Byłam w sobotę na cmentarzu w Słomczynie i naszła mnie smutna refleksja. W dzień Wszystkich Świętych groby wyglądały pięknie; żywe i sztuczne kwiaty na grobach, palące się znicze, pousuwane liście. Niestety wczoraj tj. po upływie 3 tygodni było dużo gorzej.. Najbardziej bulwersuje mnie fakt, ze na grobach stoją nadal zmarznięte żywe kwiaty, które wyglądają koszmarnie. Nie wspomnę już o liściach, głównie dębowych, które przysypały groby. Czy tak dużo czasu potrzeba, żeby usunąć zmarznięte kwiaty i suche liście? I spokój na rok, jeśli ktoś nie odwiedza cmentarza częściej niż 1 raz w roku.. Widziałam nawet taki przypadek, że zmarznięte kwiaty wprawdzie zdjęto z grobu ale postawiono za grobem zamiast wyrzucić na śmietnik. Oczywiście niektórzy zrobili już porządki na grobach ale jest ich znikoma ilość. Czy nasi zmarli Bliscy zasługują tylko na to, żeby o nich pamiętać tylko we Wszystkich Świętych?

Poczekaj do Świąt Bożego Narodzenia" będzie znów pięknie.I trzeba pamiętać ,że niektóre groby są odwiedzane przez bliskich, którzy często mieszkają daleko .Pamięć o Zmarlych Bliskich to nie koniecznie kwiaty na grobie ,to pamięć w naszych sercach.

Pamięć o zmarłych trzeba mieć zawsze.

No ale w ten sposób do tego podchodząc to grobów nie powinno być wcale , jeśli wystarczy pamięć w sercach. Jeśli jednak już są to warto o nie zadbać.

Dzisiaj sytuacja na cmentarzu w Słomczynie nie była lepsza. Większość grobów w liściach, kwiaty zmarznięte; niektóre poprzewracane na grobach i strasznie smutno to wygląda. I proszę nie mówić, ze rodziny zmarłych mieszkają daleko bo w zdecydowanej większości to nieprawda. Przeszłam się po cmentarzu to widziałam zaniedbane groby przodków osób (znanych mi osobiście) mieszkających w Konstancinie bądź w okolicznych wioskach. Nie wiem czy na Boże Narodzenie coś się zmieni. Ci co dbają o groby (a takich nie brakuje) będą o nie dbać nadal a ci co nie dbają zainteresują się grobami dopiero za rok na kolejnych Wszystkich Świętych. A wystarczy tylko raz sprzątnąć (liście i zmarznięte kwiaty) i będzie spokój na rok; jeśli ktoś nie lubi odwiedzać cmentarza. Czy to wymaga jakiegoś wielkiego wysiłku i poświecenia? Bo to wygląda tak jakby nasi przodkowie byli nam obojętni.Czy chcielibyście mieć taki bałagan w swoim domu?

Dzisiaj tj. w Wigilię z samego rana wybrałam się na cmentarz, żeby zapalić znicze na Święta. (Choinkę na grobie postawiłam kilka dni wcześniej.) Nie było jeszcze 9ej a na cmentarzu tłum odwiedzających. To takie budujące. że są jeszcze osoby, które pamiętają o zmarłych Bliskich. Padał gęsty , mokry śnieg i było zimno ale to nie zniechęciło ludzi do przybycia na cmentarz. Palono znicze, groby ozdabiano stroikami, niektórzy nawet myli groby, inni usuwali zeschnięte liście. To jest wyraz naszej miłości, do Tych, Którzy odeszli i znak, ze o Nich pamiętamy.