Mieszkańcy i ich sprawy :  Konstancin.com - Forum mieszkańców miasta i gminy Konstancin-Jeziorna The fastest message board... ever.
Wszystkie kwestie konstancińsko-jeziorańskie i okoliczne.
Moderacja: Bartek 
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZalogujPodgląd do wydruku
Strony: <--|<-...1213141516171819202122...->|-->
Bieżąca strona: 17 z 29
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 11 sty 2013 - 15:36:09

Bardzo się mieszkancy pewnego sołectwa starali żeby obwodnicy nie było. Nawet na jej terenie powstało koło PO. Żeby obwodnicy nie było działania były skuteczne, ale o wodociąg nie walczyli...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: GŁOS ROZSĄDKU Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: KarolinaSKarolinaS (---.ip.netia.com.pl)
Data: 11 sty 2013 - 15:50:14

Szanowny Panie, postaram się w sposób merytoryczne podjąć dyskusję na temat Pana komentarza.

Wnioski są proste, pani Karolino. Koszt obwodnicy to obecnie miliard złotych i żaden poziom samorządu nie zbuduje jej bez funduszy unijnych. Żeby te fundusze zdobyć, m.in. województwo (do którego należą główne drogi) musi wyłożyć środki własne na tę obwodnicę w swoich planach na 2014-20, a tych środków na 90% nie będzie i wówczas z obwodnicy nici.
Przypomnijmy sobie obiecanki cacanki przed kampanią wyborczą na burmistrza, kiedy to wszyscy nieśli na sztandarach jako jeden z głównych i pilnych zadań do zrobienia KONIECZNOŚĆ WYBUDOWANIA OBWODNICY Konstancina. I co minęło trochę czasu i teraz się nie da? Łatwo jest mamić biednych wyborców obietnicami bez pokrycia a potem mieć ich gdzieś. Skoro jesteście przy władzy od dłuższego czasu i znacie realia prozy życia politycznego dlaczego obiecujecie ludziom rzeczy niemożliwe. Nie chcę wtrącać tutaj spraw związanych z opcjami politycznymi ale wielu wyborców zawiodło się na ugrupowaniu, które Pan reprezentuje. Chyba każdy wie o jakie obietnice chodzi. Zastanawiam się w jaki sposób o wiele biedniejsze gminy znajdujące się kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy mają pobudowane obwodnice, takie jak np. Garwolin i Białobrzegi. Idąc tym tokiem myślenia tam tych obwodnic nie powinno być

Firmy działające na terenie Konstancina-Jeziorny dostają identyfikatory dla swoich dostawców i odbiorców bez żadnych ograniczeń, jeśli tylko raczą złożyć o to wniosek do zarządcy drogi. Wielu jednakże wniosków nie składa, ponieważ i tak, nawet przez te 6 godzin dziennie, kiedy obowiązuje ograniczenie ruchu, nie jest on w żaden sposób kontrolowany, a brak zatoczek na świeżo przebudowanej drodze nr 724 uniemożliwia, zdaniem ITD, przeprowadzanie regularnych kontroli.
Identyfikatory są rozwiązaniem połowicznym, nie da się przewidzieć kto przywiezie zamówiony towar, od tego typu usług są firmy spedycyjne, które maja po kilkadziesiąt samochodów.

W Warszawie (na terenie całego miasta) obowiązuje obecnie dokładnie to samo 6-godzinne ograniczenie, co w KJ, z tą róznicą, że tam bywa ono przestrzegane.
Wydaje mi się, że nie wszystkie samochody nadjeżdżają z Warszawy. Zapomniał Pan o kierunkach na Piaseczno i Górę Kalwarię, z których to kierunków można się skierować w dowolny rejon kraju. A tam nie ma zakazu.

Dochody gminy KJ z podatków od firm prowadzących produkcję w naszej gminie wynoszą paręset tysięcy rocznie. Firm produkcyjnych jest obecnie mało i zatrudniają łącznie maks. kilkadziesiąt osób zamieszkałych w naszej gminie. Natomiast wydatki gminy na remonty i przebudowy dróg wynoszą 6-7 milionów złotych w skali roku (średnia z ostatnich lat). Wszystkie główne drogi wymagają remontów mniej więcej co 2 lata, co wynika ze wzmożonego ruchu ciężkiego. Najwięksi producenci zakończyli u nas produkcję, zaś przemysł uciążliwy, jeszcze obecnie funkcjonujący w Mirkowie, nie jest przyszłością dla gminy. Niestety natomiast powstają i rozwijają się w Mirkowie duże hurtownie, które, zatrudniając np. łącznie kilka osób (casus dawnego B-Bis) generują jednocześnie ruch na poziomie ponad stu pojazdów o DMC powyżej 16 ton dziennie.
Nie wiem czy policzył Pan wszystkich mieszkańców Konstancina, którzy pośrednio też żyją z pracy firm handlowych, których niezbędnym czynnikiem jest transport.

Natomiast argumenty władz gminy oraz mieszkańców za utrzymaniem dotychczasowego ograniczenia ruchu i jego rozszerzaniem, szczegółowo przedstawione w piśmie do Komisji Strategii Gospodarczej Powiatu, są następujące:

1) Wprowadzone na początku września b.r. w naszej gminie ograniczenie ruchu pojazdów o DMC powyżej 16 ton w godzinach szczytu jest identyczne z tym, które od 6 lat obowiązuje na terenie całego miasta stołecznego Warszawy. Jedyna na Mazowszu gmina uzdrowiskowa nie może mieć warunków tranzytu samochodów ciężarowych mniej korzystnych, niż wielki handlowo-produkcyjny ośrodek, jakim na skalę europejską niewątpliwie jest sąsiednia Warszawa.
Tak jak powyżej napisałam, Warszawa, to jest tylko jeden kierunek, są jeszcze wyloty na Górę Kalwarię i Piaseczno skąd można dojechać wszędzie omijając Warszawę. A co do siąsiedztwa Warszawy... No tak może by tak zastanowić się, czy takie sąsiedztwo jakim jest rozbudowująca się stolica oraz inne miasta rozbudowujące się we wszystkich kierunkach w sposób naturalny nie "wchłoną" gminy Konstancin, która stanie się prędzej czy później dzielnicą jednego z nich. Ponad to bliskie sąsiedztwo największego wysypiska śmieci z jednej strony i elektrociepłowni z drugiej nie mówiąc już o masach bitumicznych w bezpośrednim sąsiedztwie na pewno wpływać będzie kojąco na "kuracjuszy"

2) Przedstawiany przez kierownictwo MZDW argument, jakoby ze zobowiązań związanych z wykorzystaniem dotacji unijnej przy przebudowie drogi nr 724 wynikała konieczność nieograniczonego ruchu samochodów ciężarowych na tej drodze, nie znajduje żadnego poparcia w dokumentach związanych z tą dotacją. Miernikami realizacji celów tego projektu były wyłącznie: wskaźnik produktu ? długość przebudowywanej drogi wojewódzkiej oraz wskaźnik rezultatu ? oszczędność czasu w przewozach pasażerskich.
Nie odniosłam się do tematu dotacji.

