Niczego nie krytykowałem. Stwierdziłem tylko, że wprowadzenie całkowicie bezpłatnej komunikacji w L-kach wymaga nowego przetargu i nowego SIWZ, na które ZTM nie wyrazi zgody m.in. dlatego, że to by zmniejszyło ich dochód z biletów dwustrefowych ZTM używanych w L-kach. Żeby zatem móc wprowadzić ten pomysł (i mieć pełną swobodę przy rozkładach), musielibyśmy zorganizować własny przetarg.

Daramis argumentuje, że "sukces L-ek polega przede wszystkim na kompatybilności z Warszawą". Jest to tak samo nieoczywiste, jak to, że 2+2 > 5. Po prostu nie jest prawdą, że lepiej jest mieć jeden znacznie droższy bilet, niż dwa osobne w sumie tańsze. I nie jest prawdą, że warto się trzymać kurczowo operatora ZTM, który skutecznie utrudnia nam zmiany i nie pozwala na wykorzystanie części dobrych tras (Kierszek, Obórki i in.).Ten zwrot "kompatybilność z W-wą" zrobił ostatnio furorę jako slogan, w kontekście m.in. Veturilo. W istocie oznacza on: dodatkowe koszty dla gminy, dodatkowe koszty dla mieszkańców oraz zero elastyczności ze strony instytucji i firm operujących w stolicy.

Na tym forum wypowiadał się niedawno Ashir, który ewidentnie jest związany z przewoźnikiem Europa Express-City. Zapytam go, czy przewoźnik rzeczywiście świadomie rezygnuje z wpływów za bilety jednorazowe i miesięczne. Jeśli tak - jego wybór i wolność. Nikt się nie będzie wtrącał do decyzji wewnątrzfirmowych.

Szansa na to, że suma dwóch biletów będzie tańsza i bardziej atrakcyjna dla mieszkańców jest mrzonką.

Pomijając koszty - to może jest do uzyskania - funkcjonalność takiego rozwiązania jest znacznie gorsza od jednego biletu ZTM. Przy dwóch biletach wykorzystanie linii 710 724 742 700 do komunikacji wewnętrznej na terenie powiatu piaseczyńskiego jest niemożliwe. Poza tym fundujemy sobie węzeł przesiadkowy w Klarysewie, a ta lokalizacja jest mało wygodna. Granica I strefy jest ustawiona tak, że wygodne korzystanie z komunikacji bez biletu na dwie strefy, lub bez znaczącego zwiększenia liczby kursów L-ek nie jest możliwe. Z tych opcji za nierealną uważam wystarczające zwiększenie częstotliwości komunikacji lokalnej - pozostaje bilet ZTM na dwie strefy. Przesunięcie strefy też jest mało prawdopodobne.

" I nie jest prawdą, że warto się trzymać kurczowo operatora ZTM"
Z tym jest jak z demokracją: ma mnóstwo wad, ale nikt nie proponuje lepszego rozwiązania.
Wprowadzenie opłacalnej niezależnej komunikacji lokalnej na własnym bilecie jest możliwe tylko w skali powiatu ( wraz z przejęciem linii 710 709 724 742 i L ). Pytanie czy ZTM chciałby oddać "deficytowe" linie podmiejskie dobrowolnie. Próba budowy samodzielnego systemu bez Piaseczna nie rozwiązuje problemu. Z Konstancina jeździ się w różnych kierunkach:
Warszawa 80 %
Piaseczno 20 %
Góra Kalwaria ???
Szanse na stworzenie niezależnego operatora komunikacyjnego (takie własne ztm) w porozumieniu z Piasecznem, Górą Kalwarią i Lesznowolą wydają mi się bliskie zeru. Poza tym nikt nie zagwarantuje, że po wykonaniu wielkiej pracy tworzenia nowego podmiotu, wydrukowaniu biletów, zatrudnieniu ludzi nie okaże się, że warszawski ZTM zmieni trochę warunki i np obniży nieco ceny?

