Nowe pieniądze będą do wzięcia na działania proekologiczne - w tym przypadku na oświetlenie ulic.

To już ósma transakcja ?zazieleniania? przeprowadzona przez Polskę i jednocześnie największa pod względem wartości i liczby sprzedawanych jednostek, jaką do tej pory zawarła Polska. Hiszpanie sfinansują w ten sposób w Polsce ?zazielenianie? za ponad 160 mln zł (40 mln euro). Przed dzisiejszą transakcją, zawierając siedem innych umów Polska zarobiła na handlu AAU ponad 530 mln zł (prawie 130 mln euro), z czego może być finansowanych w sumie ponad 200 projektów. Po dzisiejszej umowie, łączna kwota jaką Polska zarobiła na zazielenianie to blisko 700 mln zł (170 mln euro).

Do 2015 r. w Polsce dzięki tej umowie z Hiszpanią będzie można sfinansować m.in. obniżanie zużycia energii i paliw w transporcie publicznym, to znaczy kupować nowe, ekologiczne autobusy lub dostosowywać stare, np. przez dodanie instalacji gazowej, inwestować w tramwaje lub systemy sterowania ruchem, wymieniać żarówki w latarniach czy wręcz całe systemy zarządzania energią potrzebną do oświetlania miast.

Całość tematu: [www.mos.gov.pl]

Nabór rozpocznie się pod koniec roku!!!

to już działa
detale tu
[www.nfosigw.gov.pl]

Źródeł wiele, pod warunkiem, że ktoś rozumie, że do każdego projektu należy się dobrze przygotować - zadaniowo, finansowo i kadrowo.
Projekty pisane na kolanie kończą się fiaskiem i nie mają sensu.
Wczoraj byłam znowu na ścieżce zdrowia w Konstancinie - w lesie. Jak zwykle nie mogę wyjść z podziwu, że potencjał jest, enklawa zieleni na granicy warszawy, a wizji rozwoju brak.
Takie uzdrowisko... w Jachrance - okolica taka sobie, ogrodzone aż do jeziora (!) brzegi, w drugą stronę - nie bardzo gdzie iść, a pakiety spa, wypoczynkowe - do wyboru. U nas uzdrowisko w otoczeniu pięknego parku, hektary zieleni, blisko miasta ... majątek to warte. i dla zamożniejszych i dla mniej zamożnych no i...
Piszę "u nas" .... nieraz łapię się na tym, że rozmawiając ze znajomymi, mówię "u nas w Konstancinie" - dosyć zabawne
brakuje mi spójnej przestrzeni publicznej - drobiazgów, które tworzą przestrzeń i ułatwiają życie. Jest las, jest park, jest pomnik, nowa droga, a "za miedzą" sterty śmieci, połamany słupek drogowy, krzywa wiata - brakuje mi tej troski o codzienność, nie przecinania wstęgi z pompą, jak to za PRL-u było i jak jest do dziś niestety ...
ciekawe, że w Danii parlamentarzyści jeżdżą do pracy rowerem
"U nas" chyba tylko p. Zymer.
maria

System zielonych inwestycji już działa, o czym cytat w moim poście. Nowy będzie konkurs (w wyniku otrzymania pieniędzy od Hiszpanii) na modernizację oświetlenia ulic, w tym wymianę żarówek, bo transportu miejskiego własnego nie mamy.

Nie mam pojęcia, czy w naszym UMiGu wiadomo z góry, skąd spadną pieniądze. Nie jesteśmy gminą, która jakoś szczególnie wykorzystywała możliwość sfinansowania, czy też dofinansowania inwestycji.

... więc może w tym konkursie K-J coś zyska, w końcu "inwestycja" niezbyt skomplikowana.

Cytat z postu Marii:

... " pod warunkiem, że ktoś rozumie, że do każdego projektu należy się dobrze przygotować - zadaniowo, finansowo i kadrowo."

- Ja rozumiem, że po to są urzędnicy, żeby odpowiednio się przygotować!

-" Ja rozumiem, że po to są urzędnicy, żeby odpowiednio się przygotować!"
niekoniecznie, jeśli ich przełożony nie widzi takiej potrzeby.
Wówczas nawet najlepsza wiedza nie pomoże nic. Jeśli wizji brak.
W mojej obecnej firmie już teraz przygotowujemy się do 2014 - 2020.
maria



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-07 20:04 przez maria.

W tzw.standardzie jest tak...wizja,misja,cele,plany operacyjne, realizacja...jest jakaś rada nadzorcza (u nas rada miejska?), jest zarząd na czele z prezesem ( u nas burmistrzem) i są pracownicy, którym wytłumaczyć należy dokąd zmierzamy i czego sie od nich oczekuje (właściwie ich motywujac!) byśmy tam dotarli...
w tym mechanizmie wszędzie (tj.nawet w najbardziej precyzyjnie funkcjonujących maszynach) znaleźć można pewne zaburzenia....jednak...są to raczej incydenty a nie..ech...

