Jak słyszałam straszna krzywda spotkała mieszkańców ul. Szpitalnej, Niecałej, Granicznej, bo trzeba nakładać drogi, a na dodatek zamiast skręcać tak jak się człek przyzwyczaił, trzeba w inną stronę. Szykują się sążniste artykuły w prasie ogólnopolskiej, pewien mieszkaniec mówił, że mu się utrudnia pracę, że burmistrza należy zdymisjonować, inny że będzie na złość jeździł pod prąd itd, itd

Postanowiłam się przyjrzeć tej tragedii, która spadła na mieścinę. Skopiowałam od cioci Google mapę rzeczonych terenów i naniosłam obie trasy - dawną i nową, a następnie obliczyłam odległości od punktu 1 do punktu 2 w obu wariantach. Dawna trasa (przed zmiana organizacji ruchu) liczyła 1250 m, a nowa ma 1230 m. Trochę dalej (ok. 150 m) mają do ul. Piłsudskiego mieszkający w blokach pracownicy d. Stoceru - w jedną stronę, bo droga powrotna jak dawniej.



Na wszelki wypadek zapytałam domowników, czy stała im się krzywda - wszyscy byli zdziwieni, bo uważają że nareszcie jest porządek, że Źródlana przy mijance nie trzeba się przeciskać wzduż szpalerów aut. Zapytałam też mojego roweru - nie narzekał.

Więc może drodzy kierowcy ogarnijcie się - popatrzcie na mapkę

Jak ktoś jeździł jak koń dorożkarski...

walkę z przywyczajeniami toczyć czasami ciężko...
jednak...czy strona urzędnicza przeprowadziła jakąś lokalną kampanię pt. 'czemu to wszystko służy'?
ja średnio często tam ostatnio zerkałem, ale...nigdzie nie widziałem żadnej tabliczki 'zmiana organizacji ruchu planowana od dn....'....

a mocno zdziwiłbym się, gdyby ogólnopolska prasa zajęła się tym "problemem" skoro jakoś o TIRy w uzdrowisku się nie martwi...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-03 13:08 przez Artek_Bartek.