Z braku ogólnego wątku o edukacji w mieście, zakładam ten. Wrzucam do niego na razie to, co ostało się z wątku o Montessori bo wycięciu reklam - są tam uwagi o szkole, ale też ciekawe o dotacjach i innych sprawach. O przedszkolach wątek już jest. Może trochę będzie dzięki temu więcej porządku.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Panie Tomaszu, czy znana jest Panu ilość dzieci edukujących się w Akademii Montessori?
.
Jeśli można, proszę o podanie również, jaki procent tej populacji stanowią mieszkańcy naszej gminy
Konstancina-Jeziorny.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-14 02:35 przez zoli.

Akademia Montessori składa się z przedszkola POINT, szkoły podstawowej SMART oraz gimnazjum CUBE. W sumie to około 200 dzieci. Nie dysponuję żadnymi danymi statystycznymi, ale na podstawie informacji z dzienników i stałych kontaktów z rodzicami mogę szacować, że nieco ponad połowa tych dzieci mieszka na stałe w naszej gminie, a druga ("mniejsza") połowa dojeżdża z sąsiednich miejscowości typu Chylice, Jastrzębie, Piaseczno, Brześce, Powsin, także Warszawa.

Panie Tomaszu, a czy jest Pan zorientowany, ile wynosi miesięczna opłata
wnoszona przez rodziców lub opiekunów dzieci korzystających z przedszkola POINT, szkoły podstawowej SMART
oraz gimnazjum CUBE?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-15 14:06 przez zoli.

Informacja jest do uzyskania w sekretariacie szkoły i u dyrekcji. Ja jako pracownik tej szkoły nie jestem upoważniony do dyskusji o czesnym.

Tomasz Zymer
Akademia Montessori składa się z przedszkola POINT, szkoły podstawowej SMART oraz gimnazjum CUBE. W sumie to około 200 dzieci. Nie dysponuję żadnymi danymi statystycznymi, ale na podstawie informacji z dzienników i stałych kontaktów z rodzicami mogę szacować, że nieco ponad połowa tych dzieci mieszka na stałe w naszej gminie, a druga ("mniejsza") połowa dojeżdża z sąsiednich miejscowości typu Chylice, Jastrzębie, Piaseczno, Brześce, Powsin, także Warszawa.

Projekt Uchwały Budżetowej na rok 2012
Dział 801 Oświata i wychowanie.

Rozdz. 80101, Wydatki bieżące :
3 / Dotacja dla Podstawowej Szkoły MONTESSORI Aktywnego Rozwoju Talentów "Smart" - 694 743,- zł

Rozdz.80110. Wydatki bieżące:
3/ Dotacja dla Gimnazjum "CUBE" - 173 686,- zł

Rozdz. 80104. Wydatki bieżące:
3/ Dotacja do niepublicznych przedszkoli:
- Niepubliczne Przedszkole Montessori POINT - 638 482,- zł


Reasumując łączna dotacja do niepublicznego przedszkola i szkół wchodzących w skład Akademii MONTESSORI kosztuje naszą gminę - 1 506 911,- zł

Biorąc pod uwagę, że do w/w szkół i przedszkola uczęszcza razem około 200 dzieci, dotacja naszej gminy wynosi średnio około 627,- zł miesięcznie na jedno dziecko

Analizując dalej, że "mniejsza" połowa dzieci korzystających z usług Akademii Montessori dojeżdża z sąsiednich miejscowości typu Chylice, Jastrzębie, Piaseczno, Brześce, Powsin oraz Warszawa,;)
należy wysunąć wniosek, że Nasza Gmina do jednego dziecka, tej " mniejszej" połowy dopłaca około 627,- zł miesięcznie, albo jak kto woli 7 524,- zł rocznie.
Co przy hipotetycznym założeniu, że "mniejsza" płowa, to 49% ;) daje nam, w skali roku wynik - 738 386,- zł dopłaty do opieki, nauki i wychowania w Akademii Montessori , dzieci z poza naszej gminy. Wobec powyższego warto uściślić, ile osób nie zamieszkujących na naszym terenie objętych jest naszą dotacją.;)

Dotacje są wyłącznie na dzieci z naszej gminy a ich wysokość jest regulowana ustawowo. Środki pochodzą z subwencji oświatowej.

