mania
To jak sobie wyobrażasz płacenie za bilety przez osoby dojeżdżające do pracy w Wawa - jeden bilet u gminnego przewoźnika, a potem drugi po Warszawie?

Dokładnie tak - i na dodatek wyjdzie to o co najmniej kilkadziesiąt złotych na kwartał taniej, niż obecnie.

Myślę,że mieszkańców Konstancina mało obchodzi z kim miasto ma wspólny system wypożyczania rowerów,ważne tylko,żeby ten system zadziałał.Podobne zdanie mam jeśli chodzi o komunikację.

Już zadziałał ten weekend ściągnął do naszego miasta dużą grupę przybyszy z stolicy , przejście chodnikiem od tężni do Starej Papierni to prawdziwa mordęga / gdzie te ścieżki dla veturilo /. Zróbmy coś wreszcie jak należy zbudujmy ścieżki rowerowe a potem wprowadźmy jakiś system jazdy rowerami .

No, Stowarzyszenie Zlewni już chyba te ścieżki zbudowało - a w każdym razie wydało prawie pół miliona na oznakowanie (znaki drogowe), których jest co kot napłakał i nie w kluczowych miejscach, oraz na wiaty z dachówką, ale bez ścian, w których wiatr i deszcz hulają swobodnie, ale my się martwić nie musimy, bo w naszej gminie nie postawiono ani jednej.

Gdzie się podziało prawie pół miliona złotych? To pytanie z cyklu "zadaj pytanie kandydatowi na burmistrza". Oficjalnie wszystko jest w najlepszym porządku; był otwarty przetarg, firma go wygrała, znaki postawiła, był odbiór. Co prawda niektóre ponoć szybko zdjęto (brak uzgodnień z zarządcą drogi), ale to w sąsiedniej gminie. Wszystko zatem jest zgodnie z prawem - i kot w butach, i słoń z trąbami dwiema. Tylko tych szlaków rowerowych w praktyce nie ma.

Przypomnę o tym panu kandydatowi za rok, przed wyborami. Z bogatą dokumentacją zdjęciową.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-16 22:02 przez Tomasz Zymer.

Nie wiem do kogo należą te trawniki wzdłuż Piłsudskiego na trasie od Papierni do Strumykowej. Jesli do gminy, to byłaby całkiem pzryzwoita ścieżka dla rowerów. Inny sposób dostania się do Parku, to jazda wzdłuż Jeziorki wałem. Zdaje się, że poruszanie się rowerem po wale nie jest wykluczone, bo w wielu miejscowościach to jest praktykowane - trzeba by tylko koronę wału wyłozyć jakimś materiałem, żeby przy wzmozonym ruchu wał sie nie rozpadł

Z punktu widzenia zarządcy odcinek oif Imberfalu do mostku przy tężni to nie wał, tylko grobla i nią właśnie przebiega jeden z oznakowanych szlaków Zlewni Jeziorki. Rowerów tam sporo, gorzej po zmroku, bo wtedy światła parku oślepiają, a ścieżynki na grobli nie widać - ale o tym już była mowa wielokrotnie na tym forum.

Czyżby w końcu? Może warto zmienić temat?

"Porozumienie podpisane, Veturilo w sierpniu

03-07-2013

To już ostatnia prosta przed uruchomieniem w Konstancinie-Jeziornie długo wyczekiwanej wypożyczalni rowerów Veturilo. Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie w końcu podpisał porozumienie z gminą, na mocy którego system ma ruszyć od 1 sierpnia.

W Konstancinie-Jeziornie powstanie pięć stacji wyposażonych łącznie w 55 jednośladów i 75 stojaków. Teren pod ich montaż jest już gotowy. Sygnowanie porozumienia przez Leszka Rutę, dyrektora ZTM - władze Konstancina-Jeziorny zrobiły to już w maju - sfinalizowało prowadzone od kilku miesięcy rozmowy. Zgodnie z dokumentem usługa ruszy od 1 sierpnia.

