Różnica drobna jest taka, ze na wsiach ludzie te ogródki fundują sobie sami i sami ponoszą koszt ich utrzymania...
Jako miastowa masz prawo byc zachwycona...jednak..czasami przesadzasz w udowadnianiu, ze każde działanie obecnego włodarza zasługuje jedynie na poklask...
Ja widzę pewna sprzeczność związana z pożałowaniem kilkudziesięciu tysięcy na rozwoj komunikacji a przekazaniu większej kasy na...kwiatki miastowego kożucha...
Ty masz prawo postrzegac to inaczej i...dyskusje możemy zamknąć..

Artek_Bartek
Różnica drobna jest taka, ze na wsiach ludzie te ogródki fundują sobie sami i sami ponoszą koszt ich utrzymania...
Jako miastowa masz prawo byc zachwycona...jednak..czasami przesadzasz w udowadnianiu, ze każde działanie obecnego włodarza zasługuje jedynie na poklask...

cieszę się , że pozwoliłes mi mieć własne zdanie.

W mieścinie bywam rzadko, ale zarówno moim znajomym, sąsiadom i rodzinie podobały się kapusty jak i światełka bożonarodzeniowe

ja nie mówię o estetyce tylko o racjonalności wydatkowania publicznych pieniędzy...zwłaszcza, gdy się podkreśla rolę kryzysu w zasobności portfela...

Artek_Bartek
ja nie mówię o estetyce tylko o racjonalności wydatkowania publicznych pieniędzy...zwłaszcza, gdy się podkreśla rolę kryzysu w zasobności portfela...

Proponuję, by na pzryszły rok zapędzić mieszkańców do robienia ozdób światecznych i sadzeniu roślin w donicach i na rondach - każdemu coś tam z rozsady zostanie - jak nie bratki, to kapusta lub cukinie.

Ja sama produkuję ozdoby na choinkę, bo mnie wk... te miglancowate kokardki, łańcuchy kapiące złotem.

Niech powstanie Społeczny komitet ubierania miasta i sołectw, czyli SKUMiS, nie zapominając oczywiście o ubieraniu busików przemierzających nasz grajdoł

I wróćmy może do tematu wątku, w którym mowa o komunikacji
mod m



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-06 18:29 przez mania.

ja jestem za! jak powstanie SKUM (iS raczej zbędny skoro sobie ludzie z tym radzą ;)) okaże się ilu ludziom zależy na kapustach i świecidełkach...
proponuję przekonać Burmistrza by taką inicjatywę wykorzystał a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczył - i tu płynnie przechodzimy do tematu wątku - na rozwój komunikacji busikowej i busowej! ;)

No to mamy niezłą bombe przygotowaną nam przez ZTM
[www.gorakalwaria.net]
szantaż i to dośc perfidny



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-14 14:48 przez Mario.

No to chyba dobrze, że w czasie negocjacji z Górą Kalwaria nasz Burmistrz zachował się przewidująco nie godząc się na przegubowce,
motywując tym, że tylko ZTM ma takie składy i stałby się monopolistą.
Ma facet jednak intuicję.

Zamieszczona przeze mnie informacja jest zasłyszana, jeśli nie do końca jest dokładna proszę o sprostowanie.

Ztm monopolistą jest i owszem. Jednakże skoro w ZTM teraz kończą się umowy z ajentami Mobilis, ITS to przecież te firmy mogłyby jakiś tabor, który posiadają przeznaczyc na udział w przetargu i jeździc po naszej trasie?? Inna sprawa, że MZA jeździ na wszystkich podmiejskich liniach, a jak nie MZA, to właśnie Mobilis, czy też PKS Grodzisk, którzy dostają te linie z przydziału od MZA. Tylko Europa Express jeździ na innych nieco zasadach, bo opłacają ją ZTM i Gminy Konstancin i Góra. Pytanie, czy właśnie nie bardziej zasadnym byłoby zorganizowanie własnego przetargu, ale z warunkiem utrzymania wspólnego biletu.