Myślę, że poza futurologią warto skupić się na poprawie tego systemu, który jest.

Konieczność poprawy nie podlega kwestii...
Podobnie jak konieczność dyskusji czy za podobne pieniądze jesteśmy w stanie stworzyć bardziej funkcjonalną alternatywę...
Nawet jesli mrzonką jest wyobrażenie, że dogadać sie mozna choćby i w ramach powiatu to...próbować warto...

JanS
Ja do W-wy na bilet jednorazowy 724 i potem metrem pojechać mogę za 7 zł (na dwie strefy), a L16 płacę 3,60 plus 4.40 z Klarysewa, plus kolejne 4,40.

Odkąd są bilety jednorazowe przejazdowe (75-minutowe na strefę 1 i 90 minutowe na strefę 1+2) to nie wiem skąd 2 razy liczysz 4,40 zł. No chyba w 75 minut zdążysz z Klarysewa dojechać tam gdzie chcesz?

Tomasz Zymer
Przy okazji: czy na wszystkie linie L można wykupić osobny bilet miesięczny / kwartalny i ile on kosztuje?

Są tylko bilety miesięczne za 45/90 zł. Kwartalne nie istnieją na żadnej linii lokalnej w aglomeracji warszawskiej.

radoslaw20
W Piasecznie bilet miesięczny Polonus ważny jest na wszystkie autobusy to chyba i w EEC jest tak samo? To raczej logiczne???

Nie. Polonus sam z siebie coś takiego zrobił i w dodatku bilet miesięczny na wszystkie linie z bazy "Piaseczno" (L-2, L-5, L13, ale też chyba na L12, które ostatnio przejął?) kosztuje 70 zł, a tyle może pojedynczy bilet miesięczny kosztować na L-5/L13, a aż 90 zł na L-2/L12.

radoslaw20"
Jeżeli nie to było wybrać starego dobrego Polonusa...

Nie wina gminy, że Polonus złożył najgorszą (czytaj najdroższą) ofertę.

czaknoris
Przewoźnik oczywiście nie musiał ustalić maksymalnych cen, a jakie ustalił, to chyba tylko on sam wie, bo pewnie w urzędzie mało kogo to interesuje. Czy honoruje jeden bilet na wszystkich liniach, czy zgodnie z uchwałą RM na jednej, też nie wiadomo. Należałoby zapytać o to przewoźnika na piśmie, bo ustna informacja od kierowcy nie jest zbyt wiążąca.

A ja myślę, że należałoby czytać cenniki na przystankach, bo od 2-3 miesięcy są podane ceny bilety jednorazowych i miesięcznych, zatem nie trzeba się już niczego domyślać. Ceny biletów są maksymalne w prawie każdym przypadków to tylko w Piasecznie kojarzę tylko taki przypadek, a na innych liniach zawsze była cena maksymalna ustalona przez gminę.

czaknoris
Poza tym, przy sprzedaży własnych biletów, przewoźnik musi polegać na rzetelności swoich kierowców, którzy do najlepiej opłacanych nie należą, a nikt nie będzie robił zewnętrznej, regularnej kontroli w eLkach.

Ciekawe, bo jakoś PKS Polonus zatrudnia rewizorów biletów, którzy także regularnie sprawdzają linie lokalne w Piasecznie i w Wieliszewie.

radoslaw20
Na każdej linii wyglądają tak samo ponieważ jest to wydruk z kasy fiskalnej z datą i godziną. Na pytanie do kierowcy jak odróżni miesięczny z L 14 a L 15 odpowiedział , że teoretycznie nie odróżni , ale przez 3 lata nikt jeszcze nie kupił biletu miesięcznego!!!! ( a on zna wszystkich pasażerów)
Powiedział mi też, że EEC jest dużym i dobrym pracodawcą i dlatego kierowcy nie mają zamiaru zmieniać pracy ( zaskoczenie...prawda???). Powiedział też, że kontrole zewnętrze są zbyt rzadko dlatego nie ma sprzedaży biletów jednorazowych ( twierdził , że to poziom 20-40zł dziennie). Dodał , że ludzi nie będzie póki rozkłady ( głównie L14 i L21) będą do "bani". Jak są kontrole to podobno łapią nawet 10 osób w ciągu 2 godzin ( głównie młodzież ).

