Mieszkańcy i ich sprawy :  Konstancin.com - Forum mieszkańców miasta i gminy Konstancin-Jeziorna The fastest message board... ever.
Wszystkie kwestie konstancińsko-jeziorańskie i okoliczne.
Moderacja: Bartek 
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZalogujPodgląd do wydruku
Strony: 12-->
Bieżąca strona: 1 z 2
Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (185.15.0.---)
Data: 28 lut 2014 - 14:29:49

Według Statutu Uzdrowiska Konstancin-Jeziorna, status uzdrowiska nasza gmina zawdzięcza szczególnemu mikroklimatowi wytwarzanemu przez zwarte kompleksy leśne oraz harmonijne wkomponowanie zabudowy letniska w stary las sosnowy. Na zdjęciach lotniczych publikowanych w swoim czasie przez Pionka Agory widać, jak bardzo zmniejszyły się obszary zadrzewione w naszej gminie od lat 30-tych. Również współczesne zdjęcia np. na mapach Google pokazują drzewa znikające także w strefie A z roku na rok w zastraszającym tempie, zazwyczaj - bez prób odnawiania drzewostanu. Jest oczywiste, że stara sosna może obumrzeć (zwykle po jakichś 150-200 latach życia). Gdzie jednak dbałość o mikroklimat, który jest jednym z trzech warunków sine qua non istnienia uzdrowiska? Tajemnicze masowe schnięcie drzew w Mirkowie, przy szosie Obory - Gassy i w innych miejscach nie doczekało się żadnego oficjalnego wyjaśnienia.

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków napisał list do Burmistrza i Rady Miejskiej w sprawie nielegalnej, nieuzgodnionej z nim wycinki drzew i niszczenia ściółki oraz naruszania krajobrazu przyrodniczego na terenie Placu Sportowego. W strefie ochrony konserwatorskiej takie działania gmina musi uzgadniać z Konserwatorem. Dlatego zapłacimy jako gmina prawdopodobnie surową karę. Zapytałem Burmistrza na sesji Rady, czy gmina powinna dawać zły przykład mieszkańcom, którzy i bez tego często tną drzewa bez zezwolenia. Burmistrz się bardzo obruszył i zapytał, czemu ja sądzę, że to zrobiło ZGK. A kto w takim razie? Pytam. Burmistrz - tego nie wiemy. Nieznany sprawca.

To ciekawe, że na centralnym placu miasta, w sąsiedztwie kamer monitoringu, można sobie bezkarnie wycinać drzewa i krzaki. Warto wiedzieć, na wypadek, gdyby zima jednak wróciła i ktoś potrzebował drzewa na opał.

Znana jest wszystkim zapewne sprawa wycinki drzew w Klarysewie na przedłużeniu ul. Saneczkowej. W tej sprawie, jak się okazało, do policzenia karp i pniaków gmina rozważała wynajęcie firmy zewnętrznej za kilkanaście tysięcy złotych. Wydział Rolnictwa i Ochrony Środowiska liczy 7 pracowników, w tym specjalistka specjalnie wyznaczona do spraw wycinki drzew, która ma uprawnienia do dokonywania inspekcji i może to zrobić np. ze strażnikami miejskimi. Pytałem zatem Burmistrza, jakie będą dalsze losy tej sprawy, skoro gmina oficjalnie stwierdziła nielegalne wycięcie drzew i rozpoczęła postępowanie. Burmistrz odpowiedział, że gmina na pewno będzie prowadzić postępowanie, a co do szczegółów, to mam się nie martwić. I tyle.

W ubiegłym roku doszło do wycinki kilkudziesięciu starych dębów i wielu innych drzew w Czarnowie, w tym także na działkach gminnych. Sprawców ukarano bardzo wysoką grzywną. Tyle, że sprawcy się odwołali i nie ma widoków na zakończenie tej sprawy w najbliższym okresie. Natomiast drewno zostało natychmiast korzystnie sprzedane do kominków. Kupili je mieszkańcy Czarnowa. Zysk od ręki, kara może za parę lat - a może nigdy. Zobaczymy, jakie stanowisko zajmie sąd.