Wspólny bilet to oczywiście wspaniała sprawa... Do momentu, kiedy przestanie się kompletnie opłacać. Za 474 zł na kwartał w sytuacji, kiedy kursów będzie co kot napłakał i tylko do Wilanowa - nie będzie się zupełnie opłacało jeździć. Ja już o tym wcześniej wspominałem na posiedzeniach komisji Ładu, a pan burmistrz Jańczuk powiedział to jasno i otwarcie w poniedziałek na posiedzeniu komisji BOKiS: gdyby lokalny przewoźnik dał miesięczny za 50 zł na linię 742, albo gdyby udało się zorganizować wspólny miesięczny na L-ki i 742 za kilkadziesiąt złotych, ważny na terenie całej gminy - to pasażerom bardziej by się to opłacało, niż bilety okresowe ZTM. I jeśli będzie własny przetarg, to możliwe, że w tym kierunku pójdziemy, bo 250 zł (kwartalny miejski) plus 3 x 50 zł (trzy miesięczne gminne) to w dalszym ciągu mniej. niż 474 zł (kwartalny dwustrefowy). ZTM wysiada, a nie ma powodu, żebyśmy dopłacali z naszych kieszeni do polityki warszawskich władz.

Taki scenariusz pewnie się spełni, rozmawiałem dziś z Burmistrzem i zdecydowanie lepiej płacić ok 5 zł niż ponad 8. Władze ZTM grają na zwłokę i jedyne na czym im zależy to własny rachunek ekonomiczny. Celowo przeciągają rozmowy aby czasu zostało jak najmniej a wiadomo z poprzednich lat, że jak ZTM coś postanowi to się tego trzyma. Gmina będzie pod ścianą i będzie musiała im zapłacić. Ale jak to powiedział Burmistrz tylko przez okres przejściowy do czasu wyłonienia wspólnego przewoźnika przez Gminy K-J i GK. Po podwyżce cen w II strefie faktycznie, może bardziej się opłacać mieszkańcom i gminom pójść w tym kierunku.

Może zatem nie czekac na okres przejsciowy i juz teraz skupic sie na organizacji przetargu? Do 31 marca mamy przewoznika, natomiast do końca lutego można się spiąc i przygotowac przetarg mysle. Ideałem było by wg mnie, aby spróbowac namówic do współpracy także Gminę Piaseczno. Jednakże pewnie kwestia nierealna....

Jeszcze jedna kwestia. Jezeli występujemy ze wspólnego biletu, to przepraszam tylko na 742? Bo jeżeli tak, to to jet o kant dupy potłuc...... Jeżeli byśmy mieli się na taki krok zdecydowac to powinnismy wszystkie nasze linie oprzec tylko na bilecie gminnym. Inaczej jeżeli ktoś bedzie jechał do Piaseczna, a będzie linia ZTM tam jechac to i tak bilet będzie trzeba kupic na druga strefe, a to się mija z celem.

Poza tym idźmy dalej, jeżeli by się udało zorganizowac wspólny bilet między Gminami Piaseczno, Konstancin i Góra Kalwaria, to przepraszam bardzo, ale moim zdaniem spro Warszawiaków, by musiało nam płacic za dojazd do pracy, a nie tylko my nabijamy kasę warszawskim władzom.

I jeszcze jedna kwestia, czy w ramach oszczędności nie zasadnym by było teraz zlikwidowanie 700??



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-14 22:39 przez Mario.

Zlikwidowanie 700 ze względów oszczędnościowych jest zasadne od zawsze...

Witamy pracownika ZTM na forum! .

MALIN
ZTM nie jest monopolistą... ! Jak coś to Rada Miasta Stołecznego Warszawy - od nich wszystko jest zależne.

Formalnie jest jednostką budżetową m.st. Warszawy wykonującą zadania wynikające z organizacji transportu zbiorowego.
Czy poza ZTM jest jakiś duży, liczący się na rynku organizator zbiorowego transportu autobusowego na południe od Warszawy (a szczególnie na terenie gm. Konstancin-Jeziorna)? To ZTM, działający w imieniu m.st. Warszawy, jest monopolistą (uwzględniając bilety obowiązujące tutaj i na terenie całej Warszawy), czy nie?

MALIN
A ZTM jest tylko pośrednikiem pomiędzy Gminy - Warszawa.

Może się ten pośrednik nazywać ZTM, może się nazywać "wydział do spraw" itp. Jakkolwiek ten pośrednik będzie się nazywał i jakąkolwiek będzie miał osobowość to i tak zawsze będzie robił to czego życzy sobie Rady Warszawy i HG-W.
Możemy pisać ZTM, możemy pisać HG-W, możemy pisać większość w Radzie Warszawy z PO. Praktycznie bez znaczenia...

MALIN
Na likwidacje 700 nie zgodzą się, bo celowo miała służyć niepełnosprawnym i bezpośredni dojazd do Dw. Centralnego.miał ułatwić pasażerom dojeżdżającym z całej Polski do szpitali w Konstancinie.

