skrzyżowanie lub przejście dla pieszych podniesione na całej powierzchni o 15 - 20 cm. Wszyscy MUSZĄ przejechać ostrożnie i powoli

I jak zwykle ucierpi moje nisko zawieszone auto ;/ Podnoszenie ulic, progi zwalniające to dla mnie bardzo zła wiadomość, wystarczy, że już przez niektóre progi muszę jeździć na około, bo nie jestem w stanie bez obcierania przez nie przejechać.

ucierpi moje nisko zawieszone auto

Może najwyższy czas zamienić "malucha" na "poloneza"

Publiczna droga to nie tor Monza, takie progi nie powinny "cywilnym" autom szkodzić. Niektóre auta są nisko zawieszone, niektóre są celowo obniżane a jeszcze inne ospojlerowywane... Ale to wszystko jest na życzenie właścicieli.

Progi tego typu można spotkać np. w Michałowicach na ul. Polnej, na drodze w kierunku Raszyna. Są w dwóch miejscach i w zasadzie obejmują obszar małego skrzyżowania. Myślę, że pieszym i wyjeżdżającym z podporządkowanej bardzo ułatwiają życie.

daramis
Zamiast fotoradaru wolę rozwiązania radykalne. Pierwszy raz widziałem w Krakowie - skrzyżowanie lub przejście dla pieszych podniesione na całej powierzchni o 15 - 20 cm. Wszyscy MUSZĄ przejechać ostrożnie i powoli. Przy okazji łatwiej poruszać się wózkami. To rozwiązanie ma dodatkową zaletę - kosztuje tylko realizacja - nie wymaga dodatkowej obsługi, etatów itp.

Podobne rozwiązanie jest na drodze z Puław do Kazimierza Dolnego - przy każdym przejściu dla pieszych asfalt jest pięknie zabarwiony przez zbyt szybkich kierowców - i miseczka do wymiany

Bardzo dobre rozwiązanie

Oj, tam (w sensie na tej drodze) to zaoponuję - progi są OK, ale jest też taki straszny, wysoki, betonowy bodajże rozdział między pasami. Rozumiem wszystko, ale raz jechałem tam za marudą wlokącym się 30km/h CAŁY ten odcinek. Są jakieś granice jednak - w końcu na terenie zabudowanym jest 50km/h. A tam się jedzie jak w korycie między dwoma krawężnikami. To nie jest już usprawnienie tylko jakaś groteska.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Publiczna droga to nie tor Monza, takie progi nie powinny "cywilnym" autom szkodzić.

Mój samochód seryjnie jest nisko zawieszony, nic nie przerabiałem. Cierpieć powinni raczej tzw. piraci drogowi, a nie zwykły użytkownik dróg publicznych, który jest zafascynowany motoryzacją i zwraca również uwagę na wygląd, bezpieczeństwo oraz w pełni kontrolowaną trakcję pojazdu.

Jestem za fotoradarami, zwiększoną liczbą kontroli drogowych itp. ale nie za progami zwalniającymi, które nawet, jeżeli pojazd jest zawieszony wyżej niszczą samochód (w większym lub mniejszym stopniu), zwiększają spalanie itp.

Nie napisałem, że jest przerabiany. Nawet jeśli nie jest, to niskie zawieszenie jest na życzenie właściciela. Chyba, że na wybór auta nie mieliśmy wpływu, bo jest to auto służbowe albo prezent ;)

Zdaję sobie sprawę, że posiadanie takiego auta przy takim stanie dróg w Polsce to jest utrudnienie. Mimo wszystko dobrze zaprojektowane i wykonane progi zwalniające nie są zasiekami nie do przejścia.

Proszę wyjaśnijcie mi bo zaczynam się gubić. Czy chcecie takie progi instalować na drogach wojewódzkich ?

Jeśli (powtarzam, jesli) tak , to może idźmy dalej i na autostradach też ?

Już widzę te karetki pogotowia i wozy strazy pożarnej zwalniajace przed każdym przejściem dla pieszych

harmattan
Proszę wyjaśnijcie mi bo zaczynam się gubić. Czy chcecie takie progi instalować na drogach wojewódzkich ?

Jeśli (powtarzam, jesli) tak , to może idźmy dalej i na autostradach też ?

Już widzę te karetki pogotowia i wozy strazy pożarnej zwalniajace przed każdym przejściem dla pieszych

Na autostradach rolę progów spełniają bramki do kasowania kierowców.

A co do naszego miasta to proponuję zrobić listę miejsc najbardziej narażonych i wymagających jakiejś interwencji.

