Przepraszam. nie doczytałem.

Czyli pozostaje czekać na rychłe uruchomienie sygnalizacji świetlnej. A ile to jeszcze potrwa...? Jak znam życie nikt tego zapewnie nie wie;P.

Pozdrawiam
Piter

Stronę wcześniej dokładne wyliczenia ;)

Do końca roku pewnie po wszystkim. Może wcześniej.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Wczoraj elektrycy grzebali w skrzynce elektrycznej więc może się coś zadzieje.

Odbiór urzędniczy się musi zadziać najpierw, niestety.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Najpierw to jak pisał pan Gut to prąd muszą podłączyć A to takie łatwe nie jest.

Chodziło mi, że odbiór musi się zadziać, nim cokolwiek tam zadziała A że odbiór po prądzie, to wiem, wiem.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Jakby co, to ja mogę pomóc. Nie takie przyłącza się z sąsiadem robiło!

---

Fundacja Budzenie Pasji

a potem płot pod prądem

dla ułatwienia podaję cytat

andrew
Te ronda zostały zaprojektowane dla organizacji ruchu wspomaganej sygnalizacją. Zatem sygnalizacja musi zostać uruchomiona zgodnie z projektem. Niestety przy takiej organizacji ruchu, wytyczeniu pasów itp.., sygnalizacja jest niezbędna. Dlatego zostały zaślepione pasy gdyż na rondach w obecnej organizacji bez świateł duży ruch stwarza na nich zagrożenie, ponieważ dużo osób dotychczas traktowało tę drogę pomimo uruchomienia rond jako tą z pierwszeństwem co było sygnalizowane również na tym forum. Gdyby chciano zorganizować tam ruch bez świateł należałoby zupełnie inaczej wybudować te ronda i wytyczyć pasy tzn. typowo o ruchu okrężnym, tyle że taka organizacja ruchu nie służyłaby pewnie płynności przejazdu Warszawską. Zatem musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać na uruchomienie świateł i tym samym odblokowanie zaślepionych pasów.

Bartek
Przeczytaj 2-3 strony wstecz, jest to dość dokładnie opisane. Generalnie chodzi o nieprzystosowanie rond do ruchu bez świateł.

ronda są przystosowane do ruchu bez świateł, tylko kierowcy nie mogą się dostosować do tego, że w tych miejscach zostały zbudowane ronda i nie ma już drogi z pierwszeństwem przejazdu

Pasy na drodze nadal sugerować mogą pierwszeństwo (bardziej widoczne na pierwszy rzut oka niż znak pionowy "ustąp pierwszeństwa".



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-10 15:31 przez AK.

AK
Pasy na drodze nadal sugerować mogą pierszeństwo (bardziej widoczne na pierwszy rzut oka niż znak pionowy "ustąp pierszeństwa".

Powinno się Panu/Pani odebrać prawo jazdy za pisanie takich bzdur. Zresztą z błędami...

Marcin


Powinno się Panu/Pani odebrać prawo jazdy za pisanie takich bzdur.

Zapraszam

Marcin

Zresztą z błędami...

Rzeczywiście. Skandal. Już się poprawiam.

Jedna z rzeczy, które opisałem na forum jako "niedoróbkę" została już poprawiona. Chodzi o brak spadku przy przejściu dla pieszych przez ul. Polną przy ul. Warszawskiej. Cieszy mnie to ;)

Marcin

AK
Pasy na drodze nadal sugerować mogą pierszeństwo (bardziej widoczne na pierwszy rzut oka niż znak pionowy "ustąp pierszeństwa".

Powinno się Panu/Pani odebrać prawo jazdy za pisanie takich bzdur. Zresztą z błędami...

Panie Marcinie,
pomijając już naszą ?uprzejmość? zapoczątkowaną Pana postem, a kontynuowaną w dwóch moich kolejnych, pragnę stwierdzić jedynie, że pisząc o ?pasach? starałem się znaleźć ewentualne wytłumaczenie zjawiska wymuszania na tych rondach pierwszeństwa przez jadących np. z Konstancina do Warszawy. Obarczyłem ?winą? nasze ludzkie postrzeganie. Niejako pasy wyraźnie namalowane na rondzie i optycznie przedłużające ten, na którym kierowca do niego dojeżdża, mogą być elementem, który jako pierwszy zarejestruje jego oko przed zauważeniem znaków A7 (pionowych i tych namalowanych na drodze). To przy dotychczasowej organizacji ruchu i wynikającego z tego przyzwyczajenia mogło w takich przypadkach prowadzić do złamania przepisów.
Pozdrawiam
Ps. Trzeba umieć się różnić

Przepraszam innych użytkowników za ?zaśmiecanie? wątku.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-11 15:00 przez AK.