Pamiętajmy, że jeśli drzewa odejdą pierwsze, nasze życie straci znaczną część swego piękna, nie mówiąc już o stracie, jaką poniesie zdrowie naszej społeczności. To drzewa chronią nas jeszcze przed pyłem zawieszonym (mimo wielokrotnie przekroczonych na Mazowszu Centralnym norm), przed skutkami intensywnego transportu drogowego i zanieczyszczeniami przemysłowymi, nawet przed hałasem, który niszczy naszą psychikę. To drzewa stanowią ostatnią ostoję wypieranej z miasta różnorodności biologicznej. Zabijając drzewa, zabijamy także siebie samych.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: KumosKumos (89.79.136.---)
Data: 28 lut 2014 - 17:39:00

Tomku, jak pisałem ci w innym wątku, w przypadku wycinki drzew na terenie konstancińskich willi sprawcy dysponują kluczami do kłódek założonych przez gminę. I generalnie na posesjach tych uprawiają wycinkę, co odsłania ich ruinę, dotąd ukrytą w romantycznej zieleni. Mnie zirytowała wycinka na odcinku od Batorego do Piasta, gdzie w tym roku po raz pierwszy od lat będzie widać na przestrzał teren przyległy do drogi. Zakładałem jednak, że to w związku z dzikami, bo teren jest tam przez nie zryty potężnie. Ale jak widać górę wzięła szkoła, że porządek jest tam, gdzie teren jest porządnie wykarczowany.
Otwock zdaje się ma hasło reklamowe "Lider sosnowych klimatów". Jak powiedział mi jakiś czas temu jeden z tutejszych mieszkańców - wciąż widać, że tamtejsze letnisko zakładano w lesie. W Konstancinie już nie.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (178.42.62.---)
Data: 28 lut 2014 - 20:11:33

Z M51 też różnie się działo grinning smiley



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-28 20:12 przez AK.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (185.15.0.---)
Data: 28 lut 2014 - 21:45:15

Andrzeju, tuja to jest antropofit, drzewo nie występujące naturalnie w naszym środowisku. Zawsze pochodzi ze sztucznych nasadzeń - także i te ogromne pomnikowe tuje w parkach podworskich albo przy leśniczówkach na Pomorzu. Może stanowić schronienie dla ptaków, ale na mikroklimat ma niewielki wpływ. Ludzie sadzą żywotniki (zachodnie), żeby się odciąć od ulicy, sąsiadów i hałasu, bo są mało wymagające, odporne na zanieczyszczenia i łatwo dają się formować. Nie sądzę, żeby wycinka żywopłotu z tuj na działce miała istotny wpływ na mikroklimat uzdrowiska. Ja pisałem o wycince nielegalnej i to naszych rodzimych gatunków tworzących podstawę ekosystemu.

Oczywiście, na 14-letnie tuje musisz mieć zezwolenie z gminy na wycinkę (żywotniki są wymienione w ustawie), ale jest ono udzielane osobom fizycznym bezpłatnie i w tego typu wypadkach - bez problemu.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (185.15.0.---)
Data: 28 lut 2014 - 23:41:18

Zabawię się w Bartka i poproszę grzecznie: Panie i Panowie, o drzewach w naszej gminie w tym wątku! Nie o nieruchomościach!

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: czaknoris (77.255.243.---)
Data: 01 mar 2014 - 03:21:45


Tomasz Zymer
Tajemnicze masowe schnięcie drzew w Mirkowie, przy szosie Obory - Gassy i w innych miejscach nie doczekało się żadnego oficjalnego wyjaśnienia.

W sprawie drzew przy drodze z Obór do Gassów podobno były jakieś próby wyjaśnienia ze strony policji, czy prokuratury, ale zakończyło się chyba umorzeniem ze względu na niewykrycie sprawców.
O jakim schnięciu drzew w Mirkowie piszesz? Z tego co wiem, to tam "rzeź" odbyła się z okazji budowy żłobka.



Tomasz Zymer
Dlatego zapłacimy jako gmina prawdopodobnie surową karę. Zapytałem Burmistrza na sesji Rady, czy gmina powinna dawać zły przykład mieszkańcom, którzy i bez tego często tną drzewa bez zezwolenia. Burmistrz się bardzo obruszył i zapytał, czemu ja sądzę, że to zrobiło ZGK. A kto w takim razie? Pytam. Burmistrz - tego nie wiemy. Nieznany sprawca.

