Witam
Państwa, tym razem nasz ogrodowy odcinek poświęcimy sprawie
niezwykle aktualnej. Grupa roślin, którą chcę opisać jest teraz
najbardziej widoczna w ogrodach. Przyciągające wzrok ogromne,
różnobarwne kwiaty różaneczników i azalii dosłownie hipnotyzują
barwami i odcieniami. Nie ukrywam, że jestem wielbicielką tych
roślin... z tym większą radością opowiem Państwu o różnych możliwościach
ich zastosowania. Różaneczniki i azalie pochodzą z jednej rodziny
roślin kwaśnolubnych. W sposób naturalny pasują więc do otoczenia
roślin iglastych. Proszę wyobrazić sobie grupę bajecznie kolorowych
kwiatów pod koronami świerków i sosen.
Ich blask dosłownie rozświetla ciemną zieleń igieł.Dzięki sporej
różnorodności w wielkości poszczególnych odmian różaneczników
i azalii można bardzo łatwo stworzyć u siebie nawet niewielkich
rozmiarów "kwaśnolubny gaj". Zachowując
odpowiednią piętrowość ( najwyższe rośliny z tyłu , coraz niższe
ku przodowi ) możemy zaaranżować własną kolorową wyspę. A oto
przepis : z tyłu ciemne tło z iglaków ( może być cis, jakiekolwiek
inne drzewo lub krzew zimozielony ), a na tym tle wspaniały różanecznik
z koroną jak kula o pąkach ciemno karminowych, w miarę rozkwitania
przechodzących w różowe.
Tuż obok grupka wysokich azalii zrzucających liście na zimę ale
za to o niezwykłych barwach kwiatów, od blado cytrynowych, poprzez
żółte i pomarańczowe aż do ceglastych i krwisto czerwonych. Przed
nimi sadzimy azalie japońskie zwane miniaturowymi. Są one zimozielone
bądź półzimozielone.Tu również wybór barw jest oszałamiający.
Nie obawiajmy się mieszania krzewów o różnych kolorach - efekt
będzie i tak zawsze murowany! Plama kwiatów fioletowo, różowo,
biało karminowa wprawi w oniemienie i zachwyt każdego wielbiciela
roślin. Całą grupę możemy zwieńczyć wrzoścami i wrzosami ( te
kwitną na jesieni ), gaulterią , modrzewnicą i innymi roślinami
z rodziny kwaśnolubnych.
kwiaty różanecznika i azalii posadzone obok siebie dają
niezwykły efekt
- mieszanka dwóch, pozornie wykluczających się kolorów robi
wrażenie.
|
I kącik gotowy. Oczywiście uniwersalność tych roślin
nie zna granic i zarówno w otoczeniu skał, kamieni, żwiru jak
i w donicach, wazach, skrzyniach stojących na tarasie wyglądają
równie wdzięcznie.
Jednak dla utrzymania delikatnej równowagi w moich entuzjastycznych
opisach, po krótkim wstępie proponuję Państwu wywiad z czołowymi
producentami różaneczników i azalii, właścicielami Szkółki Roślin
Ozdobnych w Konstancinie Panią Danutą i Panem Adamem Ulińskimi.
W tej rozmowie postaram się wyjaśnić wszelkie problemy dotyczące
uprawy i odporności na nasz klimat tych roślin. Mam też nadzieję
na jakieś interesujące nowiny ale o tym za moment.
Jest wieczór, ok.godz. siódmej, właśnie zza chmur wyjrzały promienie
zachodzącego słońca. Na polu otoczonym ściśle wysoką, zieloną
roślinnością jak okiem sięgnąć widać poustawiane w różnobarwnych
rzędach setki różaneczników i azali. Wrażenie niesamowite. Panie
Adamie czy to prawda, że różaneczniki nie są odporne na mróz?
