Wiele osób kupiło na terenach zalewowych nie tylko przy Bielawskiej (chyba tam ten nieszczęsny titanic), ale też w Skolimowie północnym i to nie ludzie mało gramotni.

3/4 jak nie wiecej powierzchni naszej gminy to tereny zalewowe.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-04-12 22:05 przez Mixiorek.

Jak zabudują resztki gruntów blokami, a tereny wokół wybrukują, to woda nie będzie miała gdzie się podziać i będzie płynęła, płynęła. I tak - jak mówił pan od hydrologii na spotkaniu w Stocerze w - powódź w 2010 r to właśnie skutek zabetonowania Józefosławia, Piaseczna, woda po drodze nie wsiąka tylko wali w kierunku Jeziorki zalewając Skolimów

Witam tu mieszkaniec Titanica przy Bielawskiej, jeszcze nas nie zalało jednak sąsiadów obok powoli zalewa to i pewno do rana zacznie i nas zalewać. Tak, jak co roku przesiąki przez wał. Teraz już wiem, czemu kiedyś ktoś mnie na tym forum nazwał Bocianem.

Tereny zalewowe to nie jest taki problem. Zwróćcie uwagę, że takie Warszawskie Zakłady Papiernicze też stoją na bagnach, a kiedy były budowane? "Pałacyk" za Bielawą też stoi na bagnach (wiem, że jest na żelbetonowych palach). Niektóre projekty drogowe w Polsce również są na terenach zalewowych.
Zawsze chodzi o pieniądze. W deweloperce chodzi o to aby tanio zrobić, drogo sprzedać, a wytrzymać ma ... gwarancję. A potem niech się dzieje co chce. Niczym nowym jest gdzie projektant mówi o zbrojeniu fundamentu stalą średnicy 16, a wykonawca zrobi zbrojenie prętami fi 12.
I tak jest wszędzie. Szuka się oszczędności. Potem wychodzą kwiatki. Gdzieś kogoś zalewa, gdzieś pęka ściana.
Inna strona medalu to fakt, że coraz więcej zabieramy naturze terenu pod zabudowę, oraz równie ważna rzecz - w zabudowie jednorodzinnej zdecydowanie za mało buduje się choćby najprostrzych odwodnień. Każdy chce mieć kosteczkę na podwórku, ale deszcz i roztopy śniegu to aby dalej od siebie. Czy w mpzp są przepisy by wodę opadową zagospodarować na tej samej działce (przyznam nie czytam szczegółowo tekstów mpzp)?
Kolejny temat to nasza rzeka. Kiedy podniesione są zapory na imberfalu, widać prawdę ile tej rzeki jest. 30-60 cm? Reszta to muł. W dole rzeki niedawno wycinano dziko rosnące klony w międzywalu. Odbiły z jeszcze większą siłą . Gdzie ten czas co ludzie przychodzili nad rzekę z kocykiem. Ech

jacekkk
Witam tu mieszkaniec Titanica przy Bielawskiej, jeszcze nas nie zalało jednak sąsiadów obok powoli zalewa to i pewno do rana zacznie i nas zalewać. Tak, jak co roku przesiąki przez wał. Teraz już wiem, czemu kiedyś ktoś mnie na tym forum nazwał Bocianem.

Wiem, że titanic stoi od dawna, ale czy nie możecie żądać zadośćuczynienia od właściciela, który Was nabrał sprzedając mieszkania w domu stojącym w zbiorniku retencyjnym. Starzy "górale" prawią, że to miejsce było od lat pozostawione bez zabudowy, bo każdego roku stała tam woda. Niechby chociaż zabezpieczył wał, choć nie jestem pewna czy to pomoże mając w pamięci lekcję fizyki, na której była mowa o naczyniach połączonych

mania
(...) jak mówił pan od hydrologii na spotkaniu w Stocerze w - powódź w 2010 r to właśnie skutek zabetonowania Józefosławia, Piaseczna, woda po drodze nie wsiąka tylko wali w kierunku Jeziorki zalewając Skolimów

a samorządowcy kcińscy tez byli na tym spotkaniu ?? lub może z innych źródeł posiedli tę wiedzę ?? bo skoro wszystko jasne, to chyba już jest gotowy plan zapobiegawczo-naprawczy, czyż nie ?

