Mieszkańcy i ich sprawy :  Konstancin.com - Forum mieszkańców miasta i gminy Konstancin-Jeziorna The fastest message board... ever.
Wszystkie kwestie konstancińsko-jeziorańskie i okoliczne.
Moderacja: Bartek 
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZalogujPodgląd do wydruku
Strony: <--12
Bieżąca strona: 2 z 2
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 28 maj 2012 - 23:21:16

Marku, kandydat na burmistrza mógłby czasami przychodzić na posiedzenia komisji, żeby wiedzieć, co w gminie piszczy. Na terenach nadwiślańskich pod skarpą aż do Wisły właściciele złożyli wnioski o odrolnienie w sumie 78% gruntów rolnych. Jedynym dużym właścicielem, który takiego wniosku nie składał, jest SGGW. Minister rolnictwa z zasady nie wydaje jednak zgód na odrolnienie gruntów I i II klasy, a takie właśnie mamy nad Wisłą. Na Mazowszu grunty tych klas stanowią znikomy procent (tylko w dolinach większych rzek, gdzie rzeka nanosiła przez wieki żyzne mady) - reszta to piaski i kamienie, V klasa albo bezklasowe. Dlatego prawdopodobieństwo, że minister rolnictwa zezwoli na zabudowę tej najlepszej, rzadkiej, niezwykle cennej ziemi jaką tu mamy jest niewielkie, bo nawet w skali całej Polski takie gleby to jest skarb narodowy.

Drugim powodem, dla których zabudowa tych terenów może być utrudniona, są wchodzące właśnie w Polsce przepisy wynikające m.in. z dyrektyw unijnych dotyczące obszarów zagrożenia powodziowego. Powstają właśnie mapy, które ustawowo będzie trzeba brać pod uwagę przy uchwalaniu i sporządzaniu planów miejscowych. Dla terenu naszej gminy takie mapy już powstały i obejmują w zasadzie niemal cały teren pod skarpą. Oznacza to w niedalekiej przyszłości istotne ustawowe ograniczenia zabudowy na tych terenach. Obecnie obowiązujące plany miejscowe np. w Łęgu, Ciszycy, Opaczy itp. zezwalają na zabudowę wzdłuż głównych dróg, drugą linię zabudowy zagrodowej "dla dzieci" za tą pierwszą przy ulicy (dotyczy gospodarstw wiejskich) oraz niewielkimi fragmentami, głównie przy zbiegu dróg - na kwartały zabudowy jednorodzinnej. Jest mało prawdopodobne, żeby przy wchodzącym ustawodawstwie dotyczącym terenów zagrożenia powodziowego dało się w istotny sposób te obszary przeznaczone pod zabudowę zwiększyć, tym bardziej, że wał między Górą Kalwarią a Obórkami, zbudowany odcinkami jeszcze za czasów rosyjskich i bardzo zniszczony, nie jest w ogóle planowany do przebudowy w najbliższych latach, a w przypadku przerwania (lub świadomego wysadzenia dla ratowania Warszawy, co było rozważane nawet w 2010 roku) tego wału mamy wody: w Opaczy ok. 3m, podobnie w Habdzinie, w Ciszycy miejscami 4m, w Mirkowie od 1 do 3m i tak dalej.

Trzecim powodem są ograniczenia wynikające z ustawy uzdrowiskowej, ale te nie są zbyt duże - w strefie C zakładają średnio tylko 40% powierzchni biologicznie czynnej, a tyle da się uzyskać nawet przy zabudowie szeregowej czy wielorodzinnej.

Tak czy inaczej, już z obecnie obowiązujących planów miejscowych, gdyby zostały w 100% wykorzystane, wynika dwukrotny wzrost liczby ludności gminy, a póki co nie mamy ani szybkiej kolei miejskiej, ani dojazdu do metra (transportem publicznym), a nawet, jeśli wybudujemy wreszcie obwodnicę, to utkniemy w korkach przed Miasteczkiem Wilanów. Takie inwestycje, jak Czerniakowska Bis, to pieśń przyszłości. Biorąc pod uwagę fakt, że większość osiedleńców pracuje w Warszawie, intensywna zabudowa mieszkalna terenów nadwiślańskich czy innych (np. poprzemysłowych) oznaczałaby m.in. całkowity paraliż komunikacyjny gminy, nie mówiąc już o kwestii infrastruktury (drogi lokalne, wod.-kan., szkoły i przedszkola), której nie potrafimy na razie zapewnić nawet tym mieszkańcom, których już mamy.

