Artek_Bartek
A jeśli Zoli sugeruje, że moja ewentualna (nie)bytność na lodowisku przy GOSIR stanowi dowód na brak potrzeby zakupu lodowiska to spieszę donieść, że bliżej mam na zamarznięty staw u teścia a jesli mam jechać to wole na Białego Orlika do Góry Kalwarii...
Artku-Bartku, dostęp do położonego bliżej, zamarzniętego teściowego stawu całkowicie usprawiedliwia Twoją absencję na lodowisku zrobionym przy GOSIR. Chociaż, jak wcześniej obrazowo pisałeś o tych" niebezpiecznych schodkach"......pomyślałam, że tam byłeś.
A propos niebezpieczeństw - nie boisz się jeździć po stawie, przy tegorocznych temperaturach (nie mam na myśli tych dodatnich, oczywiście)
?
Twoją "(nie bytność)" tak, czy inaczej rozumiem. Ale nie mogę pojąć tych "zapalonych łyżwiaży", którzy nie mając innej alternatywy, nie skorzystali z tego co było.
Sądzisz, że sztuczny lód coś zmieni? Ściągnie tłumy?
Z doświadczenia wiem, że
dzieci często domagają się zakupu kosztownych zabawek, ale nie zawsze się nimi bawią! Dlatego, byłam za tym, żeby przed wydaniem naszych, podatników pieniędzy (Twój ulubiony zwrot), sprawdzić natężenie ruchu na tym lodowisku przy GOSIR.
Taki mały biznes plan!!!
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-12 10:35 przez zoli.