Dokumentacja powiatu też jest takiej "jakości"?
W przypadku przebudowy ulicy jak rozumiem są dwa wyjścia: dodajemy aż 2x więcej kasy lub olewamy dotację i robimy przetarg w marcu, kwietniu 2018? Jeżeli powiat zdecyduje się dorzucić środków to potrzebna jest sesja rady by zmienić budżet? A jeżeli tak czy to jednak nie wpłynie na to, że wykonawca nie zakończy prac przed końcem listopada?

Podejścia do jakości i obcej ekipy nie zmienimy.
Niestety wydawane są pieniądze publiczne na które włodarze nie musieli "zapracować".


To co realnie możemy zrobić to przed najbliższymi wyborami głośno mówić znajomym jaką jakość będą oferowali potencjalni kandydaci.

Będę to czynił wśród znajomych czy rodziców z klas do których chodzą moje dzieci.

PS najgorsze to pewnie to, że czeka mnie wybór eg zasady mniejszego zła ...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-08-17 07:23 przez m_wisniewski.

W powiecie mimo sporej ilości uwag różnica względem ppprzedniej władzy jest kolosalna. W kwestii inwestycji.
Na poziomie naszej gminy w poprzedniej kadencji było to samo. Dużo pięknych słów a potem dziadostwo.

Dlatego chodzi mi o jakość, a nie ilość.

Wszyscy wygramy, jeżeli będzie zrobione 80% z pierwotnego planu, ale z dbałością o jakość (mam ma myśli etap od planowania inwestycji, aż po nadzór inwestorski i finalnie rozliczenie).

Zarówno obecna ekipa w gminne, jaki w powiecie zrobiła więcej niż poprzednicy.
Ale właściwym pytaniem jest czy uczą się na swoich błędach?
Czy podnoszą jakość swojej pracy.

Rownajmy w górę, a nie w dół.

Przetarg na Mirkowską w czarodziejski sposób wypadł z powiatowego BIPu. Nie ma rozstrzygnięcia, nie ma unieważnienia, nie ma nic... otworzyli oferty i poszli spać.

[bip.piaseczno.pl]

Ogłoszenie i otwarcie jest w archiwum [bip.piaseczno.pl]
Mało czytelna ta lista archiwalna, ale wszystko jest.
Na wybór wykonawcy lub unieważnienie pewnie ustawowo mają jeszcze czas, bo termin związania ofertą to zwykle 30 dni, a nierzadko występują o przedłużenie.
Gmina również nie dokonała rozstrzygnięć w sprawie kanalizacji pod Mirkowską, więc widocznie powiat ogląda się na gminę, a gmina na powiat... Może szukają pieniędzy, a może... mają to wszystko w najgłębszej powadze.
Sprawa wykorzystania dofinansowania jest już wątpliwa, bo o ile wykonanie przebudowy drogi byłby realne, to w połączeniu z wcześniejszą budową kanalizacji już średnio.
Nawet po rozstrzygnięciu, to kolejne dni do podpisania umowy i rozpoczęcia robót, bo zwykle żaden wykonawca nie jest organizacyjnie przygotowany do rozpoczęcia pracy z dnia na dzień.
Jeżeli początek zimy będzie łaskawy, to nawet z budową kanalizacji można to zrobić w tym roku, ale z początkiem września należałoby zaczynać.

Zrobić można wiele, bo to głównie kwestia pieniędzy. Zawsze można zaangażować takie siły i środki, że budowa kolektora pod drogą potrwa dwa tygodnie. Tylko kto za taki sposób realizacji zapłaci skoro już teraz standardowe oferty kalkulowane są powyżej założonych środków...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-08-25 06:24 przez czaknoris.

Moje wieleletnie doświadczenie to kierowanie projektami.

Są trzy główne elementy, które trzeba brać pod uwagę (i są one prawdziwe bez względu na to czy budowana jest droga, pisane oprogramowanie czy robienie czegokolwiek innego):
1. Jakość
2. Czas realizacji/termin wykonania
3. Koszty

W praktyce w zarządzaniu projektem można "kontrolować" 2 z 3ch tych parametrów, tzn
a. ma być szybko i tanio -> będzie słaba jakość
b. ma być szybko i dobrze -> będzie drogo
c. ma być dobrze i relatywnie tanio -> będzie długo (tzn potrzeba sporo czasu na przygotowania, współpracę, wybór oferenta, kontrolę prac itp. Jednocześnie brak zgłaszania zmian lub innych wniosków racjonalizatorskich w międzyczasie, bo to daje wykonawcy pretekst do podnoszenia ceny i/lub zmiany terminu wykonania pracy)

Niestety w Polsce wszyscy chcą zrealizować naraz 3 elementy, a to bardzo rzadko się udaje.
Tą prawdę częściowo poznali ludzie w prywatnych firmach, na poziomie rządu i każdego szczebla samorządu nie ma takiego myślenia ... bo wydają pieniądze, których nie musieli zarobić kierując sprzedaż (dbając o relacje z klientami).

