Dużo dużo taniej to dokładnie ile?

Zakładając, że do autobusu wsiada 40 osób , koszt transportu do Warszawy + opłata kierowcy za oczekiwanie zakładając, że dzieci na lodowisku są godzinę . Mi wychodzi około 15000,00 zł za 30 dni
Chyba że znajdzie się sponsor który dowiezie dzieci za darmo.
Plan wyprawy
9:00 zbiórka 10:00 dojazd do Warszawy
10:30 ? 11:30 ślizgawka
12:00 wyjazd do Konstancina 13:00 przyjazd
Czyli trzy godziny przygotowań i godzina frajdy

Na ślizgawce w Konstancinie można zakładać, że przez godzinę lodowisko odwiedzi 10 osób - to plan minimum
Lodowisko czynne od 08:00 ? 20:00 czyli 120 osób koszt dowiezienia osób do Warszawy na lodowisko to 45.000 zł miesięcznie

Pan wyliczył, że wynajęcie lodowiska na dwa miesiące to koszt 58.000 zł

Wygoda dla dziecka korzystającego z lodowiska w Konstancinie to taka, że może rano przyjść na łyżwy iść na obiad i jeśli będzie miało siły i ochotę to przyjść ponownie wieczorem z rodzicami

Trzeba walczyć, aby młodzież spędzała czas wolny w Konstancinie a my starsi razem z nimi, jedni od drugich naprawdę wiele się mogą od siebie nauczy. Nie będę tłumaczył, że integracja mieszkańców może zaowocować na przyszłość. Chyba, że z Konstancina chcemy zrobić sypialnię a po rozrywki jeździć do Warszawy

Temu mogę kibicować ;)

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

J
inwestycja w młode pokolenie jest bezcenna
(...)
Trzeba walczyć, aby młodzież spędzała czas wolny w Konstancinie

to jest kwintesencja dyskusji...
Biały Orlik w Górze Kalwarii jest zawsze pełny!
Każda złotówka zainwestowana w rozwój bazy sportowej zwraca się...diabli wiedzą ile, ale...jak będziemy patrzyli tylko przez pryzmat pieniędzy to nigdy w życiu do niczego nie dojdziemy...chociaż nie...dojdziemy do kalectwa i głupoty....

Panie rondo jak Pan chce wozić swoje dzieci do Warszawy to Pana sprawa, proponuję nawet dalej do Ciechocinka, bo po ślizgawce można iść na spacer pod Tężnie Solankowe są tańsze bilety tylko po 4 zł



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-01-18 22:39 przez jacekkk.

Mam pytanie czy Społeczna Rada Sportu działa w Konstancinie i jeśli tak / w co wątpię / miała na coś wpływ w czasie swojej działalności .

rondo
Społeczne Rada Sportu dziala. Miała wpływ na pewne decyzje, które podejmował p.burmistrz. Występowala tez z inicjatywą własną.

Myślę, że robson pytał właśnie o te detale - jakie konkretnie decyzje i jaką konkretnie inicjatywą. Ja pamiętam, że na jakimś etapie byli aktywni, ale potem wieści przestały spływać.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Wczoraj rozpoczęliśmy zbiórkę podpisów pod petycją w sprawie lodowiska w Konstancinie-Jeziornie. Zainteresowanie akcją przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Ci, którzy do tej pory podpisali się pod naszą petycją pozytywnie wypowiadają się na temat naszej inicjatywy.

Do tej pory zebraliśmy w sumie 152 podpisy pod petycją ! Wczoraj, w przeciągu godziny na targowisku podpisało się 87 osób i zabrakło nam arkuszy do podpisania ! Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie i zapraszamy do podpisywania petycji ONLINE :

PETYCJA

O, świetnie.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Dzięki Bartek właśnie oto biega założenia rady były dość ambitne natomiast dalsza jej działalność okryta jest tajemnicą

Podpisałem się pod petycją. Zdaje się, że w ten sposób zwracam się z petycją do samego siebie, bo to radni będą musieli przeznaczyć środki na ten cel (chyba, że Burmistrz znajdzie je w budżecie GOSiR albo przesunie zarządzeniem w ramach tego samego działu budżetowego, do czego ma prerogatywy - to by było najszybsze rozwiązanie).