1. Wilanowska od Kopernika do Od Lasu - podniesienie przejścia dla pieszych przy Mickiewicza zniechęciłoby do przyspieszania na całej długości ulicy

Daramisie , droga 724 to droga wojewódzka. Zarządcą tej drogi jest MZDW. Z całą pewnością mieszkańcy Grapy Cię ozłocą , jesli uda Ci się spowodować aby MZDW na tej drodze zrobiło jakieś progi spowalniające ruch samochodowy

Ja od siebie dorzucę extra butelkę szampana

Szczerze mówiąc ja miałem na myśli takie ulice jak Piłsudskiego, gdzie są wąskie chodniki i idzie się tuż obok pędzących aut.

Inne, bezinwazyjne rozwiązania, które nie generowałyby późniejszych kosztów to sygnalizacja z radarem. Jest sygnalizator, który wyświetla światło żółte ostrzegawcze, jeżeli radar wykryje auto zbliżające się z prędkością większą niż dozwolona to przechodzi na wyświetlanie światła czerwonego i przyhamowuje lub zatrzymuje na chwilę pędzące auta.

Z tego co pamiętam to zamontowano coś takiego na ul. Lucerny w Warszawie, tylko nie wiem czy nadal to funkcjonuje YouTube.

Takie rozwiązanie pewnie można byłoby zamontować i na drodze wojewódzkiej, rozwiązanie takie byłoby również bez uszczerbku dla kierowców nisko zawieszonych aut. Myślę, że gdyby UMiG lobbował na rzecz takiej sygnalizacji (może partycypował w kosztach) to MZDW zgodziłby się na takie rozwiązanie, bo ono nie spowalnia ruchu.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-09 09:39 przez Pilzner.

Można by je powiesić także odpowiednio nisko - ale wtedy któraś z ciężarówek zerwie prędzej czy później ;)

Na progi na Piłsudskiego nie ma co liczyć raczej, bo tam jest komunikacja miejska, a to jest jakoś regulowane. Ale wyspa na przejściu przy Buchmanie już mogłaby coś poprawić - tam naprawdę jeździ masa ludzi bez wyobraźni.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Musze przyznac , ze o takim rozwiązaniu o jakim pisze Pilzner (bardzo ciekawym) nie słyszałem.
Sygnalizator świetlny z wmontowanym czujnikiem pomiaru prędkości nadjeżdżajacego pojazdu i automatycznie zmieniającym światło na kol. czerwony.
Czemu to do tej pory nie znalazło szerszego zastosowania ?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-09 09:58 przez harmattan.

Pilzner

Z tego co pamiętam to zamontowano coś takiego na ul. Lucerny w Warszawie, tylko nie wiem czy nadal to funkcjonuje YouTube.
.

działają jeszcze niedawno się na nie złapałem bo myślałem że to tylko ostrzegawcze świeci . Do wypowiedzi pilznera dodam to że takie światła nie muszą być postawione bezpośrednio przy przejściu dla pieszych czy też na krzyżówce

Straż Miejską zapraszam też na ulicę Borową zwłaszcza w godzinach popołudniowych i wieczornych.W nocy rajdy urządzają motocykliści

forowicze przychodzą i odchodzą, samorządowcy takoż, a problemy gminy pozostają niezmienne (sądząc po postach) - szczególnie krzepiąca jest ta niezmienna obecność nieuchwytnych motocyklistów, choc trudno powiedzieć, że sie ukrywają ...

O nie, z motocyklistami jest lepiej. Kilku pajaców grzejących pod Buchmanem na tylnym kole zniknęło. Ci, co zostali, jeżdżą niebo lepiej i rzadziej testują ilniki o pierwszej w nocy. Przynajmniej pod moimi oknami.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Kilku pajaców grzejących pod Buchmanem na tylnym kole zniknęło.

A pisaliśmy jeździć wolmiej i ostrozniej!
Niech teraz szaleją na swoich błyszczących rumakach w niebie

Jeden taki szybki mieszka na ulicy Batorego.

a psy jak chodziły i straszyły, straszą dalej. Widziałem na Dworskiej jak dziewczynka stała i bała się przejść dalej, bo stał tam duzy pies. A miała na sobie tornister. Na Oborskiej 3 psy otoczyły faceta, który stał i nie wiedział co robić. Czasami myślę, że lepiej byłoby gdyby pies dotkliwie okaleczył jakieś dziecko Konstancińskiego notabla. Przykro mi...chyba tylko wtedy coś się może ruszyć? Czy naprawdę ludziom to nie przeszkadza. Wiem, ze tutaj nikt nie rusza szacownych liter spoza puszki samochodowej, ale naprawdę... trochę wyobraźni.