3) Gmina uzdrowiskowa rozpoczęła już pracę nad planami miejscowymi, które przekształcą byłą dzielnicę przemysłową w centrum usługowo-rekreacyjne po zamknięciu największego zakładu produkcyjnego w mieście ?papierni ? przez jej właściciela w marcu 2012.
Papiernia od lat jest nieczynna a firmy, które tam wynajmują powierzchnie magazynowe zatrudniają ludzi i płacą podatki

Dynamicznemu rozwojowi usług uzdrowiskowych gwarantowanemu w umowie zakupu spółki Uzdrowisko Konstancin-Zdrój przez jej nowego właściciela ma towarzyszyć stopniowe wygaszanie przemysłu i logistyki w gminie uzdrowiskowej.
Czyli "zabić" rodzimych przedsiębiorców, którzy dają pracę, po to, żeby ktoś inny czerpał z tego korzyści. Czy to nie jest trochę podejrzane? Wspieranie jednego tylko podmiotu, któremu sprzedało się tereny "uzdrowiskowe"?

Najważniejszymi pracodawcami w naszej gminie są obecnie zakłady liczne lecznicze oraz biura firm i placówki handlowo-usługowe, zaś dochód dla budżetu gminy związany z produkcją i logistyką jest marginalny. Gmina dąży do tworzenia nowych miejsc pracy w sektorach: leczniczym, turystycznym, rekreacyjnym, wyspecjalizowanym handlowym oraz konferencyjnym. Temu zadaniu intensywny ruch pojazdów ciężkich przez centrum miasta wyraźnie przeszkadza.

Nic nie stoi na przeszkodzie żeby jedno z drugim pogodzić. Trzeba tylko chcieć a nie stosować najprostrze metody, czyli zakazy dla jednych a przywileje dla drugich. Zadam teraz też pytanie, ile tych ludzi będzie zatrudnionych w sektorze turystycznym i gdzie będą te wycieczki tłumnie przyjeżdżające do Konstancina oprowadzać? Do oprowadzania wokół tężni wystarczą dwie osoby.Placówek handlowych też już mamy pod dostatkiem: Rozbudowane API, Simply, Lidl, Biedronka, Stara Papiernia i wiele mniejszych placówek handlowych.
Może pomyśleć o rozwiązaniu, które stosuje się biorąc pod uwagę interesy wszystkich obywateli a nie tylko jednego, faworyzowanego podmiotu. Może łatwiej było by wprowadzić zakaz przejazdu tranzytem a dać spokój dostawcom do sklepów i hurtowni mieszczących się na terenie gminy. Można przecież postawić tablice informujące,że zakaz nie obejmuje UDOKUMENTOWANYCH DOSTAW I ODBIORÓW z firm prowadzących działalność na terenie Konstancina. Przestrzeganie tego zakazu spowodowało by, że tranzyt nie odbywał by się przez Konstancin a pozostałe samochody wjeżdżające do miasta stanowiły by chyba około 1 % wszystkich ciężarówek. Wyeliminowanie tranzytu rozwiązało by wszelkie problemy związane z przytaczanymi tutaj argumentami i pozwoliło by zachować dotychczasowe miejsca pracy dla mieszkańców


4) Uzdrowisko Konstancin-Jeziorna nie posiada obwodnic dróg wojewódzkich, zatem cały ruch odbywa się przez centrum miasta. Droga nr 724 (wg pomiarów GDDKiA z roku 2010) generowała średni dobowy ruch (SDR) 24746 pojazdów, co stanowi ponad siedmiokrotność średniej dla dróg wojewódzkich. Według powyższych danych, przez miasto przejeżdża ok. tysiąca pojazdów o DMC powyżej 16 ton dziennie. Większość z nich to pojazdy jadące tranzytem do Warszawy, nie mające z lokalnym biznesem nic wspólnego. Badania hałasu wykonane w ramach raportu o oddziaływaniu planowanej obwodnicy drogi nr 724 na środowisko, dostępne także publicznie, na ul. Wilanowskiej w centrum osiedla Grapa wskazują na stałe przekraczanie dopuszczalnych norm o 30 do 50 dB, co oznacza już poważne zagrożenie zdrowia mieszkańców. Ruch tych pojazdów odbywa się przez sam środek dwutysięcznego osiedla Grapa w odległości kilku metrów od okien bloków.
Właśnie o tym samym pisałam powyżej, potwierdził pan mój wywód. Dziękuję

5) Podstawowym czynnikiem zniechęcającym weekendowiczów i kuracjuszy do korzystania z weekendowej oferty kurortu i miasta-ogrodu, a w konsekwencji stanowiącym przeszkodę dla rozwoju miasta, a także dla powodzenia planów inwestycyjnych spółki Uzdrowisko Konstancin-Zdrój SA, jest ogromna uciążliwość dojazdu do Konstancina i pobytu w mieście wywołana w znacznym stopniu przez hałas i zanieczyszczenia generowane przez ruch pojazdów ciężkich.
Też odpowiedź jest powyżej. Dać żyć lokalnym przedsiębiorcom poprzez ograniczeniu do minimum tranzytu, co jak Pan przyznał jest największą uciążliwością.

Pozdrawiam KarolinaS

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: KarolinaSKarolinaS (---.ip.netia.com.pl)
Data: 11 sty 2013 - 16:57:42

Z Konstancina takie uzdrowisko jak z Polski zielona wyspa hehe.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: KlaudiuszKlaudiusz (---.itsa.net.pl)
Data: 11 sty 2013 - 17:02:28

Napinają się niektórzy jak nie wiem co, a gmina wszystkim, którzy właściwie uzasadnią potrzebę wjazdu do Konstancina-Jeziorny to mogą to robić, gmina pozytywnie odniosła się do kilkuset wniosków przedsiębiorców... Zastanawiam się czy aby asfalt ostatnio nie pachniał mocniej? grinning smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: GŁOS ROZSĄDKU Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (79.162.100.---)
Data: 11 sty 2013 - 18:38:56

DALSZY CIĄG NASZEJ DYSKUSJI:

