Przepraszam,że dubluję wątek ale uważam,że nieobecność radnych na warsztatach jest złym znakiem.Warsztaty są prowadzone profesjonalnie,prowadzące je osoby z uwagą wsłuchują się z uwagą we wnioski mieszkańców gminy.Szkoda tylko,że radni gminy nie zainteresowali się warsztatami.Obecni byli:Alfreda Konopka,Jadwiga Magdziarz,Izabela Skonecka,Andrzej Cieślawski, Tomasz Zymer-najbardziej aktywny,Ryszard Bajkowski.Obecne były władze gminy Konstancin-Jeziorna.Z rady powiatu byli:Maryla Mioduszewska oraz Artur Buczyński-ponadto zastępca burmistrza dzielnicy Wilanów.Być może ten wątek spowoduje,że na jutrzejsze warsztaty pojawi się więcej radnych.Dobrze byłoby , gdyby się pojawili ci radni, którzy zawsze najwięcej wiedzą na temat planów i zagospodarowania przestrzennego.Ta drogą zapraszam.

DZIEŃ 5 - PIĄTEK (19 PAŹDZIERNIKA)
Cały dzień prace warsztatowe

17.00-18.30 Prezentacja końcowa: Wyniki Warsztatów Charrette ? M. Mycielski
Oczekiwani: decydenci, radni, mieszkańcy, inni zainteresowani

18.30-19.00 Uroczyste zakończenie warsztatów, wystawa rysunków

.

Złym znakiem była też moim zdaniem nieobecność mieszkańców Mirkowa. W zasadzie mieszkańców reprezentowali tylko p. radna Alfreda Konopka oraz p. przewodniczący Rady Osiedla Krzysztof Klucz. Ten ostatni twierdzi, że wypowiada się w imieniu mieszkańców, ale nie jestem przekonany, że wszyscy mieszkańcy myślą tak samo, jak on. W środę, po sygnałach z naszej strony, organizatorzy warsztatów i KDK roznieśli ulotki po okolicznych blokach. Niewiele to pomogło - na prezentacji koncepcji wstępnej w środę o 17.00-19.30 było obecnych najwyżej kilkoro mieszkańców, a głos zabierał tylko pan Klucz.

Właściciele zakładów za kompleksem RKS Mirków (wytwórni mas bitumicznych, betonu oraz byłej fabryki styropianu, obecnie przekształconej w hurtownie i magazyny) przyszli na zamknięte spotkanie z organizatorami warsztatów w środę ok. 14.00. To spotkanie było tak zorganizowane, że kiedy dzwoniłem do organizatorów ok. 13.00 z prośbą o potwierdzenie (słyszałem w poniedziałek, jak p. prezes zarządu Metsa Tissue umawiał się przez telefon), panie zaprzeczyły, że coś takiego w ogóle jest zaplanowane. Po tym spotkaniu podczas wieczornej prezentacji w planach podzielono wstępnie pofabryczną część Mirkowa (drogami i pasami zieleni) na 3 odrębne części (dawna papiernia, łąki i łęgi nad rzeką oraz ponad 24 ha obejmujące tereny szkolne, sportowe i wymienionych tu zakładów), z wyraźną sugestią, że skoro właściciele tych zakładów planują kontynuację swojej obecnej działalności na tym terenie, to ewentualne przekształcenia na tym obszarze, jeśli w ogóle będą miały miejsce, to w jakiejś nieokreślonej dalszej fazie.

Nie wymienię żadnych szczegółów, ponieważ p. Mycielski prosił, żeby nie publikować wstępnych koncepcji przed ostateczną prezentacją w piątek wieczorem.

odnośnie prezentacji i koncepcji kilka info i fotek....
radnych - jeśli dobrze policzyłem - było w sumie 9 osób...
ludzi ogólnie było sporo...

koncepcja została zaprezentowana...najładniej wyglądała akwarela (ręcznie malowana!) z lotu ptaka..



ciekawie też wyglądały akwarelki niektórych miejsc po rewitalizacji w konfrontacji z...obecnym wyglądem... (przepraszam za orientację zdjęć, ale...na kompie jest jak w oryginale a ImageShack przyjmuje inaczej powalczę z tym może później)







może być zatem pięknie...

