Szanowni właścicele i miłośnicy czworonogów,

Wszystko na to wskazuje gdyż, przetarg w naszej gminie na odławianie z opiekę nad bezdomnymi zwierzętami (psy i koty) wygrała firma Eko Art z Bliżyna, woj. świętokrzyskie.
W grę w chodzą nie tylko bezdomne zwierzęta ale i zagubione. Więc pilnujcie swoich pupili (za chwilę Sywester), bo bedziecie ich szukac w miejscu oddalonym od Konstancina o ok 200 km.

Zastanawiam sie jak to będzie funkcjonować, jeśli jakies zwierzę ulegnie wypadkowi to kto sie nim zajmie? ile będzie czekać za nim ktoś udzieli mu pomocy? a jak pies bedzie agresywny? Zanim ktos z Bliżyna przyjedzie pies może już być daaaleko....

Nie podoba mi się to, szczerze mówiąc. Zawsze byłam dumna, że nasza gmina miała naprawdę przyzwoity program ochrony zwierząt.
Od kilku lat z grupą wolontariuszy pomagam w adopcjach, promujemy bezdomniaki z gm Konstancin i Piaseczno. Prowadzę stronę ze zdjęciami odłowionych zwierzat (http://psypiaseczno.egonet.pl/?psy-do-adopcji-z-gminy-konstancin,33). W kończącym się roku ponad 100 zwierzaków znalazło domy. Ale to już historia. Nie da się pomagać zwierzętom, które będą 200 km od Konstancina.

Dlatego jeszcze raz apeluję: pilnujcie swoich zwierząt.
Jesli ktoś ma możliwość, proszę adoptujcie nasze psiaki.

Na fb toczy się w tym temacie dyskusja.
[www.facebook.com]





link do przetargu
[bip.konstancinjeziorna.pl]

i rostrzygniecia
[bip.konstancinjeziorna.pl]



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-11-20 21:16 przez mania.

Ciocia gogle informuje, że firma zajmuje się odprowadzaniem ścieków, wywozem śmieci, usługami sanitarnymi i pokrewnymi. Ani słowa o przygotowaniu do obsługi zwierząt (lekarz wet, czy technik wet)

Życzenia zawarte w SIWZ brzmią optymistycznie (link do przetargu wyżej), tylko ta odległość.

Liczę jednak, że p. Kierownik RiOŚ będzie czuwać nad wywiązywaniem się Eko Art z opieki nad powierzonymi przez gminę stworzeniami. Wiem, że lubi zwierzęta.


Nie dziwię się trosce Beka/i/, bo już przerabialiśmy różne schroniska w tym horror w Krzyczkach.

O nagłych przypadkach jak np. potracenie przez samochód czy agresywny pies, lub leśne stworzenie - była mowa w 2012 na konwencie wójtów i burmistrzów u starosty, którego zobowiązano do utworzenia powiatowej placówki. Przedstawiciele samorządów zobowiązali się do przekazania kasy, niestety ta dobra inicjatywa została przez starostwo olana. Nie czytałam protokołu z tegorocznego konwentu, ale z magla wiem, ze sprawa została wznowiona (choć główny nacisk był na rozwiązanie sprawy dzików) i Kcin kasę przekazał.

Taka placówka w niedużej odległości (nie za górami i rzekami) powinna powstać w powiecie, bo np. co ma zrobić policja lub strasz miejska, gdy znajdzie konające zwierzę, które może być na dodatek chore np. na wściekliznę? Zastrzelić na miejscu, zatłuc pałką czy radarem, wieźć cierpiące 200 km?

Myślisz że można czuwać na odległość? Ile razy tam pojedzie i sprawdzi? bedzie mógł? bedzie chciał??
Dla mnie to jest chore, wywozić psy tak daleko.Kto je tam bedzie adoptował, jak w tamten rejon słynie z psiej bezdomności?

