Jesteśmy skonsolidowaną grupą rodziców i dziadków dzieci i młodzieży z większości szkół w
naszej gminie, zainteresowanych FAKTYCZNYM rozwojem naszych najmłodszych obywateli. Od kilku
dni jesteśmy w posiadaniu wstępnych informacji dotyczących podziału budżetu w naszej
gminie, i budzi to nasz protest i oburzenie. Podział funduszy będzie niesprawiedliwy i
nieadekwatny do rzeczywistych potrzeb w naszej gminie ( CHYBA, ŻE MAMY ICH DUŻO I NA WSZYSTKO
WYSTARCZY ). A oto jeden z lepszych przykładów kompletnego nieporozumienia.

Z duszy i serca popieramy dobrą zabawę a słyszeliśmy, że nie była zła, natomiast pod jednym
warunkiem, jeżeli koszty poniesione są adekwatne do zysków i nie wiążą się z uszczuplaniem
funduszy w innych dziedzinach. Mamy więc kilka pytań do organizatorów Ogólnopolskiego Festi-
walu Sportów Teatralnych.

1) Jaki był całkowity koszt tego przedsięwzięcia.
2) Czy i ile naszych dzieci i młodzieży uczącej się skorzystało z warsztatów towarzyszących -
chcielibyśmy z nimi porozmawiać.
3) Jaka była widownia, ile było widzów, z jakich rekrutowali się środowisk.
4) Jak to się ma do polityki kulturalnej w Konstancinie - w ogóle - w szczególności do
uaktywniania środowiska ( czy czynny udział w kulturze dzieci i młodzieży z naszych
konstancińskich wsi ( o ile brali w tym udział ) sprowadzić się ma do uczestnictwa raz w
roku w zabawach pretendujących do bycia teatrem ). Nawiązujemy to do, niestety, słabego
poziomu rodzimych grup.
5) No i powracamy do pytania początkowego - czy koszty w tym przypadku są adekwatne do zys-
ków.

Być może jesteśmy w błędzie, będąc wysoce krytyczni wobec takiej inicjatywy, niestety, mamy
poważne wątpliwości i teraz o nich:

Jesteśmy zdegustowani faktem, że w sytuacji gdy znane nam dzieci z Mirkowa, Bielawy, ( o
Słomczynie nie wspominając ) nie tylko nie są przez naszą gminę aktywizowane do działań
kulturalnych ( szczególnie mowa tu o ubożejących i popadających w patologię rodzinach )
ale, nawet jeśli by chciały to na opłacenie tych działań - po prostu ich nie stać. Dlaczego
( w naszym odczuciu ) - podupada piękna, autorska inicjatywa pana Miszy ( żałosne resztki
uczestników, a tak się zapowiadało i tyle miało się dziać ). W tej to sytuacji Gmina wydaje
społeczne ( zapewne niemałe ) pieniądze na wątpliwej jakości inicjatywę - GDZIE ZAMIAST
WARTOŚCI PRZEKAZU MAMY CZYSTĄ FORMĘ, WPRAWDZIE BEZ TREŚCI, ALE ZA TO SPEKTAKULARMĄ NICZYM
WIDOWISKO CYRKOWE. Rozumiemy, że gminni sponsorzy "Ogólnopolskich Sportów Teatralnych"
zostali, delikatnie mówiąc, najpierw oczarowani jakimś "teatralnym eksperymentalnym"
kalamburem a potem wpuszczeni po prostu w maliny. Po co? Ano po to, żeby, bazując na
chwalebnej naturalnej chęci wypromowania naszego miasteczka wypromować się oraz zarobić i
dać innym zarobić. JESTEŚMY NAJDALEJ OD TEGO, ABY POSTAWIĆ WŁADZOM NASZEJ GMINY ZARZUT
NIEGOSPODARONSCI. ALE NA RAZIE, WYGLĄDA TO ŹLE
W naszych czasach studenckich modne były zabawy tematyczne n. p. na rajdach turystycznych,
gdzie po paru grzańcach bawiliśmy się w skecze, hasła, riposty a nawet budowanie
spontanicznej fabuły. Zapewniam, że to co robiliśmy nie było mniej błyskotliwe czy
inteligentne, choć nie pretendowaliśmy do tytułów wielkiej sztuki improwizacji i nie
wyciągaliśmy na ten cel kasy z uczelni chcąc ponownie zabawić się w Hybrydach czy Proximie.
Dlatego uważamy - zabawa fajna, ale poziom, niestety nawet nie DO GARDZIENIC. Zupełnie nie
jesteśmy wrażliwi na to, co piszą na temat "Ogólnopolskich Sportów Teatralnych" "ugadani"
przez organizatorów redaktorzy lokalnej prasy, na marginesie. nie mający pojęcia o temacie
i piszący pod dyktando tychże organizatorów. PRÓBA UCZYNIENIA KONSTANCINA DRUGIM KONINEM LUB
DRUGIM GLINOJECKIEM - NIE JEST ZŁA. ALE TO MUSI BYĆ NAPRAWDE NOWA JAKOŚĆ! I tu wracamy do
kwestii finansowej, pytamy, czy zyski z imprezy ( nie oszukujmy się że to taki odkrywczy
pomysł ) są naprawdę adekwatne do korzyści oraz "sukcesu" jaki przypisują sobie organizatorzy.
Czy naprawdę mamy tak świetnie dofinansowane pracownie wszelkiego rodzaju ( modelarskie,
plastyczne, muzyczne - na przykład instrumenty muzyczne ) dla naszych dzieci oraz place
zabaw? Czy , jak to się robi w innych miastach, zapraszamy ze spektaklami choćby tylko
autorskimi - do naszych szkól i placówek kulturalnych prawdziwie znanych i cenionych aktorów?
A przecież Warszawa z mnóstwem teatrów z prawdziwego zdarzenia o 18 km stąd. Rozumiemy, że
jest spora część aktorów i managerów którzy czują się niespełnieni i próbują tworzyć własne
teatrzyki, niczym własne firemki, ALE DLACZEGO MAJĄC WYBÓR. AKURAT MY MUSIMY PŁACIĆ ZA
AMATORSZCZYZNE? Jest demokracja czy nie? Nie chcielibyśmy dofinansowywać czegoś, czym bawią
się nieliczni, snobujący się na erudytów teatralnych. Czujemy się osobiście urażeni wywiadem
w TVP z jednym z uczestników imprezy. Sugerować, że społeczeństwo polskie jest niewyrobione,
niekulturalne, prymitywne i zacofane może tylko oszołom. Przecież mówił on o nas i naszej
gminie też! Dlatego nikt z nas nie weźmie więcej udziału w tym spędzie intelektualnych snobów.
A w ogóle chcielibyśmy usłyszeć opinie rzeczywistego znawcy na przykład p. Raczka.
Podsumowując, chcemy uniknąć zarzutów krytykanctwa a więc:

1) JESTEŚMY za poszerzeniem kreatywności dzieci i młodzieży i proponujemy całoroczne ( w
szkołach warsztaty z psychodramy pod kierunkiem specjalistów ( terapia psychodramą znana
jest od stuleci ).
2) NIE CHCEMY manipulacyjnej zabawy w "sztukę dla sztuki" i proponujemy nawiązanie kontaktów
ze środowiskiem prawdziwych aktorów ( monodramy i spektakle autorskie u nas ).
3) ZAMIAST RAZ DO ROKU "Festiwalu Sportów Teatralnych" proponujemy wyremontować wreszcie i
doprowadzić do zadowalającego stanu konstancińską całoroczną ścieżkę zdrowia.
4) PROPONUJEMY ufundować wypożyczalnię rowerów i organizację rajdów rowerowych n. p. po
Mazowszu szlakami tematycznymi ( historia rejonu ) pod kierunkiem przewodników turystyki
kolarskiej ( kontakt do Vagabundusa ).
5) POSTULUJEMY O stworzenie z prawdziwego zdarzenia pracowni prac artystycznych dla dzieci w
wyznaczonym miejscu w centrum Kostancina i aby zajęcia były nieodpłatne i zatrudnić
prawdziwych profesjonalistów.
6) POSTULUJEMY ABY nasze dzieci były regularnie wożone do Warszawy na co wartościowsze
spektakle zarówno polskie jak i przyjezdne. Nie wyobrażamy sobie aby akurat na ten cel
nie można było znaleźć pieniędzy.
7) OCZEKUJEMY dofinansowania ze strony gminy na rzecz przedszkoli prywatnych - tak, aby
wszystkie nasze dzieci mogły korzystać z przedszkoli - w szczególności ciekawej oferty
niektórych z nich.
Zapewne nie da się spełnić równocześnie wszystkich tych oczekiwań, ale jeśli pieniądze
wyrzucone na Ogólnopolski Festiwal Sportów Teatralnych zaspokoją choć część naszych
postulatów, UWIERZYMY, ŻE NASZA GMINA JEST DLA NAS!
Życzymy sobie aby w niedalekiej przyszłości na organizatorów imprez dla nas - wybierano ludzi
z naszej gminy, znających palące potrzeby środowiska i takich, którzy będą odbywać
konsultacje z sołtysami i różnymi grupami społecznymi zanim podejmą idiotyczną inicjatywę
promującą ich samych za gminne czyli NASZE pieniądze.
Veto dla kunktatorstwa, głupoty i kumoterstwa bo nie chcemy czuć się statystami jak w "Misiu"
Barei.

Do wiadomości:

Instytucje oświatowe i organizacje społeczne.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-14 21:04 przez marcel.

"sporty teatralne" ? nie słyszałam, ale zapewne dlatego, że jestem "niewyrobiona i niekulturalna". W powyższym raporcie nie znalazłam info, kto po stronie UMiGu odpowiada za tę imprezę, czyli kto i na jakiej podstawie swoim podpisem zadecydował o naszej potrzebie doświadczenia tej światowej formy rozrywki. Jeśli ten "iwent" byłby częścią przemyślanej i społecznie konsultowanej strategii - to ok, niech małoletnia ludność wyrabia sobie gust na wszelkich poligonach. Jeśli jednak była to jednorazowa i - jak mniemam - kosztowna akcja opłacona z naszych podatków, to wygląda to na hucpę, która - sądząc po wpisie Marcela - nie spełnia podstawowych kryteriów projektu na rzecz lokalnej społeczności. Podstawowym kryterium jest celowość - ciekawe, jak ten cel sformułowano i kto go zatwierdził ? Hm ...

żeby było wiadomo o czym mowa

[3dwa1improff.pl]

tu są wszystkie informacje o festiwalu, m.in. mozna przeczytać że
ORGANIZATOREM FESTIWALU JEST

Dyrektor KDK
Edyta Markiewicz Brzozowska
tel.: 600 900 609
e-mail: edyta.markiewicz@kdk-info.pl

Dyrektor artystyczny festiwalu
Katarzyna Michalska
tel.: 691 024 242
e-mail: biuro@3dwa1improff.pl

Współorganizator

Starostwo Piaseczyńskie

Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji



z tego co pamiętam na występy obowiązywały płatne bilety, więc pewnie część kosztów się zwróciła(?)



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-14 08:23 przez pionek AGORY.

Na imprezie byłem jako widz, było fantastycznie, znakomita porcja nieco inaczej podanej kultury, przy tym znakomita promocja naszego miasta na mapie imprez typu IMPROFF, mało kto wie, że jedną z najlepszych w kraju jest nasza konstancińska grupa AB OVO.
a kwestia finansowania - wystarczy poprosić urząd miasta o odpowiednio podaną informację publiczną.

Zarówno GOSiR jak i KDK mają każdego roku przyznaną pewna pulę kasy (w 2011 mocno okrojoną) i mogą nią gospodarować wedle uznania.
Ja też słyszałam od dzieciatych sasiadów, że impreza była udana. Coś innego, inaczej podane, ciekawe.
Pewnie starostwo jako współorganizator tez dołozyło.