sama koncepcja to mniej więcej poniższy obraz (pozwalam sobie to wszystko w postaci zdjęć mojego autorstwa tu wrzucić, gdyż było to już publicznie zaprezentowane i zostało zapowiedziane, iż będzie udostępnione)

wszystkim w zasadzie się koncepcja podobała....na obecnym etapie ogólności nie może być chyba inaczej...
najważniejsze jest dobrze to wszystko teraz przedyskutować i wyważyć interesy miasta, właściciela i potencjalnych inwestorów...
istotne jest, iż koncepcja pozostawia chyba całą substancję historyczną (choć jak było powiedziane istotne są szczegółowe ekspertyzy stanu niektórych budynków), w której usytuałowane byłyby centra handlowo-usługowo-konferencyjno-wystawiennicze (być może z multipleksem), obudowuje ją outletem oraz...pozostawia sporo przestrzeni dla budownictwa, na którego temat powiedziane było niewiele poza tym, że nie ma być to budownictwo wielorodzinne...
w miejscu asfalciarni są tereny zielone...
komunikacja oparta na sieci dróg istniejących + planowanej obwodnicy miasta...
p.Kostrzewa-Zorbas dopytywał o transport szynowy tj. dlaczego nie poprowadzono nowego toru środkiem tego obszaru...projektant wyjaśnił, że proponowana stacja służyć ma również całej Bielawie a nie tylko Nowej Fabryce...

istotne jest też od czego można zacząć (poniższy rysunek)... mowa była o przeniesieniu targu (a na pewno o nowym miejscu pod targowisko)...tylko zdaje się w miejsce istniejących garaży (ludzie mają tu własność) na teren zdecydowanie mniejszy niż powierzchnia obecnego targowiska...

niewątpliwie przed nami jeszcze wiele dyskusji i...lata oczekiwania by któryś ze snów o Mirkowie wolnym od przemysłu i przyjaznym mieszkańcom się ziścił...



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-23 20:26 przez mania.

świetne, bardzo mi się podoba

Poprawka odnośnie "asfalciarni" - w narysowanych podczas warsztatów szkicach w jej miejscu są wielkie obiekty sportowe typu Aquapark. Projektanci jednak zaznaczyli, że przy obecnym impasie w sprawie tej wytwóni jak najbardziej potrafią sobie wyobrazić sytuację, że będzie ona funkcjonowała przez wiele lat równolegle z przekształceniami zachodzącymi w tej dzielnicy, a nawet dostarczała tani surowiec na tamtejsze budowy, dopóty, dopóki władze gminy i wyższego szczebla nie znajdą oferty (w tym innej lokalizacji), która zadowoli właściciela wytwórni. W praktyce przy obecnej postawie p. starosty oraz UMiG oznacza to, że wytwórnia zostanie z nami na dziesięciolecia, chyba, że jakaś forma społecznej aktywności nakłoni władze powiatowe / wojewódzkie do rzeczywistej aktywności w dziedzinie lokalizacji alternatywnej.

a cóż to za szkic - nieścisłości jeżeli chodzi o blok m49 wraz z otoczeniem (komórki, pralnia). Sam blok na planie jest zbyt mały, zaś komórki jakby nie w tym miejscu w stosunku do samego bloku jak i pralni. Czyż planowano cos z M49, tak jak obecnie z M51?

To nie są komórki, tylko sugerowany nowy budynek zamykający dziedziniec między Domem Dyrektora (M 51), pralnią a Bristolem. W zamyśle projektantów, ponieważ tam właśnie był ponoć najstarszy wjazd do zakładu, ten dziedziniec miałby być takim na wpół historycznym placem / skwerem przed (pieszym) wejściem na teren papierni po jej rewitalizacji. Ten nowy budynek miałby być dopasowany architekturą i kubaturą do Bristolu i sąsiednich obiektów, z Bristolem jako zachowaną dominantą krajobrazową w tej części zespołu fabrycznego. Komórki w tym projekcie zostały po prostu usunięte (nie są też wpisane do ewidencji wojewódzkiej ani gminnej jako zabytkowe), zaś kwestia wielkości budynku na szkicu wynika z niedokładnego ręcznego nanoszenia obiektów na rysunek.