Wnioski są proste, pani Karolino. Koszt obwodnicy to obecnie miliard złotych i żaden poziom samorządu nie zbuduje jej bez funduszy unijnych. Żeby te fundusze zdobyć, m.in. województwo (do którego należą główne drogi) musi wyłożyć środki własne na tę obwodnicę w swoich planach na 2014-20, a tych środków na 90% nie będzie i wówczas z obwodnicy nici.
Przypomnijmy sobie obiecanki cacanki przed kampanią wyborczą na burmistrza, kiedy to wszyscy nieśli na sztandarach jako jeden z głównych i pilnych zadań do zrobienia KONIECZNOŚĆ WYBUDOWANIA OBWODNICY Konstancina. I co minęło trochę czasu i teraz się nie da? Łatwo jest mamić biednych wyborców obietnicami bez pokrycia a potem mieć ich gdzieś. Skoro jesteście przy władzy od dłuższego czasu i znacie realia prozy życia politycznego dlaczego obiecujecie ludziom rzeczy niemożliwe. Nie chcę wtrącać tutaj spraw związanych z opcjami politycznymi ale wielu wyborców zawiodło się na ugrupowaniu, które Pan reprezentuje. Chyba każdy wie o jakie obietnice chodzi. Zastanawiam się w jaki sposób o wiele biedniejsze gminy znajdujące się kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy mają pobudowane obwodnice, takie jak np. Garwolin i Białobrzegi. Idąc tym tokiem myślenia tam tych obwodnic nie powinno być
Gmina Konstancin wydaje na wszystkie inwestycje ogółem ok. 30-35 mln złotych rocznie. Żeby wybudować obwodnicę z funduszy gminnych, musielibyśmy przez 30 lat nie zrobić już żadnej innej inwestycji: ani w kanalizację, ani w drogi, ani w żłobek czy przedszkole, ani nawet w bazę komputerową dla Urzędu. Tylko, że to by nie wystarczyło - trzeba by jeszcze na początek wziąć ok. 200 mln pożyczki na wkład własny, a takiej pożyczki nikt naszej gminie nie udzieli, nawet te banki, które tak chętnie "załatwiły" Grecję. Ze względu na rozmiary tej inwestycji i ceny gruntów, obwodnica musi być inwestycją finansowaną z budżetu województwa (oraz ewentualnie centralnego) oraz środków unijnych. A na te budżety mamy jako gmina taki wpływ, jak na zeszłoroczny śnieg. Dlatego, jeśli ktoś obiecywał przed wyborami, że wybuduje obwodnicę, musiał być albo idiotą, albo kłamcą. Ja w moim programie obiecywałem w kwestii transportu następujące punkty, które można wciąż znaleźć na moim blogu:
"- wyprowadzenie ciężkiego ruchu tranzytowego ze stref A i B (przez przesunięcie znaków zakazu wjazdu z granic stolicy na granice gminy - współpraca z marszałkiem województwa w tej kwestii - oraz kontrole ITD i policji) - ten punkt został już częściowo zrealizowany, bo znaki są przesunięte i warszawskie ograniczenie obowiązuje także i u nas
- usunięcie z planów wojewódzkich trasy przelotowej do Rosji przez centrum miasta (Skolimów, Kierszek, Jeziorna, Bielawska, Mirków, Ciszyca) - chodzi o tzw. Trasę Mostową, czyli 721 bis; doprowadziłem wraz z innymi mieszkańcami do złożenia przez naszą Radę Miejską oficjalnego wniosku do mpzp województwa o zmianę przebiegu tej trasy (wyprowadzenie jej poza miasto) lub jej wykreślenie; analogiczny wniosek złożył burmistrz
- starania o przyśpieszenie budowy ul. Nowokabackiej (docelowy przejazd na Ursynów) - rozmowy z władzami Ursynowa, nacisk medialny i społeczny przez stowarzyszenia i wspólnoty mieszkańców - rozmowy z Ursynowem i Wilanowem były, ale nic mi ani Radzie się w tej sprawie nie udało osiągnąć
- wynegocjowanie zmian tonażu ul. Gąsek i puszczenie midi-busów ZTM do Metra Kabaty tymczasowo tą trasą - zmiana zakazu miała dotyczyć wyłącznie ruchu busów; Ursynów mimo to się nie zgadza, mimo, że ulicą Gąsek co dzień przejeżdża nielegalnie dziesiątki pojazdów ciężkich
- sieć częstych połączeń ZTM ze wsi wokół Konstancina do pętli przy obecnym UMiG - wprowadziliśmy L-ki docierające do większości wsi i pracujemy nad rozbudową tej sieci połączeń, a ja niemal codziennie w te sprawie negocjuję z burmistrzem i WDM
- sieć ścieżek rowerowych łączących gminę z Warszawą - temat kompletnie niezałatwiony mimo licznych obietnic
- szybka kolej linią siekierkowską bez przesiadki z Bielawy, Mirkowa, Jeziorny i przystanków na Kierszku do Dworców: Śródmieście i Wschodniego; system "Parkuj i jedź" przy nowej pętli ZTM i peronach kolejki - inwestor: sejmik Mazowsza, ze środków unijnych i wojewódzkich - mimo niechęci burmistrza i sporej części radnych walczę o to, by projekt został wznowiony i mam już wsparcie w kilku wojewódzkich instytucjach i organizacjach
Na tej liście NIE MA obwodnicy, bo równie dobrze mógłbym obiecywać mieszkańcom przyłączenie do Konstancina Kurlandii.
Natomiast w programie wyborczym poprzedniego koła PO z roku 2010 czytamy: "Pilnie rozwiązać palący problem komunikacji z Warszawą, Górą Kalwarią i Piasecznem. Rozwijać sieć małych, lokalny dróg, które pozwolą mieszkańcom gminy dojeżdżać do Warszawy nie powodując wzrostu ruchu tranzytowego." Tyle. Ani słowa o obwodnicy. Nota bene, nie jestem członkiem PO ani żadnej innej partii, kandydowałem tylko z listy PO, a jakie dyskusje prowadzę z obecnym szefem miejscowego koła PO, można poczytać w wątku o konsultacjach społecznych. Program wyborczy PO w naszej gminie, który można znaleźć np. tutaj [anna-lewandowska.blogspot.com] poparłem i nadal popieram, co niekoniecznie da się powiedzieć o samym obecnym kierownictwie lokalnego PO.


Firmy działające na terenie Konstancina-Jeziorny dostają identyfikatory dla swoich dostawców i odbiorców bez żadnych ograniczeń, jeśli tylko raczą złożyć o to wniosek do zarządcy drogi. Wielu jednakże wniosków nie składa, ponieważ i tak, nawet przez te 6 godzin dziennie, kiedy obowiązuje ograniczenie ruchu, nie jest on w żaden sposób kontrolowany, a brak zatoczek na świeżo przebudowanej drodze nr 724 uniemożliwia, zdaniem ITD, przeprowadzanie regularnych kontroli.
Identyfikatory są rozwiązaniem połowicznym, nie da się przewidzieć kto przywiezie zamówiony towar, od tego typu usług są firmy spedycyjne, które maja po kilkadziesiąt samochodów.
Czy w takim razie mamy zrezygnować całkowicie z planów tworzenia gminy uzdrowiskowej po to, żeby kilka większych sklepów, kilkanaście hurtowni i parę zakładów produkcyjnych mogło o dowolnych porach dnia i nocy przywozić towar dowolną liczbą pojazdów dowolnej wielkości i tonażu? Bo małę sklepy i drobne firmy nie potrzebują dostaw pojazdami o DMC > 16 ton. Jeśli spedytor nie ma identyfikatora, niech przywiezie towar poza godzinami obowiązywania zakazu i tyle. Obecnie jest to 3/4 doby. W Warszawie obowiązują te same przepisy i jakoś biznes kwitnie.

W Warszawie (na terenie całego miasta) obowiązuje obecnie dokładnie to samo 6-godzinne ograniczenie, co w KJ, z tą róznicą, że tam bywa ono przestrzegane.
Wydaje mi się, że nie wszystkie samochody nadjeżdżają z Warszawy. Zapomniał Pan o kierunkach na Piaseczno i Górę Kalwarię, z których to kierunków można się skierować w dowolny rejon kraju. A tam nie ma zakazu.
Czyli jeżdżą z Piaseczna i Góry Kalwarii przez Konstancin dokąd? Przecież nie mamy tu mostu na Wiśle. Kto nie jedzie do naszej gminy, musi jechać do Warszawy, innej drogi nie ma. A w Warszawie ograniczenie obowiązuje tak samo, jak teraz u nas.