Nie mów mi, że bilet miesięczny przewoźnik też emituje w formie małego paragonika z kasy fiskalnej? Co do kupowania biletów miesięcznych to żadnej linii lokalnej w aglomeracji warszawskiej jeszcze nie widziałem, żeby ktoś się legitymował biletem miesięcznym, a tym bardziej, żeby ktoś taki bilet kupował u kierowcy. Chyba źle zrozumiałeś, bo jak najbardziej są sprzedawane bilety jednorazowe i Europa Express-City grzecznie wydaje paragoniki. I nigdy nie widziałem, żeby ten przewoźnik przeprowadzał kontrolę.

Tomasz Zymer
1) Jeśli rzeczywiście kierowca twierdzi, że dochody z biletów jednorazowych wyniosłyby średnio 30 zł dziennie, ale bilety nie są sprzedawane, to znaczy prawdopodobnie, że kierowca tego busa dorabia "na lewo" na niesprzedanych biletach ok. 800-1000 zł miesięcznie. Jeśli w gminie jeżdżą naraz 4 busy, to strata dla właściciela może wynosić ok. 50 tys. zł rocznie. Zakładam, że właściciel firmy to wie i się na to zgadza?

Z pewnością tak nie robi. Na dzięsiątki przejazdów tylko raz nie dostałem paragonu (ale to była wyjątkowa sytuacja, bo linia świeżo po zmianach i nawet nie było kasownika czy tablicy bocznej i tylnej, co nie zmieniło faktu, że jeśli ZTM dopełnił formalności to kara była ewidentna) i raz na tej samej linii jak miałem bilet dobowy, że papier się skończył i dlatego nie wydawał biletów. W pozostałych przypadkach odbywało się wszystko prawidłowo.

daramis
Wg mnie cena 2 zł za bilet ( 1 zł ulgowy ) byłaby odpowiednia.

A to już piłka po stronie gminy, która ustala maksymalne ceny biletów. Dlaczego nie zdecydowano się na bilet jednorazowy za 1/2 zł, a bilety miesięczne za 30/60 zł jak to robi część gmin. Dla przypomnienia tak kształtują się ceny biletów na danej linii lokalnej w aglomeracji warszawskiej:
L-1 --> bilet jednorazowy - 2 zł (normalny), 1 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 60 zł (normalny), 30 zł (ulgowy)
L-2 --> bilet jednorazowy - 5 zł (normalny), 2,50 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 90 zł (normalny), 45 zł (ulgowy)
L-3 --> bilet jednorazowy - 2 zł (normalny), 1 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 60 zł (normalny), 30 zł (ulgowy)
L-4 --> bilet jednorazowy - 2 zł (normalny), 1 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 60 zł (normalny), 30 zł (ulgowy)
L-5 --> bilet jednorazowy - 3 zł (normalny), 1,50 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 70 zł (normalny), 35 zł (ulgowy)
L-6 --> bilet jednorazowy - 2 zł (normalny), 1 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 60 zł (normalny), 25 zł (ulgowy)
L-7 --> bilet jednorazowy - 2 zł (normalny), 1 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 60 zł (normalny), 25 zł (ulgowy)
L-8 --> bilet jednorazowy - 3 zł (normalny), 1,50 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 90 zł (normalny), 45 zł (ulgowy)
L-9 --> bilet jednorazowy - 3 zł (normalny), 1,50 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 70 zł (normalny), 35 zł (ulgowy)
L10 --> bilet jednorazowy - 3 zł (normalny), 1,50 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 70 zł (normalny), 35 zł (ulgowy)
L11 --> bilet jednorazowy - 3 zł (normalny), 1,50 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 70 zł (normalny), 35 zł (ulgowy)
L12 --> bilet jednorazowy - 5 zł (normalny), 2,50 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 90 zł (normalny), 45 zł (ulgowy)
L13 --> bilet jednorazowy - 3 zł (normalny), 1,50 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 70 zł (normalny), 35 zł (ulgowy)
L14 --> bilet jednorazowy - 3,60 zł (normalny), 1,80 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 90 zł (normalny), 45 zł (ulgowy)
L15 --> bilet jednorazowy - 3,60 zł (normalny), 1,80 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 90 zł (normalny), 45 zł (ulgowy)
L16 --> bilet jednorazowy - 3,60 zł (normalny), 1,80 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 90 zł (normalny), 45 zł (ulgowy)
L17 --> bilet jednorazowy - 2 zł (normalny), 1 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 60 zł (normalny), 25 zł (ulgowy)
L18 --> bilet jednorazowy - 2 zł (normalny), 1 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 60 zł (normalny), 30 zł (ulgowy)
L19 --> bilet jednorazowy - 3,60 zł (normalny), 1,80 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 108 zł (normalny), 54 zł (ulgowy)
L21 --> bilet jednorazowy - 3,60 zł (normalny), 1,80 zł (ulgowy), bilet miesięczny - 90 zł (normalny), 45 zł (ulgowy)

