Od kilku lat ELSAM boksował się z naszym urzędem o wladztwo nad uliczkami, kanalizacją na osiedlu. W tym roku sprawy prawnne zostały uregulowane i sprawy te w swoje władanie przejął urząd.
Bywam często na tym osiedlu i często rozmawiam z jego mieszkancami. Przyszła jesień a z nią ogromna ilośc liści. Przy niektórych posesjach sprzątają je meszkańcy ale niestety większość liści leży sobie i już gnije. Widok nie esympatyczny, podobnie jest w tych częsciach miasta gdzie zadrzewienie jest bujne. Liście są na marginesie sprawy, którą chcę Państwu przedstawić.
Na całym osiedlu rozstawione były słupki ze skrzyneczkami i torebkami na psie odchody. Niemal natychmiast po przejęcieu nadzoru miasta nad wewnętrznymi uliczkami osiedla pierwszą czynnością ZGK było wyrwanie tych słupków ze skrzyneczkami. Mieszkańcy bardzo się oburzyli,
ponieważ było to jedyn osiedle, które w cywilizowany sposób rozwiązalo problem psich kup.
Na osiedlu mieszka radny, mieszka syn naszego kochanego Burmstrza i co nikt nie zareagował. Co Państwo na to?
A ZGK, to gdzieś sprząta, bo jakos od maja nie widziałam w mojej okolicy żadnej ekipy.
Mokre jesienne liście, to spore zagrożenie ze strony tych szaleńców, którzy pędzą na złamanie karku uliczkami Skolimowa i nie tylko.