Jakiś czas temu w kurierze południowym ukazał się artykuł na temat wandalizmu na "argentynie", podpaleń i wybitej szyby u pewnej pani w samochodzie.Okazało się, że policja nie dopilnowała sprawy, nikogo nie przesłuchała jak należy, sprawa została umorzony i owa pani musi pokryć koszty naprawy samochodu z własnej kieszeni.To oznacza, ze każdy łobuz może narobić szkód w gminie i nie ponieść za to żadnej odpowiedzialności.Teraz wandale przechodzą obok owej pani i śmieją jej się w twarz.Widocznie policjanci i pan dzielnicowy dają przyzwolenie na akty wandalizmu i nie obchodzi ich los obywateli.Może powinni zmienić pracę?Przypomnę,że podczas aktu wybicia szyby świadków było mnóstwo, sprawca jak zwykle był doskonale znany policji a mimo tego nie zrobili nic aby doprowadzić sprawę do końca.Tzn. że na Policję nie mamy co liczyć!!!