Dochody gminy KJ z podatków od firm prowadzących produkcję w naszej gminie wynoszą paręset tysięcy rocznie. Firm produkcyjnych jest obecnie mało i zatrudniają łącznie maks. kilkadziesiąt osób zamieszkałych w naszej gminie. Natomiast wydatki gminy na remonty i przebudowy dróg wynoszą 6-7 milionów złotych w skali roku (średnia z ostatnich lat). Wszystkie główne drogi wymagają remontów mniej więcej co 2 lata, co wynika ze wzmożonego ruchu ciężkiego. Najwięksi producenci zakończyli u nas produkcję, zaś przemysł uciążliwy, jeszcze obecnie funkcjonujący w Mirkowie, nie jest przyszłością dla gminy. Niestety natomiast powstają i rozwijają się w Mirkowie duże hurtownie, które, zatrudniając np. łącznie kilka osób (casus dawnego B-Bis) generują jednocześnie ruch na poziomie ponad stu pojazdów o DMC powyżej 16 ton dziennie.
Nie wiem czy policzył Pan wszystkich mieszkańców Konstancina, którzy pośrednio też żyją z pracy firm handlowych, których niezbędnym czynnikiem jest transport.
I co - Simply, Biedronka, Lidl czy też Green Gardens, Blikle albo inna firma upadną, bo muszą występować o identyfikatory albo poczekać do godziny 10-ej z dostawą?

Natomiast argumenty władz gminy oraz mieszkańców za utrzymaniem dotychczasowego ograniczenia ruchu i jego rozszerzaniem, szczegółowo przedstawione w piśmie do Komisji Strategii Gospodarczej Powiatu, są następujące:

1) Wprowadzone na początku września b.r. w naszej gminie ograniczenie ruchu pojazdów o DMC powyżej 16 ton w godzinach szczytu jest identyczne z tym, które od 6 lat obowiązuje na terenie całego miasta stołecznego Warszawy. Jedyna na Mazowszu gmina uzdrowiskowa nie może mieć warunków tranzytu samochodów ciężarowych mniej korzystnych, niż wielki handlowo-produkcyjny ośrodek, jakim na skalę europejską niewątpliwie jest sąsiednia Warszawa.
Tak jak powyżej napisałam, Warszawa, to jest tylko jeden kierunek, są jeszcze wyloty na Górę Kalwarię i Piaseczno skąd można dojechać wszędzie omijając Warszawę. A co do siąsiedztwa Warszawy... No tak może by tak zastanowić się, czy takie sąsiedztwo jakim jest rozbudowująca się stolica oraz inne miasta rozbudowujące się we wszystkich kierunkach w sposób naturalny nie "wchłoną" gminy Konstancin, która stanie się prędzej czy później dzielnicą jednego z nich. Ponad to bliskie sąsiedztwo największego wysypiska śmieci z jednej strony i elektrociepłowni z drugiej nie mówiąc już o masach bitumicznych w bezpośrednim sąsiedztwie na pewno wpływać będzie kojąco na "kuracjuszy"
Konstancin to ślepa uliczka dla pojazdów, które chciałyby omijać Warszawę. Jeśli ktoś rzeczywiście chce objechać Warszawę, jedzie z Piaseczna na most w Górze Kalwarii, bo u nas mostu nie ma.
Co do argumentu, że miasto można rozjechać, bo tu i tak syf, wysypisko i masy bitumiczne, ciekawe, że właściciel tychże mas bitumicznych użył parokrotnie dokładnie odwrotnego argumentu - twierdził, że głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza w gminie jest transport drogowy i palenie śmieci, a skoro mamy i tak takie zanieczyszczenie powietrza, to jego nowoczesna i "ekologiczna" firma więcej szkód nie narobi.


2) Przedstawiany przez kierownictwo MZDW argument, jakoby ze zobowiązań związanych z wykorzystaniem dotacji unijnej przy przebudowie drogi nr 724 wynikała konieczność nieograniczonego ruchu samochodów ciężarowych na tej drodze, nie znajduje żadnego poparcia w dokumentach związanych z tą dotacją. Miernikami realizacji celów tego projektu były wyłącznie: wskaźnik produktu ? długość przebudowywanej drogi wojewódzkiej oraz wskaźnik rezultatu ? oszczędność czasu w przewozach pasażerskich.
Nie odniosłam się do tematu dotacji.

3) Gmina uzdrowiskowa rozpoczęła już pracę nad planami miejscowymi, które przekształcą byłą dzielnicę przemysłową w centrum usługowo-rekreacyjne po zamknięciu największego zakładu produkcyjnego w mieście ?papierni ? przez jej właściciela w marcu 2012.
Papiernia od lat jest nieczynna a firmy, które tam wynajmują powierzchnie magazynowe zatrudniają ludzi i płacą podatki
Do hurtowni zatrudniającej trzy osoby dojeżdża co najmniej kilkadziesiąt pojazdów ciężkich dziennie. Jako radny tej gminy nie jestem zainteresowany utrzynmywaniem i rozwojem hurtowni i logistyki w gminie. Magazynier z takiej hurtowni, mam nadzieję, znajdzie pracę w nowych firmach handlowych, rekreacyjnych, hotelowych, spa and wellness, itp., które wejdą do Mirkowa po zmianie planu miejscowego. Poza tym, moim zdaniem należy walczyć o budowę już z funduszy UE 2014-20 pierwszego krótkiego odcinka obwodnicy (tylko od Powsina do Habdzina) po to, żeby wyprowadzić ruch z przekształcanego Mirkowa. To być może jest realne, a cała obwodnica raczej nie, także ze względu na nierozwiązane kwestie planistyczne na terenie gminy Góra Kalwaria

Dynamicznemu rozwojowi usług uzdrowiskowych gwarantowanemu w umowie zakupu spółki Uzdrowisko Konstancin-Zdrój przez jej nowego właściciela ma towarzyszyć stopniowe wygaszanie przemysłu i logistyki w gminie uzdrowiskowej.
Czyli "zabić" rodzimych przedsiębiorców, którzy dają pracę, po to, żeby ktoś inny czerpał z tego korzyści. Czy to nie jest trochę podejrzane? Wspieranie jednego tylko podmiotu, któremu sprzedało się tereny "uzdrowiskowe"?
Chcę całym sercem wspierać wszystkich rodzimych przedsiębiorców Z WYJĄTKIEM przemysłu i logistyki. Nie ma to nic wspólnego z planami inwestycyjnymi spółki uzdrowiskowej - są to po prostu procesy równoległe. Zresztą uważam, że Rada Miejska zrobiła ogromny błąd nie pozwalając na inwestycję sanatoryjną i rekreacyjną spółki Międzyrzecze za Argentyną nad Jeziorką, która zdywersyfikowałaby usługi uzdrowiskowe w gminie i stworzyła miejsca pracy przy zalewie.

