Podesłał Obserwator 2 - zamieszczam na jego prośbę.

MIAŁEM SEN

Miałem sen o Konstancinie, o Konstancinie moich marzeń.


Był piękny letni dzień 2015r.

Po ścieżkach rowerowych, których w ostatniej kadencji naszego kochanego Burmistrza przybyło kilkanaście kilometrów, śmigały na tandemie dwie laski, Ola i Mania. Dziewczyny jak się patrzy, aż strażnicy miejscy też pomykający na rowerach zapatrzywszy się na nie o mało nie wjechali na słup. Za strażnikami jechali rowerami policjanci, i też mało oczu nie wypatrzyli za dziewczynami.
Pomyślałem, że ktoś się w końcu wziął poważnie za sprawy bezpieczeństwa.

Na Placu Sportowym siedzący na ławkach mieszkańcy i przyjezdni z różnych stron Europy zachwycali się pięknym ogrodem kwiatowym / jedynym w mieście / i figurką ślicznej nimfy kąpiącej się w ogromnej barokowej fontannie.

Mirków, dzięki mądrej polityce naszych władz i współpracy z miastami bliźniakami, stał się centrum kultury i sportu. Zbudowano ogromną halę sportową z basenami połączoną z salą widowiskową. Powstało też ogromne centrum konferencyjno - hotelowe.

Kiedy Szef NATO Anders Rasmusen był u przyjaciół w Konstancinie i zobaczył ten kompleks zażyczył sobie by konferencja NATO w 2016r, w Polsce odbyła się w Konstancinie.
Od tej pory zaczęto mówić o Konstancinie jak o polskim Davos.

Nasz kochany Burmistrz odsłonił wreszcie swa lepszą ludzką twarz. Do nowo otwieranego SPA wykupił karnety dla wszystkich chętnych emerytów na dwugodzinny pobyt, jeden raz w tygodniu. Zafundował też emerytom darmowe wejściówki na spektakle teatralne w Hugonówce. Prezenty te emeryci otrzymali w związku z zapowiedzią rekordowych dochodów gminy.

W ramach tych lepszych zmian zapowiadanych w kampanii wyborczej Burmistrz postanowił, że wszystkie decyzje będzie konsultował ze społeczeństwem, organizacjami pozarządowymi i wszelkimi podmiotami gospodarczymi. I rzeczywiście tak się stało. Czasami, aż chyba przesadza z tymi częstymi pytaniami do ludzi. Tak sobie myślę, że jak tak dalej pójdzie to będzie tak jak w Szwajcarii, gdzie dosłownie o wszystko władza pyta społeczeństwo poprzez referenda, Park doczekał się drugiej fazy rewitalizacji. I tak wszelkie nieużytki błotniste zamieniły się w piękne stawy - jeziorka z ''mini marinami '' i pływały po nich piękne stateczki, gondole, kajaki a nawet małe modele katamaranów.

Piękna grobla-aleja prowadziła do ogromnego parkingu vis a vis stacji benzynowej, co uwolniło strefę A od uciążliwości parkujących wszędzie samochodów. Na Imberfalu szemrała sobie, ledwo słyszalna, mini elektrownia wodna zasilająca w prąd cały park i okoliczne ulice.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

ah, Obserwatorze, piękny ten Twój sen

No dobra, świetne marzenia, ale teraz niech Obserwator 2 powie co zrobił, żeby cokolwiek urzeczywistnić. Może niech wystartuje w wyborach? Marzenia trzeba mieć i plany realizacji też. Dziś laski śmigają po ulicy i to w deszczu

Obserwator robi akurat bardzo dużo dla tego miasta!

To prawda, mało kto się tak angażuje, jak p. Wojtek

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Zawsze c zaangażowani zbierają d tych mniej zaangażowanych...

Ojej, nie chciałem nikogo urazić. Przepraszam najszczerzej. Nie mam pojęcia kto się za jakim nickiem kryje. Niektóre elementy snu mi się podobają, też bym chciał żeby zamiast skądinąd sympatycznaego pana na rowerze z mini radiem śmigały po parku laski (nie koniecznie emerytów). To pół-żartem oczywiście I had a dream - od tego się zaczyna. Powodzenia i wytrwałości w realizacji marzeń ! No i bez urazy, jeszcze raz przepraszam jeśli mój wpis spowodował komuś dyskomfort. Dobrej nocy. Więcej takich snów.