Kto się nie zgodzi? ZTM? HG-W osobiście, czy Rada Warszawy?
A to Rada Warszawy, HG-W, ZTM będą dokładać do transportu pacjentów szpitala marszałka Struzika?
W dobie "kryzysu" i przy modzie na cięcia w komunikacji łatwiej zlikwidować (albo skrócić) linię, o karykaturalnym rozkładzie, dublującą metro w al. Niepodległości niż chociażby nowe wahadłowe połączenie tramwajowe, którego ZTM nie może się nachwalić.
Woziło się powietrze na lotnisko w czasie prezydencji, to teraz trzeba na czymś oszczędzić. Jak można skrócić trasę linii 742 do Wilanowa (przecież jest już taki pomysł w ZTM), jak można było 725, to 700 nie można? Może to tylko kwestia czasu, bo kursy i tak znikają z rozkładu. Jeszcze nie tak dawno w ciągu dnia było 11, a zostało 8. Ta zmiana rozkładu wynikała z troski ZTM o pacjentów z całej Polski, żeby czekając na bezpośredni autobus do szpitala mogli dłużej cieszyć się widokiem dworca centralnego?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-20 00:12 przez czaknoris.

No i niestety widmo cięć na 742 wydaje się być nieuniknione.Na [eslomczyn.pl] i [www.konstancinjeziorna.pl] widac, że ZTM usilnie chce zaoszczędzić na 742 i wymusić by Gminy płaciły większą daninę do ZTM. Zastanawiam się nad tym co widnieje na stronie eslomczyn.pl tzn. dążenie do wspólnego przetargu na obsługę 742 przez przewoźnika wybranego przez Gminy Konstancin i Góra. Czy jeżeli to się uda, to jak będzie ZTM w tej sytuacji współpracował? Zostanie wspólny bilet? Poza tym jak będzie wówczas wyglądała kwestia dopłat Warszawy do tej linii, bo przecież wiadomo, że linia obsługuje też kawałek Gminy Warszawa?. Poza tym zastanawiam się, czy nie iść trochę na wojne z ZTM i nie postawić się tak jak powiat wołomiński [tvnwarszawa.tvn24.pl].



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-01 18:17 przez Mario.

Mario
(...) jak będzie ZTM w tej sytuacji współpracował? Zostanie wspólny bilet?

Nie liczyłbym na wspólny bilet, bo wtedy koszty dla gminy byłyby w najlepszy razie podobne do tych z nowej propozycji ZTMu lub wyższe.

Mario
Poza tym jak będzie wówczas wyglądała kwestia dopłat Warszawy do tej linii, bo przecież wiadomo, że linia obsługuje też kawałek Gminy Warszawa?

Prawdopodobnie Warszawa do tej międzygminnej linii nie dołoży złamanego grosza, nawet gdyby gminy wspaniałomyślnie zgodziły się honorować bilety ZTMu od dobowego wzwyż (jak na liniach "L" ).


Linia "742" zarządzana przez gminy musiałaby dojeżdżać do krańca Metro Wilanowska, czy ewentualnie do Wilanowa. Praktycznie wszystkie takie pętle i przystanki w Warszawie są w gestii... ZTMu lub innego stołecznego podmiotu.
Za korzystanie pętli i przystanków na terenie Warszawy trzeba będzie zapłacić. Ile? To trzeba sprawdzić, a jeżeli ZTM będzie miał okazję zarobić, to dlaczego nie miałby policzyć maksymalnych stawek?

Honorowanie warszawskich biletów wymaga współpracy z ZTM, bo kontrolerów na linii (kontrole też swoje kosztują, a muszą być) trzeba wyposażyć w urządzenia zdolne do odczytania tych biletów. Dodatkowo powinna być możliwość skasowania takiego warszawskiego biletu, więc od ZTM trzeba wydzierżawić do każdego pojazdu minimum jeden kasownik, sterownik itp.

Za kilometry pokonywane na terenie Warszawy obie gminy również musiałyby zapłacić, więc bardzo możliwe, że będą pomysły lokalizowania krańca tej linii już w Wilanowie, co ogranicza funkcjonalność linii, ale koszty nadal będą.


