Witam Państwa !
W końcu stało się ! Nadeszły upragnione wakacje: pora wyjazdów,
upałów, wycieczek, zabytków, wydawania pieniędzy, powtórek seriali
itp. Każdemu letnie dni kojarzą się inaczej. Gdyby jednak ktoś
przeprowadził badania opinii publicznej nie na temat sposobu
głosowania bruneta wieczorową porą czy zechciałby wstąpić do
UE , tylko zapytano by z czym kojarzą mu się wakacje ? - odpowiedź
byłaby dużo łatwiejsza do odgadnięcia : z wodą bądź z górami.
Oczywiście jedno nie wyklucza drugiego. Chociaż wydaje mi się,
że szala delikatnie przechyla się na rzecz tego pierwszego elementu.
No cóż, wszystko zależy od tego gdzie żyjemy i mieszkamy na
co dzień. Nie ulega jednak wątpliwości, że :
woda jest bardzo ważnym elementem naturalnego krajobrazu. Oceany,
morza, jeziora, wodospady, stawy, strumienie - to tylko niektóre
formy jej występowania. A co ma woda i naturalny krajobraz do
ogrodu ? Otóż to, że ogród powinien być namiastką naturalnego
krajobrazu tyle, że zorganizowaną ręką człowieka. Dlatego też,
tak jak i w naturze może występować w nim woda. Kompozycje wodne
winny współgrać z otoczeniem a nie odcinać się od niego. Muszą
odpowiadać stylowi danego ogrodu i proporcji otoczenia. Formy
detalu wodnego mogą przybierać bardzo różne postacie. Od symbolicznego,
trochę bardziej ozdobnego ujęcia wody składającego się z kranika
i pojemnika ,
poprzez niewielkie oczko z fontanną aż po duże stawy z kaskadami.
Bez względu na jaką formę się zdecydujemy zagwarantowane mamy
doznania wpływające uspakajająco i relaksująco. Szemrząca, pluszcząca
woda koi stargane nerwy, przyciąga różne pięknie śpiewające
ptaki. Gładkie lustro wody odbija obraz roślin rosnących wokół
powiększając optycznie powierzchnię , przełamuje monotonię trawnika
, ścieżek i grządek. Z kolei woda ruchoma, rozbryzgująca się
o płaskie tafle kaskady, widok mokrych kamieni i falującego
odbicia zachwyca obrazem pełnym dynamizmu i życia.
Woda może być elementem "przypadkowym", wyłaniającym
się znienacka z tajemniczego zakamarka ogrodu jak również tematem
przewodnim czyli najważniejszym punktem widokowym. W każdym
przypadku jest jednak największą atrakcją ogrodu.
W tej części mojego artykułu chcę opisać Państwu najmniejsze
detale wodne. Ich różnorodność jest tak bogata jak nasza wyobraźnia.
Mogą one rozświetlić i ożywić najbardziej ponure i nieciekawe
zakątki naszego ogrodu, wprowadzając element tajemniczej atrakcyjności.
Użyć do tego celu możemy elementów całkiem zwyczajnych jak i
bardziej "egzotycznych" takich jak kamienne koryto
do pojenia bydła lub stary , kamienny odbiornik spod rynny.
To oczywiście pomysły dla kolekcjonerów - koneserów. Są prostsze
sposoby zorganizowania kącika wodnego.
Pamiętajmy o proporcjach pomiędzy naczyniem a ozdobą . Najprostsza
misa z szerokim wierzchem, ustawiona na żwirze, z której przelewa
się woda płynąca z małego kranika, tworzy praktyczne a zarazem
ozdobne ujęcie wody.
|
Odpowiednio dobrane rośliny dopełniają wizerunek.
Bardzo popularnym elementem nadającym się do tworzenia małych
elementów wodnych jest kamień młyński.
Niekiedy można kupić jeszcze oryginalne egzemplarze. Pewnym
substytutem jest zwykły kamień (otoczak polny bądź dunajcowy)
z przewierconym otworem na dyszę pompki.
Możemy posunąć się o krok dalej i z misy z naczyniem
stworzyć miniaturową kaskadę np. przelewającą się wodę z przechylonej
amfory do pojemnika położonego poniżej.
|
I wreszcie klasyczna fontanna naścienna czyli
gotowy element do zamontowania albo coś wymyślonego i stworzonego
przez nas.
Teraz
parę słów o konserwacji. Nie obawiajmy się jakiejś wzmożonej
ilości owadów z powodu istnienia naszego zbiorniczka wystarczy
parę głodnych karasi. Kwestię glonów pomogą nam rozwiązać lampy
UV, stały przepływ wody, lub preparaty torfowe czy chemiczne.
W przypadku małych detali wodnych przed zimą należy usunąć wodę
z danego zbiornika chroniąc go w ten sposób przed rozerwaniem
przez mróz. Pompę jeśli taka jest, rozłączamy i też chowamy
gdzieś w suche miejsce. Z całą pewnością nie są to czynności
szczególnie uciążliwe i leżą w możliwościach przeciętnego miłośnika
ogrodów !
W tym odcinku to już wszystko, żegnając się życzę Wszystkim
udanych urlopów i mile spędzanych wieczorów w swoich ogrodach
: Monika Prochot-Malczewska.
|