Co do tego, czy grupa AB OVO jest najlepsza w kraju to smiem powaznie watpic.Wiem tylko,ze jest u nas w Konstancinie zarejestrowana ,ale nigdy nie dala sie poznac u nas w terenie.Widocznie zgodnie z sugerowana przez organizatorow opinia o wyrobieniu kulturalnym naszego spoleczenstwa jest przeznaczona dla widzow z tej wyzszej polki no i wogole do wyzszych celow. Nie bylem przez czysty przypadek na tzw. Sportach Teatralnych i po sugestii jakiegos faktycznie oszoloma nie zamierzam pojsc kiedykolwiek. Nie sadze jednak aby wspomniana impreza warta byla dyskusji na tym forum.Kto naprawde zechce dowiedziec sie czegos o teatrach eksperymentalnych w Polsce niech poszuka informacji o Teatrze Gardzienice oraz oFestiwalu Teatrow Bladzacych (Gardzienice) i tam znajdzie wiedze o liczacych sie teatrach eksperymentalnych. Oni maja tradycje ,renome i prawdziwe szlify. Dla mnie najistotniejsze sa proponowane posuniecia inwestycyjne u Marcela , Nie stanowia jakiegos odkrycia. Przykro tylko, ze to, co jest oczywiste i realizowane w pierwszym rzedzie i z powodzeniem gdzie indziej w takiej Gminie jak Konstancin musi konkurowac z kolejna wydumana inicjatywa (wspomniane Sporty Teatralne czy cos tam. A tak naprawde to ciekawe, Starostwo doloyzlo sie __........

Zimens
Co do tego, czy grupa AB OVO jest najlepsza w kraju to smiem powaznie watpic.Wiem tylko,ze jest u nas w Konstancinie zarejestrowana ,ale nigdy nie dala sie poznac u nas w terenie...

Co do opinii o jakości, to nie będę się spierał, bo każdy ma własną

Natomiast grupa występowała kilkukrotnie w Parku, na przykład na Dniach Konstancina (łatwo przeoczyć tę imprezę, to fakt) i w paru innych okazjach, więc się mocno nie zgodzę z tym drugim zdaniem.

Tu jest Migawka z jednego z występów (ten na DK był z tym samym programem). [migawki.gniazdoswiatow.net]

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Istotnie,grupa AB OVO nie jest szeroko reklamowana w Konstancinie,ale teraz widze,ze chyba nie bez powodu. Jak by nie patrzec jest naprawde cale mnostwo dziedzin, w ktore chyba bardziej nalezaloby zainwestowac spoleczne pieniadze.Ola ma racje. Podstawowym kryterium powinna byc celowosc a ja tylko dodam, ze jeszcze zachowanie hierarchii waznosci przy podejmowaniu decyzji o realizacji gminnych inwestycji . I jeszcze jedno: bardzo cenie sobie psychodrame, zabawe w psychodrame i socjodrame. Ta forma terapii grupowej jest znana od stuleci i ma rozne formy i adrespwana bywa do roznych grup wiekowych czy spolecznych w zaleznosci od celu autorow. dlatego ciekaw jestem zarowno celu jak i celowosci w kontekscie potrzeb danego srodowiska. Mam nadzeje,ze wladze gminne nie probuja zafundowac lokalnemu spoleczenstwu IGRZYSK aby polskim obyczajem odwrocic uwage od spraw naprawde waznych!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-15 10:03 przez Zimens.

