Na gminnej stronie wisi informacja: [www.konstancinjeziorna.pl] , że zostaną worki zabrane. Widziałam dziś samochód Lekaro, ale worki stoją. Może się nie uporali, a może znowu będzie potrzebna interwencja u Dyrektora firmy.

Dzięki. Ale szkoda, że przez Narodowe Święta bedzie to stalo.

Ostatnio często sie nie wyrabiają...plastiki z sektora III leżały długo....gabaryty zjeżdżały zdaje się 3 dni...

Obserwator2
Dzięki. Ale szkoda, że przez Narodowe Święta bedzie to stalo.

Może nie obchodzą, tak jak dziś słyszałam na targu, że kupcy mają handlować 3. maja, bo w inny dzień targowisko będzie zamknięte.

Artek_Bartek
gabaryty zjeżdżały zdaje się 3 dni...

Jak się to wozi mini ciężarówką, prawdopodobnie prosto do celu (za Wisłą), to i tak dziwne, że już w 3 dni się uporali .

Lekaro 1-g- Maja uczciło pracą i worki zabrali. Huuuuuuura.

Ale dawali nie brązowe, a jakieś przezroczyste

Ostatnio na sortowane zamiast żółtych dawali czerwone...widać kolor ma mniejsze znaczenie ;)

Czy w sektorze 1 u kogoś zabrali szkło w ostatnim terminie?

---

Fundacja Budzenie Pasji

Tak, we wtorek

Wczoraj wieczorem w gabinecie burmistrza Jańczuka odbyło się spotkanie z mieszkańcami, którzy kwestionują zasadność zmiany planu zagospodarowania okolic Chopina/Słowiczej , gdzie zlokalizowany jest GPSZOK.

Argumenty władz gminy sprowadzały się do: konieczności zalegalizowania GPSZOK w tym miejscu, ucywilizowania tego miejsca, zadaszenia, w każdej gminie musi być takie miejsce, to tylko 4 kontenery (?) etc.

Argumenty mieszkańców:
- teren w obowiązującym planie zagospodarowania jest przewidziany pod tereny rekreacyjne, sportowe obejmujące szerszy teren aż do glinianek
- zagrożenie dla środowiska z powodu składowania odpadów (odpady leżą wiele dni), smród, szczury, przecieki do gleby i wód
- przetrzymywanie odpadów niebezpiecznych (bez zabezpieczeń) - elektrośmieci w przerdzewiałych kontenerach, potłuczone żarówki z rtęcią, resztki olejów, lakierów itd.
- zlokalizowanie w pobliżu szpitala dziecięcego i przedszkoli ...
- generowanie ruchu samochodowego na terenie, który dotąd był terenem spacerowym dla dzieci na wózkach
- już 8-10 lat temu ówczesna baza dla samochodów ZGK miała zostać zlikwidowana (jeden z mieszkańców odczytał fragment oficjalnego pisma UMIG z tego okresu)

Jedna z osób podała, że spadkobiercy właścicieli tego terenu właśnie wygrali sprawę i za chwilę uzyskają stosowne wpisy do ksiąg wieczystych.

Mieszkańcy przyszli przygotowani do spotkania, wyposażeni w mapy, zdjęcia satelitarne, dokumenty i pisma....

Wobec takiego sprzeciwu społecznego ... burmistrz zapowiedział posprzątanie terenu ... oraz wycofanie się ze zmiany planu zagospodarowania przestrzennego oraz poszukanie innego miejsca z przeznaczeniem na GPSZOK.

PS. spotkanie zgromadziło ok. 30 osób - wszyscy stłoczeni w gabinecie burmistrza i sekretariacie ... podczas gdy sala na Świetlicowej stała pusta.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-21 09:11 przez Hesia-Mela.

Jest pusty, gminny teren przy Wilanowskiej, radni sa przeciwni, żeby go sprzedać, to może tam ?

Tam to nie pozwoli plan. Podobno SAUR może pójść w sukurs władzy w tym temacie, dysponuje wolnym terenem przy oczyszczalni.