Istnieją różne odmiany różaneczników i nie wszystkie są odporne
na mróz. Najbardziej wytrzymałe są gatunki botaniczne takie jak
różaneczniki himalajskie, karolińskie i katawbijskie oraz ich
odmiany. Wytrzymują one temperatury nawet do - 28 stopni C. Natomiast
różaneczniki z grupy Wiliamsianum, Yakushimanum czy Wardii w naszym
rejonie środkowej Polski, podczas surowych zim ( takich jak tegoroczna
) mogą podmarzać. Należy więc sadzić w ogrodach tylko te odmiany,
które są sprawdzone w szkółce przez wiele lat w warunkach naszego
klimatu.
Widzę, że u Państwa w Szkółce większość różaneczników i azalii
uprawianych jest w pełnym słońcu - czy to oznacza, że nie są to
rośliny wybitnie cieniolubne ?
Tak,
to prawda, większość azalii i różaneczników w naszej ekspozycji
ogrodowej rośnie w słońcu i czują się bardzo dobrze, o wiele lepiej
kwitną zwłaszcza azalie.
Różaneczniki wolą jednak półcień lub rozproszone światło. Takie
warunki zdecydowanie wydłużają ich okres kwitnienia. W związku
z tym jeśli tylko jest to możliwe, należy je sadzić w miejscach
lekko osłoniętych przed ostrym słońcem.
Państwa ogród wokół Szkółki jest jednocześnie ekspozycją niezliczonej
ilości odmian różaneczników i azalii jak i prezentacją wykorzystania
tych roślin w różnych warunkach. Pani Danuto z jakimi innymi roślinami
można łączyć różaneczniki i azalie z uwagi na ich specyficzną
uprawę, okres kwitnienia itp...?
Różaneczniki i azalie można a nawet należy łączyć z innymi krzewami
i krzewinkami z rodziny wrzosowatych takimi jak: kiścień, pieris,
kalmia, wrzos, wrzosiec, modrzewnica, gaultheria. Bardzo ładnie
wyglądają też rosnące we wrzosowisku brzozy i różne odmiany sosen
karłowych i jałowców.
Z jakimi rodzajami ogrodów powinny kojarzyć nam się różaneczniki
i azalie?
Rośliny te kojarzą się przede wszystkim z typowymi ogrodami wrzosowymi
jak i japońskimi. Zresztą równie pięknie wyglądają w każdym ogrodzie.
Pasują zarówno do obsadzeń skalnych jak i przywodnych. Mogą być
stosowane w większych założeniach jako grupy parkowe pod koronami
drzew
Może nie nadają się jedynie do tworzenia żywopłotów czy
szpalerów.
Wiemy , że Państwa Szkółka jest współzałożycielem elitarnej Grupy
" Polskie Azalie ". Panie Adamie, czym zajmuje się ta
Grupa ? Jakie nowości oferujecie w tym sezonie na rynku ?
Grupa " Polskie Azalie" powstała w 2001 roku. W jej
skład wchodzą renomowane, z bogatymi tradycjami Szkółki zrzeszone
w Związku Szkółkarzy Polskich. Grupę tworzy dotychczas sześć Szkółek
usytuowanych w różnych miejscach kraju.
Celem naszego Stowarzyszenia jest wypromowanie pięknych i wartościowych
roślin jakimi niewątpliwie są azalie. Nadrzędną zasadą naszej
Grupy jest utrzymywanie wysokiej jakości i czystości odmianowej
produkowanych roślin.
Chcemy pokazać, że rośliny wyprodukowane w naszych Szkółkach dorównują
jakościowo roślinom z importu. Rosną od dawna w naszym klimacie
i są lepiej do niego przystosowane.
Jeśli chodzi o ciekawe odmiany, to na sezon jesienny przygotowujemy
azalie japońskie i azalie z grupy Knap-Hill o białych, różowych
i amarantowych , pełnych kwiatach.
Dziękuję bardzo za rozmowę, życzę pomyślności w dalszym rozwoju
Grupy "Polskie Azalie" i oczywiście udanego sezonu!
Tym miłym akcentem chcę zakończyć moje spotkanie z Państwem.
Pozdrawiam wszystkich miłośników ogrodów : Monika Prochot-Malczewska.
|