Ho ho ho mamy tu pełen "goryczki" list, czuję że komuś się nie powiodło w jakiejś dziedzinie?:-) Trudno najłatwiej jest nic nie robić a krytykować kogoś kto coś "chce" a i owszem! Wypowiem się jako mieszkanka KCN mama gromadki dzieci :
1) festiwal IMPROFF był dla nas fantastycznym wydarzeniem i całą rodziną bawiliśmy się wyśmienicie całe 2 dni.
2) dzieci nie uczestniczyły w warsztatach ( w tych dniach) bo jak każdy festiwal rządzi się swoimi prawami i były one przeznaczone dla bardziej "profesjonalnych osobników", ale....
3) no właśnie jak ktoś jest zawzięty i zaślepiony nie zrozumiałą pretensją to pewnie nie wie ( mimo plakatów, ulotek i informacji podawanych np. w szkole) że warsztaty teatralne dla dzieci są prowadzone przez aktorkę Kasię Michalską na grapie w KDK i kosztują o zgrozo!majątek 15 zł/m-c!!!! i moje dziecko na nie uczęszcza i jest zachwycone! Ojej i zapomniałam dodać że mieszkamy na wsi i dajemy radę:-)
4) AB OVO cyklicznie występuje w Konstancinie. Wiszą plakaty o występie Andrzejkowym, więc może przyjdą Ci, którzy wątpią w profesjonalizm naszej grupy!?
Ale co tam lepiej nie widzieć, nie poznać ponarzekać ,że za daleko, za drogo,że niedostępne i w ogóle...Widzę że jesienna deprecha kogoś dopada...
5) I jeszcze jedno jeżeli dla kogoś autorytetem jest p. Raczek - to przepraszam.... wszystko i na temat. Ogólny poziom i tego listu i co poniektórych postów - żenada

berecie, czy aby na pewno przeczytałaś post, do którego się odnosisz ? jest dośc obszerny ... Wymieniona w Twoim komentarzu kwota 15 zł oraz całokształt argumentacji pozwala mniemać, że może pomylilaś wątki A co do kompetencji Pani Kasi i p.Raczka - to masz rację, o gustach się nie dyskutuje.

A ja się ogólnie oburzam na brak oferty dla dzieci w Mirkowie, nie to że od nas ze wsi na Grapę za daleko ;), ale skoro jest budynek, są sale, krzesełka czy stoliki, to chyba łatwiej wykładowcy na jakąś grupę przyjechać niż powiedzmy 10cioro dzieci z całego osiedla (przy czym połowie się nie chce jechać, albo drałować). Ponarzekam dalej, że kiedyś zajęcia dla dzieci były za darmo (moje wtedy było za małe) ale za przysłowiowe 15 zł miesięcznie zapisałabym dziecko. Jestem w ciąży i Klub Mamy był przed wakacjami...teraz już tylko na Grapę drałuj. Nie wiem czy bedę drałować, tam są tylko kobiety w ciązy? tu dzieci nie ma? tylko seniorzy? bo oni jakieś tam koło i spotkania mają. A może przeszkadzały "mamcie" grupie wzajemnej adoracji palącej peciki administracji przed wejściem do Ośrodka Kultury. Trochę przyznam mnie to odstręczało, żeby nawet na wystawę wejśc, tak jakbym budę z piwem mijała :/

Na Grapie oferta zajęć dla dzieci nie jest jakaś "na bogato" jak mojej pociesze nie pasuje wykładowaca, to dużego wyboru nie ma. Zresztą warunki lokalowe też urągają - no ile dzieci się zmieści na takie plastyczne zajęcia? 10cioro? na cały Konstancin?
Mam przyjaciółkę na Gassach, opowiadała o fantastycznych zajęciach dla dzieci z mamami równo rok temu przed świętami Bożego Narodzenia, mówiono wtedy że zajęcia dla dzieci i rodzinne na wsiach dla różnych sołectw to będzie standard, i co? LIPA - fundusze się rozeszły? może obcięto? wątpię, bo świetlice wiejskie w innych gminach rosną jak grzyby po deszczu.

ponarzekała:
niezadowolona
Gonia

Obciete fundusze? Nie wydaje mi sie.W takich przypadkach trzeba raczej szukac znikajacych funduszy w przerostach administracyjnych ,bo to scisle polska specjalnosc.