Jeżeli dobrze zrozumiałem, to obecna propozycja ZTM zakłada 60% dopłat gminy do kilometra przy stawce MZA czyli jakieś 9 zł. To daje trochę ponad 5 złotych za kilometr na terenie gminy.
Przyjmijmy, że za te pieniądze (5 zł za km) znajdzie się prywatny przewoźnik, który podstawi przegubowego Ikarusa. Na lepszy tabor nie ma co liczyć jeżeli chce się ciąć koszty, a turystyczne autobusy PKSu nie bardzo się nadają.
Konstancin i Góra zapłacą za kilometry u siebie, a teraz ktoś musi zapłacić za kilometry na terenie Warszawy. Jedna pęta od granicy Warszawy do Metra Wilanowska to jakieś 22 kilometry (po 5 zł/km) przy około 4800 kursów (15 dni robocze, 9 w świąteczne), czyli około 530 tysięcy. Przyjmijmy, że obie gminy zapłacą to po połowie, czyli 265 tysięcy rocznie (22 tysiące miesięcznie). Do tego opłata za korzystanie z przystanków i pętli, inne koszty organizacyjne itp.

Jeżeli będą honorowane bilety ZTM (na dopłatę ZTM nie ma co liczyć), to sprzedaż biletów miesięcznych przez przewoźnika, czy gminy będzie niewielka. W przypadku jednorazówek też dużych dochodów nie będzie.


Jeżeli ZTM definitywnie zrezygnuje z 742, to pewnie skończy się przetargiem gmin, który wygra PKS Polonus i powrotem tego co było przed utworzeniem 742. Miesięczne i jednorazówki PKSu na ich własne linie tanie nie były. Jak gminy będą dopłacać, to może będzie trochę taniej, ale rewelacji i wielu kursów w rozkładzie nie spodziewałbym się.
Przykładowo, PKS za miesięczny na trzech liniach "L" w Piasecznie chciał 70 zł.

Duża popularność 742 wynika w dużej mierze z jednolitego systemu biletowego. Jeżeli bilety ZTM będą honorowane, to trzeba się liczyć z ogromnymi kosztami. Jeżeli nie to ta nowa linia w miejsce 742 będzie służyła tylko niewielkiej części mieszkańców gminy K-J, a koszty i tak będą odczuwalne.
Jeżeli gminy chciałyby stworzyć rozsądną komunikację to trzeba się liczyć z poważnymi kosztami, a na to nie ma zgody we władzach.
Poza tym taka własna (bez udziału ZTM), bezpośrednia linia z Góry Kalwarii do Warszawy jest bardziej potrzebna Górze Kalwarii. Nie wiem czy dla K-J nie taniej byłoby dowieźć mieszkańców Kawęczyna, Turowic, Słomczyna do Klarysewa, gdzie przesiądą się w linie ZTM (już w strefie 1). Pozostaje kwestia dojazdu z Konstancina do Góry Kalwarii, ale z tej relacji korzysta zdecydowanie mniej mieszkańców gminy K-J.
Dotychczasowe doświadczenia z Górą Kalwarią powinny budzić obawy w kwestii ewentualnej współpracy i dzielenia się kosztami.

Mario
Poza tym zastanawiam się, czy nie iść trochę na wojne z ZTM i nie postawić się tak jak powiat wołomiński

A tutaj też są takie klauzule w umowie?
Wojować można chociażby przy 139, czyli miejskiej (a nie podmiejskiej) linii do ogrodu botanicznego. Pożytek z niej ma bardzo ograniczona liczba mieszkańców gminy, ale stanowisko władz jest takie, że korzystają z tego "goście", więc zmian nie będzie, tak jak i przy 700.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-01 23:09 przez czaknoris.

czaknoris
Nie wiem czy dla K-J nie taniej byłoby dowieźć mieszkańców Kawęczyna, Turowic, Słomczyna do Klarysewa, gdzie przesiądą się w linie ZTM (już w strefie 1). Pozostaje kwestia dojazdu z Konstancina do Góry Kalwarii, ale z tej relacji korzysta zdecydowanie mniej mieszkańców gminy K-J.
Dotychczasowe doświadczenia z Górą Kalwarią powinny budzić obawy w kwestii ewentualnej współpracy i dzielenia się kosztami.

To co piszesz Czak jest bardzo rozsądnym wyjściem,ma jednak pewne zastrzeżenia. Po pierwsze musimy w tym wypadku zapewnic mieszkańcom tych miejscowości L-kę - zachaczającą o Dębówkę. Po drugie musi byc to częstotliwośc rzędu 20 kursów dziennie w obie strony. W weekendy np 12.