Najważniejszymi pracodawcami w naszej gminie są obecnie zakłady liczne lecznicze oraz biura firm i placówki handlowo-usługowe, zaś dochód dla budżetu gminy związany z produkcją i logistyką jest marginalny. Gmina dąży do tworzenia nowych miejsc pracy w sektorach: leczniczym, turystycznym, rekreacyjnym, wyspecjalizowanym handlowym oraz konferencyjnym. Temu zadaniu intensywny ruch pojazdów ciężkich przez centrum miasta wyraźnie przeszkadza.

Nic nie stoi na przeszkodzie żeby jedno z drugim pogodzić. Trzeba tylko chcieć a nie stosować najprostrze metody, czyli zakazy dla jednych a przywileje dla drugich. Zadam teraz też pytanie, ile tych ludzi będzie zatrudnionych w sektorze turystycznym i gdzie będą te wycieczki tłumnie przyjeżdżające do Konstancina oprowadzać? Do oprowadzania wokół tężni wystarczą dwie osoby.Placówek handlowych też już mamy pod dostatkiem: Rozbudowane API, Simply, Lidl, Biedronka, Stara Papiernia i wiele mniejszych placówek handlowych.
Może pomyśleć o rozwiązaniu, które stosuje się biorąc pod uwagę interesy wszystkich obywateli a nie tylko jednego, faworyzowanego podmiotu. Może łatwiej było by wprowadzić zakaz przejazdu tranzytem a dać spokój dostawcom do sklepów i hurtowni mieszczących się na terenie gminy. Można przecież postawić tablice informujące,że zakaz nie obejmuje UDOKUMENTOWANYCH DOSTAW I ODBIORÓW z firm prowadzących działalność na terenie Konstancina. Przestrzeganie tego zakazu spowodowało by, że tranzyt nie odbywał by się przez Konstancin a pozostałe samochody wjeżdżające do miasta stanowiły by chyba około 1 % wszystkich ciężarówek. Wyeliminowanie tranzytu rozwiązało by wszelkie problemy związane z przytaczanymi tutaj argumentami i pozwoliło by zachować dotychczasowe miejsca pracy dla mieszkańców

To jest propozycja, którą warto by przemyśleć pod warunkiem, że ktokolwiek będzie w stanie te dokumenty dostaw i odbiorów sprawdzać, bo na razie policja sprawdza identyfikatory sporadycznie, zaś ITD - była u nas po wprowadzeniu ograniczenia chyba raz.Ale dużym hurtowniom w naszej gminie dostarczającym towar do sklepów poza gminą jestem przeciwny i mówię to zawsze otwarcie.

4) Uzdrowisko Konstancin-Jeziorna nie posiada obwodnic dróg wojewódzkich, zatem cały ruch odbywa się przez centrum miasta. Droga nr 724 (wg pomiarów GDDKiA z roku 2010) generowała średni dobowy ruch (SDR) 24746 pojazdów, co stanowi ponad siedmiokrotność średniej dla dróg wojewódzkich. Według powyższych danych, przez miasto przejeżdża ok. tysiąca pojazdów o DMC powyżej 16 ton dziennie. Większość z nich to pojazdy jadące tranzytem do WD - od specjalnego święta. arszawy, nie mające z lokalnym biznesem nic wspólnego. Badania hałasu wykonane w ramach raportu o oddziaływaniu planowanej obwodnicy drogi nr 724 na środowisko, dostępne także publicznie, na ul. Wilanowskiej w centrum osiedla Grapa wskazują na stałe przekraczanie dopuszczalnych norm o 30 do 50 dB, co oznacza już poważne zagrożenie zdrowia mieszkańców. Ruch tych pojazdów odbywa się przez sam środek dwutysięcznego osiedla Grapa w odległości kilku metrów od okien bloków.
Właśnie o tym samym pisałam powyżej, potwierdził pan mój wywód. Dziękuję

5) Podstawowym czynnikiem zniechęcającym weekendowiczów i kuracjuszy do korzystania z weekendowej oferty kurortu i miasta-ogrodu, a w konsekwencji stanowiącym przeszkodę dla rozwoju miasta, a także dla powodzenia planów inwestycyjnych spółki Uzdrowisko Konstancin-Zdrój SA, jest ogromna uciążliwość dojazdu do Konstancina i pobytu w mieście wywołana w znacznym stopniu przez hałas i zanieczyszczenia generowane przez ruch pojazdów ciężkich.
Też odpowiedź jest powyżej. Dać żyć lokalnym przedsiębiorcom poprzez ograniczeniu do minimum tranzytu, co jak Pan przyznał jest największą uciążliwością.
Gdyby dało się wyeliminować tranzyt bez utrudnień dla lokalnych przedsiębiorców, na pewno poparłbym takie rozwiązanie w Radzie. Problem w tym, że przedsiębiorcy nigdy się do nas z żadną propozycją nie zwrócili, ani do burmistrza, ani do Rady Miejskej, tylko powędrowali ze skargą do powiatu, który w tej sprawie nie ma zgoła nic do powiedzenia ani decyzyjnie (to działka województwa), ani jako pośrednik, co wywołało słynne już wystąpienia panów Bąka, Dunina i spółki na temat trupów uzdrowiska, nie mające kompletnie związku z tematem



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-11 18:53 przez Tomasz Zymer.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (79.162.100.---)
Data: 11 sty 2013 - 19:07:12

Jeszcze na temat proponowanego w ramach projektów przedstawionych w październiku na warsztatach Charrette handlu w Mirkowie: nie ma on być absolutnie dublowaniem Lidla czy Biedronki. Zaproponowano m.in. centrum outletowe oferujące ekskluzywne produkty w atrakcyjnych cenach - ok. 130 sklepów, plus restauracje, bary i sala zabaw dla dzieci. Z tyłu park naukowo-technologiczny, bliżej Mirkowskiej dom opieki typu "assisted living", za szkołami - duży kompleks sportowy (w miejscu wytwórni mas bitumicznych oraz betonu), a na łąkach i w okolicach obecnego B-Bisu - działki na działalnośc biznesową po 0.3-1 ha dla małych i średnich przedsiębiorstw. Wszystko to oznacza kolosalny wzrost ruchu, także pojazdów dostawczych, a zatem bez pierwszego odcinka obwodnicy będzie niemożlwie do realizacji, podobnie, jak niemożliwa jest obecnie bez obwodnicy zgoda na rozwój logistyki w Mirkowie. Gdyby ten odcinek obwodnicy udało się sfinansować w latach 2014-20 bez oglądania się na Górę Kalwarię i resztę projektu, to wówczas w rozsądnych granicach działalność hurtowni w pofabrycznej części Mirkowa byłaby także możliwa. Na razie jednak suma ponad 600 tys. zł, którą województwo miało w roku 2012 na projektowanie i obmiary obwodnicy, nie została wykorzystana i wróciła do budżetu. To pośrednio pokazuje, jakie plany inwestycyjne w naszej gminie ma województwo na najbliższe lata.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-11 19:10 przez Tomasz Zymer.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: GŁOS ROZSĄDKU Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: KarolinaSKarolinaS (---.ip.netia.com.pl)
Data: 16 sty 2013 - 08:45:34