Rada Miejska nie jest ciałem nadzorczym, tylko uchwałodawczym, prawotwórczym. Pewne funkcje kontrolne (bardzo o ograniczonej sjkuteczności) posiada Komisja Rewizyjna, na wyższym szczeblu - SKO. Jednak nadzór nad wszystkimi działaniami urzędu sprawuje zdecydowanie burmistrz i to on jest kluczem do funkcjonowania całości.

Można krytykować obecnego burmistrza, ja także nie raz krytykuiję jakieś konkretne działania. Pozostaje pytanie, czy pani Mioduszewska, pan Tomaszewski, nie mówiąc już o panu Skowrońskim, którego rządy znamy już aż za dobrze - lepiej sprawdziliby się na tym stanowisku. Burmistrz Jańczuk ma wiele atutów: np. systematyczność, spokój wewnętrzny, pracowitość, świetną pamięć, pewność siebie, jednak pewną konsekwencję w działaniu. Jeśli urząd mimo to nie działa skutecznie w wielu sprawach, to warto zadać pytanie, czego brakuje, żeby przełamać inercję urzędników, służb miejskich, itp. Moim prywatnym zdaniem cech, które poruszyłyby posadami urzędu, należy szukać w osobowości takiej, jak nasz pierwszy burmistrz po 1989 roku, pan Hlebowicz. Jeśli wierzyć wspomnieniom ludzi, to był to prawdziwy ułan, odważny, z ułańską fantazją, przewidujący, bezwzględny w egzekowaniu porządku, ale też umiejący docenić prawdziwe zdolności i zaangażowanie; nienawidzący formalizmu, czasami balansujący na granicy przepisów, żeby uzyskać to, co uznawał za społeczną wartość. Wtedy 20 lat temu prawo było jeszcze bardzo płynne; teraz ta magma już mocno zastygła, co nie oznacza, że nie można w niej twórczo funkcjonować.

Wam się coś pomieszało . Środki zewnętrzne? Programy, plany? Po jaką cholerę to komu?

Nie czytaliście chyba ostatniego numeru Nad Wisłą [www.nadwisla.pl]:

Wzrost stawek podatku od nieruchomości o 15 ? 25 proc. zakłada projekt uchwały, nad którym rada miejska pochyli się 11 października.
Jeśli dojdzie do podwyżki, to z tej opłaty wpłynie do budżetu w przyszłym roku ponad 1,6 mln zł więcej niż w bieżącym.

Można ogolić własnych mieszkańców, a nie wysilać się z projektami dofinansowania .

Skoro radni nie zgodzili sie na podwyżkę 10 procentowa w ubiegłym roku to moze jest nadzieja, ze nie zgodzą sie i tym razem?
Jakby usankcjonowali 15-25 procent to jakby byli przeciw własnej decyzji z ubiegłego roku...
Podnoszenie podatków...czemu wszystkim sie wydaje, ze to jest remedium na wszelkie problemy?

Dlaczego mają się zajmować "drobniakami" z 10% podwyżki? Od razu jakiś konkret. Półtora miliona - w sam raz, żeby np. dołożyć do dróg powiatowych. Może któryś radny gminny lub powiatowy nie ma jeszcze bitumicznej drogi do domu?
To są poważne sprawy i skąd na to brać? Przecież diet sobie nie zabiorą, bo to, cytując gminnego klasyka: "populizm".



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-07 21:49 przez czaknoris.

Argument p. burmistrza Jańczuka jest taki, że podatek musi się mieścić w widełkach ustawowych, a te ulegają zmianom, zatem jeśli po 6 latach bez zmian podatku nie zdecydujemy się teraz na jakieś podwyżki, to zapewne za rok lub dwa czeka nas zmiana skokowa wywołana zmianą stawek ustawowych. P. burmistrz Skowroński właśnie zaczął swoją pierwszą kadencję od skokowej, ok. 100% zmiany, pod pretekstem wielkich inwestycji. Kolejna mniejsza była w 2006 roku, także z inicjatywy p. Skowrońskiego. Dziś p. Skowroński jest głównym przeciwnikiem projektu podwyżki, ponieważ nazywa siebie liberałem

Obecnie proponowana podwyżka o 8 gr za 1m2 domu mieszkalnego i o 3 gr za 1m2 działki w przypadku domu jednorodzinnego 200m2 na działce 1000m2 oznacza wzrost obciążeń o ok. 46 zł rocznie. Dla porównania dla tego samego domu przeciętne skutki podwyżek cen gazu i energii elektrycznej w ostatnim roku ocenia się na 300 zł, o ile dom jest dobrze ocieplony i dogrzewany poza gazem także np. przez kominek. Podwyżka podatku od powierzchni, na której prowadzona jest działalność gospodarcza, jest wyższa - 4,5 zł / m2. Tu UMiG argymentuje, że głównymi płatnikami są wielkie sklepy typu Simply czy Lidl oraz PSE, których stać na takie podwyżki. Natomiast w przypadku np. sklepiku 50m2 wzrost obciążeń wyniesie 225 zł w skali roku.

