W dniu dzisiejszy obradowała Komisja Ochrony Środowiska i Rolnictwa, na której omawialiśmy temat posprzątania dzikich wysypisk w gminie. Radni przesłali naszej komisji bardzo dużo lokalizacji, na których znajdują się dzikie wysypiska. Lokalizacji jest multum, zwłaszcza w sołectwach (Kierszek, Parcela-Łyczyn, Kawęczyn, Słomczyn, Czarnów). Część jest na prywatnych działkach, a część na działkach gminnych, nadleśnictwa, oraz wzdłuż dróg gminnych, czy też dróg powiatowych. Lokalizacje te zostaną pogrupowane odpowiednio, bo nie wszędzie jako gmina możemy wejść. Z działek gminnych i wzdłuż dróg gminnych sprzątnięcie pójdzie łatwiej, zaś na działkach prywatnych, gdzie zalegają śmiecie, po wizji lokalnej wysłane zostanie pismo do właścicieli. Część z lokalizacji np tak bardzo zaśmiecony teren nadleśnictwa wzdłuż muru przy Cmentarzu w Słomczynie został już zarejestrowany przez Straż Miejską i powiadomione Nadleśnictwo, które wg zapewnień Pani Kierownik Wydziału Ochrony Środowiska zobowiązało się do posprzątania tego wysypiska. Od stycznia na likwidację wysypisk wydano kwotę około 2 tyś złotych (m.in na likwidację wysypisk w rejonie ul Powsińskiej, oraz ul. Muchomora), zaś w budżecie gminy przewidziane jest 50 tyś, na ten cel.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-02-13 22:23 przez Mario.

Z tekstu Roberta Korczaka w ostatnim wydaniu Nad Wisłą: Ciągnie człowieka do lasu

– Po co zostawiać śmieci w lesie czy w rowie, skoro odbiera je spod domu firma wywozowa? – dziwi się burmistrz Kazimierz Jańczuk.

Agata Wilczek zwraca jednak uwagę, że na dzikich wysypiskach leżą również takie odpady, których śmieciarka nie zabiera. Armaturę łazienkową, gruz, opony czy puszki po farbach należy samemu dostarczać do punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK) przy ul. Mirkowskiej 43 C w Konstancinie-Jeziornie. – Sądzę, że nie wszyscy mieszkańcy wiedzą, gdzie jest PSZOK, kiedy jest czynny i co tam można zawieźć. Poza tym nie każdy posiada samochód – wskazuje radna. Według niej urząd gminy powinien organizować obwoźne zbiórki tego rodzaju śmieci.
(...)
Poza tym – jak zaznacza Agata Wilczek – część dzikich wysypisk istniała już przed reformą. Przykład: zwały zniczy, doniczek i kwiatów przy cmentarnym murze w Słomczynie.


Kazimierz Jańczuk się dziwi, Radna przedstawia część przyczyn, a burmistrz pewnie dalej się dziwi.

Nie wszyscy wnoszą opłaty (zalegają), więc pewnie "krępują się" oddawać śmieci do punktu, gdzie trzeba podać swoje dane. Nie wszyscy złożyli deklaracje i nie wszyscy złożyli deklaracje zgodne z prawdą.
Punkt zbiórki jest czynny w określonych dniach i godzinach, a lasy czynne są całodobowo, nawet w dni świąteczne. O dane oddającego odpady nikt nie pyta.
Gmina nie przejęła odbioru odpadów od firm i instytucji, które muszą posiadać odpowiednie umowy i płacić za tyle śmieci ile wytworzą.
Instytucjom publicznym jest obojętne ile zapłacą za wywóz śmieci. Duże sieci handlowe również nie bawią się w kreatywne upłynnianie odpadów z prowadzonej działalności. Inaczej jest z częścią mniejszych, prywatnych przedsiębiorców, którzy czasem odbiór odpadów traktują jako zbędne koszty.
Pewnie nie jest tajemnicą w jaki sposób niektóre osoby prowadzące działalność gospodarczą radzą sobie ze nadmiarem śmieci.
Ile odpadów firmowych ląduje w śmieciach domowych, a ile w lasach też nie wiadomo.

Przykład z gminy Lesznowola: [www.kurierpoludniowy.pl] W artykule właściciel firmy wprost przyznał się, że odpady z produkcji oddawał jako te, które miały pochodzić z gospodarstwa domowego. Z tego wynika, że nie miał nawet umowy na odbiór odpadów z produkcji skoro wywalał je razem z odpadami domowymi.
W naszej gminie pewnie są podobne przypadki oszczędności, tylko jeszcze nikt nie poszedł chwalić się tym w prasie .

