencjach, kiedy nie korzystają z helikoptera, także zapewne suną do W-wy ulicą Rosochatą pod radarami.





Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-27 10:31 przez Tomasz Zymer.

kolejny artykuł o fotoradarze

swoją drogą zatrzymywanie pojazdu straży miejskiej (bez świateł selektywnych lub awaryjnych) obok inngo pojazdupodczas wystawiania mandatu za złamanie zakazu zatrzymywania się i postoju łamaniem przepisów?

żniwa fotoradarowe... [warszawa.gazeta.pl]

ciężkie czasy przed kierowcami z nazbyt ciężką nogą...qrcze..muszę ją odchudzić ;)

a podobno wczoraj na komisji zaaprobowano kwotÄ™ prawie 70 tys. PLN na urzÄ…dzenie tego typu u nas...
i jak rozumiem jest to kwota wystarczajÄ…ca na jakieÅ› nowoczesne, mobilne urzÄ…dzenie?

wprawdzie mam wątpliwości, czy w pełni jest ono w stanie zapobiec takim zdarzeniem jak w innym wątku [www.itvpiaseczno.pl]
jednak...jak kupimy coś niefunkcjonalnego to lepiej nie będzie...
oczywiście jeszcze kwestia tego, ile to jeszcze wody upłynie zanim urządzenie zostanie fizycznie zakupione i zacznie działać?
bo to, że coś jest w budżecie nie musi jeszcze oznaczać pełni sukcesu (i tylko złośliwie wspomnę tu, że Opacz wie o tym od 2006 roku...)

Artek_Bartek
a podobno wczoraj na komisji zaaprobowano kwotÄ™ prawie 70 tys. PLN na urzÄ…dzenie tego typu u nas...
i jak rozumiem jest to kwota wystarczajÄ…ca na jakieÅ› nowoczesne, mobilne urzÄ…dzenie?

Jest to wystarczająca kwota na najtańszą ruską tandetę (Iskra). Na lepszy sprzęt potrzeba ok. 30 tyz. zł więcej, o co będziemy wnioskowali jeszcze w komisjach.
Sprzęt ma zacząć funkcjonować pod koniec marca ze względu na obowiązujące procedury. Pomieszczenie do obróbki zdjęć, z dostępem do baz danych CEPiK i bazy PESEL przeszło pozytywny audyt.

Do obsługi urządzenia mają powstać trzy nowe etaty w SM i to właśnie będzie największy koszt, a nie - sam fotoradar. Obecnie nasza straż liczy już 15 funkcjonariuszy, jednak do zgłoszenia o włamaniu do zabytkowej gminnej kamienicy i jej dewastacji (potwierdzonego przez burmistrza!) jadą dwa tygodnie.

Do tych 18 etatów trzeba będzie pewnie dodać zakup poduszek i pierzyn, bo podobno na fotelach w zakupionej dla strażników terenówce kimać jest niezbyt wygodnie.

prezentowany przez decydentów minimalizm (kupmy najtańszy by się odczepili) przy jednoczesnej akceptacji dla podejścia 'jeśli mamy robić coś więcej potrzebujemy nowych zasobów' (dodatkowo bez odniesienia do ogólnych uwag/zarzutów, że robi się za mało) - mnie osobiście poraża



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-28 10:28 przez Artek_Bartek.

ciekawe rzeczy się dzieją... polowania na kierowców taką metodą nie bardzo mi się widzą...
[tvnwarszawa.tvn24.pl]
a swoją drogą...niezła konkurencja się zapowiada i ciekawy jestem kto swojego budżetu nie wyrobi - policja czy ITD?
może potrzebna by była akcja społeczna - 'kierowco - raz w miesiącu daj się ukarać mandatem a uratujesz budżet państwa!'?;)