Wniosek? Należy sprzyjać produkcji rolnej i przedsięwzięciom o charakterze turystyczno-usługowym zgodnym z funkcją uzdrowiskową na terenach nadwiślańskich, wspierać rolnictwo szukając dla niego możliwie najlepszych źródeł finansowania i rozwoju i pozostawić te tereny takimi, jakie są - jako zielone płuca Warszawy - ewentulnie tylko z pewnymi zmianami w charakterze działalności rolniczej w kierunku wiekszej opłacalności i zmniejszania negatywnych oddziaływań na środowisko.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-28 23:24 przez Tomasz Zymer.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (---.180.13.122.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 29 maj 2012 - 00:34:25

78%których obszarów? Bo coś mi sie ten wskaźnik wydaje zawyzony...
Odnośnie zaś ograniczeń związanych z zagrożeniami powodzia...sam jestem mieszkańcem, który w razie przerwania wału ucierpieć moze...
Dlatego wolałbym by moje Państwo zadbało o właściwe wykonywanie swoich zadań w zakresie zapewnienia mi podobnym bezpieczeństwa.
Ja wiem, ze taniej jest napisać kolejna bzdurna ustawę niż przeznaczyć morze pieniędzy na zabezpieczenie przed rzekami...
Czy ktoś w uzasadnieniu tej ustawy zrobił kalkulacje, ze taniej będzie wysadzić waly pod warunkiem, ze nie powstaną tu juz nowe domy?
A pózniej co? Znajda mi darmowy teren na skarpie i dadzą pieniądze na odbudowę siedliska?
Moze władza miast straszyć winna sie zająć realnym rozwiązywaniem problemów? Dopóki natura łaskawa...
Na Zawadach wał zdaje sie naprawiaja...a my zawsze będziemy czekać na zalanie?
Po takiej powodzi byłoby na tych terenach mniej czy wiecej....g....a?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: BielauBielau (---.adsl.inetia.pl)
Data: 29 maj 2012 - 05:43:07

Wału na Zawadach też by nie tknięto gdyby nie oczyszczalnia Południe. WZMiUW wałkuje temat przebudowy wałów w naszej okolicy od 8 lat i póki co końca nie widać...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 29 maj 2012 - 10:29:01


Artek_Bartek
1) 78%których obszarów? Bo coś mi sie ten wskaźnik wydaje zawyzony...[...]
2) Ja wiem, ze taniej jest napisać kolejna bzdurna ustawę niż przeznaczyć morze pieniędzy na zabezpieczenie przed rzekami...
3) Czy ktoś w uzasadnieniu tej ustawy zrobił kalkulacje, ze taniej będzie wysadzić waly pod warunkiem, ze nie powstaną tu juz nowe domy?
4) Na Zawadach wał zdaje sie naprawiaja...a my zawsze będziemy czekać na zalanie?
5)) [...]Po takiej powodzi byłoby na tych terenach mniej czy wiecej....g....a?