Przypomnijmy, stacje będą zlokalizowane w następujących miejscach:

Klarysew - ul. Warszawska (obok przystanku autobusowego przy poczcie ),
Mirków - ul. Mirkowska w pobliżu Wydziału Planowania Przestrzennego UMiG,
Grapa - parking przy poczcie (od ul. Wilanowskiej),
ul. Sienkiewicza - główna aleja wejściowa do Parku Zdrojowego
Skolimów - skrzyżowanie ul. Prusa z ul. Rycerską."

http://www.konstancinjeziorna.pl/index.php?option=16&action=news_show&news_id=1487&menu_id=0



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-03 16:41 przez Mixiorek.

Mixiorek
Czyżby w końcu? Może warto zmienić temat?

"Porozumienie podpisane, Veturilo w sierpniu

03-07-2013

To już ostatnia prosta przed uruchomieniem w Konstancinie-Jeziornie długo wyczekiwanej wypożyczalni rowerów Veturilo. Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie w końcu podpisał porozumienie z gminą, na mocy którego system ma ruszyć od 1 sierpnia.

W Konstancinie-Jeziornie powstanie pięć stacji wyposażonych łącznie w 55 jednośladów i 75 stojaków. Teren pod ich montaż jest już gotowy. Sygnowanie porozumienia przez Leszka Rutę, dyrektora ZTM - władze Konstancina-Jeziorny zrobiły to już w maju - sfinalizowało prowadzone od kilku miesięcy rozmowy. Zgodnie z dokumentem usługa ruszy od 1 sierpnia.

Przypomnijmy, stacje będą zlokalizowane w następujących miejscach:

Klarysew - ul. Warszawska (obok przystanku autobusowego przy poczcie ),
Mirków - ul. Mirkowska w pobliżu Wydziału Planowania Przestrzennego UMiG,
Grapa - parking przy poczcie (od ul. Wilanowskiej),
ul. Sienkiewicza - główna aleja wejściowa do Parku Zdrojowego
Skolimów - skrzyżowanie ul. Prusa z ul. Rycerską."

http://www.konstancinjeziorna.pl/index.php?option=16&action=news_show&news_id=1487&menu_id=0

Mixiorek, ja bym nie palił się, że informacja podana przez gminę (wydział promocji) jest prawdziwa. Już raz podobna informacja ze strony tego wydziału pojawiła się w gazecie ( pisano, że otwarcie rowerów nastąpi w czerwcu). Brak jakiejkolwiek informacji ze strony urzędu, nie wspomnę tutaj o nie kontaktowaniu się z inicjatorami uruchomienia rowerów ws. jakichkolwiek planów dot. Veturilo. Burmistrz lekceważy nasze prośby o spotkania, do tej pory nie udało się poprosić o spotkanie ws. planowanego otwarcia. Nie wierzę w informację gminy, czekam zatem na oficjalne potwierdzenie z ZTM-u

ps. Co ciekawe, taką wiadomość otrzymałem dzisiaj z ZTM-u - dokładnie :

ZTM
Witam,
w nawiązaniu do rozmowy telefonicznej w sprawie stacji Veturilo uprzejmie informuję, że dopiero pod koniec czerwca wpłynęły fundusze od Konstancina na 5 stacji Warszawskiego Roweru Publicznego.
Dodatkowo dopełniane są wszelkie kwestie formalne między Konstancinem a firmą Nextbike Polska.

pozdrawiam serdecznie,

Marta Lewandowska
Pomoc Administracyjna
Sekcja Rozwoju Ruchu Rowerowego

Burmistrz lekceważy nasze prośby o spotkania, do tej pory nie udało się poprosić o spotkanie ws. planowanego otwarcia

nie może to być! przecież nie może w ten sposób postępować człowiek, który deklarował pełną otwartość w podejmowaniu decyzji oraz podkreślał istotność udziału strony społecznej w tym procesie! ;)

Artek_Bartek
nie może to być! przecież nie może w ten sposób postępować człowiek, który deklarował pełną otwartość w podejmowaniu decyzji oraz podkreślał istotność udziału strony społecznej w tym procesie! ;)

Deklaracje sobie a życie sobie. Niestety w tym przypadku jest tak samo. Za to przed wyborami będzie bardzo otwarty na spotkania z wyborcami. Szkoda że tylko wtedy

tomasznowicki

ZTM
w nawiązaniu do rozmowy telefonicznej w sprawie stacji Veturilo uprzejmie informuję, że dopiero pod koniec czerwca wpłynęły fundusze od Konstancina na 5 stacji Warszawskiego Roweru Publicznego.

