Dzisiaj byłam świadkiem jak 3-letni malec robił z matką co chciał tj. wymuszał na niej pewne zachowania. Najpierw krzykiem zmusił matkę do pozwolenia wzięcia zabawki z pólki przy okienku (samochód w opakowaniu).Za chwilę matka pokazała torbę z inną zabawką kupioną trochę wcześniej. Następnie podarł pudełko z samochodem i rzucił na podłogę a matka podniosła. Zrobił tak kilka razy a matka bez słów za każdym razem pudełko podnosiła.Zobaczyłam jak wygląda beztresowe wychowanie i się przeraziłam co z tego malca wyrośnie za kilka lat tym bardziej, ze matka ani słowem nie skarciła malucha. Podobno w przedszkolu jest grzeczny tylko w domu daje domownikom popalić.Matka stała bezradna a maluch szalał.

Prawie książkowy przykład, tu o tej przypadłości: [mamotoja.pl]

i cytat z ww. artykułu:
Nie martw się, że masz niegrzeczne dziecko, które uwielbia robić ci na złość. Ono cię wypróbowuje! Chce się przekonać, na ile może sobie pozwolić.

Choć dla postronnych zachowanie wygląda szokująco, ale byłoby gorzej gdyby mama skarciła nieznośnego bachora słowem lub klapsem, po prostu mama nie dała się wpuścić w maliny. Jedyne co mogła zrobić, to wyprowadzić agresora i pokazać mu coś żeby odwrócić uwagę.

Przyjdzie życie i wyrówna, jak się okaże, że urzędnicy i reszta świata nie schyla się z troską

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.