Poczytałam SIWZ i zastanawiam się czy ktoś myślał powierzając oddalonej firmie takie zadanie:

6) zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt;

Weźmy taki przypadek: zwierzak wpadł pod samochód, żyje, cierpi. SM dzwoni w kieleckie. Weterynarz (załóżmy że takowy tam dyżuruje całą dobę), wsiada do samochodu i jedzie 3- 4 godziny, stworzenie wije się z bólu, wet ładuje zwierzę i wiezie, do schroniska, żeby go jakoś poskładać, bo nie zawsze da się na ulicy; następne 3 godziny mijają. Życzę autorom, którzy pisali SIWZ, żeby doświadczyli takiej opieki osobiście, gdy sobie np. złamią nogę. Zwierzak cierpi tak jak człowiek.

I pytanie następne. Jaki "uczony" wymyślił wyłapywanie bezdomnych kotów? O ile wałęsające się głodne psy mogą stanowić zagrożenie, to koty raczej unikają ludzi, nie gryzą, nie napadają.
Poza domowymi kiciusiami, które potrafią też gdzieś się wybrać na łowy, w mieście/ gminie żyją koty nie mające opiekunów, które spełniają bardzo ważną rolę w utrzymaniu w ryzach populacji gryzoni. Są dokarmiane przez karmicieli, zawożone na sterylizację. Koszty pokrywają karmiciele lub koci Azyl, który i tak cienko przędzie.

Kto będzie mógł stwierdzić czy taki kot jest bezdomny czy nie? Tzw. piwniczne koty przeważnie nie mają czipów.

W Warszawie karmiciele otrzymują od Ratusza dla kotów karmę, bony na sterylizację. Prezydent wydała rozporządzenie, by zapewniono kotom w zimie pomieszczenia.
W Kcinie pewnie świat by się zawalił, gdyby coś takiego zrobiono. Kilka lat temu można było pobrać w RiOŚ bon na zniżkowa sterylizację, teraz chyba zabrakło wyobraźni.

Nie wiem czy ktoś miał olej w głowie ogłaszając przetarg 12. grudnia '13, tak że chcąc wywiązać się z obowiązku opieki od 1.stycznia '14 nie można było nie rozstrzygnąć przetargu, by ogłosić nowy. Jak dla mnie to dziwne.

A kto ten SIWZ sporządził? Kto się pod nim podpisał?

"Szkic" wykonał RiOŚ, bo kto się (nie napiszę, że mądrze) zna na zwierzynie, SIWZ opracowało Biuro Zamówień Publicznych, sprawdziło Biuro Prawne, a podpisał Burmistrz.

A_B - taki jesteś niekumaty, czy udajesz - nie wiesz jakie sa w urzedach procedury?

Ja nie wiem, czy to kwestia mojej kumatości bo pytań zadałaś kilka ciekawych tylko mam wrażenie, że i tak uznajesz tylko te odpowiedzi, które wskazują, że mamy w gminie jednego mądrego otoczonego przez stado nieudaczników...

Niestety. Choć nie wszystkich urzędników za takich uwazam.

Faktycznie Bliżyn jest bliżej, bo 141 km, ale trasę pokonuje sie w ciagu 2 godzin - tak mi podała ciocia G

mania

Weźmy taki przypadek: zwierzak wpadł pod samochód, żyje, cierpi. SM dzwoni w kieleckie. Weterynarz (załóżmy że takowy tam dyżuruje całą dobę), wsiada do samochodu i jedzie 3- 4 godziny, stworzenie wije się z bólu, wet ładuje zwierzę i wiezie, do schroniska, żeby go jakoś poskładać, bo nie zawsze da się na ulicy; następne 3 godziny mijają. Życzę autorom, którzy pisali SIWZ, żeby doświadczyli takiej opieki osobiście, gdy sobie np. złamią nogę. Zwierzak cierpi tak jak człowiek.

Opisana scena jest tak malownicza, nic tylko zapłakać.
Analogicznie biorąc:
firma budowlana która wygra przetarg będzie codziennie koparkami po 200 kilometrów dojeżdżać na budowę, jeżeli byłaby z zagranicy, to jeszcze dalej.