Teoretycznie jeżeli dodamy do tego 6 tygodni jakie ma Nextbike na instalację stacji wyjdzie coś około 1 sierpnia. Pożyjemy zobaczymy.

Artek_Bartek
nie może to być! przecież nie może w ten sposób postępować człowiek, który deklarował pełną otwartość w podejmowaniu decyzji oraz podkreślał istotność udziału strony społecznej w tym procesie! ;)

Nie trzeba organizować spotkań. Wystarczy żeby urząd prowadził wpisy na stronie gminnej na jakim etapie znajdują się bieżące sprawy. Było tak przez chwilę po wygranych wyborach, potem się skończyło...

Mixiorek

Nie trzeba organizować spotkań. Wystarczy żeby urząd prowadził wpisy na stronie gminnej na jakim etapie znajdują się bieżące sprawy. Było tak przez chwilę po wygranych wyborach, potem się skończyło...

było, tylko Promocja się nie wyrabiała z aktualizacja i robił sie smiech na sali

mania
było, tylko Promocja się nie wyrabiała z aktualizacja i robił sie smiech na sali

Nie mnie oceniać ile pracy ma ten wydział, komórka ale tych wpisów nie było strasznie dużo. Wystarczy zrobić schemat a'la drzewo. Sprawa i dalej wpisy. Moim zdaniem tak można i trzeba komunikować się ze społeczeństwem. Do Burmistrza może wtedy nie ustawiałyby się kolejki petentów lub mieszkańców, którzy są ciekawi kiedy i co zostanie zrobione, załatwione.

"Kolejne stacje Veturilo staną na Mokotowie i na Woli

[...]

Trwają też przygotowania do ekspansji Veturilo poza granice miasta. Pięć wypożyczalni szykuje Konstancin-Jeziorna. Wprawdzie miały działać już przed wakacjami, ale ich montaż się przesuwa. - Właśnie wysyłamy firmie Nextbike zaproszenie do negocjacji i ewentualnego podpisania umowy. Potem potrzebują jeszcze sześciu tygodni, żeby nowe stacje zaczęły działać - mówi Łukasz Puchalski.

[...]"

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14224786,Kolejne_stacje_Veturilo_stana_na_Mokotowie_i_na_Woli.html#TRLokWarsTxt

o skateparku, młodzieżowej radzie, rowerach Veturilo, święcie samorządu lokalnego i planach na najbliższe miesiące będę opowiadał dzisiaj w audycji NA ŻYWO w Radiu Dla Ciebie. Zapraszam do słuchania o godz. 19 na 101 FM!

Kraina Jeziorki rajem dla rowerzystów - podaje oficjalna strona gminna: [www.konstancinjeziorna.pl] odsyłając na specjalną stronę poświęconą nowym szlakom wytyczonym w ramach projektu Stowarzyszenia Zlewni.

Na co może liczyć rowerzysta na szlakach Krainy Jeziorki?