O ile dobrze pamiętam, Olu, to spotkanie w Stocerze 17 listopada 2010 zorganizowałem ja za swoje prywatne pieniądze włącznie z wynajmem sali i sprzętu oraz przygotowaniem wszystkich materiałów. Na spotkanie zaproszeni zostali: mieszkańcy gminy, Burmistrz Gminy, Starosta Piaseczyński, przedstawiciel gminy d/s Zarządzania Kryzysowego, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Piasecznie, przedstawiciele GUNB, instytucji wojewódzkich zajmujących się melioracją i odpowiedzialnych za utrzymanie wałów oraz kanałów deszczowych: WZMiUW, RZGW, MZDW; kandydaci na urząd burmistrza oraz radni, stowarzyszenia, przedstawiciele prasy i mediów lokalnych i regionalnych. Byli obecni:

1) przedstawiciele władz powiatowych:
- Jan Dąbek, starosta piaseczyński
- pan Stefan Dunin, członek Zarządu Powiatu
- pan Wiesław Murawski, naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa, Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych Starostwa Powiatowego w Piasecznie
- pan dr inż. Janusz Rzepka, ekspertowi d/s powodzi pełniący na tym spotkaniu funkcję konsultanta Starostwa

2) przedstawiciele instytucji wojewódzkich:
- pan mgr inż. Marek Pokorski, dyrektor warszawskiego oddziału Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie, SJWM
- pani Dorota Winiarska, kierownik inspektoratu MZMiUW w Piasecznie
- pan Ireneusz Getka, kierownik nadzoru wodnego w Górze Kalwarii Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie

3) przedstawiciele władz i samorządu gminnego:
- pan Kazimierz Jańczuk, przewodniczący Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny, kandydat na burmistrza gminy
- panowie radni: Ryszard Machałek (kandydat na burmistrza gminy), Stanisław Szen i Piotr Potentas, Sebastian Januszko
- pan Paweł Kralik, Samodzielne Stanowisko do spraw Obronnych, Obrony Cywilnej i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta i Gminy Konstancina-Jeziorny
- pan Michał Rewucki, kierownik Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta i Gminy Konstancina-Jeziorny

4) pani Anna Lewandowska, prezesowi spółki Uzdrowisko Konstancin-Zdrój, kandydatce na radną

5) kandydaci na radnych z różnych komitetów wyborczych

6) mieszkańcy uczestniczący i przysłuchujący się dyskusji

Kto chce, może sobie nadal całe spotkanie obejrzeć na Youtube: [www.youtube.com] i kolejne trzy części. Wszystkie wnioski ze spotkania są nadal aktualne.

pisze o tym Kumos w swoim blogu jak zwykle ciekawie [konstancinjeziorna.blox.pl]

Widać, że to nie jest ból ostatnich lat, ale wielu pokoleń.
Teraz niestety wskutek zabudowy każdego skrawka i jak napisał wyżej szeptuś: "Każdy chce mieć kosteczkę na podwórku, ale deszcz i roztopy śniegu to aby dalej od siebie", zagrożenie wzrosło.

Szeptuś zadał także ważne pytanie: "Czy w mpzp są przepisy by wodę opadową zagospodarować na tej samej działce". To byłoby jakieś rozwiązanie. Niestety - jak napisa Tomek częśc wody jest wprowadzana rynnami do kanalizacji, a część "oby dalej od siebie"

Witam jeszcze raz mieszkaniec Titanica. Rzeczą normalną jest to, że może nas zalać, mogę mieć pretensje sam do siebie, że kupiłem mieszkanie w takim miejscu. Jednak jestem przerażony tym, co może nas zalać, Byłem dziś na spacerze i to, co płynie w naszej rzeczce jest przerażające, butelki, puszki, wiadra po farbach, nawet zawiązane worki. Rzeka może wylać jest to zupełnie normalne, ale to, że ludzie wrzucają do rzeki wszystkie brudy i odpady to jest bandytyzm. Narzekamy na Straż Miejską, Burmistrza, Wytwórnie Mas Bitumicznych, TIRy, a sami zanieczyszczamy nasze środowisko to jakiś obłęd

Jako osobiście zainteresowany monitoruję w ostatnich dniach rzekę. Moim punktem obserwacyjnym jest" międzygraniczny" most Piaseczo/Konstancin.W stosunku do lat ubiegłych nastąpiła /w tym miejscu/ , moim zdaniem ,zasadnicza poprawa i nie zauważam "tego płynącego śmietnika" co w latach ubiegłych.Z poprzedniego postu wynikałoby że, proces "wzbogacania" rzeki następuje w dalszym jej biegu . A przy okazji w ,w rowie-zatoce przy moście zalega wieloletnia góra śmieci tworzona konsekwentnie przez tę samą "elitę" okupującą od lat "łono" przyrody. A szkoda, bo to ładny zakątek i przez niego prowadzi szlak rowerowy Kabaty-Chojnów. Opisany stan terenu jest wstydliwą "wizytówką" ./ mieszkańcy,władze samorządowe,służby /



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-04-13 22:49 przez kaan.

Witam jeszcze raz mieszkaniec Titanica

Na miejscu Titanika w swoim czasie były ogródki działkowe pracowników INCO ,moja siostra też miała taka działkę ,ale postanowiono zarobić na tym terenie i sprzedano go pod zabudowę .Pamietam, że wystarczyło wykopać tam dołek na głębokość 0,5 metra i pokazywała sie woda.Pewien prawnik powiedział mi ,że przy zakupie działki na której chcemy postwić dom, w którym my będziemy mieszkać ,sprwdzamy jakich będziemy mieli sąsiedów .

babet
Na miejscu Titanika (...) Pamietam, że wystarczyło wykopać tam dołek na głębokość 0,5 metra i pokazywała sie woda.Pewien prawnik powiedział mi ,że przy zakupie działki na której chcemy postwić dom, w którym my będziemy mieszkać ,sprwdzamy jakich będziemy mieli sąsiedów .