Ja jeszcze tylko dopowiem, że na sesji budżetowej burmistrz zapowiedział kontrole wszystkich niepublicznych placówek oświatowych i przedszkolnych w gminie pod kątem właściwego naliczania i przyznawania dotacji. W przypadku zmniejszenia się liczby dzieci z gminy w danej placówce oczywiście dotacja także ulegnie zmniejszeniu. Deklaracja składana przez szkołę na początku roku szkolnego dotycząca liczb uczniów podlega comiesięcznej weryfikacji.

PRZEPISY STANOWIĄ, ŻE:
- Art. 90 ust. 2a ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572 - z późn. zm.). określa wysokość dotacji i warunki przekazania środków finansowych danej szkole niepublicznej, w której realizuje się obowiązek szkolny lub obowiązek nauki, przez organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego. Dotacje dla podmiotów prowadzących niepubliczne szkoły podstawowe przysługują na każdego ucznia w wysokości nie niższej niż kwota przewidziana na jednego ucznia danego typu i rodzaju szkoły w części oświatowej subwencji ogólnej otrzymywanej przez jednostki samorządu terytorialnego, pod warunkiem że osoba prowadząca szkołę poda organowi właściwemu do udzielenia dotacji planowaną liczbę uczniów nie później niż do 30 września roku poprzedzającego rok udzielania dotacji.

- Dotacje są przekazywane w 12 częściach w terminie do ostatniego dnia każdego miesiąca. Organ stanowiący jednostkę samorządu terytorialnego ustala tryb udzielania i rozliczania dotacji, uwzględniając w szczególności podstawę obliczania dotacji i zakres danych, które powinny być zawarte we wniosku o udzielenie dotacji.

- Dotacje udzielane przez jednostki samorządu terytorialnego na podstawie przepisów ww. ustawy o systemie oświaty mają charakter podmiotowy. Obowiązkiem jednostki samorządu terytorialnego jest udzielanie dotacji niepublicznym szkołom, pod warunkiem aktualności wpisu do ewidencji, o której mowa w art. 82 ust. 1 ustawy o systemie oświaty, oraz złożenia w terminie do dnia 30 września roku poprzedzającego rok udzielania dotacji wniosku o dotację zawierającego planowaną liczbę uczniów. Organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego w uchwałach określających tryb udzielania i rozliczania dotacji powinny wskazać na konieczność przekazania w określonym terminie przez organ prowadzący niepubliczną szkołę comiesięcznej informacji odnośnie do faktycznej liczby uczniów. Rozliczenie dotacji może dotyczyć więc wyłącznie faktycznej liczby uczniów, a nie liczby planowanej.

Z naszej gminy obecnie wszyscy licealiści jeżdżą do Warszawy lub Piaseczna, dotyczy to także dużej części gimnazjalistów, uczniów szkół podstawowych a także przedszkolaków. W związku z tym w budżecie można znaleźć dwie pozycje dotyczące wzajemnej refundacji kosztów ponoszonych na utrzymanie dzieci w publicznych i niepublicznych przedszkolach (rozdział 80104 pkt 2 kwota 957 723 zł po stronie dochodów bieżących oraz 1 mln zł po stronie wydatków bieżących w pkt 4 na rok 2012). Gdyby analogicznie gmina miała refundować koszty nauki dzieci w innych gminach na wszystkich pozostałych poziomach nauczania, to niestety bilans ten byłby na niekorzyść naszej gminy o jakieś 2,5 miliona złotych. Należy także podkreślić, że subwencja nie obejmuje oczywiście w żaden sposób kosztów remontów, budowy szkół, wyposażenia, itp., bo te wszystkie koszty w przypadku szkół publicznych gmina ponosi w ramach wydatków inwestycyjnych. Gminie opłaca się zatem posiadać na swoim terenie placówki niepubliczne, gdyż tam wszystkie inwestycje są realizowane z pieniędzy rodziców lub wkładu właściciela. Gdyby załóżmy opisywana tu szkoła zbankrutowała i gmina musiała nagle przyjąć tę ponad setkę dzieci pod swoje skrzydła zgodnie z obowiązkiem ustawowym, to najprawdopodobniej oznaczałoby to po prostu konieczność budowy i otwarcia dla nich nowej szkoły gminnej, a zatem wydatek rzędu kilkunastu milionów złotych plus w kolejnych latach dodatkowe ok. 5 mln zł w budżecie na oświatę spoza subwencji oświatowej, czyli ze środków własnych gminy. Proszę zatem napisać, panie Zoli, co się gminie bardziej opłaca.