Po pierwsze - na 10 nowych wiat: co prawda nie w naszej gminie i nie chronią one za bardzo przed deszczem, zimnem ani wiatrem (wysokie daszki kryte elegancką dachówką, ścian brak), ale za to przy wiatach są extra stojaki na nasze pojazdy.
Po drugie - kiedy już wjedzie na ruchliwą drogę wojewódzką, samochodową quasi-obwodnicę gminy, zatłoczony chodnik w mieście gminnym, nieoświetloną groblę szerokości 2 metrów z głęboką wodą po obu stronach itp. (bo właśnie takimi drogami przebiega w dużej części Gówny Szlag w naszej gminie), to co kilkaset, a czasem paręset metrów zobaczy tam bardzo piękne, świeżo namalowane znaki drogowe, z których wynika, że tędy jeżdżą rowery. Część z tych znaków zdjęto co prawda już zimą (np. w Górze Kalwarii), ponieważ okazało się, że nie były uzgodnione z zarządcą drogi - ale po co czepiać się szczegółów?
Po trzecie, rowerzysta może skorzystać z interaktywnej mapy szlaków: [krainajeziorki.pl] . Na pierwszym poziomie ma ona mniej więcej dokładność XII-wiecznych map średniowiecznego świata (jest to mapa Google, na której ktoś nabazgrał kilka linii, wyglądających jako z programu Paint ;) ) - ale już na kolejnym jest na tyle dokładna, że wiemy mniej więcej, przez jaką miejscowość w danym momencie przejeżdżamy: [krainajeziorki.pl] . Nie pomoże to co prawda weekendowemu turyście odnaleźć głównego szlaku "za garażami" na Grapie ani wjazdu na ścieżkę w lesie, jeśli jedzie od strony Obór - ale nieco dalej sprawa jest już tak prosta, jak droga wojewódzka albo przywałowa (ta ostatnia, przyznaję, rzeczywiście na razie poza niektórymi porankami w szczycie jest dla rowerzystów znakomita). Przy okazji władze Zlewni popisały się pomysłowością: jak zrobić coś z niczego. Nie zbudowano przecież ani metra nowej ścieżki rowerowej, nie utwardzono ani nie zmodernizowano odcinków bez asfaltu, nie narysowano nawet żadnych pasów dla rowerów na poboczach dróg, którymi te szlaki prowadzą (większość z tych dróg nie ma zresztą żadnych poboczy). A jednak - dzięki pewnej liczbie znaków drogowych za jedyne dwieście z hakiem tysięcy złotych mamy oto 200 kilometrów nowych szlaków rowerowych (w sumie zatem 400 km), 10 wiat za kolejne dwieście patyków z nawiązką, "dobrze rozwiniętą bazę noclegową (60 obiektów) i gastronomiczną (108 punktów) oraz liczne atrakcje turystyczne"... Trzeba też przyznać, że są szlaki (np. nadwiślański), które nie prowadzą drogami wojewódzkimi. Nie prowadzą też oczywiście ścieżkami rowerowymi (wówczas byłoby ich w naszej gminie tylko ok. 2 km) ale w końcu nie można mieć wszystkiego.

Nota bene: Rada Miejska przeznaczyła 30 tys. zł w tegorocznym budżecie na przeprojektowanie ul. Mirkowskiej od mostu do kościoła pod kątem porządnego chodnika i ścieżki rowerowej. Gmina na wniosek radnych zadała na wiosnę staroście pytanie w tej sprawie - odpowiedź zamieszczałem na forum (starostwo "nam" wyremontowało Mirkowską - tj. położyło nakładkę za nasze pieniądze - i nie planuje żadnych zmian w wykonanych projektach przebudowy). Sprawa ma jednak drugie dno. UMiG wysłał co prawda zapytanie do starostwa ale... zapomniał powiadomić Radę Powiatu, że w naszym budżecie są od grudnia pieniądze na ten cel. Taki drobny szczegół - musiał wylecieć urzędnikom z głowy.

Pod koniec sierpnia wybiorę się z rodziną na szlaki Zlewni i zobaczę, czy trafi mnie szlak, to jest, chciałem powiedzieć - czy trafię na szlag.

niezależnie czy to szlak czy szlag to powiem tyle, że spedałowałem od lipca wszystko w sumie w koło (potwierdzam, że przywałowa bąkówka jest obecnie najlepszą ścieżką rowerową...na równi jest tylko położona nakładka z Cieciszewa do Kawęczyna)...i mam wrażenie, że możesz mieć rację, iż efekt działań jest dość mizerny...a z oznaczeniami jest tak, że...niespecjalnie wpływają na komfort jazdy...a ten - na kawałkach 'bezścieżkowych' - jest dość mizerny
niezależnie ciekawy jestem jak tam...umigowe koncepcje na poprawę tej sytuacji ;)

Z Veturillo może być d... blada, wrocławska firma (właściciel sprzętu) jest w szoku ponad 100 rowerów w Wawa zostało porzuconych, a sporo zdewastowanych - jak nie odepnie bałwan durny, to choć coś ukradnie albo złamie . Jak nigdzie w Polsce. Podobno zastanawiaja się czy ten rodzaj komunikacji w Wawa utrzymać, może w okolicznych miescinach także. Mówiło o tym radio.

niżej artykuł ze strony onetu

[wiadomosci.onet.pl]

Debili sieją...ilość idiotów rośnie wprostproporcjonalnie do ilości rowerów...
Ale...nie sądzę by to wszystko nie było skalkulowane w całym systemie...zwłaszcza, ze rowerki raczej nie kupowane w drogich polskich fabrykach...;)