Krótko, bo mam mnóstwo pracy: to są komercyjne imprezy, za które mogą z powodzeniem zapłacić sponsorzy. Rola gminy sprowadza się tu do aktywnego poszukiwania sponsorów. Jeszcze na tym gmina mogłaby "zarobić" w sensie promocji - także na zewnątrz. Za płaceniem z publicznych pienędzy za takie koncerty ręki nie podniosę.
Publiczne środki na kulturę powinny iść na te działania, które są istotne dla lokalnej kultury i społeczności, a nie mogą finansować się same (choć mają szansę na częściowe dofinansowanie z funduszy zewnętrznych), takie, jak muzeum lokalne, spotkania z historią w KDK, Flis Festiwal, sprawdzone cykliczne wydarzenia w poszczególnych sołectwach, warsztaty i kluby dla dzieci i młodzieży, itp. Nie ma sensu wydawać na jeden koncert tyle, ile przez cały rok przeznaczono na zabytki w gminie (60 tys. na ewidencję) podczas, gdy puste budynki niszczeją i są rozkradane.
Było by pięknie uwielbiam Strachy na Lachy i Grabaża ale ten nie wystąpi za darmo! Jeśli ceną będzie taka ogromna kasa jak do tej pory była trwoniona, to wolę sobie jednak z płyt Grabaża posłuchać a w parku - no cóż wywalono kapustę na wypaśny amfiteatr a teraz lokalne zespoły niech zabłysną!!! a nie Krawczyki czy Maryle (Maryla minimum 60 tysi bierze z danych na pudelku)