Nie bez znaczenia jest też kampania informacyjno-edukacyjna, a raczej brak takiej akcji przez ponad 1,5 funkcjonowania nowego systemu.
Wystarczy popytać ludzi, którzy nie mają internetu i nie śledzą gminnej strony, czy forum. Zapytać jak prawidłowo sortować śmieci, co zrobić z gabarytami, odpadami niebezpiecznymi, po remoncie itd.

W gminnych gablotach na przystankach nie można powiesić plakatów o inicjatywie społecznej, ale mogły wisieć plakaty wyborcze burmistrza.
Może burmistrzowi ONR stoi kością w gardle, ale dlaczego ma jakieś obiekcje do prowadzenia skutecznej akcji informacyjnej o tym gdzie i jak pozbywać się odpadów?


Wiedzieć to jedno. Inna kwestia to stosowanie. Nie trzeba być socjologiem, żeby wiedzieć, że jest grupa osób, która być może nawet wie, że gmina odbiera odpady, ale utrwalony przez dziesiątki lat nawyk palenia śmieci, albo ich porzucania w lasach, na nieużytkach, przy drogach itd. jest silniejszy od zdrowego rozsądku. Do rozsądku można przemówić tylko skuteczną informacją i edukacją połączoną z bezwzględnym egzekwowaniem jak najwyższych kar finansowych za nieprzestrzeganie przepisów.

Są i tacy, który uważają, że segregowanie śmieci uwłacza ich godności, bo "nie będą grzebać się w odpadkach".


Skuteczność Straży Miejskiej w ujawnianiu sprawców i ich karaniu również pozostawia wiele do życzenia.
Zamiast nakładać maksymalne grzywny na śmieciarzy niszczących środowisko naturalne, albo kierować sprawy do sądu, to lepiej po sądach ciągać np. właścicieli reklam.

Mario
Część z lokalizacji np tak bardzo zaśmiecony teren nadleśnictwa wzdłuż muru przy Cmentarzu w Słomczynie został już zarejestrowany przez Straż Miejską i powiadomione Nadleśnictwo, które wg zapewnień Pani Kierownik Wydziału Ochrony Środowiska zobowiązało się do posprzątania tego wysypiska.

O tej sprawie ktoś poinformował przez gminną zgłaszarkę:
Informację o wskazanym miejscu... Współrzędne
X: 7511224.2875798
Y: 5769830.6461557

Zgłoszenie 32
Status Przekazane
Opis: Okolica cmentarza w Słomczynie, za murem cmentarnym z każdej strony, las jest zasypany śmieciami cmentarnymi.
Data zgłoszenia: 2014-04-04 12:52:02.664

Od daty tego zgłoszenia (oznaczonego statusem przekazane) minęło ponad 10 miesięcy. Efekt wysiłków UMiG w tej sprawie widać na zdjęciu artykule w Nad Wisłą . Tyle warty jest ten system.

Dobrze, że Leśnicy chcą sprzątnąć ten śmietnik, mimo że sprawcami są w zdecydowanej większości porządni parafianie i pewnie gorliwi katolicy.
Grobowce nierzadko są już wartości niezłych samochodów. Często wypolerowane, każdy listek w najbliższym otoczeniu pozbierany. Ale śmieci wywalone za płot, mimo że dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej jest wyznaczone miejsce gdzie te śmieci można bez dodatkowych kosztów wyrzucić.
Z taką mentalnością można walczyć tylko bezwzględnie egzekwowanymi wysokimi grzywnami. Tam właśnie przydałaby się ta fotopułapka.

To miejsce było już sprzątane przez więźniów w ramach akcji w 2012 roku:
[www.parkiotwock.pl]
[www.parkiotwock.pl]

"W roku bieżącym teren parku i otuliny sprzątało ośmiu osadzonych. Łącznie z terenu gmin: Góra Kalwaria, Konstancin – Jeziorna i Prażmów zebraliśmy około trzynastu kontenerów śmieci, co możliwe było tylko dzięki zaangażowaniu samych sprzątających, za co serdecznie im dziękujemy."

Z tego wynika, że przy cmentarzu sprzątnięto głównie to co leżało na wierzchu, bo 13 kontenerów, które zebrano w kilku gminach może tym razem nie starczyć na zabranie zwałów śmieci wymieszanych z gnijącymi liśćmi spod samego cmentarza.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-02-14 01:04 przez czaknoris.

Ja też sie dziwię..burmistrz od edukacji nie rozumie roli edukacji...o kontroli też mowy raczej nie ma...

A system zgłaszania...o dziurze w jezdni w pobliżu domu, która zgłosiłem daaaawno temu mówiłem w sposób żartobliwy bezpośrednio Burmistrzowi tuż przed wyborami...od tego czasu tylko sie powiększa...

M51 nadal należy do gminy a smietnik tam niemały - już ładnych parę miesięcy minęło jak ktoś podrzucił w workach odpady poremontowe - i tak sobie leżą w widocznym miejscu