Spokojnie. Przed wyborami,nie,mogl nic innego powiedziec.

A po wyborach nowa wladza powie, ze się nie da gdzie indziej.

smieci wciąż odbierają losowo; kiedyś reklamacja (do umigu i lekaro) skutkowała, teraz nie skutkuje. Szkła w ogóle nie odebrano w sierpniu, a zmieszane - do odbioru wg grafiku 28.08. - wciąż sa w kuble. Kicha i tyle.

Klaudiusz
Tam to nie pozwoli plan. Podobno SAUR może pójść w sukurs władzy w tym temacie, dysponuje wolnym terenem przy oczyszczalni.

SAUR dysponuje na terenie przy oczyszczalni terenem, który chce przeznaczyć na zakład utylizacji odpadów niebezpiecznych i ZSEE. Uda im się zrealizować ten projekt (udaremniony przez mieszkańców latem 2013 roku), jeśli będzie on realizowany jako część i pod pretekstem inwestycji celu publicznego, jaką jest GPSZOK. Tymczasem gmina powinna wywiązać się z ustaleń ugody społecznej z kwietnia 2009 roku ("okrągły stół w Mirkowie"), które nakazują usunięcie wytwórni mas bitumicznych z Mirkowa. Tam właśnie jest miejsce (po przejęciu przez gminę na mocy ustawy) na cel publiczny w postaci usług komunalnych przeniesionych ze stref A i B (Warecka, Słowicza), a nie - na prywatnej działce SAURa. Co więcej - działka przy Wareckiej mogłaby istotnie pomóc w wypłacie ustalonego urzędowo odszkodowania za przejęcie działek na cel publiczny.

Osobami rozliczanymi z niezrealizowanej ugody społecznej z 2009 roku (tylko mieszkańcy dotrzymali swojej części warunków: cisza i spokój pozwalające na sprawne działanie władz) będą osoby, które wówczas stosowne publiczne deklaracje w tej sprawie złożyły, czyli panowie Dąbek, Jańczuk i Machałek (przewodniczący obradom "okrągłego stołu") oraz Skowroński. Nagranie z tamtej debaty wraz z wypowiedziami wyżej wymienionych: wkrótce w sieci.

"Problem w podwarszawskiej gminie
Mieszkańcy Konstancina walczą z nielegalnym składowiskiem śmieci"

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,mieszkancy-konstancina-walcza-z-nielegalnym-skladowiskiem-smieci,141093.html

Ostatnie wydanie Naszego Miasta FMK przypomniało artykuł Nad Wisłą, jak to Burmistrz świetnie zarządza gospodarką odpadową. (wiadomo czemu przypomniał)

Bardzo mnie irytuje postawa Burmistrza, nie tylko w tej sprawie:

Nad Wisłą
o kilku miesiącach – z dziennikarskiego obowiązku – spytaliśmy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, czy wyciągnął konsekwencje wobec urzędu miasta. Nie wyciągnął. Dlaczego? Jak informuje Miłosz Jarzyński, naczelnik Wydziału Inspekcji WIOŚ, miejsce zbiórki... „funkcjonowało wyłącznie w okresie od 1 lipca do 9 listopada 2013 roku i było prowadzone przez firmę Lekaro”.

– Tak wynika z zeszłorocznego sprawozdania gminy z realizacji zadań z zakresu gospodarki odpadami – tłumaczy Jarzyński.

I dodaje, że... brak punktu potwierdziła kontrola, którą WIOŚ przeprowadził przy Słowiczej w dniach 14 listopada – 11 grudnia.

(...)

– Dla tej lokalizacji nie udzielono do chwili obecnej zgody na zbieranie odpadów – mówi „Nad Wisłą” Danuta J. Samek z wydziału promocji starostwa.
(...)

O śmietnisku próbowaliśmy porozmawiać z burmistrzem Kazimierzem Jańczukiem, ale się na nas zdenerwował. – Panie redaktorze, jeśli inicjuje pan działania zmierzające do ukarania burmistrza przez WIOŚ, to gratuluję i życzę powodzenia. Traktuję to jako rozgrywkę wyborczą. Myślę, że nie mamy o czym rozmawiać – zakomunikował.