Skoro nieznani sprawcy, to gmina nie powinna płacić.
A nawet gdyby trzeba było zapłacić. Przecież burmistrz, ani żaden urzędnik nie będzie płacił z własnej kieszeni.



Tomasz Zymer
To ciekawe, że na centralnym placu miasta, w sąsiedztwie kamer monitoringu, można sobie bezkarnie wycinać drzewa i krzaki.

Pod okiem kamer można robić różne rzeczy smiling smiley.



Tomasz Zymer
Znana jest wszystkim zapewne sprawa wycinki drzew w Klarysewie na przedłużeniu ul. Saneczkowej. W tej sprawie, jak się okazało, do policzenia karp i pniaków gmina rozważała wynajęcie firmy zewnętrznej za kilkanaście tysięcy złotych. Wydział Rolnictwa i Ochrony Środowiska liczy 7 pracowników, w tym specjalistka specjalnie wyznaczona do spraw wycinki drzew, która ma uprawnienia do dokonywania inspekcji i może to zrobić np. ze strażnikami miejskimi.

O liczebności wydziału RiOŚ było tutaj wiele razy, ale widocznie, w ocenie burmistrza, nie dają rady w ramach etatów skoro podjął taką decyzję.
Jeżeli nawet przyjąć argumentację, że pracownicy RiOŚ się nie przemęczają, to przecież nie kierownik RiOŚ, tylko sam burmistrz wydał zarządzenie o zmianie budżetu i przeznaczeniu 10 tysięcy (z gospodarki odpadami i ochrony wód) na wykonanie inwentaryzacji. Kierownika RiOŚ na stanowisko powołuje burmistrz i burmistrz rozlicza z efektów pracy. Zwierzchnikiem SM, która miałaby udzielić wsparcia i asysty też jest burmistrz.
Burmistrza, za efektywność pracy podległego mu urzędu, będą mogli ocenić wyborcy. Jak sam wspominałeś jest duża szansa, że w kolejnych wyborach ocena głosujących będzie pozytywna.



Tomasz Zymer
Pamiętajmy, że jeśli drzewa odejdą pierwsze, nasze życie straci znaczną część swego piękna, nie mówiąc już o stracie, jaką poniesie zdrowie naszej społeczności. To drzewa chronią nas jeszcze przed pyłem zawieszonym (mimo wielokrotnie przekroczonych na Mazowszu Centralnym norm), przed skutkami intensywnego transportu drogowego i zanieczyszczeniami przemysłowymi, nawet przed hałasem, który niszczy naszą psychikę. To drzewa stanowią ostatnią ostoję wypieranej z miasta różnorodności biologicznej. Zabijając drzewa, zabijamy także siebie samych.


Tomasz Zymer
Oczywiście, na 14-letnie tuje musisz mieć zezwolenie z gminy na wycinkę (żywotniki są wymienione w ustawie), ale jest ono udzielane osobom fizycznym bezpłatnie i w tego typu wypadkach - bez problemu.

Odnoszę wrażenie, że w Polsce bardzo lubimy drzewa, krzaczki, przyrodę ożywioną itd., ale najlepiej na działce sąsiada i w bezpiecznej odległości od granicy, żeby liście nie leciały, czy przypadkiem drzewo się nie przewróciło.
Jak sąsiad chce wyciąć, bo ma swoje potrzeby, to podnosi się wielki krzyk, że znaczenie przyrodnicze, że walory krajobrazu, mikroklimat, czy prestiż okolicy i spadek wartości sąsiednich działek.
To wszystko zaczyna przybierać chore rozmiary i moim zdaniem poważnie zaczyna naruszać prawo własności.
Pewnie wiesz, że jeszcze nie tak dawno wycinką bez pozwolenia były objęte tylko drzewa w wieku do 5 lat. To praktycznie uniemożliwiało sensowne zarządzanie własnym terenem. Wystarczyło odpuścić na chwilę kilku samosiejkom i jest problem.
Ludzie uważają, że ja to mam mieć działkę przeznaczoną pod budowę o znacznej wartości, którą można sprzedać w każdej chwili, ale na działce sąsiada powinien być piękny las bez zabudowań.

