Po lekturze ostatniego numeru "Nad Wisłą" osłupiałem.
W artykule
"Groźnie przy Koziej" Roberta Korczaka poraża ostatni akapit, a szczególnie ostatnie zdanie.
Burmistrz Kazimierz Jańczuk w rozmowie z ?Nad Wisłą? żadnych deklaracji nie składa. ? Najpierw musimy omówić problem ? stwierdza.
? Natomiast jeśli autorzy apelu sądzą, że samorząd ma lekarstwo na zagrożenia, to ja odpowiadam: największy wpływ na taką, a nie inną sytuację na osiedlu mają sami mieszkańcy ? zauważa. Jednocześnie sprzeciwia się pomysłowi eksmisji niepłacących najemców.
W
Kurierze Południowym:
"Mieszkańcy są zniecierpliwieni i nie chcą słuchać kolejnych obietnic ? oczekują konkretnych działań. Uważają, że bezpieczeństwo na osiedlu znacznie poprawiłyby montaż nowego oświetlenia ulicznego, instalacja kamer miejskiego monitoringu oraz eksmisja lokatorów, którzy notorycznie zalegają z czynszami i wszczynają awantury. Według danych ZGK, zadłużenie w trzech blokach osiedla przy Koziej sięga ok. 250 tys. złotych. Niektórzy lokatorzy nie płacą czynszu odkąd się wprowadzili. Burmistrz Kazimierz Jańczuk nieraz już publicznie deklarował, że nie będzie pobłażał lokatorom, którzy nie płacą czynszu ? ostrzegał, że zostaną przeniesieni do mieszkań o gorszym standardzie. Jednak w sytuacji, kiedy brakuje wolnych mieszkań socjalnych, nie tak łatwo kogoś wykwaterować.
Burmistrz Kazimierz Jańczuk deklaruje pomoc, ale zaznacza, że mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. - Straż miejska i policja często interweniują na tym osiedlu, ale na ludzką mentalność nie ma rady ? mówi burmistrz, który doskonale zna problem. - Samorząd nie może po prostu danego najemcy z dnia na dzień przekwaterować. Wspólnie z mieszkańcami musimy wypracować jakieś rozwiązania, ale to nie jest łatwe. Montaż na osiedlu oświetlenia i monitoringu jest jak najbardziej możliwy, ale raczej nie uda się ich zainstalować w tym roku. Będziemy się starali zrobić wszystko, by jak najszybciej poprawić sytuację na osiedlu ? zapewnia Kazimierz Jańczuk."
No to o co w końcu chodzi? W jednej gazecie Burmistrz sprzeciwia się eksmisji niepłacących, w drugiej mówi o przenosinach do gorszego standardu, ale zaznacza, że nie można najemcy z dnia na dzień przekwaterować, a mieszkań socjalnych brakuje.
Jeżeli nie pobłażać niepłacącym czynszu, to w jaki sposób jeżeli nie przez eksmisję?
Samo wpisywanie do rejestru dłużników, to raczej podstawowe obowiązki właścicielskie, taka "oczywista oczywistość".
Niestety wielu dłużników zalega dlatego, że taki mają sposób na życie, a nie dlatego, że nie mogą zapłacić. Ludzie biedni często zaczynają wydatki od opłacania rachunków, czynszu, a jak coś zostanie to dopiero "na życie", leki itd. Z pomocy w wielu wypadkach też nie korzystają, bo się wstydzą.
Za to ten, który potrzebuje "na przelew" nierzadko potrafi stać się "pupilem" OPSu. Eksmitować też nie można, bo to "niehumanitarne".
Jakie jest stanowisko Burmistrza w tej kwestii? O ile w Nad Wisłą jest jasny i prosty komunikat, to wypowiedz dla Kuriera rozwadnia temat.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-09-01 23:53 przez czaknoris.