[ Całość ]

Inny drobny przykład:

kilka dni temu Burmistrz przyjeżdża rano do pracy i staje na środku ulicy, aby otworzyć sobie bramę wjazdową do urzędu. Zostawia szeroko otwarte drzwi samochodu, więc pozostali kierowcy muszą czekać, aż łaskawca sobie pojedzie...

Ciekawostka: [bip.konstancinjeziorna.pl]


Gmina liczy 24 895 mieszkańców (GUS 2013) x 10 zł (żeby uprościć zakładam, że wszyscy segregują) x 12 miesięcy = 2 987 400 zł.

Na 2014 rok Burmistrz założył, że wpływy "na śmieci" od mieszkańców wyniosą (wraz z zaległościami z 2013 roku!): 2 650 000 zł.
Wydatki na rok 2014 na ten cel miały wynieść: 2 326 718 zł, w tym:
- oprogramowanie i utrzymanie systemu informatycznego: 50 000 zł
- odbiór odpadów przez Lekaro 2 000 000 zł
- przygotowanie dokumentacji GPSZOK 25 000 zł
- kampania informacyjno-edukacyjna 50 000 zł
- materiały biurowe, korespondencja i prowizje bankowe 35 800 zł
- 3 urzędników zajmujących się tylko tym tematem 143 918 zł
- koszty egzekucji 22 000 zł

Blisko 327 tysięcy rocznie kosztują urzędnicy i reszta biurokracji.


Na odbiór odpadów (wynagrodzenie firmy) w kolejnych latach przewidziano 7 050 000 zł, czyli średnio po 2 350 000 zł na rok.
2 350 000 + 326 718 = 2 676 718 zł (bez kosztów prowadzenia GPSZOK), co jest wyższą kwotą niż 2 650 000 (a tę kwotę powiększono o zaległości).

W ostatnio unieważnionym przetargu najniższą ofertę złożył Remondis. Oferta opiewała na kwotę 8 540 570,11, co daje średnio na rok kwotę 2 846 856,70 zł.


Jeżeli w kolejnym przetargu któraś z firm nie złoży radykalnie niższej oferty, to po wyborach stawki dla mieszkańców będą musiały wzrosnąć.
Frajerzy, którzy uczciwie zadeklarowali ilość osób będą musieli zapłacić więcej, bo wyraźnie widać, że wielu mieszkańców gminy za śmieci nie płaci.

Zapytałam b. komendanta gdy był jeszcze komendantem w Kcinie dlaczego SM nie kontroluje umów śmieciowych, odpowiedział że SM nie może sprawdzać

Ciocia Google znalazła mi artykuł, w którym stoi:

Wywóz śmieci pod kontrolą
Zofia Jóźwiak 29-12-2011, ostatnia aktualizacja 01-01-2012 07:03

Pracownik urzędu gminy lub strażnik miejski może wejść na naszą posesję i sprawdzić, czy podpisaliśmy umowę na wywóz odpadów i nieczystości

Rewolucja zaczyna się 1 stycznia. Przedstawiciele urzędu będą mogli sprawdzać, co mieszkańcy robią ze śmieciami.

Od godz. 6 do 22

Wchodząca w życie nowelizacja ustawy o czystości i porządku w gminach uściśla, na jakich zasadach może się odbywać taka kontrola.

Kontroler może wejść wraz z rzeczoznawcą w sprawach gospodarki odpadami do domu od godz. 6 do 22. Poza sprawdzeniem np., czy piec nie jest opalany niedozwolonymi odpadami, ma prawo żądać ustnych i pisemnych wyjaśnień oraz podania danych i okazania dokumentów, np. dowodu tożsamości. Kontrola kończy się spisaniem protokołu, do którego można wnieść uwagi i zastrzeżenia.
[prawo.rp.pl]

To jak w końcu jest, bo śmiecie się walają w lasach lub są wrzucane do nie zamieszkałych posesji przez płot. Przecież nie przywożą śmieci z Białorusi? Wiesz cos nt. Czaku?