bardzo śmieszne, a jak ktoś uwierzy?

Na wszelki wypadek, gdyby ktoś potraktował poważnie zalecenia Arkadio:

Każda żarówka energooszczędna zawiera rtęć - około 2 - 3 miligrama. Niby nie wiele, ale rtęć jest wyjątkowo groźną trucizna, uszkadzająca wątrobę i nerki, mózg. Szczególnie niebezpieczna dla kobiet w ciąży, dzieci i zwierząt domowych. Póki jest w żarówce da się pzreżyc, ale jeśli jakiś idiota wyrzuci do parku, nastapi skażenie gleby, zabójcze sa także pary rtęci.
UE zastanawia się czy wprowadzenie tych żarówek było sensowne - nie wiele mniejsza kasa (biorąc pod uwagę wysoką cenę i zuzycie prądu - niby mniejsze, ale...)

Na mojej ulicy niektóre wystawione rzeczy już poznikały, zagrabione przez przedsiębiorczych panów zbieraczy z ręcznymi wózkami. Co się da sprzedadzą w skupie a reszta pewnie w rowach poląduje....

warto zobaczyć, żeby sobie uswiadomić zagrożenie - nawet jesli (tak mi się wydaje) niektóre sytuacje przerysowane:

[video.anyfiles.pl]

Jeśli ktos nie ma czasu / chęci filmu oglądać

Co zrobic gdy stłucze się nam świetlówka w domu:

1. Najlepiej wyprawić domowników (ludzi i stworzenia) na spacer - nie wiem co z rybkami, ale może wystarczy szczelnie przykryć akwarium

2. Wietrzymy pomieszczenie co najmniej przez 15 minut, by usunąć opary rtęci;

3. Resztki potłuczonej swietlówki zbieramy w gumowych rękawicach

4. Zebrane elementy świetlówki wrzucamy do plastikowego worka,

5. Miejsce gdzie spadła żarówka wycieramy wilgotnymi papierowymi ręcznikami,

6. Ręczniki i rękawice wrzucamy do worka ze zbitą świetlówką. Worek zaklejamy taśmą;

7. Myjemy dokładnie ręce;

8. Worek z odpadem zanosimy do punktu zbierania - np. do GPSZOKa


Nie sprzątamy potłuczonej świetlówki odkurzaczem!, bo nawet jeśli mamy filtr, to nie stanowi zapory dla par rtęci.

Transportując warto zabezpieczyć zużytą świetlówkę, wkładając ją w opakowanie kartonowe po nowym produkcie. Ponieważ nie zawsze opakowanie mamy lub nie pasuje, wkładam zuzytą, ale nie rozbitą świetlówkę do plastikowej butelki z uciętą szyją.

a ja po prostu rezygnuje z potencjalnych oszzczednosci i nie przynosze do domu trucizny.

Uzywam halogenkow lub ledow. Nie lubie migocacych swietlowek ze sztucznym nieprzyjemnym dla oka swiatlem.

Oszczednosci moze sie pojawia po ilus latach uzywania bo swietlowki sa drogie. Ale jak uwzglednisz, ze pieniadze z zarowki moznaby oddac do banku na lokate to ta oszczednosc moze zmalec.

A UE je wprowadzila bo dwie firmy majace na nie patenty zatrudnily odpowiednich lobbystow, ktorzy w odpowiedni sposob pogadalli z decydentami. Za kilka lat bedzie akcja walki ze swietlowkami bo rtec tam jest. A zasponsoruje to inny koncern.

Juz to przerabialismy z dziura ozonowa. Pies z kulawa noga sie tym nie zajmowal, ale kiedy koncern DuPont wraz z kilkoma firmami z rynku agd posmarowal gdzie trzeba i okazalo sie, ze akurat ten koncern ma swietny czynnik chlodzacy ktory nie niszczy warstwy ozonowej to wtedy temat dziury stal sie glosny. Konieczna byla wymiana wielu lodowek, a DuPont dostarczal odpowiednie chlodziwo.

Zgadnijcie substancje jakiego koncernu wybrala ostatnio UE, aby byl uzywany w klimatyzatorach samochodowych? Sprzeciwiaja sie temu Niemcy z Mercedesa bo stosuja inny tanszy srodek, ale za to UE chce zakazac sprzedazy ich samochodow.

