Mam nadzieję, że do wiosny wypracują jakiś sensowny system. Ja wolałabym dopłacić nawet po 5 zł za dodatkowy worek niż główkować jak się dostać z workiem pieszo do PSZOKA.
Z moich tegorocznych obserwacji wynika , że potrzebowałabym sezonowo ok 10 worków więcej niż norma przewiduje. Da się przeżyć

Po prostu ZGK sie nie wyrobiło, bo przy niektórych posesjach były stada worków, rekordzista wystawił 30. Od dziś będą zbierać dużą smieciarką "z prasą", więc sie więcej zmieści. I szybciej pójdzie.

Zapytałam jaka jest częstotliwość sprzątania ulic - pani z działu oczyszczania powiedziała, że trzy do pięciu razy w roku .

Zapytałam czy nie należałoby powiesić/ rozesłać mieszkańcom harmonogramu zamiatania. Wtedy mieszkańcy mogliby przygotować chodniki - zn. liście i inne śmiecie zmieść na brzeg chodnika i ZGK miałoby mniej roboty, bo zwykle widzę, że panowie sprzątaja także chodniki. Pani odpowiedziała, że spróbuje ten temat przekazać kierownictwu.

mania
Od dziś będą zbierać dużą smieciarką "z prasą", więc sie więcej zmieści. I szybciej pójdzie.

A to ostała im się jakaś maszyna, czy wydzierżawią od kogoś? Od kogo? Własną śmieciarkę, która prasowała, wystawili na sprzedaż jak wchodziła reforma .
Nie wiem czy znaleźli nabywcę?

mania
Pani odpowiedziała, że spróbuje ten temat przekazać kierownictwu.

Coś "musiała" odpowiedzieć.
Na zmiany nie ma co liczyć, bo ZGK działa tak samo od wielu lat. Dlaczego teraz miałoby się coś zmienić po sugestiach mieszkańców?

Będzie zajefajnie , będziemy płacic i sami sprzątać - koniec świata

jaki tam koniec świata, Zojko, raczej koniec (prawie) kadencji - już wkrótce kolejna gwiazda lokalnego managementu obieca nam ścieżki, dróżki i gruszki na wierzbach oraz reformę zgk, a także policzenie drzew liściastych w gminie (z wyłączeniem drzew exterytorialnych)

Sektor I i II.

A kiedy reszta??? gorsi sÄ… czy co?

Lekaro odbierze wszystkie wystawione worki spod posesji - niezaleznie od ilości. We wszystkich sektorach. Ze względu na duży urodzaj liści, może to potrwać - choc mają się uwinąć jak najszybciej.

Jak nie urok, to przemarsz wojsk, starosta kwestionuje istnienie PSZOKa na SÅ‚owiczej i jest problem...

gdyby wszystko z PSZOKiem bylo w porzadku to by nie mogl sie przyczepic. WIOS tez mial zastrzezenia.

Nasz kochany Burmistrz znowu z nas zakpił. Na mojej ulicy już na trzech posesjach palono liście. Ja swoje po tygodniui oczekiwń na ZGK niestety schowałem, no bo święto.
Pytanko do Mani / wszak to Ty " trzymasz ucho" Burmistrza, jak by powiedział Kapuściński /, czy mam wystawiać liście na ulicę w poniedziałek, czy też mam czekać na kolejny termin odbioru liści przez LEKARO pod warunkiem, że nasz kochany Burmistrz dogada się z LEKARO. Jak się nie dogada, to liście trzeba będzie zakisić do wiosny.

mania
Lekaro odbierze wszystkie wystawione worki spod posesji - niezaleznie od ilości. We wszystkich sektorach. Ze względu na duży urodzaj liści, może to potrwać - choc mają się uwinąć jak najszybciej.

mieli rozpocząć działalnośc od wczoraj, dziś ich widziałam. Tylko musi potrwać, bo choć ZGK wyręczało, to teraz muszą obsłużyć wszystkie sektory i wywieźć z PSZOKa

Tym razem chodzi o lokalizację PSZOKa, starosta nie widzi placu w tym miejscu i jest problem, bo albo mpzp nie zezwalają, albo mieszkancy będą protestować.

mania
Trochę głupio, że niektórzy sasiedzi dopiero dzisiaj (w niedzielę) sobie przypomnieli, żeby wystawić wory. (23.XI worów nie było). W ten sposób ZGK będzie jeździć i jeżdzić, a jak nie trafi na te nowowystawione wory, bo już zostały z ulicy X czy Y zebrane, to znowu będzie saigon - będą urywały sie w RiOŚ telefony. Jakby nie mozna było poczekać do nastepnego odbioru.

Przypominam:

W sektorach I. i II. liście i in. biodegradowalne będą odbierane wtym roku jeszcze dwa razy:


6. listopada

i 20. listopada

Mam pytanie : czy w tych dniach Lekaro odbierze "regulaminowe" tylko dwa worki, czy też nielimitowaną ilość ? Jeżeli tylko dwa, to czy i kiedy ZGK odbierze pozostałe.

O ile wiem, to Lekaro już zaczęło wywozić worki w środę (30.X), ZGK może oddać sie bez reszty sprzątaniu ulic ><.

Worki zobowiązali sie zabierac wszystkie (pisze o Lekaro), wystawiamy zgodnie z harmonogramem. Jak im pójdzie - trudno prorokować, może sie uwiną jednego dnia - myslę że największa workowa fala juz za nami.

jak wczoraj pedałowałem wzdłuż wału od Gassów do Ciszycy to gdzieś po drodze widzialem całą kupę worków z liścmi...tak na oko do zapełnienia dobrej ciężarówki....tylko to raczej pole było a nie konkretna posesja to ciekawy jestem ile to tam poleży....

A ciekawe co robili z workami panowie, którzy za drobne 2 zł/ worek wywozili spod posesji niecierpliwym? Przecież nie wieźli do kompostowni pod Płock czy do Ostrołeki. Znajomy, który wybrał się na przejażdzkę rowerem po lasach, tez zauważył workowisko.

Worki do odzysku, a liście w lesie (jeśli nie są zagrzybione czy zarażone przez szkodnika) to w ogóle nie jest żaden odpad. Wręcz przeciwnie - drobne stworzenia sobie w nich świetnie przezimują.

Ja zebrałem liście tylko spod brzoskwini, bo ma chorobę grzybową. Reszta sobie leży gdzie chce. Jeszcze tylko muszę wyciągnąć część ze stawiku, ale na razie nie mogę (pochorowałem się niestety).

zdaje się, że te zagrzybione powinienes spalić, żeby nie szerzyć zarazy. Nie było to gdziueś napisane w instrukcji obsługi Lekaro? A może na śmieciowej stronce gminy?

Liści zgodnie z instrukcją na oficjalnej stronie gminnej palić nie wolno ;) Wolno natomiast piec kiełbaski na potrzeby rodziny, więc może kupię sojowe (mięsnych nie jadam) i podgrzeję na drewnie z aromatem brzoskwiniowym

mania
A ciekawe co robili z workami panowie, którzy za drobne 2 zł/ worek wywozili spod posesji niecierpliwym? Przecież nie wieźli do kompostowni pod Płock czy do Ostrołeki. Znajomy, który wybrał się na przejażdzkę rowerem po lasach, tez zauważył workowisko.

Nie wiem czy o tej samej ekipie mowa, znam dwóch panów zabierających zielone odpady i wywożących do rolnika gdzieś nad Wisłę. Tenże sam rolnik ten zielony "śmieć" zaora i na wiosnę sadzi. Jakoś jemu się kalkuluje pozbierać potem te worki.