Tomasz Zymer
Na tym forum wypowiadał się niedawno Ashir, który ewidentnie jest związany z przewoźnikiem Europa Express-City. Zapytam go, czy przewoźnik rzeczywiście świadomie rezygnuje z wpływów za bilety jednorazowe i miesięczne. Jeśli tak - jego wybór i wolność. Nikt się nie będzie wtrącał do decyzji wewnątrzfirmowych.

Nie jestem związany z tym przewoźnikiem po prostu dogłębniej znam sytuację na liniach lokalnych. Oczywiście nie tylko w gminie Konstancin-Jeziorna. Przewoźnicy raczej nie robią problemu przy sprzedawaniu biletów jednorazowych i miesięcznych, jakby te drugie ktoś kupował. Jednym chce się pilnować, żeby pasażerowie mieli bilety (Mobilis, PKS Polonus, Sekar-Trans), a inni mają to gdzieś (np. Europa Express-City).

Ashir jak zwykle rzeczowo.

To coś pozytywnego. Coraz więcej pasażerów na linii L-21! Dzisiaj jechałem z G.K. o 14:32, a wracałem tym o 18:18 z Klarysewa i frekwencja w obydwu przypadkach bardzo przyzwoita! Oby tak dalej.

Zmiany na liniach L zbliżają się. Prawdopodobny termin wprowadzenia - połowa maja.

Na linii L-14 obecne ustalenia przewidują korektę rozkładu, ale brak korekty trasy. Bez tego nie można ani zwiększyć ilości kursów, ani częstotliwości kursowania w szczycie porannym. Ostatnia szansa na zmiany w tej turze mija za kilka dni. Potrzebne jest wspólne stanowisko złożone do gminy na piśmie.

Ilość kursów na pewno nie będzie zwiększona, bo na to trzeba większą kasę mieć, a takiej na pewno Gmina nie ma. Pozostaje korekta rozkładu.

No właśnie nie potrzeba większej kasy na zwiększenie ilości kursów. Obecnie mamy 14 kursów dziennie po ok. 30,5 km co daje w sumie do przejechania dziennie ok 430 km. Po wyeliminowaniu bezsensownego kawałka trasy - w czasie jednego kursu dwukrotnego dojazdu do Ciszycy - jednostkowa pętla skraca się o ok 4 km, co przy nie zmienionej dobowej sumie kilometrów do przejechania pozwala wykonać 16 kursów czyli o dwa więcej ( w święto o jeden więcej niż obecnie - 9 ) Taka zmiana pozwoliłaby również na przywrócenie częstotliwości kursowania w szczycie co 47 minut. Obecnie dłuższa trasa uniemożliwia kursowanie częściej niż co 57 minut. W takim układzie żadna korekta rozkładu bez korekty trasy nie rozwiąże problemu.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-04-30 09:25 przez daramis.

