Ja próbuję działać, a nie marudzić i powiem szczerze, że jestem sam.
Jednocześnie nie wierzę, że coś się zmieni po stronie władzy (gminy, powiatu czy rządu), bo wcześniej powinniśmy widzieć zmianę w postawie obywateli (=wyborców).
A wyborcy albo się nie interesują, albo patrzą przez pryzmat szybkiej, doraźnej korzyści.
Forum:
Mieszkańcy i ich sprawy