Pan przewodniczący Komisji Budżetu Sebastian Januszko poprosił na najbliższą sesję o symulację podwyżki "liniowej", tj. 18% od każdego rodzaju podmiotów. Sołtysi domagają się zniesienia podatku od pierwszego samochodu powyżej 3,5 tony przeznaczonego na potrzeby gospodarstwa. Rozstrzygnięcie - na najbliższej sesji.

Zysk z podwyżki podatku w wysokości 1,6 mln zł. Czy to dużo? Za samą przegraną sprawę z Elsamem o drogi gminne zapłacimy prawie 3 mln zł i to tylko dzięki ugodzie z rozłożeniem płatności na raty bez dalszego wzrostu odsetek.Gdyby policzyć średni koszt błędnych decyzji w gminie, projektów wyrzuconych do kosza, spraw przegranych z wykonawcami, dodatkowych kosztów inwestycji wywołanych złym nadzorem lub niegospodarnością w ostatnich kilku latach - musielibyśmy podwyższyć podatki o jakieś 150%, żeby pokryć te straty.

Ale rozumiem, ze Gmina tj. pan Burmistrz jest świadoma, ze ludzie po stronie kosztów maja ciągły wzrost a po stronie przychodów niekoniecznie? Znam wielu taki, którzy przez ostatnie 6 lat podwyżki nie dostali...a był zdaje się jeden, któremu radni pensje podnieśli zanim wykazał sie czymkolwiek innym, niż faktem, ze większość mieszkańców mu zaufala....
Ja bym był zdania, ze można podnieść roczne obciążenia i o 100 złotych od gospodarstwa, gdyby była pewność, ze np. Nie będzie problemu, by z tych dodatkowych kilku milionów złotych nie żałować na rozwój komunikacji, bezpieczeństwo czy tez budowę sali gimnastycznej przy jednej ze szkół, która jej nie posiada...
A problem jest taki, ze nie ma żadnej gwarancji, ze przeznaczenie tych pieniędzy będzie z punktu widzenia mieszkańców właściwe...

To, że podatki od nieruchomości nie były podwyższane od 6 lat - to uważam jest przejaw populizmu radnych, którzy aby się nie narazić wyborcom blokowali wysokość tego podatku.

Wysokość tego podatku jest znikoma, w stosunku do innych świadczeń jakie mieszkańcy mają do opłacenia. Podwyżkę wody i ścieków należy pilnować - bo to się płaci codziennie i wysokość tych opłat ma wpływ na dochody mieszkańców. Zmuszenie ZGK do wprowadzenia oszczędności mających wpływ na wysokość cen wody i ścieków - to jest zadanie dla radnych.

Z drugiej strony - wniosek o podwyżkę podatku od nieruchomości w imię tego, że trzeba dorzucić do przepastnego worka jakim jest budżet -do większości radnych nie przemawia.

Dlatego proponuję wniosek - podwyżka podatków od nieruchomości w całości zostanie przeznaczona w 2013 r. na budowę wodociągu na Parceli!!!!

Nie mieszkam na Parceli, nie znam osobiście sołtysa Parceli, nie mam tam żadnego interesu. Dziwię się burmistrzowi, v-ce burmistrzom, ze śpią spokojnie wiedząc, że to bomba ekologiczna i tylko patrzeć, że skończy się to zatruciem, albo innym kataklizmem. Kto wtedy pokryje koszty dowozu wody beczkowozami - przez czas niezbędny do wybudowania tego wodociągu.

Wracając do meritum - fundusze zewnętrzne - uważam, że niekorzystanie z tych pieniędzy jest .... działaniem na szkodę gminy!

Wodociągi, kanalizacja, drogi, przedszkola, żłobki i wiele innych dopłat mamy już za sobą, to p.Maria wie, co nam przeszło kolo nosa.

Jeszcze 5-6 lat i nie będzie dopłat, a wtedy .... szkoda gadać.

Jak się prowadzi działalność gospodarczą to podatek od nieruchomości jest kosztem, który bezpośrednio wpływa na zmniejszenie podatku dochodowego.
Zatem podniesienie podatku od nieruchomości nie przekłada się w całości na zmniejszenie dochodów właściciela.

A jaka cześć podatku od nieruchomosci dotyczy tych, dla których podwyżka będzie niższa o 19 procent?
Populizm populizmem...ja wierzę w rozsądek radnych, którzy mają prawo mieć zdanie, ze w okresie ubozenia spoleczenstwa podnoszenie podatków nie jest jedyna słuszną drogą...