Oglądanie się na Górę Kalwarię w tej kwestii też brałbym przez palce. Jednakże zasadnym byłoby np puszczenie takiej L - ki od pętli w Bielawie przez Klarysew , Łyczyn, Słomczyn, Turowice, Kawęczyn, Dębówkę tam kraniec i powrót. Skoordynowac to z rozkładami 710 i 724 i można się o to pokusic. W drugą stronę czyli do Góry Kalwarii owszem żal stracic połączenie, ale w zasadzie jeżeli Góra by chciała możnaby zrobic L kę Góra Konstancin tyle że taką mieszczącą 60 pasażerów około. Na pewno wówczas Gminy zapłaciłyby mniej, kosztem bezpośredniego dojazdu do Warszawy, ale jeżeli mamy wybierac między powrotem PKSU i oddzielnego biletu, to wolę L-kę na wspólnym i tylko do Klarysewa

W dzisiejszej rozmowie burmistrz mówił wstępnie o projekcie L-ki jadącej z Cieciszewa prosto do Kawęczyna (ta droga będzie w tym roku budowana / asfaltowana), a stamtąd wracającej prosto w kierunku Grapy i Jeziorny. Mogłoby to być, zdaniem p. burmistrza, przedłużenie dotychczasowej linii. O Dębówce pan burmistrz nie wspomniał. Podkreślał jednak, że to są jakieś wstępne rozważania, a nie - gotowe projekty. Na razie chce poczekać do 1 kwietnia, bo do tego dnia ZTM ma czas na ewentualne ogłoszenie przetargu na 742.

Pan burmistrz poinformował mnie także, że po negocjacjach ZTM "zeszło" z 60 na 50% na terenie naszej gminy (na linii 742), ale upiera się przy tym, żeby wszystkie kursy były Góra Kalwaria - Wilanów, no i tych kursów niewiele. Pan burmistrz chciałby natomiast zachować w godzinach szczytu kursy dostępne tylko dla mieszkańców naszej gminy, pozwalające na dojazd do i z pracy i szkoły w Warszawie. Nie wygląda na to, żeby ZTM było skłonne się na to zgodzić.

Pan burmistrz rozważa także linię do Wilanowa z własnego przetargu, ale w kategoriach "dokładnego policzenia kosztów i upewnienia się, czy byłoby to rozsądne rozwiązanie." Tak, jak to opisał Czaknoris, Góra Kalwaria byłaby skłonna wyłożyć 50% za odcinek w granicach Warszawy, oczywiście o ile kursy tej linii docierałyby do Góry Kalwarii. Nie ma już także mowy (ze względów finansowych) o tym, o czym mówiono jeszcze w początkach tego roku, czyli o obwożeniu pasażerów po osiedlach w Górze.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-02 03:50 przez Tomasz Zymer.

Myślę, że jeżeli warto rozważyć jakiś przykład to są to Łomianki. W linku od Mario chodzi o połączenia kolejowe realizowane przez Koleje Mazowieckie.

Zdecydowanie jeżeli Burmistrzowie Góry i Konstancina będą chcieli ogłosic własny przetarg na obsługę linii Góra Warszawa przez Konstancin, to sugerowałbym właśnie rozwiazanie stosowane w KMŁ tam podzielono trasę na cztery strefy czyli:

I obowiązująca w granicach m. st. Warszawy,
II to strefa gmina Łomianki + Warszawa
III Strefa Gmina Czosnów+ Warszawa
IV strefa tylko Łomianki

u nas też możnaby się o coś takiego pokusic

I strefa tak jak jest teraz w granicach mst. Warszawa ( Klarysew przystanek graniczny),
II strefa Warszawa + obszar Gminy Konstancin
III strefa Warszawa + obszar Gminy Konstancin + Gmina Góra Kalwaria
IV strefa tylko obszar Gminy Konstancin i Góra Kalwaria

na każdą strefę obowiązuje inny cennik biletów miesięcznych i jednorazowych, zaś bilety na strefę Warszawa + dana gmina są kodowane na WKM i honorowane, zaś te jednorazowe są albo do nabycia w kasach KMł albo u kierowców tak jak w PKSie na kasę fiskalną. Rozwiązanie takie mogłoby byc idealnym wyjściem dla nas na to aby zachowac wspólny bilet

link do cennika [www.kmlomianki.info]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-02 23:56 przez Mario.

Generalnie ciekawe rozwiązania, ale kompletnie nie rozumiem, dlaczego jeden wspólny bilet, np. kwartalny za 474 zł, miałby być lepszy od dwóch za 250 (warszawski miejski) i np. 150 zł (kwartalny na linie gminne). Chodzi o miejsce w portfelu? Zasada jest taka, żeby się monopoliście nie podkładać, bo nas tak wycycka jak Cyckarnia De Luxe siódmej generacji.