Proszę pamiętać, że rysownicy, z których część nie znała nawet języka polskiego, nie orientowali się szczegółówo w historycznych i współczesnych funkcjach poszczególnych obiektów. Tak czy inaczej, Bristol jest dzisiaj budynkiem komunalno-wspólnotowym na gruncie gminnym (ile mieszkań tam jest wykupionych?) i nigdy nie było mowy o zmianie jego przeznaczenia.

Ślady po starym wejściu widać do tej pory. Panie Tomaszu, podczas naszego omawianaego spotkania pokażę prawdopodobne pozostałości tego wejścia.
Komórki są w złym stanie jednak szkoda, że nie będą zachowane. Wiem, że można tam znaleźć artefakty przedwojenne w postaci butelek (np Haberbusch & Schiele).
Chciałem dopełnić wpis prywatną wiadomością, lecz niestety Pana skrzynka przepełniona - pozdrawiam

Te rysunki i szkice z warsztatów Charrette to tylko propozycje, źródło inspiracji. Nie wiadomo, ile z tego znajdzie się w przyszłym planie miejscowym czy projektach zagospodarowania.

Co do skrzynki - przepraszam, zwolniłem już trochę miejsca.

DZIEŃ ŁADU PRZESTRZENNEGO W MONTESSORI - 25 września
Zanim nad planami zagospodarowania Mirkowa pochylili się dorośli, 25 września w szkole No Bell Montessori przy ul. Mirkowskiej swoje projekty zagospodarowania naszej dzielnicy tworzyły dzieci. Kiedy gimnazjaliści uczestniczyli w wizjach lokalnych w terenie poznając największe zagrożenia dla rozwoju gminy (uciążliwe zakłady przemysłowe, składowiska odpadów toksycznych, problemy społeczne osiedla pofabrycznego), dzieci ze szkoły podstawowej (z klas IV-VI) nanosiły na mapy swoje wizje terenów pofabrycznych. Sesja projektowa była krótka - trwała tylko godzinę w ramach normalnego dnia zajęć i byłą poprzedzona 20-minutową komputerową prezentacją obecnego zagospodarowania i najważniejszych problemów osiedla.
Oczywiście, dzieci nie posiadają wiedzy i bogatej dokumentacji, jaką mieli do swojej dyspozycji projektanci prowadzący warsztaty Charrette. Tym niemniej, ich głos w sprawie dzielnicy, w której uczą się i wychowują, w której spędzają po 9 godzin dziennie - jest także istotny. Wybrane pomysły dzieci zostaną przekazane radnym Rady Miejskiej oraz pracownikom UMiG jako głos najmłodszych w sprawie Mirkowa.
Mam nadzieję, że marzenia uczniów Akademii Montessori o nowym, pięknym obliczu naszej dzielnicy spełnią się i już za kilka lat nasza szkoła znajdzie się w innym, atrakcyjniejszym, czystszym i bardziej uporządkowanym otoczeniu.
Poniżej kilka szkiców wykonanych w ciągu godziny projektowej przez dzieci z klasy IV szkoły podstawowej No Bell Montessori.



W tym projekcie na tyłach terenu pofabrycznego, na podmokłych łakach, znalazł się rezerwat ptactwa oraz park z urządzeniami dla dzieci, zaś nad rzeką koło mostu - plaża i kąpielisko. Istotne jest też to, że dzieci uwzględniły i zachowały / odnowiły istniejące obiekty, wpisując je w nowy układ przestrzenny. Sądzę, że jak na 10-latków - całkiem niezła robota.



Legenda do jednego ze szkiców.



Szkic do projektu koncentrującego się na sporcie i rekreacji.



Zagospodarowanie wielofunkcyjne z uwzględnieniem nowego przeznaczenia zabytkowych hal i budynków fabrycznych.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-31 23:18 przez mania.

Dzieciaki sa genialne - mają lepszy pomyślunek niż dorośli, bardziej praktyczni

mania
Dzieciaki sa genialne (...)

oj, tak, i czasami wyrastają na genialnych dorosłych - ale czy wtedy zostają radnymi i urzędnikami w takim np Kcinie ...?