Piszesz, że na zdjęciach widać ginące obszary zadrzewień. Czy 30, a nawet 20 lat temu ktoś szczególnie przejmował się, wycinką drzew przez Kowalskiego? Raczej nie.
Czy wtedy drastycznie zmniejszała się ilość drzew? Zakazy, restrykcje i przekazywanie prawa do decydowania o kształcie mojej własności w ręce urzędników przynoszą efekty odwrotne od zamierzonych.
Przed laty ludzie sami sadzili np. wierzby (ze względu na szybki przyrost) tylko po to, by za ileś lat móc skorzystać z drewna na opał. Urosło, wycięli, posadzili nowe, żeby znowu za ileś tam lat wyciąć.
Spróbuj tak teraz zrobić...
Ceny gazu też nie są bez znaczenia i w drugiej połowie lat 90 ludzie zaczęli się przepraszać ze starymi piecami na drewno i węgiel. Czy tak wiele osób zawracało by sobie głowę corocznym pozyskiwaniem opału i dokładaniem do pieca gdyby można było w przyzwoitej cenie (adekwatnej do dochodów przeciętnych ludzi) ogrzać się gazem, bez brudzenia rąk?

To nie jest takie proste jak piszesz, żeby uzyskać pozwolenie bez ponoszenia opłaty. Za opłatą (a stawki są kosmicznie wysokie) można, ale bez opłaty to już nie jest takie proste. Musisz mieć dobry (w rozumieniu urzędnika, a nie Twoim własnym) powód. To urzędnik decyduje, czy zezwolić na "bezpłatną" wycinkę ze względu na zagrożenie lub z uwagi na zastąpienie drzew lub krzewów innymi, czy też zezwolić na przesadzenie w miejsce wskazane przez urzędnika.
Gdyby uzyskanie pozwolenia było takie proste i łatwe, to wiele osób nie decydowałoby się na podejmowanie takich, a nie innych kroków.

Poza tym kary są dla przeciętnego Kowalskiego. Koledzy Mira, Zbycha i Rycha mogą ciąć do oporu bez żadnych pozwoleń i włos z głowy im nie spadnie.
A to, że wysokość kar za wycinkę drzew jest absurdalna w porównaniu z odszkodowaniami za zabicie lub okaleczenie człowieka, to już kuriozum.

Moim zdaniem teraz są problemy z uzyskaniem pozwolenia na wycinkę (urzędnik potrafi powiedzieć, żebyś dom sobie wybudował w innym miejscu) i wielu chce być od tego problemu jak najdalej. Lepiej mieć pustą działkę i posadzić coś wtedy kiedy np. będzie już docelowo zagospodarowana, niż później obudzić się z ręką w nocniku i liczyć na łaskę urzędnika.

Prościej dokonać nasadzeń nowych drzew niż wyciągnąć z gruntu ścieki i inne toksyczne substancje.
Wystarczy zobaczyć reportaże jak wygląda gospodarka odpadami niebezpiecznymi w Polsce. A co dzieje się ze ściekami? Blisko 25 lat podobno buduje się w kraju dobrobyt, a jedna z najbogatszych gmin (do tego uzdrowiskowa) w Polsce jest daleko w tyle z budową kanalizacji. Gdyby nie prywatna forma, to wizja budowy nowej oczyszczalni dalej byłaby tylko mrzonką.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-01 03:29 przez czaknoris.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 01 mar 2014 - 10:43:38

25 lat temu też był problem z uzyskaniem pozwolenia na ścięcie. Było sporo korowodu żeby było można usunąć starą sosnę, która tak naprawdę dogorywała, była prawie cala sucha, zielone były dwie gałęzie. Cały rok leciały z niej konary. Zgodę musiał wydac konserwator zabytków. Przedtem trzeba było zrobić spis wszystkich drzew. I przyszła pani z firmy wycinającej, współpracującej z gmina - jako ekspert. Miała ze sobą plan i nanosiła drzewa, ale nie bardzo przygotowana. Wyglądało to tak: co to za drzewo? Aaa robinia (zn. akacja), to nie można wyciąć bo obwód pnia....? A to drzewo - panie Jasiu co to jest? Proszę pani modrzew. To chwast - zaznaczę, że można wyciąć. Osłupiałam - modrzew chwast. Ale nie wycięłam, bo sprawa dotyczyła tylko tej jednej prawie suchej sosny.