Nie wiem czy taki opis sprawy to jest żal, że nikt ze starych znajomych przetargu nie wygrał.


W SIWZ powinno być zapisane jaki jest czas reakcji firmy na zgłoszenie, a to czy przyjedzie pracownik firmy, czy podwykonawca mnie nie interesuje. ( byle zrobił swoje i miał odpowiednią wiedzę i wyposażenie )

Na BIP nie ma już SIWZ (zniknęło?)

... urzędnicza biurokracja jest porażająca. Może należało umieścić takie ogłoszenie na Ukrainie, pewnie znalazłby się "kontrahent" za 1/10 tych kosztów a zgarnięte przez firmę psiaki unieszkodliwianoby- paląc żywcem w beczce zaraz za granicą. Takie obrazki pokazywano w mediach - jako ilustracja dla przygotowań do EURO 2012.

Po prostu skandal. Wygodne dla urzędników - nie będą jeździć i sprawdzać w jakich warunkach psy są przewożone i potem przetrzymywane ... bo szkoda pieniędzy.

... a mieszkaniec, jak nie daj boże zgubi czworonoga, niech szuka wiatru w polu. Nie tak dawno pokazywali w jakiejś tv, jak zgarnięto psiaka pewnej pani i niestety nie było sposobu, żeby dostać się do schroniska, bo właściciel olewał każdego od Towarzystwa Opieki nad zwierzętami, przez weterynarza i policję.

.... przy jakimkolwiek sygnale, że w schronisku coś jest nie tak - będzie trzeba występować do powiatowego lekarza weterynarii, ale nie w Piasecznie - tylko tam gdzie jest firma.

Po prostu popis dla urzędniczej twórczości. Od razu należy zatrudnić nowego pracownika, który zajmie się korespondowaniem w sprawach odłowu i przetrzymywania zwierząt z którego nic nie będzie wynikać

Nasz Urząd Miasta i Gminy niestety po raz kolejny działa jak bezmyślna maszyna , a nie instytucja dbająca o interes i dobro mieszkańców.

SIWZ jest. Ogłoszenie na stronie tylko wyczyścili.

[bip.konstancinjeziorna.pl] to jest bezpośredni link do SIWZ i w tym momencie jeszcze działa.

Kwiatkowska, Suchecki, Łukasiuk, Jańczuk...plus do tego...najniższa cena...i mamy chyba nie najmądrzejsze rozwiazanie jeśli chodzi o "ochronę" zwierząt w naszym poczciwym kraju

daramis

mania

Weźmy taki przypadek: zwierzak wpadł pod samochód, żyje, cierpi. SM dzwoni w kieleckie. Weterynarz (załóżmy że takowy tam dyżuruje całą dobę), wsiada do samochodu i jedzie 3- 4 godziny, stworzenie wije się z bólu, wet ładuje zwierzę i wiezie, do schroniska, żeby go jakoś poskładać, bo nie zawsze da się na ulicy; następne 3 godziny mijają. Życzę autorom, którzy pisali SIWZ, żeby doświadczyli takiej opieki osobiście, gdy sobie np. złamią nogę. Zwierzak cierpi tak jak człowiek.

Opisana scena jest tak malownicza, nic tylko zapłakać.
(...)
Nie wiem czy taki opis sprawy to jest żal, że nikt ze starych znajomych przetargu nie wygrał.


W SIWZ powinno być zapisane jaki jest czas reakcji firmy na zgłoszenie, a to czy przyjedzie pracownik firmy, czy podwykonawca mnie nie interesuje. ( byle zrobił swoje i miał odpowiednią wiedzę i wyposażenie )

Głupie gadanie, Opisałam "malowniczą scenę" (bardzo trafnie określone, bo pewni ludzie odbierają - zwierzę jako mięso i skóra), żeby zmusić niektóre osoby do myślenia, Nie tylko człowiek odczuwa ból.
Wiele lat temu napatrzyłam się na cierpienia zwierząt - skutki wypadków lub działań zwyrodnialców. Mój dziadek był weterynarzem daleko stąd, w lubelskim, więc żadnych powiązań z tutejszymi.
Z usług lecznic, które w ub. latach wygrywały przetargi nie korzystam, więc niby czego mam żałować?