Panie Bartku, otóż każdy wie, jakie jest położenie Konstancina. Z jednej strony jedna z największych aglomeracji miejskich w Polsce, z drugiej strony największe wysypisko śmieci, z trzeciej pola eksperymentalne SGGW, gdzie są przeprowadzane eksperymenty z różnego rodzaju chemią do ochrony roślin i doświadczenia genetyczne, natomiast z czwartej strony jest elektrociepłownia Siekierki. Tak więc doborowe towarzystwo gdzie uzdrowisko doskonale się wpisuje w krajobraz. Podejrzewam, że na każdej wsi na mazurach lub na podkarpaciu jest czystsze powietrze, czystsze gleby i czystsza woda a wmawianie sobie, że można w takiej lokalizacji jakiej znajduje się Konstancin zrobić uzdrowisko może pozostać raczej w sferze pobożnych życzeń. Oczywiście każdy chciałby żyć z dala od niedogodności związanych z przemysłem ale nikt chyba nie chciałby zrezygnować z dobrodziejstw cywilizacyjnych jakie człowiek sobie stworzył dla własnej wygody. Może kiedyś będą dostępne tak jak w filmach s-f kopuły pola siłowego, które oddzielą chroniony teren od zewnętrznych czynników atmosferycznych, to wtedy będzie można pomyśleć o uzdrowisku nawet na błoniach Katowic. Póki co jest to pomysł irracjonalny. Powyższe nie znaczy, że należy odpuścić nadzór nad tym co się dzieje w tym mieście i rozjechać spychaczami ostatni skrawek zielonych terenów ale cudów się nie zrobi. Gdyby Konstancin znajdował się w odległości około 50 km od Warszawy to można było by wdrażać projekty uzdrowiska. Natomiast w tym miejscu gdzie obecnie się znajdujemy jest to niemożliwe. Oczywiście w okresie przedwojennym, gdy przyjazd do Konstancina wiązał się z wyprawą, gdy było może około 10% zabudowań w stosunku dzisiejszej liczby mieszkańców i tereny leśne stanowiły 80% powierzchni terenu to można było uznać za uzdrowisko takie miejsce, natomiast teraz? Czy jest to możliwe?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: GŁOS ROZSĄDKU Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: BartekBartek (Moderator)
Data: 16 sty 2013 - 09:23:36

No to sami zrezygnujmy z tego uzdrowiska w diabły. Znieśmy zakaz budowy bloków powyżej 4 pięter, zabetonujmy, zostawmy do zakorkowania. Skoro to i tak syf, to komu zrobi różnicę czy między gęstymi blokami na terenie wyciętego lasu stoją w korku TIRy. Przynajmniej przedsiębiorcy będą szczęśliwi. I będzie pięknie, a pani Karolina będzie mogła przez okno podziwiać te miliony nowych miejsc pracy. O ile nie zasłoni jej sąsiedni budynek i nie uniemożliwi tego smog. Fajna wizja, normalnie aż chce się ją rozważyć na poważnie. Może jakiś list intencyjny do Rady Miasta, żeby szybciej to uzdrowisko zasrane ubić, bo tylko przeszkadza wszystkim w harmonijnym rozwoju miejskim.



Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: GŁOS ROZSĄDKU Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (---.t-mobile.pl)
Data: 16 sty 2013 - 09:58:07



można w takiej lokalizacji jakiej znajduje się Konstancin zrobić uzdrowisko może pozostać raczej w sferze pobożnych życzeń
(...)
Gdyby Konstancin znajdował się w odległości około 50 km od Warszawy to można było by wdrażać projekty uzdrowiska. Natomiast w tym miejscu gdzie obecnie się znajdujemy jest to niemożliwe
Karolina - Ty jesteś jakąś przyjaciółką radnego Dunina? a może taki przybrał tu pseudonim na forum?
ja zawsze jestem przeciw demagogii...a Twoje dywagacje pt. 'zaorajmy uzdrowisko Konstancin ale zróbmy to pod kontrolą' na nic więcej nie zakrawają...
TIR'y precz!

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 16 sty 2013 - 13:15:53

Karolina S. nie jest nickiem członka Zarządu Powiatu S. Dunina, ponieważ w przeciwieństwie do tego Pana, pani Karolina umie się dość zgrabnie wysławiać i prezentować swoje poglądy.

Z poglądami tymi (w takiej formie, jaką zaprezentowała pani Karolina dziś) nie ma sensu polemizować. Zaznaczam tylko, że obowiązująca ustawa uzdrowiskowa z marca 2011 zabrania lokowania nowych zakładów produkcyjnych w uzdrowisku (we wszystkich strefach A, B i C) oraz rozbudowy już istniejących. Konstancin posiada status uzdrowiska na razie do roku 2016. Jeśli pani Karolinie i jej kolegom uda się sprawić, żeby Konstancin ten status stracił, to i tak nie uda jej się "uratować" strefy przemysłowej, bo nie ma w Radzie Miejskiej zgody na jej utrzymanie w przygotowywanym obecnie mpzp. Chyba, że w nowej Radzie za 2 lata większość zdobędą osoby myślące tak, jak pani Karolina S.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: kaankaan (---.adsl.inetia.pl)
Data: 16 sty 2013 - 14:18:04


Tomasz Zymer

Z poglądami tymi (w takiej formie, jaką zaprezentowała pani Karolina dziś) nie ma sensu polemizować. ...............Chyba, że w nowej Radzie za 2 lata większość zdobędą osoby myślące tak, jak pani Karolina S .

Szanowny Panie Tomaszu to jest / na dziś / jedyna racjonalna propozycja. A co do tego co napisał Pan po " Chyba.." to nie tak. Ewentualne poważne "zagrożenie" stanowić głównie mogą/będą niezdolni mentalnie do pełnienia swej odpowiedzialnej funkcji RADNI którzy zasiądą w tym kolejnym i spodziewanie ważnym dla rozwoju Gminy okresie.Dlaczego tak sądzę? Mili Państwo , nie spodziewam się ,w reakcji na mój wpis,takiego "żenującego" pytania.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-16 14:20 przez kaan.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: KarolinaSKarolinaS (---.ip.netia.com.pl)
Data: 16 sty 2013 - 14:22:14