Daramis zasięgnąłem info o tych zmianach od polowy maja i na pewno zostana dwa podjazdy do Ciszycy, zas zniknie petla na Gassach.Ma byc tylko wymiana pasazerow tam.Pozostale linie tez beda skorygowane i co wazne dojdzie na L-21 przystanek dodatkowy w Debowce i pod gora w Kaweczynie.

Mario
Daramis zasięgnąłem info o tych zmianach od polowy maja i na pewno zostana dwa podjazdy do Ciszycy, zas zniknie petla na Gassach.Ma byc tylko wymiana pasazerow tam.Pozostale linie tez beda skorygowane i co wazne dojdzie na L-21 przystanek dodatkowy w Debowce i pod gora w Kaweczynie.

Czyli jak to dawniej było (zerowe lub około zerowe postoje), nie mniej oczywiście cały czas Gassy-Pętla będą przystankiem końcowym/początkowym na trasie L14.

Ashir
A ja myślę, że należałoby czytać cenniki na przystankach

Świetnie, najpierw trzeba zrobić wycieczkę po przystankach, żeby się dowiedzieć ile przygotować na bilet. Trasę i rozkład znajdę w internecie, ale po informację o cenie biletu trzeba iść na przystanek.
Ja jednak myślę, że należałoby organizować i promować przyjazną, funkcjonalną komunikację zbiorową.

Ashir
Ciekawe, bo jakoś PKS Polonus zatrudnia rewizorów biletów, którzy także regularnie sprawdzają linie lokalne w Piasecznie i w Wieliszewie.

A ja pisałem o Polonusie i liniach w Wieliszewie? Polonus (który w K-J linii L nie obsługuje) może i zatrudnia, ale tu działa EEC, a nie Polonus...

Ashir
Jednym chce się pilnować, żeby pasażerowie mieli bilety (Mobilis, PKS Polonus, Sekar-Trans), a inni mają to gdzieś (np. Europa Express-City).

No właśnie .



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-05-01 00:11 przez czaknoris.

czaknoris
Świetnie, najpierw trzeba zrobić wycieczkę po przystankach, żeby się dowiedzieć ile przygotować na bilet. Trasę i rozkład znajdę w internecie, ale po informację o cenie biletu trzeba iść na przystanek.
Ja jednak myślę, że należałoby organizować i promować przyjazną, funkcjonalną komunikację zbiorową.

Właśnie na przystanku większości pasażerom przyda się informacja o cenie przejazdu. A jak koniecznie musisz w internecie to polecam zaglądanie do SIWZu.

czaknoris
A ja pisałem o Polonusie i liniach w Wieliszewie? Polonus (który w K-J linii L nie obsługuje) może i zatrudnia, ale tu działa EEC, a nie Polonus...

Pisałeś, że żadnemu przewoźnikowi się to nie opłaca, a jednak są wyjątki. Teraz Polonus nie obsługuje linii w Konstancinie-Jeziorna, ale w przyszłości wszystko możliwe, bo ogólnie startuje do tych przetargów.

czaknoris
No właśnie .

Oczywiście gminy Izabelin (jedynej gminie poza Konstancinem-Jeziorną po której obecnie jeździ Europa Express-City) też to dotyczy.

Ashir
Właśnie na przystanku większości pasażerom przyda się informacja o cenie przejazdu. A jak koniecznie musisz w internecie to polecam zaglądanie do SIWZu.