Marcel wielbiciel raczków.Łatwo wszystko krytykować nie wskazując nic mądrego w zamian.W KDK pracują mądrzy i kreatywni ludzie.Przypomnijmy sobie jak było wcześniej.Co ma się festiwal do ścieżki zdrowia.Pomieszanie wszystkiego, dobrego i złego.

Bogusław Komosa
(...) Co ma festiwal do ścieżki zdrowia? Pomieszanie wszystkiego, dobrego i złego.

świetna diagnoza działań UMiG-u w dziedzinie kultury. Zamiast długofalowych projektów - doraźne akcyjki, zamiast jasnych priorytetów konsultowanych z lokalną społecznością (zleceniodawcą) - autorskie pomysły nieuwzględniające potrzeb wymienianych powyżej przez Marcela i Gonię. Czyli że zgadza się Pan, Panie Bogusiu, z zasadniczym wydźwiękiem tego wątku
Jako radny wsłuchujący się w głosy mieszkańców połączy Pan zapewne wątek kultury z wątkiem edukacyjnym pod wspólnym tytułem np "Przemyślane inwestycje w dzieci - to inwestycje w przyszłość"



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-18 08:27 przez ola.

Ja wskażę w zamian - Centrum Kultury Piaseczno!
I bez muszli koncertowej - od kabaretów, przez blusa, jazz i hardcorze kończąc, codziennie zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych.........RÓŻNE !
[www.kulturalni.pl]

a w prawie każdej wsi należącej do Gminy Piaseczno - świetlica! (a u nas? chyba Panie Bogusławie jedynie działa na stałe świetlica w Słomczynie? nieprawdaż?)

Bardzo brzydki komentarz PANIE RADNY ,ktory wskazuje na to ,ze ktos ma tu problem.Drugi komentarz niemniej chybiony ("przypomnijmy sobie jak bylo wczesniej"). Wlasnie wczesniej nie bylem do konca pewny ,kto jest autorem i pomyslodawca owych slawetnych Sportow Teatralnych.Dzieki Panu nie mam juz watpliwosci, ze jest nim AGENCJA imprez artystycznych, wystepujaca w Konstancinie pod szyldem KDK. Mamy demokracje,wiec kazdy mieszkaniec Gminy ma prawo do wlasnych pomyslow na zycie lub na kulture,chocby najbardziej poronionych.Zadaniem takich wlasnie osob jak Pan, PANIE RADNY jest dokonanie selekcji w kontekscie potrzeb srodowiska (z uwzglednieniem PRIORYTETOW! ) i po konsultacjiach z tymze srodowiskiem. To my wybieramy radnych a nie jakies agencje i to NASZE I NASZYCH DZIECI interesy owi radni winni reprezentowac! A skoro juz Pan tak koniecznie chce przypominac ,jak bylo wczesniej, to wlasnie przypominamy,ze wczesniej KDK (zwlaszcza sala w Mirkowie) tetnil zyciem. A teraz- hajda na Grape,gdzie warunki uragaja standardom, byle tylko nie przeszkadzac tlumowi "specjalistow" w produkcji kolejnych gniotow.Pisze Pan, PANIE RADNY,ze w KDK pracuja ludzie madrzy i kreatywni.Co do tego pierwszego to nie zamierzam polemizowac,bo ich nie znam, natomiast co do kreatywnosci to w pelni Pana popieram- gdyz owa zaprzyjazniona (jak sadze) z Panem ekipa wyjatkowo starannie kreuje wlasny wizerunek. A wogole to dlaczego podnosi Pan drugorzedny watek KDK? Wydaje mi sie, ze mial on tylko posluzyc za przyklad indolencji Gminy Konstancin-Jeziorna.Domyslam sie, ze przyklad idzie z gory, bo mielismy juz IGRZYSKA zamiast dzialan dlugofalowych, konsultowanych,a teraz probuje Pan odwrocic uwage od rzeczy istotniejszych, czyli zupelnie nie odniosl sie Pan do calego szeregu postulatow u Marcela. A fe !!! Nic nam i mi osobiscie do KDK ! Chca doic Gmine - niech sobie doja! Prosze nie serwowac nam tematow zastepczych, tylko rzetelnie odniesc sie do oczekiwan spoleczenstwa,ktore Panu zaufalo!!!!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-18 23:10 przez Zimens.