Na marginesie DuPont ma tez patent na teflon, ktory tez sie okazal nie taki idealny, a dodaja go teraz wszedzie

Hammer
Za kilka lat bedzie akcja walki ze swietlowkami bo rtec tam jest. A zasponsoruje to inny koncern.

Jazda w UE już się zaczęła, gdy ktos poszedł po rozum i "przypadkiem" zauważył, że w świetlówkach jest rtęć i będą problemy.
Jakąś dyrektywą wycofano z rynku wszystkie urządzenia domowe, w których była rtęć, a świetlówki sie jakoś przemyciły...

Jak mówią na filmiku, facet który chciał robić żarówki zwykłe, ale bardziej oszczędne - spadł razem z samolotem w niewyjaśnionych okolicznościach

Przyznaję się, mój sposób utylizacji ekologicznych świetlówek jest nieprawidłowy, nabrałem się słowo "ekologiczny" podawane nam przez media. Ciekawe ile jeszcze jest takich "ekologicznych" kwiatków nam zafundowano o których jeszcze nie wiemy. Swoją drogą jeśli muszę jeździć do PSZOK to mógłbym też wywozić inne śmieci, o ile wtedy płaciłbym mniej ?
Pozdrawiam

PSZOK jest dla mieszkańców którzy oplacili podatek smieciowy. Oddając odpady podaje sie adres posesji. Tak stoi na gminnej stronce pod harmonogramami / kalendarzami.

Nic mniej, bo połowa sąsiadów by tam jeździła, a druga nie więc śmieciarka by i tak jeździła po twojej uliczce. Wzrósłby koszt utrzymania PSZOK bo trzeba by tam zatrudnić więcej ludzi, być może zwiększyć teren.

Oprócz tego składować tam odpady na co sąsiedzi by na pewno się zgodzili ( ) i ponosić koszty wywozu z PSZOK do sortowni...

Dzień się co prawda jeszcze nie skończył ale odnoszę wrażenie że gabarytów dziś z naszej gminy nie zabierali mimo podanego terminu

sprawiedliwy
Dzień się co prawda jeszcze nie skończył ale odnoszę wrażenie że gabarytów dziś z naszej gminy nie zabierali mimo podanego terminu

Zabierali, zabierali. W samym Skolimowie widziałam 3 razy ogromną ciężarówkę załadowaną pod sam wierzch - oczywiście za każdym razem czym innym. Wiele razy obracali także na Grapie, LEKARO nie spodziewało sie takiego połowu. To efekt nie organizowania takich zbiórek od lat kilkunastu.
Pewnie do rana będą jeździli, albo od rana. Jechałam kilka godzin temu przez Habdzin - niesamowite ilości wszelakiego dobra, niektóre meble nawet w niezłym stanie Możnaby umeblować spory hotel. To w pewnym sensie cieszy (piszę bez cienia zazdrości), bo to znak, że ludziom dobrze się powodzi i kupują nowe wyposażenie.

mania
To efekt nie organizowania takich zbiórek od lat kilkunastu.

Takie objazdowe zbiórki praktycznie wszystkiego co nie wchodzi do kubła i jest odpadem nie były organizowane nigdy. Zabierano jedynie to, co dało się upłynnić (telewizory, kuchenki, lodówki, stal, żeliwo na złom itp.).
Nie wiem na co liczyło Lekaro podpisując z Gminą umowę ryczałtową? Że ludziom nie będzie chciało się wystawić? .

mania
To w pewnym sensie cieszy (piszę bez cienia zazdrości), bo to znak, że ludziom dobrze się powodzi i kupują nowe wyposażenie.

Niekoniecznie kupują nowe w ostatnim czasie. Ludziom często zalegają graty z lat a teraz trafiła się niebywała okazja zrobienia porządków. Wystarczy tylko wystawić przed posesję i "problem" znika. Nie trzeba bawić się w "domowego utylizatora" paląc meble, dywany, krzesła, stoły itp. Nie trzeba wywozić nigdzie, nie trzeba nawet ładować na samochód czy do kontenera. No i wreszcie nie trzeba płacić dodatkowo, poza obecna, przymusową opłatą.

