Stylista? Komu on potrzebny?

Okazuje się, że specjalista od wizerunku przydałby się niejednemu z nas. Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach, kiedy Internet wprowadził do naszych domów cząstkę ?wielkiego świata? i kiedy dokonała się ogromna rewolucja w zakresie postrzegania osób przez pryzmat ich wyglądu i indywidualizacji osobistej, każdy może fachowo zadbać o siebie i swój wizerunek. Niestety, jest to pogląd bardzo mylący, w dodatku niosący za sobą dosyć przykre konsekwencje w postaci negatywnej oceny ze strony świata zewnętrznego. Błędy stylizacji widać nawet u cele brytów a wynikają one najczęściej z braku krytycznego spojrzenia na własną osobę.

– Usługa stylisty kojarzy się powszechnie z metamorfozą, zakupami, szkoleniami, przedślubną  pomocą w przygotowaniu wyglądu na tak zwany ?najważniejszy dzień w życiu? – mówi stylistka Ewa Radziewicz. –  Duża w tym zasługa popularnych telewizyjnych show, w których z bajkowego kopciuszka robi się królewnę. Zapominamy jednak, że obserwowane przez nas na ekranie efekty, to nie tylko rzecz gustu (aczkolwiek jest on bardzo ważny) osób doradzających ale przede wszystkim wiedza na temat wyrównywania proporcji  oraz umiejętny  dobór odpowiedniej  palety barw.

To co jest modne można wyśledzić , wyczytać, zobaczyć, ale żeby świetnie się ubrać trzeba jeszcze wiedzieć co komu pasuje i jaką się ma sylwetkę. O tej prostej prawdzie zapomina wiele osób, które za wszelką cenę starają się być modne. W rezultacie, efekt, jaki osiągają kojarzy się tylko z nieudolnym naśladownictwem.

– Nie ma w tym nic dziwnego – wyjaśnia Radziewicz. – Obiektywne i fachowe spojrzenie na siebie, jest raczej niemożliwe, gdyż  kompleksy, przyzwyczajenia do własnego ciała i utarte, środowiskowe naleciałości przeszkadzają w racjonalnym spojrzeniu na swój  styl i siebie, jako jednostkę.

Stylista kreuje nie tylko styl ubierania się klienta, jego fryzurę i makijaż. Trzeba pamiętać, że w jakiś sposób oddziaływuje też na jego charakter, poprawę lub pogorszenie samooceny a więc samopoczucia.  globalnie. Dlatego powinna być to osoba z dużą, interdyscyplinarną wiedzą, z wyobraźnią i pełna energii.  Musi wzbudzać zaufanie i być komunikatywnym asystentem dla osoby, potrzebującej zastosowania metamorfozy.

O ile od strony technicznej fryzjerstwa, makijażu, charakteryzacji można się nauczyć, o tyle w przypadku stylizacji jest to bardzo trudne, jeśli ktoś nie ma do tego wrodzonych predyspozycji. Potrzebne są zdolności i poczucie smaku, żeby  fachowo ale i z wdziękiem i umiarem łączyć formy i kolory.

Zawód stylisty na pewno wiąże się z reklamą. Tak istotna na rynku pracy  sztuka autoprezentacji, to nic innego jak odpowiednie zareklamowanie siebie w  dobranych fasonach garderoby z odpowiednim dress codem. Decydując się na indywidualną współpracę ze stylistą zyskuje się pewność, że kierunek w jakim zmienia się nasz wygląd jest właściwy. To jak czary,  dzięki którym odzyskać można doskonałe samopoczucie i zadowolenie z własnego wyglądu.

www.ewaradzi.pl