Tomasz Zymer:
Na razie wrzucam te dwa wstępne skany z raportu Charrette. Inne będę sukcesywnie poddawał pod dyskusję w wątku o zagospodarowaniu Mirkowa:



przeniesione z innego wątku

Proszę na przykład zauważyć, jak plac przy dawnej bramie do fabryki koło Bristolu staje się w tym projekcie ponownie centrum głównego pieszego szlaku prowadzącego na teren po papierni. Główną jego inwestycją jest ogromny chic outlet, czyli pasaże handlowe z paruset sklepami sprzedającymi wysokiej klasy, w tym artystyczne towary, antyki itp. po cenach wyprzedażowych. Dojazd do outletu zaplanowany jest od strony mitycznej obwodnicy (właśnie dopiero co burmistrz rozwiał nadzieje na jej etapowanie). Projekt zawiera wiele inwestycji o charakterze opiekuńczo-leczniczym (domy opieki, fitness i spa), a także sportowo-rekreacyjnym. Bardzo kontrowersyjny jest moim zdaniem pomysł lokalizacji supermarketu w nowym budynku za Bristolem.

Skany pochodzą z raportu, do którego link przesłano radnym w grudniu. Niestety należało go ściągnąć z płatnego komercyjnego serwera (ponad 100 MB ) i niewielu radnych to zrobiło. Sprawdziłem w rozmowach z radnymi, że raport nie jest im znany. Ja mam całość i zamierzam się nią podzielić. Liczę też na dalszą dyskusję.

Wygląda ciekawie. Jest to jednak sporo większe od takiego chocby Outlet w Piasecznie. Co to obsłuży? Mirkowska? Jest zamała przepustowo i dość ... na uboczu. To nie jest przy drodze 724 lub 721. Strasznie brakuje do tego "legendarnej" obwodnicy K-J. Komin fabryczny musi zostać - inaczej ludziom poprostu pękną serca. W fabryce całe (lub prawie) wsie tam pracowały, ludzie z Mirkowa, Jeziorny, Garwolina.
Ale o tej wielkości zatrudnienia w tym całym nowym kompleksie ... jakoś bajkowo to brzmi.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-25 21:50 przez szeptuś.

podobno są plany wyburzenia komina... czy to prawda? Mam nadzieję że nie. Słyszałem różne głosy, że komin do założenia Natansona nie pasuje, ale przecież był tu od dawna (poprzedni, niższy, wysadzony podczas I wojny, no a obecny stoi od bodaj 1919r...). Komin to część krajobrazu Mirkowa, a także doskonaly punkt orientacyjny... mam nadzieję że nie zostanie rozebrany!

a sam projekt... wygląda interesująco. Jednak bez kompleksowego projektu (łącznie z zapewnieniem dojazdu) nie ma szans na realizację. Za komuny, mimo że budowano słabo(brak materiałów itp),to projektowano kompleksowo całą infrastrukturę. A obecnie - wystarczy spojrzeć na miasteczko Wilanów. Mialy być szkoły,tereny zielone itp, a jest sypialnia z siedzibami banków. A główną ulicę dojazdową musiało wybudować miasto. Rzadko kiedy developer ma jakąś większą wizję całości.

Trzymam mocno kciuki za Mirków, jednak mam ogromne obawy co z tego wszystkiego wyjdzie w praktyce... i czy znajdą się chętni inwestorzy? (choćby na te domy spokojnej starości o łącznej powierzchni 8500 metrów)

pionek AGORY
Trzymam mocno kciuki za Mirków, jednak mam ogromne obawy co z tego wszystkiego wyjdzie w praktyce... i czy znajdą się chętni inwestorzy? (choćby na te domy spokojnej starości o łącznej powierzchni 8500 metrów)

Nie no znajdą się ............. jak stawka pobytu równać się będzie tej z niezłego hotelu

Z wizualizacji wynika, że plac między M49 i M51 ma być ogólnodostępny, służący za wejście na cały kompleks - a tu może być kłopot, bo teren ten wraz z M51 gmina chciałaby sprzedać/wydzierżawić... Jest parę znaków zapytania. Projekt godny uwagi, jednak jak dla mnie za dużo tu "urbanisycznego altruizmu". Nie żebym się nie zgadzał, po prostu nie bardzo wierzę w taka postawę budowlańców szumnie zwanych z angielska developerami.

Ktoś chętny na kawałek pofabrycznego tortu?
[allegro.pl]

warsztaty sobie a życie sobie... wczoraj (?) poleciała pierwsza hala. A może szykują już miejsce pod budowę tych domów spokojnej starości? [sic!]