Szanowni Panowie, skąd u Was tyle pesymizmu? Dlaczego od razu zaorać, dlaczego zabetonować, dlaczego wyciąć lasy??? Ja przecież nie mówię żeby tak zrobić. Chodzi tylko o zwykłe sensowne podejście do tematu. Wy uparliście się na uzdrowisko i Pan Panie Tomaszu namawia: "Z poglądami tymi (w takiej formie, jaką zaprezentowała pani Karolina dziś) nie ma sensu polemizować" Dlaczego? Bo mam inne zdanie? Bo rozwoju gminy nie upatruję tylko w działalności uzdrowiska polegającego na wycięciu w pień zakładów? Tylko Wasza racja jest jedynie słuszna i niepodważalna? Moje dzisiejsze poglądy mają uzasadnienie, ponieważ czym dzisiaj różni się Konstancin od Łomianek, Nowego Dworu Mazowieckiego, Zielonki, Wołomina i innych gmin skupionych wokół Warszawy? Odpowiadam ; Niczym a w niektórych gminach usytuowanych dalej od stolicy na pewno są korzystniejsze warunki klimatyczne niż w Konstancinie. Różnimy się od nich tym, że tam nikt raczej nie utrudnia życia rodzimym przedsiębiorcom tak jak tutaj. Panie Tomaszu, może napisał by Pan na forum do czego zobowiązał się inwestor przy podpisaniu umowy kupna terenów "uzdrowiskowych" a może raczej z czego się nie wywiązał. Ostatecznych termin który przypadał na 31 XII 2012 już minął. Przekrzykiwanie się nic nie da a tylko może sprowadzić dyskusję do rynsztoka, więc apeluję do "Artek Bartek" o czytanie ze zrozumieniem i nie przypisywania mi nie wypowiedzianych słów. Jeśli w mpzp nie ma miejsca na tworzenie nowych miejsc pracy, bo nikt nie dostanie zgody na rozwój lub inwestycję w Konstancinie to gratuluje dobrego samopoczucia i dbałości o mieszkańców. Jeśli chodzi o zamknięcie zakładów i zrobienie z pracodawców pracowników w jednym przedsiębiorstwie uzdrowiskowym to kierunek jest dobry. Dobry ale tylko dla jednego podmiotu. Czasy powojenne zmieniły oblicze Konstancina nieodwracalnie. Wycinanie drzew, prawie niekontrolowana rozbudowa, sprzedaż gruntów, rozdrobnienie gospodarstw spowodowało, że to już nie ten sam Konstancin co kiedyś. I nie ma co się obrażać na istniejącą rzeczywistość tylko może pomyśleć o zwykłych ludziach, którzy potrzebują pomocy. Mam cały czas wrażenie, że nie wielu z mieszkańców Konstancina nie zdaje sobie sprawy, że właścicielem terenów "uzdrowiskowych" nie jest skarb państwa, gmina, powiat tylko PRYWATNE PRZEDSIĘBIORSTWO. Działanie na rzecz tylko jednego podmiotu nie jest raczej w interesie mieszkańców, ponieważ może skupić interesy gminy w jednym miejscu. A każdy rozsądnie myślący wie, że to nie za dobrze. O wiele łatwiej jest utrzymać się firmom, których działalność opiera się kilku różnych działalnościach niż tym, które żyją z jednego źródła. W trudnych czasach zawsze się można podeprzeć na jednej z mocniejszych nóg niż polegać tylko na jednej. Gmina dąży tylko do podparcia się na jednej nodze, którym jest "uzdrowisko". Oby się ta noga nie podwinęła bo z tętniącej życiem gminy staniemy się sypialną bez środków na egzystencję, wtedy dopiero będzie można narzekać, że nie ma pieniędzy na nic.
Pozdrawiam
KarolinaS

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: BartekBartek (Moderator)
Data: 16 sty 2013 - 15:51:30

Nie widzisz jednej rzeczy - że tylko statut uzdrowiska i jego obostrzenia chronią nas przed zmianą w "miasteczko Wilanów". Można snuć sobie bajki o zrównoważonym rozwoju urbanistycznym, podobnie jak bajki o zamykaniu miejsc pracy spowodowanym przez 6 godzin zakazu ruchu TIRów po mieście na dobę. Można też być realistą.



Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: KarolinaSKarolinaS (---.ip.netia.com.pl)
Data: 16 sty 2013 - 15:58:16

Panie Bartku, chodzi mi o wprowadzenie całodobowego zakazu wjazdu. To na pewno wpłynęło by na kurczenie się miejsc pracy. Nie uważa Pan?

KS

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: BartekBartek (Moderator)
Data: 16 sty 2013 - 16:07:40

Nie uważam. Bo spod tego zakazu wyjęci byliby miejscowi przedsiębiorcy. Zresztą można na palcach policzyć tych, którzy faktycznie MUSZĄ korzystać z tonażu powyżej 16t.



Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: KarolinaSKarolinaS (---.ip.netia.com.pl)
Data: 16 sty 2013 - 16:42:22

Otóż p. Bartku jest Pan w błędzie. Nie da się "wyjąć spod prawa miejscowych przedsiębiorców" nie ma takiego przepisu, który by na to pozwalał. Można wydać przepustki dla samochodów, które są ich własnością. Nie można natomiast w ten sposób zapewnić funkcjonowania firm mając takie przepustki ponieważ nowoczesne przedsiębiorstwa na ogół korzystają z firm spedycyjnych i rynek dyktuje kto w danym dniu przywiezie towar za dobrą cenę. Jeśli towar ma być dowieziony np. z Gdańska to taki kurs bierze firma, która ma akurat tam samochód, który wcześniej dowiózł towar do Gdańska i "na powrocie" zabiera towar dla następnego zleceniodawcy. Jest to oszczędność, która wynika z tego, że takie ciężarówki nigdy nie jeżdżą na pusto. Koszt takiego transportu jest o wiele tańszy od takiego, gdzie na powrocie auto wraca "na pusto" i z korzyścią dla użytkowników dróg, bo jest mniejsze zagęszczenie na drodze. Chyba zgodzi się Pan ze mną, że nie da się wprowadzić zakazu poruszania się TIR-ów po Polsce.
Chyba jest logiczne, że w takiej sytuacji nie jest to rozwiązanie zapewniające normalne funkcjonowanie firm. Zgadzam się, że nie wszyscy zaopatrują się w towar całymi TIR-ami ale wiem, że producenci bardzo często załadowują ciężarówki do pełna, które dostarczają nawet po jednej palecie towaru do jednego punktu odbioru. Taki samochód potrafi przejechać pół Polski i dostarczyć jednym kursem towar do kilku firm. Jest to o wiele lepsze rozwiązanie dla nas wszystkich niż wysyłanie kilku lub kilkunastu mniejszych samochodów, żeby zapewnić dostawy towarów. Nie mówiąc już o kosztach transportu, które mają duży udział w końcowej cenie dla konsumenta. Mam rację??? Widzę, że nie jest Pan zorientowany w temacie. Ale nikt nie jest doskonały.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (---.t-mobile.pl)
Data: 16 sty 2013 - 17:12:16

Karlolinko...ja ze zrozumieniem słowa pisanego nie mam specjalnie problemu...ale chyba faktycznie Tomek ma rację, że nie ma co na siłę Cię przekonywać tak, jak Ty przekonujesz innych twierdzniem 'wasze zdanie nie jest jedynie słuszne, ale pomyślcie, że moje w zasadzie takim być powinno'...
z jednym masz rację...przepisy nigdy nie nadążą za życiem...jednak mówienie, że 24tonowy TIR jest nam w KJ niezbędny bo tranzytem przewiezie jedną paletkę surowca dla lokalnego przedsiębiorcy to już nawet nie jest demagogia... no chyba, że tutaj chcesz centrów logistycznych, z których małymi ciężaróweczkami będą towary płynąć po okolicy?
całodobowy zakaz dla TIRów na przejazd przez miasto (może kiedyś obwodnicą będą mogły sobie tranzytem śmigać...do tego czasu...TIR'y na tory! ;)) i jednoczesne przepustki dla lokalnych potrzebujących...i to niezależnie od tego jak będzie się rozwijało Uzdrowisko...
wbrew Twemu stwierdzeniu


czym dzisiaj różni się Konstancin od Łomianek, Nowego Dworu Mazowieckiego, Zielonki, Wołomina i innych gmin skupionych wokół Warszawy? Odpowiadam ; Niczym a w niektórych gminach usytuowanych dalej od stolicy na pewno są korzystniejsze warunki klimatyczne niż w Konstancinie
Konstancin różni się od wskazanych miasteczek...właśnie tym, że jest Uzdrowiskiem... przynajmniej do 2016...i od już wielu lat właśnie dlatego, że były tu korzystniejesze warunki klimatyczne...tylko zwolennicy przemysłu na tym terenie systematycznie je psuli...
ja nie jestem ortodoksem...jednak...skupmy się bardziej nad tym, czy można to odbudować a nie próbujmy dobić...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 16 sty 2013 - 17:15:26

