W jednej z przychodni w Konstancinie-Jeziornie lekarz poprosił pacjenta o skserowanie w rejestracji przychodni swojego wypisu ze szpitala. Pacjent wyszedł, 4 strony zostały skserowane i przekazane lekarzowi. Jakież było zdumienie pacjenta kiedy pani z rejestracji zażyczyła sobie opłaty za wykonane ksero w wysokości 1 zł. za 1 stronę. Żądaną kwotę otrzymała ale..... czy tak być powinno? A jeśli nawet to informacja o opłacie za ww. czynności powinna być umieszczona w widocznym miejscu w przychodni no i chyba opłata jest sporo zawyżona bo zwykle płaciłam 30gr lub góra 40 gr za stronę. O co tu zatem chodzi? Kiedy w swojej pracy wykonuję ksero z oryginałów dokumentów klientów ( poświadczam je za zgodność z oryginałem i wykorzystuję do dalszych czynności np. wypłaty spadku) do głowy mi nie przychodzi , żeby klientów za to obciążąć ( a jest czasem tego niemało - czasem 30 stron lub więcej). Gdybym spróbowała to zrobić to nie tylko klient byłby oburzony ale także szef zmyłby mi za to głowę i każdy z nich miałby rację. Przyznaję, że całą sytuacją byłam (i jestem) zbulwersowana. Nie chodzi tu o kilka złotych ale o sam fakt.

A co to za przychodnia ?

W przychodni na Grapie, gdy lekarz poprosił o kopię badań, pani w recepcji zrobiła skan i umieściła w bazie danych. Można?

Ale to było w Jeziornie