1) 78% do odrolnienia - wg danych projektanta nowego studium uwarunkowań na podstawie map i statystyk przygotowanych w oparciu o wnioski do studium złożone przez mieszkańców.
2) Ustawy podejmuje sejm, nie gmina; obowiązują one nas natomiast przy tworzeniu prawa miejscowego.
3) Wysadzenie wałów pod Górą Kalwarią - było rozważane wielokrotnie od lat 70-tych w przypadku bezpośredniego zagrożenia Warszawy; w 2010 roku wojewoda zaprzeczył jednak przy wielkiej fali na Wiśle, jakoby rozważano taką alternatywę.
4) Naprawa / przebudowa wałów to inwestycja idąca w setki milionów złotych, przygotowywana przez województwo z udziałem finansowym gminy. Na lata 2012-13 przewidziana jest przebudowa wałów Wisły od Zawad aż do Obórek (na terenie dzielnicy Wilanów trwają prace) oraz lewego wstecznego wału rzeki Jeziorki. Główny cel: zabezpieczenia południowych dzielnic Warszawy i nowej oczyszczalni ścieków. Ta inwestycja jest już obecnie opóźniona o kilka lat w stosunku do planów i wciąż pojawiają się przeszkody (protesty ekologów, ale przede wszystkim braki finansowe w województwie). Natomiast wał na odcinku Obórki - Góra Kalwaria jest naprawiany tylko doraźnie fragmentami tam, gdzie Wisła go podmyła (m.in. w Piaskach). Nie ma jeszcze nawet projektu jego przebudowy. Jest bardzo stary, za niski i ma niewłaściwą strukturę (m.in. brak siatek, zniszczony i obnizony rdzeń). Gdyby gmina chciała zająć się tą inwestycją sama zamiast odpowiedzialnych służb wojewódzkich, musimy na ten cel szykować na początek przynajmniej równowartość ponad połowy rocznego budżetu gminy, a i tak nie zabezpieczy to nas przed pęknięciem wału w gminie sąsiedniej. Dlatego gminy samodzielnie nie mogą prowadzić takich inwestycji.
5. Przed budową wałów przez Niemców (a właściwie - robotników przymusowych, Polaków i Żydów, w czasie wojny) tereny od Gassów, Ciszycy, Obórek aż po Bielawę i Mirków były regularnie zalewane, co właśnie jest powodem istnienia na tym terenie wielometrowej warstwy żyznych madów i iłów. Domy budowano na tzw. kępach, czyli podłuznych naturalnych wyniesieniach zbudowanych z materiału naniesionego przez rzekę, a często dodatkowo - na specjalnych sztucznie usypanych z kamieni i specjalnego szalunku wzniesieniach. Część mieszkalna była zawsze pierwsza od strony rzeki lub skierowana w górę jej biegu, dzięki czemu w przypadku wylewu woda przepływała najpierw przez nią, potem przez część gospodarską i wreszcie wylewała na pola, co pomagało oczyścić zabudowania z zanieczyszczeń. Toaleta, inaczej niż w domach polskich, była przyklejona bezpośrednio do domu na poziomie pięterka od północy (czyli na przeciwnym końcu domu w stosunku do izby mieszkalnej): odchody mieszkańców spadały na dół na słomę i po rozłożeniu były wykorzystywane jako nawóz. Oczywiście w razie powodzi, te odchody wypłukiwały się na pola i dodatkowo użyźniały ziemię.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-29 15:57 przez Tomasz Zymer.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 29 maj 2012 - 23:51:32

Wieś Łęg planu nie ma, a mieszkańcy wsi nadwiślańskich nie złożyli wniosków o odrolnienie 78 % gruntów- to nieprawda.Prawda jest taka,że ok 70 % wniosków do studium złożyli właściciele, nie mylić z mieszkańcami,terenów wiejskich.Stało się tak ponieważ większość terenów miejskich ma plany, a te tereny które nie mają planów mają dobre zapisy w studium.Jakie wnioski maja składać mieszkańcy dajmy na to Czarnowa, czy Kierszka skoro całe tereny są przeznaczone pod zabudowę.Bez złośliwości, proszę słuchać ze zrozumieniem.Już o tym mówiłem na komisji.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: szeptuśszeptuś (---.adsl.inetia.pl)
Data: 30 maj 2012 - 12:54:56

Chciałbym zapytać Panie Bogusławie jeśli można:
Na stronie BIP w zakładce ogłoszenia, obwieszczenia jest lista mpzp obszarów do uchwalenia wchodzących w skład naszej gminy. Do tych obszarów można składać wnioski do 15 czerwca. Np. mpzp "północno-zachodnia część miasta K-J" to tak naprawdę część strefy centrum, kawałek Skolimowa, kawałek Klarysewa.

Czy wszystkie te mpzp z listy BIP będą rzeczywiście projektowane od nowa czy także w oparciu o już opracowania z lat ubiegłych, w oparciu o wnioski mieszkańców i nie tylko (deweloperka też będzie pewnie chciała swoje ugrać)?
Jeśli wszysko od nowa to ile to zajmie (może zająć)? Czy w wydziale architektury są dokładniejsze mapy tych planów do uchwalenia bo te "zarysy" z BIP to jest zbyt ogólnikowe i - co tu dużo mówić - mało czytelne ?