Nie wiem dlaczego polecasz mi zaglądanie do czegoś, czego najwyraźniej nie znasz?
W SIWZ określono tylko ceny maksymalne. Nie ma tam informacji o tym ile dokładnie będzie kosztował bilet. Można się jedynie domyślać, że przewoźnik ustali ceny maksymalne i mieć pewność, że kierowca nie zażąda "więcej niż". A ja chcę wiedzieć dokładnie, a nie liczyć na tabliczkę na przystanku, której może już nie być, bo wcześniej komuś przeszkadzała, albo będzie nieczytelna.

Odsyłanie przeciętnego pasażera do SIWZ (gdzie cennika nie ma), albo na przystanek, to...
Wiem, że niektórzy lubią komunikację miejską samą w sobie i dostają orgazmu na widok ulubionego pojazdu, ale ta komunikacja funkcjonuje przede wszystkim dla zwykłych pasażerów i to im powinna być przyjazna. Pasażerem może być każdy, a przy niewydolnej infrastrukturze drogowej promowanie komunikacji zbiorowej powinno być celem władz samorządowych w Warszawie i okolicznych gminach.

Czy koniecznie muszę mieć w internecie? Cóż... W dobie biletomatów w pojazdach i usług typu "bilet przez telefon", taki banał jak cennik biletów wydaje się sprawą oczywistą. Oczywistą, ale nie dla wszystkich.

Zastanawiam co by było gdyby ZTM opanowali "miłośnicy komunikacji miejskiej". Pewnie wróciłyby stare "dobre" czasy kiedy na zgłoszenie o brakującym rozkładzie można było dostać błyskotliwą odpowiedź: "rozkłady są dostępne na Senatorskiej". Skoro można sobie SWIZ przestudiować przed podróżą, to czemu od razu nie jechać do siedziby ZTM po cennik? Oba rozwiązania są tak samo logiczne i sensowne dla pasażera.

Ashir
Pisałeś, że żadnemu przewoźnikowi się to nie opłaca

Nic takiego nie napisałem. "Nikomu", to nie znaczy "żadnemu przewoźnikowi".

Ashir
Teraz Polonus nie obsługuje linii w Konstancinie-Jeziorna, ale w przyszłości wszystko możliwe, bo ogólnie startuje do tych przetargów.

W przyszłości, to nawet może nie być żadnych następnych przetargów, więc faktycznie wszystko jest możliwe.
Póki co ich tu nie ma i nie będę z tego powodu rozpaczał.

Ashir
Oczywiście gminy Izabelin (...)

A w Krakowie na Brackiej pada deszcz...
Interesuje mnie gmina Konstancin-Jeziorna, Piaseczno, Góra Kalwaria, ewentualnie Lesznowola, ale co się dzieje na liniach w Izabelinie... Mam to w głębokim poważaniu. Mieszkańcy Izabelina pewnie równie żywo interesują się eLkami w K-J.


Widzę, że koniecznie chcesz udowodnić swoją znajomość tematu. OK., ale na mnie to wrażenia nie robi.
Nie lubię za to usilnych prób usprawiedliwiania (przez odsyłanie do specyfikacji zamówienia) braku tak podstawowych informacji (łatwo dostępnych w internecie) jak cennik biletów emitowanych przez przewoźnika.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-05-04 23:18 przez czaknoris.

A to nie przewoźnikowi emitującemu te bilety powinno najbardziej zależeć? Wszak dla ZTMu to raczej lepiej, żeby jak najwięcej osób korzystało z biletów krótko i długookresowych. Poza tym nie uważam, że informacja o cenach biletów jest idealna, ale w porównaniu do poprzednich lat jest zdecydowana poprawa. Co do SIWZu mówiłem, że zakłada maksymalne ceny biletów, ale przypadek kiedy przewoźnik zdecydował się na niższe ceny biletów jest tylko jeden. Zresztą z linii lokalnych jak sama nazwa mówi korzystają przede wszystkim okoliczni mieszkańcy, którzy już dobrze wiedzą, jakie są ceny biletów. A dla osób przyjezdnych jest właśnie podana taryfa biletowa na każdym przystanku, owszem można się czepiać, że poza tym jest informacja jest słaba, że taki cennik powinien być dostępny w internecie. Ale czy to nie powinno być w interesie gminy? Niektóre gminy na swoich stronach internetowych promują linie lokalne, podają rozkłady oraz ceny biletów. A jeszcze kilka miesięcy temu nie sposób było się dowiedzieć na przystanku o cenę biletów, pozostał tylko ten SIWZ na stronie internetowej ZTM.