Najpierw wszyscy czekali na przebudowę ul. Warszawskiej od zwężenia do Klarysewa.
Potem czekali na likwidację kilkudziesięciometrowego "wąskiego gardła" po stronie warszawskiej.
Teraz czekają na uruchomienie sygnalizacji świetlnej i odblokowanie pasów przed rondami.

To dobrze. Dopóki jest nadzieja i się na coś czeka, dopóty można powiedzieć, że życie ma sens.

Zwracam jednak uwagę, że jest już jasne po wrześniowych korkach w Powsinie, Powsinku, Wilanowie, że poszerzenie odcinka Warszawskiej zamiast zmniejszyć korki tylko je przesunęło, a czas dojazdu do Warszawy wciąż jakby się wydłuża. To zjawisko pogłębi się, gdy po nowym moście już bez objazdu ruszą te tiry z południa, które jeszcze teraz ewentualnie wybierają inną trasę, zaś na światłach przy Borowej wleje się cały ogromny ruch z Józefosławia, Julianowa, szybko zabudowanego Kierszka.

Wtedy wszyscy będą czekali już tylko na obwodnicę. Tyle, że do obwodnicy też trzeba jakoś dojechać, a każda wielopasmówka na Warszawę przyciąga jak magnes zarówno tranzyt, jak i ruch lokalny. Możemy z dużym prawdopodobieństwem założyć, że obwodnica nie rozwiąże problemu. Jeśli powstanie most w Ciszycy, to przy obecnych stawkach za przejazdy autostradami w Polsce (szacuje się około 90-100 zł za objazd W-wy przez 16-tonowy pojazd) paraliż gminy mamy zapewniony, z obwodnicą czy bez - ruch tranzytowy wschód-zachód (wygodny skrót omijający autostradę przez Górę Kalwarię - inspekcje transportu nie są w stanie dopilnować przestrzegania ograniczeń tonażu, policja także) oraz ruch dojazdowy do Warszawy z linii otwockiej - załatwią sprawę.

Ja widzę tylko jedno w miarę pewne i docelowe rozwiązanie: szybki, punktualny i wygodny transport publiczny (autobusy plus kolejka na Kabaty), a także - skuteczne usunięcie tranzytu tirów z gminy uzdrowiskowej. Inaczej będziemy przez dekady czekać na kolejny drogowy "cud nad Jeziorką", dojazdy będą trwały coraz dłużej, zanieczyszczenie powietrza będzie szybko rosnąć, a wartość gruntów i jakość życia - równie szybko spadać.

Życzę zatem Państwu szybkiego uruchomienia tych świateł, a potem - no cóż, dużo nadziei i optymizmu I tak do kolejnej inwestycji.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-10 22:32 przez Tomasz Zymer.

A może w ogóle zamknijmy Konstancin dla pojazdów? Niech jeżdzą tylko autobusy i rowery. Nie będzie debat na temat brakujących ścieżek rowerowych, rowerzystów jeżdżących ulicami - kolejny problem z głowy. Zaoszczędzone pieniądze będzie można przeznaczyć na przydrożne kwiatki.

Tak źle i tak niedobrze. Polakom nigdy się nie dogodzi. Nie było drogi - źle. Jest droga - żle.

Awanturnik, a może jednak przeczytasz uważnie, co napisałem? Nie napisałem, że źle, że poszerzono odcinek drogi, tylko, że na dłuższą metę to nie rozwiąże problemu korków.
Jest wiele osób, które chętnie przesiądą się do środków transportu publicznego, jeśli tylko te okażą się szybkie, wygodne i ekonomiczne. Jest także wiele osób, które za żadne skarby nie zrezygnują z prywatnego samochodu, nawet, kiedy cena litra benzyny przekroczy 10 złotych. Ja nikomu niczego nie odmawiam ani nie zamierzam niczego narzucać - sugeruję tylko, jakie rozwiązania mogłyby okazać się skuteczne.
A uciążliwy przemysł i ciężki transport w naszej gminie, w kontekście strategii jej rozwoju jako uzdrowiska i miasta-ogrodu, już po prostu nie mają racji bytu i powinny zostać wyprowadzone poza obszar gminy w najkrótszym możliwym czasie.

nic nie rozumiem z "debaty" o rondzie; ten, kto już jest na rondzie, ma pierwszeństwo - i tyle, czyż nie ? tej zasady nie znosi liczba pasów czynnych i zaślepionych ? a może znosi ?
... a rozmowy o obwodnicy w kontekście stanu tzw. autostrad - to jak pogwarki przy darciu pierza o upiorach i strzygach

Co do zakładów przemysłowych w naszym uzdrowisku-zdroju, to podoba mi sie ten tryb gramatyczny:

(...) powinny zostać wyprowadzone poza obszar gminy

... nazwałabym go "trybem pożądanym acz niedokonywalnym"



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-11 08:24 przez ola.