ciach

Jak pamiętam, na Pl. Sportowym rosło wiele chudzinek, liściastych zasłaniających sosenki i kilkanaście - bodajże topoli (mało dają ciepła w kominku) b.starych, które na pniach miały takie dziwne zgrubienia - może to była jakaś choroba i cięcia były pielęgnacyjne. Wszystkie sosny zostały.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-01 12:44 przez Bartek.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (185.15.0.---)
Data: 01 mar 2014 - 12:33:47


mania
Jak pamiętam, na Pl. Sportowym rosło wiele chudzinek, liściastych zasłaniających sosenki i kilkanaście - bodajże topoli (mało dają ciepła w kominku) b.starych, które na pniach miały takie dziwne zgrubienia - może to była jakaś choroba i cięcia były pielęgnacyjne. Wszystkie sosny zostały.

Co rosło, to rosło. Konserwator przytacza w piśmie dokładne dane - nie z pamięci, tylko na podstawie inspekcji i wykonanej na bieżąco dokumentacji. Ważne jest, że pan Burmistrz twierdzi publicznie, że to być może nie ZGK, tylko ktoś nieznany tnie bez zezwolenia. A potem gmina ma z tego powodu zadrażnienia z Maz. Woj. Konserwatorem Zabytków, z którym chcemy mieć dobre stosunki - i jeszcze gminie kara grozi.

Już kilka miesięcy temu mówiłem i pisałem, że trzeba powołać straż obywatelską, która będzie pilnowała przestrzegania prawa w najbliższej okolicy i wspomagała Straż i policję, skoro ich praca 26 godzin na dobę, osiem dni w tygodniu nie wystarczy. Mamy dobre wzorce ze Stanów Zjednoczonych i Wlk. Brytanii. Mamy też chętną młodzież (oczko do Mani). Może potrafimy sami dopilnować przestrzegania ustaw, planu miejscowego, żeby nam np. producenci nie oddziaływali gdzieś daleko poza granice działki, skoro plan miejscowy mówi, że nie wolno (zakładam, że kontekst tego zdania jest dla wszystkich zrozumiały). Sprawcę się zidentyfikuje, a jeśli zostanie przyłapany na przestępstwie, to się go zatrzyma do przybycia policji. Skoro służby sobie nie dają rady, może dobrzy obywatele powinni im pomóc? moody smiley smoking smiley eye rolling smiley



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-01 15:43 przez Tomasz Zymer.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (193.104.164.---)
Data: 03 mar 2014 - 15:44:32

Czaknoris ma wiele racji w swojej wypowiedzi. Już rok temu zapowiadana była liberalizacja ustawy Prawo ochrony środowiska oraz rozporządzenia wykonawczego, określającego wysokość opłat i kar za wycinkę drzew, które w tej chwili są kompletnie oderwane od rzeczywistości, ale na razie to wciąż jedynie zapowiedzi. Dość powiedzieć, że odpowiedzialność adminstracyjnoprawną za wycinkę ponosi posiadacz nieruchomości - nawet, jak kto inny zetnie drzewo na jego działce (sic!).

Do tego dochodzi takie, a nie inne podejście urzędników i w konsekwencji każdy z nas 10 lat po posadzeniu drzewa na własnej działce nie może go legalnie wyciąć bez uprzedniej zgody urzędnika. Toż to absurd! Ja rozumiem, że trzeba chronić roślinność i stare drzewa, które rosły wiele lat (np. 40-50, ale nie dziesięć), jak również obszary o szczególnej wartości (np. strefa A), ale dla mnie obecne przepisy to zbyt daleko idąca ingerencja w prawo własności.

Urzędnicy stosują najczęściej zasadę "nie, bo nie", zamiast brać odpowiedzialność za kształtowanie przestrzeni - również w ramach racjonalnego wydawania zezwoleń na wycinkę drzew.