Dyr. Lekaro wyjaśnie, bo nie wie kto taki idiotyzm wymyslił

Trochę to odbiega od śmieci w Konstancinie, ale warto przeczytać, takie rozważania na temat nowoczesnej elektroniki i ekologii w szerszym ujęciu

Prądożerna elektronika

Pozdrawiam

Minoł kolejny dzień od terminu wywozu gabarytów a gabaryty leżą nietknięte w części gminy masakra

Lekaro jeździ i jeździ skończyc nie może - tyle tego badziewia nazbieraliśmy. Wszelako - jak powiedział dyrektor, w tych sołectwach gdzie był objazd, a ludzie opamiętali się i wystawili pózniej - gabaryty i ZSEE odebrane nie będzie. Trzeba będzie schowac skarby i wystawić 16. października, gdy będzie nastepna objazdówka. - tak wynika z harmonogramu Lekaro.

Nie zabierano także opon, bo to inna kategoria odpadów oraz opakowań po farbach, środkach ochrony roślin, olejach, smarach, bo te zaliczają się do odpadów niebezpiecznych. Jak pamiętacie zbiórki w St. Papierni, to opony odbierała inna firma niż ZSEE, a niebezpieczne pzryjmował Remondis.

Te kategorie odpadów należy odstawić do GPSZOKa.

Tylko skąd przeciętny mieszkaniec gminy miał wiedzieć ? Jak zwykle dał ciała wydział odpowiedzialny za odpady. Miała być edukacja ekologiczna, miała ....

Oj coś tu nie gra , czy w 4 sektorze był jakikolwiek objazd ?

Napisz zażalenie do UMiG, to będą zgodnie z SIWZ mieli obowiązek sprawdzić u wykonawcy według zapisów GPSa, czy objechał cały rejon.

.W czwartek odbiorą odpady wielkogabarytowe

22-08-2013

Uwaga mieszkańcy! Firma "Lekaro" w czwartek (22 sierpnia) odbierze odpady wielkogabarytowe, których - ze względu na ich dużą ilość - wczoraj nie zdołała zabrać.



W czwartek (22 sierpnia) firma odbierze odpady wielkogabarytowe z sołectw: Bielawa, Habdzin, Kępa Okrzeska, Słomczyn, Kawęczynek oraz z części miasta od strony Bielawy i z konstancińskich osiedli.

Firma "Lekaro" 21 sierpnia nie odebrała odpadów wielkogabarytowych wystawionych przez mieszkańców ze względu na ich dużą ilość. Jednocześnie przypominamy, że pracownicy firmy zobowiązani są do odbioru wyłącznie odpadów wielkogabarytowych, inne śmieci wystawione przed posesje nie zostaną zabrane.

Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa informuje, że odbiorowi podlegają m.in.: stare meble, kanapy, elementy wyposażenia, wykładziny, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny. Do gabarytów nie zalicza się: starych opon, odpadów remontowo-budowlanych, świetlówek, farb i lakierów oraz innych chemikaliów. Te odpady należy dostarczać do Gminnego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów (GPSZOK) przy ul. Słowiczej (wjazd od ul. Chopina).

Ponadto informujemy, że wszelkie nieprawidłowości związane z odbiorem odpadów należy zgłaszać bezpośrednio do Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna, tel. 22-717-53-68 wew. 109/110, e-mail: rolny-srodowisko@konstancinjeziorna.pl.

Gmina nie bierze odpowiedzialności za informacje podawane przez pracowników infolinii P.P.H.U. ?LEKARO?.?

_____________________________________________________
wieszam choć już po ptokach (choć może jeszcze dzis - w piątek będą jeździć, kto wie?), bo ktos się pytał o sołectwa i jest wyjaśnienie urzędowe co miało być zbierane, a co nie

Dziś pedałując po wsiach widziałem spore ilości różnosci wystawionych przed posesje i zalegających do dziś...sporo opon...ciekawy jestem czy....ktokolwiek jednak zada sobie trud jakiejkolwiek edukacji...
Póki co...ulotką gminna mówi "wrzucajcie ubrania do segregowanych" a pracownicy Lekaro nawet upranych i ładnie złożonych nie chcą odbierać...
I jak sie ludzie maja na to wszystko nie wkurzać?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-08-25 22:34 przez Artek_Bartek.

Podobno dłubią jakąś ulotkę nt. co gabaryt, co ZSEE, gdzie opony i kubły po /z farbami, ale czy zrobią to przytomnie i czytelnie czy tak jak dotąd tego nawet Górale nie wiedzą.
Rychło w czas - był na to rok.