Tylu kotów w azylu by nie było, gdyby ludzie mieli więcej rozumu - pozwolili kotom żyć spokojnie na wolności: nie wydłubywali im oczu, nie obcinali ogonów (przez 2 lata byłam wolontariuszką w Azylu, to sie napatrzyłam- horror), nie zamurowywali dla zbytu, pozostawiali w zimie jakieś okienko w piwnicy uchylone, sterylizowali koty, żeby nadmiernie się nie mnozyły, nie dawali kłopotliwych prezentów,
Forum:
Mieszkańcy i ich sprawy