Zdziwił mnie tylko nieco taki fragment tekstu petycji (opublikowanej wczoraj): "Argumentem, który przemawia za instalacją takiego lodowiska w naszym mieście, jest przede wszystkim możliwość zaoferowania mieszkańcom naszego miasta dostępu do aktywnego spędzania czasu wolnego z rodziną i przyjaciółmi blisko miejsca zamieszkania, nie ponosząc przy tym praktycznie żadnych nakładów finansowych." Możliwe, że kalkulacja podana przez Andrzeja powyżej jest nieco zawyżona (np. jeśli GOSiR znajdzie osoby do obsługi lodowiska w ramach swoich środków i jeśli okaże się, że nie ma drogich napraw), ale jednak koszt jest znaczny (przede wszystkim energii) i jeśli chcemy znaleźć na to środki czy publiczne, czy też prywatne (a zgadzamy się, że warto) - to stawiajmy sprawę uczciwie i otwarcie.

Myślę, że większość ludzi, kiedy jedzie bezpłatnym odcinkiem A2 nie powtarza soebie w myślasz "z moich podatków, z moich podatków". Podobnie z lodowiskiem - owszem, z naszych podatków, ale wchodząc na nie nie muszę już sięgać do portfela. Uczciwym więc byłoby mówienie "bz żadnych kosztów doodatkowych, prócz tego, co i tak już w podatkach cesarzowi oddałeś". Nie zaś mówienie "czy chcesz iść na lodowisko za 58 tysięcy".

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Faktycznie Bartku zdanie w petycji ma taką składnię, że nie jest pewne, do kogo odnoszą się słowa "nie ponosząc przy tym praktycznie żadnych nakładów finansowych" - do gminy czy też do mieszkańca idącego na łyżwy. Gdyby ten tekst napisał urzędnik z UMiG, uznałbym to za nieścisłość językową, ale ponieważ autorem jest Tomek Nowicki, sądzę, że jest to po prostu dyplomatyczne postawienie sprawy ;)

Cóż, widać zasłużył. A Krystian nie działał w radzie? On bana nie dostał.

Co do kosztów - nie mówię absolutnie, że to źle. Mówię tylko, żeby nie popadać w skrajności i nie mówić mieszkańcom ani "dostaniecie lodowisko za darmo" ani "zapłacicie 58 tysięcy za lodowisko", bo... nie zapłacą, faktycznie. Te pieniądze już zapłacili. teraz radni zdecydują, na co one pójdą.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Bartek

Co do kosztów - nie mówię absolutnie, że to źle. Mówię tylko, żeby nie popadać w skrajności i nie mówić mieszkańcom ani "dostaniecie lodowisko za darmo" ani "zapłacicie 58 tysięcy za lodowisko", bo... nie zapłacą, faktycznie. Te pieniądze już zapłacili. teraz radni zdecydują, na co one pójdą.

Różnica jest rzeczywiście niewielka

To jest tak, jakby Bartek poszedł do sklepu i wyniósł odkurzacz bez płacenia - nie dawał gotówki( to że pieniądze ściągną mu z konta to zupełnie co innego)

No, nie całkiem. Tutaj kasa już poszła. To tak, jak idziesz do sklepu i możesz zdecydować, że chcesz za to, co kiedyś oddałeś albo odkurzacz, albo dwa ekspresy do kawy. A w zasadzie ktoś za ciebie może zdecydować

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Podstawowa różnica polega na postrzeganiu budżetu gminy
- jedni uważają, że są to w pewnym sensie ich własne wspólne pieniądze,
- inni, że należą do obcej grupy i jeżeli można, to trzeba coś wyrwać

Budżet jest jeden i proponowanie jakichkolwiek wydatków z tłumaczeniem " to nic nie kosztuje" jest nieetyczne.

Zupełnie inną sprawą jest czy wydatek 50 - 60 tys na lodowisko jest sensowny.

Toteż postuluję, żeby nie mówić, że za darmo. Ale też nie można nazywać tego dodatkowym wydatkiem. To jest ruch w ramach już oddanych państwu pieniędzy. Raczej decyzja na co wydać.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Wydatek jest dodatkowy w sensie nie ujęty w obecnej rozpisce na ten rok.
Aby go zrealizować trzeba mieć nadwyżkę budżetową ( marzenie ), lub poprzesuwać inne wydatki. Potem może się okazać, że Burmistrz powie
" Nie ma pieniędzy na ... bo wydaliśmy na lodowisko. Przecież chcieliście."



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-01-20 12:14 przez daramis.

Od tężni solankowej u nas.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.