Zimens jak piszesz z za granicy to ty wiesz oczywiście najlepiej.Żeby gminne instytucje krytykować to same porównania do Piaseczna nie wystarczą.Piaseczno ma budżet znacznie przewyższający nasz.Czy w Piasecznie wszystko jest dobrze poukładane?Popatrzmy na zagospodarowanie przestrzenne.
Jeśli chodzi o decyzje w K.J . to decyduje burmistrz, który dobrze stara się sprawować swoją funkcję.Radny nie ma wiele do powiedzenia zgodnie z prawem.KDK ma w swoich zadaniach komisja BOKiS.Ja do niej nie należę.

Ale co ma zagospodarowanie przestrzenne Piaseczna do jego oferty kulturowej? Znów Pan nie odpowiada na zarzuty tylko odwraca kota ogonem.
Jestem po prostu osobą, którą interesuje misja kulturowa w naszej Gminie bo jestem Artystką, od 15 lat kibicuję zarówno KDK jak i Centrum Kultury Piaseczno, i powiem więcej, miałam 3 wystawy w Piasecznie a w Konstancinie żadnej ( a w Konstancinie mieszkam całe moje życie).
Jakoś nie "kręcą" mnie koncerty które są w Konstancinie - Krawczyk, operetki czy grupy teatralne Ab czy Ovo, ale o gustach się nie dyskutuje, dla każdego coś miłego....

Zainteresował mnie jeden postulat o Marcela. Chodzi o to, aby na odpowiedzialne stanowiska w naszej gminie byli wybierani ludzie z tej gminy a nie z innych gmin. Czy to oznacza, że u nas do takich funkcji zatrudnia się osoby z innych gmin lub miast?
Jeśli tak by było - to chyba niektórzy nasi decydenci upadli na głowę w dosłownym znaczeniu! Jest filmówka w Łodzi szkoła managerów ( bardzo znana ) w Krakowie, czy to znaczy, że wkrótce stamtąd będziemy sprowadzać "specjalistów" od wydawania naszych pieniędzy? Zapewne usłyszę, że to konkursy tak przesądziły. Nie do mnie ta mowa.
A co z dojazdami? Pewnie trzeba będzie tym "wybranym" zafundować je ( też na naszych pieniędzy ). A może już takie dojazdy lub zwroty za benzynę fundujemy komuś niezastąpionemu. Proponuję, abyśmy się temu dokładniej przyjrzeli!
I jeszcze coś: słyszałam, że w " Pytaniach do radnego Komosy" - tenże pan odpowiada w stylu: "nie wiem ale jak się dowiem to odpowiem". Po czym nie odpowiada. a jeśli zabiera głos - gada nie na temat i nie tam gdzie trzeba. A w ogóle, to się zwyczajnie ślizga. Nieładnie Panie B. K.!

A ja bym tu był ostrożny.

Należy zatrudnia fachowców, przede wszystkim. Oczywiście rodzimych, jeśli są. Nawet dobrze by było, ale z drugiej strony bycie "miejscowym" może powodować nadużycia.

Taki mały offtop: kilkukrotnie widziałem, jak straż miejska odholowywała pijaczka z mojego osiedla do domu. Co z tego, skoro następnego dnia facet gibał się dalej pijany pod sklepem? Otóż to, że panowie się dobrze znają. Istnieje domniemanie, że obcy by go wpakował w budę i wywiózł do izby, a potem facet trafiłby może na odwyk? Na pewno dobrze, że SM go holuje do domu i facet nie śpi na chodniku, ale robią mu niedźwiedzią przysługę.

Więc tu trzeba też znaleźć jakieś pośrednie wyjście.

Jeśli chodzi o uwagi do "pytań", to proszę w wątku o pytaniach [www.konstancin.com]

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.