Pani Karolino S., chce Pani polemiki, oto ona:
1) Pisze Pani: "w okresie przedwojennym, gdy przyjazd do Konstancina wiązał się z wyprawą..." W okresie międzywojennym, a nawet wcześniej, pociąg jechał do Konstancina z Placu Unii Lubelskiej (z samego centrum Warszawy) 50 minut, do Klarysewa - 40 minut, bezpośrednio, a podróż nie była bardziej uciązliwa, niż dziś metrem i autobusem.
2) Konstancin jest nadal uzdrowiskiem decyzją Ministerstwa Zdrowia z 2006 roku ze względu na spełnienie kilku czynników, z których obecność tzw. spółki uzdrowiskowej, czyli prywatnej firmy Uzdrowisko Konstancin-Zdrój, jest tylko jednym. Nadal uważam, że niedopuszczenie konkurencji w sferze usług uzdrowiskowych w naszej gminie było wielkim błędem obecnej Rady Miejskiej i że dostawców tych usług powinno być kilku, jak proponowała m.in. spółka Międzyrzecze w kontekście sanatorium nad Jeziorką. Uważam, że gmina powinna się skupić na przyciągnięciu innych dostawców zarejestrowanych usług uzdrowiskowych. Bynajmniej nie uważam za właściwe poleganie na dobrej woli jednego tylko podmiotu, jakkolwiek mu dobrze życzę.
3) Już kilka lat temu zaistniał konflikt między funkcją przemysłową, w szczególności - uciążliwą produkcją w Mirkowie - a fiunkcją rezydencjonalną, czyli łańcuszkiem osiedli otaczających dawną strefę przemysłową w tej dzielnicy. Czy Konstancin-Jeziorna będzie w przyszłości uzdrowiskiem, czy też nie, jest to w tej chwili popularna, nawet prestiżowa podmiejska "sypialnia" Warszawy o charakterze typowo rezydencjonalnym (czytaj - mieszkalnym z przewagą domów jednorodzinnych i kameralnych osiedli). Pośród tego typu zabudowy nie ma miejsca na uciążliwy przemysł. Tym bardziej go nie ma, że największy zakład produkcyjny (papiernia) się zamknął, zostało tylko kilka małych, które na dodatek albo płacą podatki w Warszawie (np. Fal-Bruk), albo czasem nie płacą ich w ogóle i ich właściciele śmieją się w kułak a gmina nie potrafi wyegzekwować należności (np. B-Bis). Kuriozalny jest fakt, że burmistrz i UMiG odmówili komisji rewizyjnej Rady Miejskiej, która ewidentnie posiada takie prerogatywy wynikające ze statutu gminy, informacji o wysokości podatków płaconych przez te małe zakłady. Tym niemniej z informacji nieoficjalnych wynika, że podatek od budowli najprawdopodobniej nie jest ściągany i to w przypadkach, kiedy ewidentnie się gminie należy, zaś podatek od działalności gospodarczej jest ściągany w śmiesznej wysokości w stosunku do rozmiarów produkcji (z kilkunastu metrów przy zakładzie rozlokowanym na kilku hektarach!) Nie wiem, dlaczego burmistrz i UMiG tolerują tego typu podatkowe "eldorado", ale jego efekt jest taki, że wpływy do budżetu gminy od zakładów produkcyjnych są znikome (ułamki procenta) w stosunku do wpływów z PIT-u mieszkańców). Jest to jeszcze jeden powód, ważąc plusy i minusy, by zdecydować się na wyłączenie funkcji produkcji mogącej powodować uciążliwości, np. drogowo-budowlanej, a także uciążliwej logistyki (duże hurtownie) z opracowywanych planów miejscowych. Podobnie jak sąsiednie dzielnice Warszawy, Wilanów czy Ursynów, nie jesteśmy zainteresowani zakładami, które generują intensywny ciężki transport i inne typy uciążliwości mające bezpośredni wpływ na jakość życia mieszkańców. Innych drobnych form produkcji, jakie funkcjonują w każdym mieście, nikt stąd siłą usuwał nie będzie. Gdyby Konstancin-Jeziorna posiadał obwodnicę, można by prawdopodobnie dopuścić ograniczone rozmiarami funkcje logistyczne na obszarach poprzemysłowych mających bezpośredni dostęp do tej obwodnicy. Jak jednak wykazałem powyżej, obwodnicy tej najprawdopodobniej nie będzie jeszcze przez wiele lat i to nie z winy władz gminnych.
4) Usunięcie z Konstancina-Jeziorny uciążliwej produkcji i niedopuszczenie rozwoju logistyki (zdaje się, że pani Karolinie S. zależy głównie na tym ostatnim) wcale nie oznacza "wycięcia w pień zakładów" i przedsiębiorców, ponieważ istnieją tysiące form działalności, głównie w sferze usług dla ludności, które nie kolidują ani z rezydencjonalnym charakterem miasta, ani z jego funkcją uzdrowiskową.

Opcje: OdpowiedzCytuj
do KarolinyS
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 16 sty 2013 - 18:03:39

Pisanie anonimowo na forum ma taką samą moc sprawczą jak klepanie jęzorem na targowisku - w przebraniu krasnoludka.
Ma Pani/Pan jakąś koncepcję, proszę przyjść na sesję RM i mieć odwagę się ujawnić to raz, a po drugie umieć uzasadnić mądrze swoje poglądy, bo to co Pani/Pan wypisuje, to argumenty ... śmiechu warte.

Najbliższa sesja RM Konstancina-Jeziorny jest 24 stycznia 2013 r. o godz. 14.00 w sali posiedzeń Urzędu Miasta i Gminy przy ul. Świetlicowej 1
w punkcie IX porządku sesji są przewidziane wystapienia mieszkańców
(tu: [bip.konstancinjeziorna.pl] cały program sesji

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: Uzdrowisko czy TIRowisko? Konstancin BEZ TIRów zob na s.7
Wysłane przez: olaola (---.adsl.inetia.pl)
Data: 16 sty 2013 - 18:10:43

... a gdyby tak był plan kadencyjny, zaległe mpzp oraz Strategia Rozwoju Gminy, to i forumowe polemiki, i wystąpienia mieszkańców w UMiGu miałyby jakąś moc eye rolling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: <--|<-...1213141516171819202122...->|-->
Bieżąca strona: 17 z 29


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.