Druga sprawa-trochę z innej beczki;
Czy prawdą jest, że gmina Góra Kalwaria po swoje stronie nie zrobiła nic w sprawie obwodnicy drogi nr. 724 ? Jeśli tak to czy nasza gmina zamierza odzyskać pieniądze jakie przyznawano kilkakrotnie - jak dobrze pamiętam - gminie G-K na ten konkretny cel? Jaka jest Pana opinia na temat zaniechań (delikatnie mówiąc) przez tamtą gminę gdy kasę dostali, niema z tego nic, a domki w G-K rosną także w pobliżu ewentualnego przebiegu obwodnicy (i się okaże,że niema miejsca na drogę)?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 30 maj 2012 - 23:00:32


Bogusław Komosa
mieszkańcy wsi nadwiślańskich nie złożyli wniosków o odrolnienie 78 % gruntów- to nieprawda.Prawda jest taka,że ok 70 % wniosków do studium złożyli właściciele, nie mylić z mieszkańcami,terenów wiejskich.Stało się tak ponieważ większość terenów miejskich ma plany, a te tereny które nie mają planów mają dobre zapisy w studium.

Mapę i dane z dokumentacji do projektu studium zamieszczę na forum jak mi się uda najszybciej.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: kaankaan (---.adsl.inetia.pl)
Data: 27 cze 2012 - 12:27:59

Witam .Wczoraj na Głowackiego........itd ,we wpisie z dnia 23 maja b.r.,otwierającym ten wątek ,,podzieliłem się" informacją n.t. kolejnego procesu "renowacji" drogi. Zły los,natura..? /napewno nie jakość procesu naprawy !!!! /zniweczył "dobre chęci i zapobiegliwość" gminnych urzędników i" trud" wykonawców !!!!.W jezdni przed skrzyżowaniem ulic Głowackiego i Nowej / około CSK po prawej stronie jezdni w kierunku Kierszka/ pokażny "ubytek materiału" zwany potocznie dziurą. Dalej w tym kierunku kilka mniejszych dziur. Może przesadzam i "czepiam się drobiazgu".Co tam jakieś dziury w gminnej drodze wobec problemu z "osuwaniem "się A2.A może ta gminna dziura i ten kolejny z rzędu problem z A2 mają "wspólny mianownik" !!!!!!! charakterystyczny dla "polskiego klimatu".

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: kaankaan (---.adsl.inetia.pl)
Data: 08 lip 2012 - 10:41:54

Witam.Wczoraj na forum /Klub Miłośników.../ zawiesiłem informację o książce w której "wiele" o Naszym sławnym Sołtysie Wacławie. Jest tam m.in odpis listu p.Wacława do redakcji "Kuriera Warszawskiego" Oto jego skrót :
" Oto ubiegłego piątku Radio zastanawiało się nad tym z czego żyją w Polsce powieściopisarze. (..)Wymieniono mnie jak wójta Konstancina. dając do zrozumienia , że "urząd " osładza mi troski powszechne.Jest to dla mnie przykry błąd .Obowiązki sołtysa a nie "wójta" pełnię od lat kilku honorowo.Przywiązanego do tych obowiązków wynagrodzenia / ok. 200 zł miesięcznie / zmuszony byłem się wyrzec dlatego , że to obciążenie budżetowe wyrządzało krzywdę ubogim pracownikom sołectwa i opóżniało spłatę długów "

Komentarz , refleksa ........? Nie jest jeszcze "straszno" ale "śmieszno" już jest.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Lokalna rzeczywistość
Wysłane przez: kaankaan (---.adsl.inetia.pl)
Data: 10 lip 2012 - 23:27:57


kaan
Witam .Wczoraj na Głowackiego........itd ,we wpisie z dnia 23 maja b.r.,otwierającym ten wątek ,,podzieliłem się" informacją n.t. kolejnego procesu "renowacji" drogi. Zły los,natura..? /napewno nie jakość procesu naprawy !!!! /zniweczył "dobre chęci i zapobiegliwość" gminnych urzędników i" trud" wykonawców !!!!.W jezdni przed skrzyżowaniem ulic Głowackiego i Nowej / około CSK po prawej stronie jezdni w kierunku Kierszka/ pokażny "ubytek materiału" zwany potocznie dziurą. Dalej w tym kierunku kilka mniejszych dziur. Może przesadzam i "czepiam się drobiazgu".Co tam jakieś dziury w gminnej drodze wobec problemu z "osuwaniem "się A2.A może ta gminna dziura i ten kolejny z rzędu problem z A2 mają "wspólny mianownik" !!!!!!! charakterystyczny dla "polskiego klimatu".
Jestem pod wrażeniem , "dziura" ta przed skrzyżowaniem zlikwidowana.Dziękuję.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: <--12
Bieżąca strona: 2 z 2


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.