Zawsze kierowałem się i będę się kierował opcją C, stąd tak mnie denerwuje podejście do zarządzania w samorządach.

A teraz swoje doświadczenie musisz zderzyć z administracją publiczną, przepisami o zamówieniach publicznych oraz mentalnością, który jest w naszym urzędzie od 7 lat a może nawet i dłużej bo pewna Pani sekretarz pełni swoją funkcję ponoć "od przed wojny". Tylko nie wiadomo, której.
Nie dostaniesz wolnej ręki do przeprowadzenia niczego. Zaraz usłyszysz o kodeksie pracy, zakresie obowiązków a tak w ogóle to jest 15:55.

Do tego masz Burmistrza takiego a nie innego. Woli zajmować się rabatkami z kwiatów na rondach niż realnymi problemami. Przepycha swoje pomysły i rozgrywa Radę Miejską jak chce.
Chcesz informacji, danych, przeprowadzenia konsultacji? Przypomnij sobie jak Burmistrz przepchnął kwestię lokalizacji przedszkola, które jest budowane. ZERO wyliczeń ile dzieci jest w danych obszarach gminy. Jaka jest dzietność, gdzie przybywa najwięcej młodych mieszkańców, gdzie młodzi codziennie rano podróżują więc gdzie przedszkole powinno być by nie musieli robić dodatkowych km i tracić czasu, który w obecnych czasach dla młodych rodziców jest na wagę złota. Szczególnie dla tych, którzy radzą sobie całkowicie sami a nie z pomocą gromadki rodziny lub opiekunek wokół. Dodatkowo to te ciężko pracujące osoby (najczęściej na etacie) są największymi płatnikami do kasy gminy.
Wybrał -> będzie tu i koniec.

Z tym prawem to jest tak, że jest ono identyczne dla Warszawy i KJ, a sami widzimy jak inaczej przebiegał remont Mirkowskiej i dojazdu do Wilanowa.
Poprostu inaczej były przygotowane itp -> i to jest właśnie jakość, czyli praca włożona przez inwestora.


Jednocześnie widać, że jeżeli decydentowi zależy na realizacji to postawi na swoim ... stąd idąc dalej wniosek jest taki, że wszystko zależy od człowieka.

ps To chyba w Rzeszowie jest prezydent, który lubi objechać miasto i wskazać co jest do poprawy. Jeżeli to jest jedyny model zarządzania to źle, ale taki przejazd od czasu do czasu razem z podległymi urzędnikami może być uczący (bo to ci podlegli urzędnicy powinni wcześniej reagować i wyłapać niektóre sprawy).

Zawsze wszystko zależy od człowieka. Tylko, że urzędach często stosowana jest taktyka "robię tylko to co należy do moich obowiązków i ani joty ponad to, po co się wychylać? Lepiej mieć święty spokój". Jeżeli dobry przykład idzie z góry to urzędnicy pracują dobrze. Jak widać u nas urząd gnije od głowy.

Drewny/ Przekorna to jednak remont tylko warstw nawierzchni. To nie jest inwestycja, na którą trzeba mieć zgody itp. ALE rozumiem kierunek. Sam pisałem, że wcześniej Instytut Dróg i Mostów zrobił badanie jezdni oraz wskazał najlepszą technikę oraz miejsca gdzie trzeba wzmocnić także podbudowę. Planowanie tego remontu zajęło 2-3 lata.

Lepszym przykładem, bardzo źle świadczącym o tym jak obecny Burmistrz, Rada Miejska oraz urzędnicy zarządzają naszą gminą jest Bielawska (w pełni ulica gminna). Od lat wiadomo, że trzeba zrobić duży remont kanalizacji sanitarnej i deszczowej. Od lat wiadomo, że trzeba gruntownie przebudować warstwy i podbudowę. Od lat wiadomo, że chodnik dla pieszych wymaga naprawy. Od lat jest miejsce na ścieżkę rowerową. Od lat wiadomo, że byłoby dobrze przebudować energetykę, skablować instalacje oraz wymienić oświetlenie.
No to nasz urząd funduje nam cząstkowe remonty nawierzchni... zamiast wydać raz więcej i zrobić dobrze to robimy 5x i wydamy pewnie sumarycznie więcej... ostatni remont jest sławny chyba w całej Europie. Spartaczyli na jesieni, po czym źle poprawili na wiosnę. Nawierzchnia wokół studzienek zapadła się po kilku tygodniach a od torów jest masakra. Ważne, że ktoś ma dobre samopoczucie.

Nie wspomnę o tym, że Bielawska jako chyba najważniejsza ulica gminna może powinna przejść konsultacje z mieszkańcami, którzy wypowiedzą się jak widzą tą ulicę. Żaden Radny nawet się nie zainteresował tym co Burmistrz wyrabia na tej ulicy.

Odnośnie Mirkowskiej to chyba dziś na sesji zdecydowano o dosypaniu kasy?
[www.facebook.com]

Powiat a raczej pewna osoba w powiecie też nie pytała nikogo w naszej gminie jak ma wyglądać Mirkowska. Wyrzuciła poprzedni projekt do koszta i zamówiła nowy za chyba 150tys zł (?). Ta osoba też chyba uważa, że wszystko wie najlepiej a ciemny lud tylko opóźni, ponarzeka i w ogóle się nie zna.