Ashir
A dla osób przyjezdnych jest właśnie podana taryfa biletowa na każdym przystanku

Korzystam regularnie z trzech przystanków w Jeziornie i Mirkowie. Na żadnym z nich nie ma informacji o cenach biletów L-ek, tylko ogłoszenie o zmianach tras i rozkładów od marca.

Bilet dobowy dwustrefowy kosztuje 26 zł. Za 8.80 można dojechać z Klarysewa w większość miejsc w Warszawie i wrócić do Klarysewa. Wynika z tego jasno, że 2 x 4.40 + 2 x 3.60 za bilet lokalny na L-kę opłaca się znacznie bardziej, niż bilet dobowy ZTM. Oczywiście zakładając, że przewoźnik w ogóle sprzedaje swoje bilety.

Natomiast 280 zł za kwartalny 90-dniowy do Klarysewa plus 3 miesięczne po 90 zł daje razem 550 zł, czyli więcej, niż wynosi cena biletu kwartalnego na obie strefy (536 zł).

To jest arytmetyka na poziomie ucznia IV klasy podstawówki. Korzystającym z L-ek NIE OPŁACA SIĘ bilet dobowy. Opłaca się natomiast bilet okresowy ZTM. Obniżając cenę biletu miesięcznego do 60 zł (256 zł + 3x60 zł = 436 zł, czyli 100 zł oszczędności na kwartał!), przewoźnik lokalny może liczyć na to, że KAŻDY stały użytkownik jego linii kupi od niego bilet miesięczny. Zakładając, że tych stałych użytkowników na 4 liniach w naszej gminie jest około setki, daje to ponad 70 tys. zł. czystego dodatkowego zysku rocznie. Tylko idiota zrezygnowałby z takiego zysku na rzecz ZTM.

Oczywiście - trzeba tę oszczędność najpierw wypromować (ulotki do skrzynek) - i to jest rzeczywiście zadanie dla gminy, podobnie, jak rozpropagowanie L-ek poprzez dostarczenie do domów ich rozkładów wraz z połączeniami oraz map tras. Jest to zadanie ustawowe gminy, która ma obowiązek wspierać rozwój transportu publicznego. Nie tylko kupując usługi, lecz także aktywnie propagując korzystanie z nich. Co przy okazji dałoby dodatkowe punkty wyborcze panu Burmistrzowi i jego zapleczu.

Ktoś może powiedzieć, że L-ki nie mają stu stałych codziennych użytkowników. Cóż, jeśli rzeczywiście nie mają, to albo należy ich przyciągnąć, albo cała ta zabawa w transport lokalny traci rację bytu.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-05-11 18:25 przez Tomasz Zymer.

Przewoźnikowi może się po prostu nie kalkulować zatrudnienie kontrolerów i woli wróbla w garści (dopłata z ztm) niż gołębia na dachu (własne bilety).

Jakiego kontrolera? kontrolerem jest kierowca wpuszczający pasażerów, a oszukiwanie pracodawcy po prostu nie powinno mu się opłacać i są na to bardzo proste sposoby. Można sprawdzić np. w londyńskich double-deckerach. Tam kierowca zawsze sprawdzi bilet przy wejściu - także okresowy.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-05-12 09:21 przez Tomasz Zymer.

I co z tymi zmianami na liniach L? Ktoś coś wie?

Bilety Warszawa +
[tvnwarszawa.tvn24.pl]