PS. Chyba w SIWZie nie określili czasu reakcji, bo zanim się zabrałam do dokładnego czytania, SIWZ zniknął. Dopiero teraz Czaknoris wyszperał. Podobno przedstawiciel firmy mówił, że w przypadku agresywnego psa, zabiorą go w ciągu godziny - w innych przypadkach czas reakcji do 24 godz. Tylko jeśli to było tylko "na gębę" to będzie można właścicielowi schroniska naskoczyć


Na wszelki wypadek SIWZ skopiowałam, jeśli znowu zniknie, a ktoś chce przeczytać - mogę wysłać. Proszę o kontakt na PW.

Pan Jańczuk ,burmistrz i wychowawca młodzieży o tym co się w życiu liczy. Panie Burmistrzu " pieniądze to nie wszystko[www.tvn24.pl];

warto by urzędnicy sobie poczytali, możesz tez dodac swoja opinię

. Czy pan Jańczuk też poczyta ,bo on też urzędnik . Pan Jańczuk zbyt często zasłania się swoimi podwładnymi ,a gdzie jego odpowiedzialność jako pierwszego urzędnika gminnego ?

Komisja sprawdza czy papiery są zgodne z siwz. Także wazniejsze kto pisal siwz.

Taka jest niestety polityka w naszych gminach. Przetargi ogłaszane w ostatniej chwili, na łapu capu, pare dni i wszystko rozstrzygnięte. Nie ma mowy o zastanowieniu się na tym jak dobrze sformułować warunki przetargu aby wybrac kogoś sensownego. Nasze Stowarzyszenie "Tuż Obok" z Żabieńca zmagało się cały rok z urzędnikami w gminie Konstancin oraz Piaseczno, przesłaliśmy wiele naszych rekomendacji do wzięcia pod uwage w przetargu. Jedna z nich była taka aby psy pozostały na terenie powiatu piaseczyńskiego. Odbyłyśmy wiele rozmów. Rezultat znacie. Firma ze świętokrzyskiego zajmująca się utylizacją ścieków, tanio i prosto. Nikt z urzędników nie sprawdził jakie są warunki do przetrzymywania psów, jak będą transportowane, itp. Wszystko na totalnego bezczela, i w zasadzie urzędnicy śmieją się nam w twarz. A los psów kogo by obchodził.

Umowa podpisana, psy wylądują w świętokrzyskim. Walczymy dalej. Będziemy pisać petycję do władz i skarżyć umowę. Informacja na bieżąco tutaj:

[www.facebook.com]

Ponieważ nie chcieliśmy aby psy znajdujące się obecnie pod opieką gminy trafiły od razu wiadomo dokąd, to w ciągu 2-3 dni musieliśmy wyadoptować 20 psów do różnych miejsc. Szukamy teraz wsparcia finasowego, bardzo potrzebne. Każda pomoc się liczy,

Na dzień dzisiejszy, z tego co sie dowiedziałam zwierzęta z naszej gminy bedą trafiać na powiedzmy kwarantannę do Prima Vet (dr.Różycki), po tym czasie jeśli nie odbierze ich właściciel, zostaną wysterylizowane/wykastrowane i pojadą po przytuliska w świętokrzyskim - [eko-art.org]
Jeśli chodzi o wypadki również Prima Vet bedzie zajmował sie poszkodowanymi zwierzętami.
Czyli jeśli ktoś zgubi zwierzaka ma 14-18 dni żeby go odebrac w Konstancinie, w innym wyadku wycieczka w Polskę.

Urząd powinien zaiwestowac w ulotki gdzie sprawdzac czy zaginiony zwierzak został znaleziony/odłowiony.
I zaiwestowac w duuużo czipów. Im wiecej psów jest oznakowanych tym mniejszy problem bezdomności.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-01-01 21:33 przez beka.