Słusznie, bo lepiej ludzi niz żaby

Dla tych, którzy chcą wiedzieć czy woda przybrała a nie mogą iść i zobaczyć osobiście:

[www.pogodynka.pl]

Tomasz Zymer
(...) spotkanie w Stocerze 17 listopada 2010 zorganizowałem ja za swoje prywatne pieniądze włącznie z wynajmem sali i sprzętu oraz przygotowaniem wszystkich materiałów. Na spotkanie zaproszeni zostali: (...). Byli obecni: (...)
Wszystkie wnioski ze spotkania są nadal aktualne.

czy ta "aktualność wniosków" oznacza, że NIC nie zrobiono ? na szczęście mamy sztab kryzysowy, którego szef będzie kierował rozwożeniem piachu w razie czego

ola

Tomasz Zymer
(...) spotkanie w Stocerze [...] Wszystkie wnioski ze spotkania są nadal aktualne.

czy ta "aktualność wniosków" oznacza, że NIC nie zrobiono ?

No, nie do końca. Oczyszczono kilkakrotnie przepusty przy Kołobrzeskiej, w Habdzinie i kilku innych miejscach (od 2010), oczyszczono i pogłębiono Kanał Habdziński (podobno nienajdokładniej) i Brzeski, wycięto krzaki wzdłuż Jeziorki aż do Imberfalu, wycięto setki pięknych starych drzew na Łąkach Oborskich i pogłębiono tamtejszy rów, odprowadzając ogromne ilości wody z rezerwatu (który wody świetnie magazynował - torfowisko niskie - i oddawał później w porze suchej) do Jeziora Habdzińskiego (które tej wody nie potrzebuje). Wzmocniono wał Wisły w Piaskach i dobudowano dwie ostrogi na Wiśle. Ursynów zaczął pogłębianie i oczyszczanie Jeziora Zgorzała (z którego wypływa tzw. Kanał Jeziorki) z przeznaczeniem na zbiornik retencyjno-rekreacyjny. Burmistrz zwrócił się do WZMiUW o zgodę na drugie odprowadzenie wody z Kanału Jeziorki (poza tym wąskim gardłem przy Kołobrzeskiej). WZMiUW nie wyraził zgody. Na terenach zalewowych w Piasecznie powstały kolejne bloki, w gminie Konstancin-Jeziorna rozbudowa osiedla Konstancja i osiedla za PSE pod skarpą doprowadziła do zalania wielkich obszarów pól uprawnych i dróg (na które deweloperzy wypompowują bezprawnie, ale w biały dzień, wodę z osiedli). Dzięki temu powstało pod skarpą jeziorko Opieńki w miejscu ulicy Opieńki, na którym w ciągu tych trzech lat wyrosło sitowie, pałki i osiedliły się liczne kaczki. To chyba wszystko.

"W Piasecznie doszło do zalania kilku posesji. Jak jednak uspokajają władze powiatu, stan wody w rzece Jeziorce opada. - Jeziorka spadła do 338 centymetrów. To stan z godz. 10.30. Wczoraj były 352 centymetry. Woda zaczyna spływać. Przypuszczamy, że w ciągu dwóch, trzech dni, jak nie będzie większego deszczu, sytuacja się poprawi - mówi Jerzy Michna z wydziału bezpieczeństwa urzędu powiatowego." Całość: [tvnwarszawa.tvn24.pl]

Jechałem dziś ul. Chyliczkowską z Piaseczna. Przy moście rzeka zupełnie opuściła koryto i rozlała się po okolicy. Prześwit między rzeką a mostem nie jest duży. Stał wóz straży pożarnej.

Woda spłynie...problemy pozostaną....i tak w koło Macieju...:-(

Woda na wodowskazie w Piasecznie opadła o 60 cm, przepływ zmniejszył się o połowę. Jeżeli nie wystąpi znaczny opad, sytuacja powinna się unormować. Wszystko dzięki ciężkiej pracy naszych urzędników.

P.s.
Ostatnio słyszałem o budowie systemu za coś około 300mln zł, który ma ostrzegać przed powodziami itp., który ma wprowadzić ministerstwo środowiska (chyba). Niestety ale nie słyszałem o profilaktyce... czyli o poprawianiu wałów, o nowej restrykcyjnej polityce melioracyjnej, o zostawianiu terenów zielonych, które mogą przyjąć wodę, o zakazie betonowania 100% terenów gmin. Wspomniane było tylko o wprowadzeniu zakazy zabudowy wszelakiej na terenach zalewowych.