Natomiast straż obywatelska to dobry pomysł, ale wycięcie drzewa na własnej działce to nie przestępstwo, więc sprawcy nie można by zatrzymać do czasu przybycia służb. Abstrahując od tego, ile to mogłoby niekiedy trwać, zanim służby by się pojawiły confused smiley
Myślę, że do ukarania sprawcy wystarczyłoby zrobienie mu zdjęcia.

Co do wydawania naszych pieniędzy w niebagatelnej kwocie na zewidencjonowanie wyciętych drzew, to jestem oburzony - w takim razie od czegu gmina zatrudnia urzędników specjalizujących się w tych kwestiach??? Wystarczyłyby 2-4 osoby, miarka, zeszyt i spray do oznaczania zmierzonych pni i to jest praca na góra kilka dni! Jestem przekonany, że taniej by wyszło, gdyby ci urzędnicy zrobili to nawet w ramach lepiej płatnych nadgodzin a nawet w sobotę! To teraz już zawsze jak wyciętych zostanie kilkanaście/kilkadziesiąt drezw, to gmina bedzie zatrudniać firmę za kilkanaście tysięcy do ich skatalogowania???

To ja na miejscu tej firmy bym jeździł i wycinał drzewa w terenie, zarabiał na ich sprzedaży, a potem brał jeszcze pieniądze od gminy. Ewidencjonowanie można by robić od razu przy wycince, a sprawców "służby" do tej pory nie wykrywały... Naprawdę nie rozumiem, dlaczego burmistrz brnie w takie absurdalne pomysły...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (89.76.63.---)
Data: 21 mar 2014 - 00:21:47

W BIPie ukazało się zaproszenie do złożenia ofert w sprawie inwentaryzacji pni drzew wyciętych przy ul. Saneczkowej. Z zaproszenia wynika, że drzewa zostały wycięte na 4 działkach o łącznej powierzchni ok. 6 ha. No to teraz trzeba poczekać na rozstrzygnięcie.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (185.15.0.---)
Data: 21 mar 2014 - 03:12:43

Drzewa zostały wycięte w drugiej połowie grudnia. Zapytanie ofertowe pojawia się w II połowie marca, czyli minął cały kwartał - i to przeważnie bezśnieżny (nie było przeszkód do inwentaryzacji). Firma, która wycięła drzewa, dysponowała ogromną maszyną do cięcia pni na drobniutkie wióry. Na zdjęciach wykonanych przez mieszkańców widać górę trocin wielkości dużej stodoły. Ta sama spółdzielnia budowlana ma też koparki itp. Prawdopodobieństwo, że po trzech miesiącach tam na tych 6 ha jest jeszcze w ogóle co "inwentaryzować" - jest niewielkie. Wydamy za to pieniądze na firmę zewnętrzną, mimo, że w Wydziale Rolnictwa i Ochrony (?) Środowiska właśnie przybył kolejny wicekierownik. Mamy tam zatem w sumie 8 lub 9 osób (zależy jak liczyć), w tym specjalistkę od zadrzewień i wycinki (z tym, że do pisemnej oceny stanu drzew bywa też zapraszany dendrolog (w sumie pewnie słusznie, choć pan Burmistrz dziś na posiedzeniu Komisji Ładu i tak obiecał mieszkańcowi, że jak 100-letnie kasztany w Klarysewie na wiosnę dobrze nie "ruszą', to się je wytnie, mimo pisemnej opinii dendrologa, żeby dwa z nich zostawić i pielęgnować). No, ale żeby spisać pnie ponadwymiarowe na 6 hektarach, trzeba by chyba wynająć konsorcjum FBI, CIA oraz GUS.

Chcieliście zmian - no to je macie:
było sześć biurek - jest dziesięć;
kawka, słuchawka, zwrotka i pieczęć,
panna Czesia czatuje na czacie,
pan Józio szprotki z "Karpika" niesie -
oto są zmiany w dobrym tomacie.




Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-21 03:16 przez Tomasz Zymer.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (79.188.84.---)
Data: 21 mar 2014 - 11:22:13

Dendrolog optuje za pozostawieniem, Burmistrz chemik dopuszcza możliwość wycinki.........w sąsiedztwie ktoś wycina drzewa - nikogo to zbytnio nie interesuje z włodarzy................. zewnętrzna firma do liczenia pniaków (których juz może nie być)........ ..... procedura tak ociężała, że ma się wrażenie ruszyła, bo "namolni" mieszkańcy nie chcieli odpuścić....