Na marginesie. Wszystkie dzieci są nasze Polskie .
Musimy je wykształcić najlepiej jak możemy. Czy dofinansowujemy Akademię czy Uniwersytet to "rybka"

Świąteczne pozdrowienia i piosenka od dzieci z klasy V Akademii Montessori (grupa drugiego języka obcego niemieckiego - drugi rok nauki) - z wczorajszego przedstawienia jasełkowego: [www.youtube.com]

Więcej za parę godzin



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-23 19:01 przez Tomasz Zymer.

Robocze nagranie spektaklu jasełkowego "Scrooge" klas III-IV Szkoły Podstawowej Montessori Smart - na motywach "Opowieści wigilijnej" Dickensa w języku angielskim (22 grudnia 2011): część I: [www.youtube.com] . Część II: [www.youtube.com]

to pewnie jak z tym artykułem o parówkach z Orlenu
[natemat.pl]

Brakuje mi w tym wątku wypowiedzi rodziców, uczniów, którzy mają w tej chwili coś wspólnego z akademią lub niedawno mieli. Cenne byłyby spostrzeżenia jaka jest wartość dodana akademii, coś czego nie ma nigdzie indziej. Rzeczy, które sprawiają, że niemałe kwoty czesnego płaci się z poczuciem znakomitej inwestycji w latorośle ;-)

Tak, jak to przypomniał Pionek Agory (dziękuję), uważam skądinąd bardzo ciekawe i dobrze zredagowane wpisy Łukasza za reklamę, mimo, że Łukasz w tej chwili nie jest pracownikiem Akademii. Ja jestem zwykłym nauczycielem w tej szkole od 5 lat, ale nikt mnie nie upoważnił do działań marketingowych na zewnątrz szkoły. Mogę podać kilka zdroworozsądkowych za i przeciw:

WYBRANE PLUSY:
1) Zajęcia z nauczycielami - specjalistami w danej dziedzinie (przyrodnikami, historykami, polonistami, itp.) w ramach bloków przyrodniczego, matematycznego i humanistycznego już od klasy pierwszej SP, zamiast tylko i wyłącznie zajęć ze specjalistami nauczania początkowego. Daje to małym dzieciom możliwość uczestnictwa w eksperymentach, projektach badawczych, zajęciach literackich, ćwiczeniach matematycznych, itp. z osobami mającymi gruntowne wykształcenie i doświadczenie w swojej wybranej dziedzinie. Na zajęciach Montessori oraz blokach przedmiotowych obecnych jest zawsze dwóch nauczycieli jednocześnie, przy czym jeden odpowiedzialny jest za całość przebiegu zajęć, drugi - za wsparcie indywidualne oraz karty obserwacji uczniów.
2) Język angielski 5 razy w tygodniu po 30 minut od przedszkola oraz 5 razy w tygodniu po 45 minut od zerówki, w grupach maksymalnie 11 osobowych, z możliwością indywidualnych spotkań z lektorem dla dzieci mających jakieś zaległości lub przygotowujących się do konkursów i tworzących projekty indywidualne, bez dodatkowych opłat.
3) Drugi język obcy (hiszpański lub niemiecki) od klasy trzeciej szkoły podstawowej, dwa, następnie trzy razy po 45 minut w tygodniu.
4) Trzy razy w roku zajęcia blokowe (w blokach tematycznych, tzn. przez 4 tygodnie na wybranych lekcjach nauczyciele wszystkich przedmiotów realizują zsynchronizowane zajęcia wokół jednego konkretnego tematu, np. klasy 3-4: Blok zimowy: Przemiany i żywioły, tydzień I - Ziemia, tydzień II - Rewolucja, tydzień III - Woda, tydzień IV - Powietrze. Blok tematyczny kończy się prezentacjami indywidualnych projektów uczniów (moderowanych przez cały ten okres przez nauczyciela wybranego przez ucznia przedmiotu) oraz testem kompetencji. Bloki pozwalają dzieciom budować wiedzę nie wokół odrębnych przedmiotów nauczania, tylko - wokól kluczowych tematów, np. zagadnienia żywiołów i planety Ziemi omawiane są jednocześnie na przyrodzie, j. polskim i angielskim, historii, matematyce, plastyce itp. z różnych perspektyw.
5) W godzinach popołudniowych do wyboru około 35 róznych kółek zainteresowań i naukowych zależnie od wieku i zainteresowań dziecka. Np. moja córka w klasie 3 chodzi na robótki ręczne, jest redaktorką gazetki szkolnej, uczestniczy w zajęciach kółka plastycznego, ceramiki i kółka teatralnego (te dwa ostatnie są "zewnętrzne" i płatne osobno, ale 90% zajęć popołudniowych w szkole jest bezpłatna włącznie z cotygodniowym basenem). Bardzo popularnymi kółkami są m.in.: wszechnica taktyczna (historyczne RPG-i rozgrywane w rzeczywistości danej epoki), eksperymentalne koło chemiczno-przyrodnicze klas 3-6, klub filmowy (tworzący własne krótkie formy od zera aż do dystrybucji), konkursowe kółka matematyczne i humanistyczne - ale oferta jest ogromna, pełny opis można przeczytać na kartach na korytarzu na I piętrze. Szkoła nie prowadzi świetlicy - popołudniu dzieci są albo na jakichś kółkach lub spotkaniach indywidualnych, albo odrabiają pod kierunkiem nauczyciela po cichu prace domowe, albo odpoczywają na placu zabaw na zewnątrz pod opieką nauczycieli. mogą zatem w pełni wykorzystać czas do godziny 17ej (do tej godziny trwają kółka szkolne, "odrabki" i komplety indywidualne). Po 17ej już tylko opieka nauczycieli dyżurujących, jesli rodzice jeszcze nie dotarli.
6) Pełny tutoring i indywidualny tok nauczania w gimnazjum.
7) Trzy pełnowartościowe posiłki dziennie (śniadanie, obiad, podwieczorek) przygotowywane na miejscu we własnej kuchni, oparte o zasady zrównoważonej diety właściwej dla danego wieku, wliczone w czesne.

MINUSY:
1) Brak sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia - ta, którą mamy, jest bardzo mała i wyeksploatowana, a ze szkołą im. Reymonta nie udało się w tym semestrze zawrzeć umowy na korzystanie z sali.
2) Budynek jest mały i dość ciasny - w czasie przerw dzieci mogą grać w gry planszowe, czytać, odpoczywać itp., ale przestrzeń jest mocno ograniczona. Drugie skrzydło się buduje ogromnym nakładem kosztów i chyba na wiosnę uzyskamy kilka nowych dużych sal z prawdziwego zdarzenia, ale jest to powolny proces. W tej chwili nie ma nawet pokoju nauczycielskiego, tylko mała "kanciapa" do parzenia kawy / herbaty.
3) Rozwiązanie, zgodnie z którym różne roczniki mają przerwy o róznych porach (wynika z czasu trwania 75- i 90-minutowych bloków lekcyjnych, a także z pór posiłków oraz z ciasnoty) powoduje, że zawsze trwa czyjaś przerwa i nie sprzyja to utrzymaniu ciszy na korytarzach.
4) Niektóre dzieci skarżą się na nadmiar pracy - w klasach 1-2 zajęcia obowiązkowe w ramach planu lekcji już trwają do 15.30, a kiey rodzice odbiorą dziecko wieczorem, bywa ono zbyt zmęczone, żeby zająć się pracą domową (jeśli nie odrobiło jej w szkole).
5) Szkoła co roku wprowadza innowacje: programowe, metodyczne, organizacyjne, inspirowane szkoleniami wakacyjnymi, itp. Na dłuższą metę może to być korzystne, ale powoduje często pewną niestabilność, w sensie zmian organizacyjnych, do których i dzieci, i rodzice muszą się przyzwyczajać.