And the winner is:

[bip.piaseczno.pl]

Co za zaskoczenie.

Skrócenie terminu o 15 dni, czyli do 31 października ma być zakończone.
Gmina póki co przetargu nie rozstrzygnęła. Czyżby zamierzali jednak rozwalać nowo wybudowaną nawierzchnię?

Ofertę Fal-Bruku bardzo łatwo zrozumieć - lepiej samemu zrobić dojazd do własnej firmy, niż pozwolić aby inna firma zablokowała go na niewiadomo ile.
Pozostaje pytanie jak to siÄ™ ma do kanalizacji.

Od problemów typowo techniczno finansowych , w tej sytuacji bardziej interesuje mnie problem bardziej życiowy jakim jest sprawa wjazdów/wyjazdów z osiedla . Nikt do tej pory nie zatroszczył sie by wybudować dojazdową drogę zastępczą do osiedla z innej ulicy niż Mirkowska , a następnie myśleć o remoncie

Podobno w piątek została przez powiat podpisana umowa z wykonawcą?

A którędy ma prowadzić "droga zastępcza"? Z Mirkowa można wyjechać tylko Mirkowską. Po tym co było na Bielawskiej nic już mnie nie zdziwi - jeżdżenie pod prąd, ignorowanie znaków itp. itd.
Prace będą pewnie prowadzone odcinkami, powiat powinien zadbać by raz był wyjazd z osiedla w stronę Wojska Polskiego a raz w stronę Bielawskiej. Dalej są szkoły a większość rodziców jest niestety przyzwyczajona do podwożenia dzieci pod same drzwi także jak to przy każdym remoncie "będzie się czasem działo"! Wystarczy może zaparkować te 300-500m od miejsca docelowego i dalej przejść się na pieszo? Przeżyjemy.

Jest jeszcze autobus szkolny z Bielawskiej do Opaczy. Szykuje się carmagedon. Jedyna nadzieja, że firma rzuci na front robót duże siły i wszystko będzie trwało krótko.

Autobus może pojechać Bielawską, Warszawską i Wojska Polskiego. Nie nadrobi jakoś bardzo dużo.

Tutaj informacja o tym, że ponoć do końca października wykonawca się wyrobi. Byłoby super.

"Remont Mirkowskiej do końca października

Wreszcie rozpocznie się zapowiadany remont ulicy Mirkowskiej w Konstancinie-Jeziornie. Utrudnienia na jednej z głównych ulic naszego miasta z pewnością odczują wszyscy kierowcy. Na największe komplikacje muszą przygotować się mieszkańcy Mirkowa. Nawierzchnia na odcinku od al. Wojska Polskiego do mostu ma zostać wymieniona do końca października."

[konstancin24.eu]

Ja wiem, że może tak pojechać, ale trzeba brać poprawkę na zwiększony ruch na Warszawskiej w czasie remontu. Wiele samochodów objeżdżało korek na Warszawskiej przez Mirkowską.

Jeżeli chodzi o czas, to na realizację jest 6 tygodni. Myślę, że ulica nie będzie tak długo zamknięta.

[bip.konstancinjeziorna.pl]

ENERGO-WAC, Wacław Bąk, Czernidła
za kwotę 2152500 zł.
w terminie do 15.11.2017 dla odcinka sieci pod ulicÄ… MirkowskÄ….

Wykonawca od nawierzchni ma skończyć 2 tygodnie wcześniej. Taki paradoks.

Mixiorek
A którędy ma prowadzić "droga zastępcza"? Z Mirkowa można wyjechać tylko Mirkowską.

Tak się może pozornie wydawać, ale wystarczy spojrzeć na mapę.
Można zorganizować zastępczy dojazd do tego osiedla dla samochodów osobowych na 5 sposobów, w tym jeden praktycznie bez żadnych kosztów (w zasadzie tylko koszt tymczasowego oznakowania).
Żeby było ciekawiej to opcja bez znaczących nakładów finansowych jest do zrealizowania w ciągu kilku godzin.
Wątpię, żeby komuś chciało się w ogóle o tym pomyśleć, chociaż byłoby to zdecydowane ułatwienie dla wykonawców.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-09-10 19:25 przez czaknoris.

Mixiorek

A którędy ma prowadzić "droga zastępcza"? Z Mirkowa można wyjechać tylko Mirkowską. ...

Patrząc na mapkę i nie tylko, widzę dwa rozwiązania drogi tymczasowej zastępczej
1) wybudowanie wjazdu /wyjazdu i przeprawy ( typu dawny most Syreny na Wiśle w Warszawie ) między przedszkolem a parkingiem spółdzielczych bloków "P" i "R"
2)wyjazd z osiedla z sygnalizacją świetlną regulującą ruch wahadłowy przez nieczynny most kolejowy na ulice Bielawską