CZY JAKIEŚ KOMENTARZE SĄ TU POTRZEBNE?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (89.76.37.---)
Data: 01 pa 2014 - 22:24:57

Panie Tomaszu,

ma Pan jakieś informacje jak się ta cała sprawa zakończyła? Jakąś firmę wybrano, coś zinwentaryzowano, kogoś ukarano?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: MixiorekMixiorek (37.128.88.---)
Data: 31 pa 2014 - 08:34:01

Padły też największe drzewa przy wale Jeziorki przy osiedlach na Bielawskiej. Leżą na wale.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 31 pa 2014 - 21:10:15


Mixiorek

szeptuś
Komu to przeszkadzało? Nie wszystkie te drzewa wyglądały na zainfekowane przez pasożyty.

Moim zdaniem nie chodziło o pasożyty i stan drzew a o wał. Korzenie drzew penetrują podstawę wału. Chyba są nawet przepisy, że drzew nie powinno być 3-5m od podstawy wału? A te rosły już w podstawie wału.
Szkoda każdego ściętego drzewa choć chyba czasem jest coś za coś.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (79.191.19.---)
Data: 08 lis 2014 - 10:54:47

Taki off topik dla wszystkich tych, którym słowo ekolog tożsame jest ze słowem terorysta
[wyborcza.pl]

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: daramisdaramis (95.49.134.---)
Data: 10 lis 2014 - 08:45:52

Dla odmiany proszę porównać wczorajszą akcję na drodze do Morskiego Oka. Gdybym osobiście nie znał jednego z tych woźniców i nie miał informacji z drugiej strony, to bym uwierzył w dobre intencje protestujących. Teraz mogę uwierzyć najwyżej w głupotę .

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (79.188.84.---)
Data: 10 lis 2014 - 15:31:41

Czyli jaki wniosek? Nie można generalizować.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 10 lis 2014 - 16:57:42

Wiem, że dla ceprów to zabawa podobna jak strzelanie do lwów w klatkach [secure.avaaz.org] i dla Górali zarobek, ale czy nie można by po tej męczącej trasie wozić melexami, a koniki niechby woziły na mniej uciążliwych drogach?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Padają drzewa, przemija chwała tego miasta
Wysłane przez: daramisdaramis (79.191.151.---)
Data: 10 lis 2014 - 22:50:33

Ekolog to naukowiec zajmujący się ekosystemami. Przedstawiony pogląd "można by po tej męczącej trasie wozić melexami, a koniki niechby woziły na mniej uciążliwych drogach" należy do ekologisty - czyli ekstremisty, który swoje chore i "luźno" związane z ekologią poglądy próbuje siłą narzucić reszcie społeczeństwa.
1. w górach nie ma mniej uciążliwych dróg na których może być popyt na usługi "wożenia pasażerów" - zakaz pracy tam dla koni oznacza, że tyle koni ile tam pracuje zostanie zlikwidowanych/sprzedanych czyli po prostu zmniejszy się ilość koni na Podhalu.

2. Czy bardziej obciążające dla środowiska jest para koni czy samochód elektryczny - wyprodukowanie samochodu jest kosztowne środowiskowo. O ewentualnej awarii lepiej nie wspominać.

3. Walory estetyczne dla każdego inne, dla mnie ewidentnie na korzyść koni.

4. Zarzut złego traktowania zwierząt i pracy ponad siły - oczywiście może się zdarzyć jakiś zły woźnica, ale to jest wyjątek a nie reguła. ( podobnie jak zdarza się bijący żonę mąż, co nie znaczy, że wszyscy mężczyźni to sadyści) Koń pociągowy to pracownik fizyczny i przy odpowiednim dobraniu obciążenia po prostu pracuje ( obciążeń pilnuje TPN i nadzór weterynaryjny). Na drogę do Morskiego Oka przyjeżdża raz na kilka/kilkanaście dni, poza tym ma dużo lżejsze zajęcia i wypoczynek.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: 12-->
Bieżąca strona: 1 z 2


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.