Opisałem tylko pobieżnie niektóre punkty, nie wspomniałem m.in. o metodzie Montessori w przedszkolu i klasach 1-4, o certyfikatach, o projektach badawczych w klasach 1-2 i 3-4, o Oskarkach, którymi uczniowie będą na pewno znów żyli w marcu. W szkole nie ma dni otwartych dla nowych kandydatów, ale zawsze można umówić się bezpłatnie na tydzień próbny, kiedy dziecko normalnie chodzi na wszystkie lekcje ze swoim rocznikiem. Jeśli chodzi o wyniki egzaminów VI-klasisty i gimnazjalnych, utrzymujemy się na poziomie ok. 30-40% ponad średnią warszawską i zachowujemy od kilku lat najwyższą średnią w powiecie. Jestem uważany w naszej szkole za jedną z najbardziej krytycznych osób (malkontentów), jeśli chodzi o jej funkcjonowanie i mam za sobą doświadczenia kilkunastu innych placówek, w których pracowałem, zatem sądzę, że piszę w miarę obiektywnie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-23 16:26 przez Tomasz Zymer.

Jeżeli kogoś uraziły moje wpisy o Akademii, to przepraszam. Jednak cieszę się, że dzięki nim ta szkoła zaistniała w świadomości czcigodnych konstancińskich internautów
Pozdrawiam Ł.D

Bal u Literatów - The Writers' Party
Zapraszamy do obejrzenia pierwszej części serialu przygotowanego przez uczniów Akademii Aktywnej Edukacji Montessori w Konstancinie-Jeziornie pod adresami:

Część 1A: [www.youtube.com]
Część 1B: [www.youtube.com]

Film można oglądać z napisami polskimi po aktywowaniu ikonki pod ekranem po lewej stronie.

?The Writers? Party? to spektakl w języku angielskim przygotowany przez uczniów Szkoły Podstawowej Montessori przy ulicy Mirkowskiej, przedstawiający wybrane wydarzenia z historii naszej gminy od średniowiecza po współczesność. Celem spektaklu, którego kolejne sceny będą udostępniane w formie wideo w internecie na portalu YouTube oraz na specjalnym blogu uczniowskim Unknown Konstancin, jest promocja kultury, historii i walorów turystycznych naszej gminy wśród szczególnie licznie zamieszkujących ją cudzoziemców, a także społeczności internetowych na całym świecie. Choć spektakl zawiera pewne elementy fikcji literackiej, w usta postaci włożyliśmy autentyczne wypowiedzi, poglądy i fragmenty pism ich historycznych pierwowzorów. Kanwą spektaklu są wydarzenia związane z otwarciem Domu Literatów w Oborach na jesieni 1948 roku. Na przyjęcie z okazji otwarcia Domu zjeżdżają najwięksi polscy pisarze i poeci. Płyną godziny, słowa i alkohol. Goście rozmawiają między innymi o wyborach moralnych artysty we właśnie rozpoczynających się czasach socrealizmu, a także o przeszłości Domu, który teraz ma się stać miejscem ich pracy. Zainspirowani atmosferą miejsca i chwili, Wat i Słonimski odgrywają dla żartu scenkę rodem z Wesela Wyspiańskiego, zapraszając na przyjęcie duchy przeszłości. W godzinach, które następują później, aż do wieczora dnia następnego, park w Oborach, las i błonia nad rzeką, biedne uliczki na Błotnicy zmieniają się w teatrum duchów, a literaci spotykają na swojej drodze: poselstwo krzyżackie, pojedynkujących się o rękę damy oficerów z epoki saskiej, dzieci wymykające się z getta w Jeziornie po ziemniaki na pola Bielawy, powstańców warszawskich biegnących na miejsce zbiórki w Mirkowie, hrabinę Potulicką dyktującą swój testament, który dał początek uzdrowisku Konstancin oraz wiele innych postaci z dawniejszej i nowszej historii tych okolic.

