W jednym ze sklepów w Jeziornie poprosiłam o 0,5 kg mięsa. Pani sprzedająca pokazała kawałek, z którego będzie kroiła i próbowała wymóc na mnie, żebym jej pokazała na mięsie , w którym miejscu ma odkroić. Ja mówię, że nie wiem , w którym miejscu ma odciąć kawałek bo ja wiem, ze chcę 0,5 kg. W tym momencie pomyślałam, ze ktoś tu zwariował. Ja przecież nie sprzedaję mięsa i nie wiem , do którego
Forum:
Mieszkańcy i ich sprawy