Tu przedstawiamy Państwu scenę pierwszą: Bal u Literatów, którą w czerwcu 2012 roku nagraliśmy dzięki uprzejmości kierownictwa Domu Pracy Twórczej w Pałacu w Oborach, w autentycznej pierwotnej scenerii tego niezwykłego wieczora na jesieni 1948 roku.

Sonatę wykorzystaną w spektaklu jako ilustrację muzyczną napisał niegdyś słynny, dziś całkiem zapomniany dyrygent, kompozytor i pianista Juliusz Wertheim, o którym więcej można dowiedzieć się tutaj: [www.konstancin.com]. Juliusz Wertheim był kuzynem właściciela Julisina, dlatego muzyka tego twórcy często rozbrzmiewała w Julisinie - w najsłynniejszym salonie artystycznym Konstancina. Podawano nawet w niektórych tekstach, że to na cześć tego kompozytora nazwano konstancińską willę, jednak prawdziwa wydaje się wersja, że Julisin nazwano od imienia Julii z Kramsztyków Wertheimowej, zony i wielkiej miłosci właściciela.

PISARZE / THE WRITERS:
Ewa Szelburg-Zarembina -- Sara Lipiecka
Aleksander Wat -- Jaś Kozakoszczak
Jarosław Iwaszkiewicz -- Jaś Jakubik
Antoni Słonimski -- Olek Powroźnik
Maria Dąbrowska --Martyna Cyganek
Anna Kowalska -- Wiktoria Gałacka
Monika Żeromska -- Maya Bianciardi
K.I. Gałczyński -- Kacper Kubicki
Tadeusz Borowski -- Franek Kittel
Janina Broniewska -- Sylwia Rutowicz
Zofia Nałkowska -- Karolina Matej
________________________________________
ORAZ / ALSO STARRING:
Teresa Potulicka -- Ola Sondij
Straw Man (Chochoł)-- Bartosz Stańczyk
Isia, gardener's daughter -- Isia Zymer

Pełny scenariusz spektaklu - oryginał w języku angielskim oraz polskie tłumaczenie i odniesienia do tekstów źródłowych znajdą Państwo pod adresem: [konstancinguide.blogspot.com]

Bardzo piękne przedsięwzięcie.

Czcionka napisów polskich , mogła by być troszkę większa .

W takim formacie YouTube wczytuje napisy. Należy kliknąć na ikonkę napisów, wejść w "Ustawienia" i znaczkiem + powiększyć sobie czcionkę do potrzebnego rozmiaru. Można także ustawić nieprzezroczyste tło napisów itp.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-19 23:44 przez Tomasz Zymer.

Wielkie brawa dla pomysłodawcy /pomysłodawców/ i młodych aktorów

"Ośrodki pomocy społecznej w całej Polsce przeżywają oblężenie. Ludzie proszą o wyprawki szkolne dla dzieci i składają wnioski o zasiłki rodzinne. To skutek nie tylko podniesienia progów uprawniających do świadczeń, ale i rosnącej biedy."

[www.rp.pl]

Ciekawe jaka jest skala tego problemu w Konstancinie ?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-09-17 16:34 przez harmattan.