Polowa kierowcow mieszkających na Grapie lub wzdluz Warszawskiej moze i sie przesiadzie.

Ale jaki oni stanowią procent wszystkich kierowców na tej drodze? Jak powiem 10%to zawyze.

Gdzie kierowca z konstancinskiej wioski, albo Skolimowa ma zostawic samochód i sie przesiąść na ten cud techniki? Nie mowiac o osobach dojezdzajacych z kierunku Gora Kalwaria i Piaseczno. W praktyce z jeszcze dalszych miejscowosci.

Z tego co ja obserwuje to wiekszosc ruchu to tranzyt.

Będzie dwa razy mniej miejsca na prywatne samochody (jeden pas dla autobusów w godzinach szczytu), to i tranzyt przeniesie się gdzie indziej.

U nas nie ma "mody" na dobrą, szybką, wygodną, tanią komunikację publiczną, jak w Niemczech. Są za to zaszłości mentalnościowe rodem z pokolenia na dorobku. Zadaniem władz samorządowych jest stopniowe zmienianie tej mentalności - tak, by kolejne pokolenie uważało, że transport publiczny, rower, bieganie, chodzenie piechotą są "cool", a palące mnóstwo benzyny SUVy to przeżytek.

A jeśli ktoś nadal chce lub musi jechać własnym, ma jeszcze drugi pas (czyli to samo, co przed przebudową DW 724) albo drogę za szkołą amerykańską.

Boję się tylko, że MZDW się nie zgodzi na ten buspas, bo dla tej instytucji tranzyt jest jedynym priorytetem, a Konstancin to taki sam "środek niczego". jak każda inna miejscowość.

Nie do konca Burmistrz ma rację w kwestii 742....moim zdaniem autobus 742 powinien zostać również skierowany do Metra Kabaty,ponieważ zwiększyłoby to atrakcyjność połączenia Góra Kalwaria-Warszawa.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-04-12 21:35 przez Mario.

MZDW rzadzi do granicy Warszawy. Potem juz miasto.

Jezeli komunikacja będzie realną alternatywą dla samochodu to ludzie beda korzystać. W TVN Turbo K. Klawiter skomentowal, ze rower jest dla tych co się nie pocą, a autobus dla tych co potu nie czują...

Gdzie Ci kierowcy maja sie zmieścić? Z samego rana autobus jest zapchany. Pozniej pewnie gorzej. Autobusem jade ponad godzinę, samochodem pół godziny. Autobusem tylko tyle bo mieszkam w "centrum" naszej mieściny. Jakbym mial sie przesiąść jeszcze w L-ke doszlaby pewnie druga. Albo gdybym dojezdzal 724 ktory jest raz na godzinę chyba.

Ale gdybym chcial odebrac corke z gminnego przedszkola to zajęłoby mi to prawie dodatkową godzinę. Samochodem 15 minut.

Na Puławskiej tez buspas moze powstac. Jedyna droga gdzie ruch moze sie przeniesc to ta przy Wiśle.

Hammer
Z samego rana autobus jest zapchany. Pozniej pewnie gorzej. Autobusem jade ponad godzinę, samochodem pół godziny. Autobusem tylko tyle bo mieszkam w "centrum" naszej mieściny. Jakbym mial sie przesiąść jeszcze w L-ke doszlaby pewnie druga. Albo gdybym dojezdzal 724 ktory jest raz na godzinę chyba.

Uważam, że powinien być buspas, to zmieni proporcje między czasami dojazdu i skłoni część osób do zmiany środka lokomocji. Kto zechce, pozostanie przy samochodzie, przymusu żadnego nie ma. Tyle. że teraz autobus do metra będzie jechał od Grapy mam nadzieję maks. 12-15 minut, a samochód osobowy - dwa razy dłużej. Tak powinno być, to jedyne rozwiązanie kwestii tranzytu przez gminę uzdrowiskową. Rzadko chwalę burmistrza, ale dziś życzę mu żelaznej konsekwencji i wytrwałości w tym planie. Plus ul. Piłsudskiego należy całkowicie zamknąć dla ruchu poza autobusami i dojazdem mieszkańców do posesji.

Pod warunkiem znaczacego zwiększenia liczby autobusów.

Ale jak Ci kierowcy maja sie dostac do tego autobusu jezeli nie mieszkają na Grapie lub wzdluz Warszawskiej?

dronem

Moja żona często jeździ samochodem do Powsina lub (rzadziej) Wilanowa, tam zostawia pojazd i dalej autobusem na Starówkę do pracy. Bez problemów z parkowaniem. W Klarysewie i na Grapie jest mało miejsc do parkowania, chyba, że wybierzemy się tam rowerem. Hammer, Ty chyba mieszkasz przy Bielawskiej? Czyli bez problemu. 90% populacji gminy mieszka w mieście w odległości maks. do 1-1,5 km spokojnym uliczkami od planowanej trasy autobusu wahadłowego do metra. Wsie to tylko ok. 10% mieszkańców, w tym ogromna Bielawa z Konstancją - też po drodze do metra. Także dla zdecydowanej większości mieszkańców ten bus do metra jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Jako dziecko jeździłem przez 12 lat do szkół z Pragi na Mokotów i później na Powiśle. Nie mieliśmy samochodu. Jazda tramwajem i autobusem była czymś oczywistym. Co się zmieniło? Czy nie przede wszystkim nasze własne przyzwyczajenia - które bez sensu przenosimy na nasze dzieci? Życzę wszystkim w nadchodzącym roku końca ery samochodów osobowych, z wyjątkiem opieki nad osobami niepełnosprawnymi oraz sytuacji wyjątkowych typu choroba.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-04-14 06:37 przez Tomasz Zymer.

Zgadzam się. Zmiana przyzwyczajeń z komunikacji indywidualnej na komunikację zbiorową to będą lata pracy. Powinno się ją zaczynać w przedszkolu, szkole podstawowej. Obecnie jedyną szansą na poprawienie poruszania się po aglomeracji warszawskiej jest postawienie na komunikację zbiorową. Trzeba dać jej nowoczesny tabor (to się dzieje). Jazdę na czas i priorytet w postaci buspasów.
Samochodem należy dojeżdżać do pewnego punktu na przedmieściach i go tam zostawiać na park and ride. Tak jest na całym świecie. Tylko u nas to mocno kuleje.

Mixiorek
Samochodem należy dojeżdżać do pewnego punktu na przedmieściach i go tam zostawiać na park and ride. Tak jest na całym świecie. Tylko u nas to mocno kuleje.

bo jak ktoś sie "dochrapał" samochodu, to musi wszędzie, nawet do kościola - choć mieszka rzut beretem i nie ważne, że słonko grzeje i deszcz nie pada, i wewnątrz nie rodzinka z maleństwem, ale młode zdrowe bysie i jałówki

niech burmistrz zainwestuje w 'park & ride' na grapie, wtedy to bedzie mialo sens

Ale większość ruchu samochodowego to przyjezdni/przejezdni.

Mi podroz 710 zajmuje stosunkowo malo czasu. Ale doliczmy dodatkowe 2 przesiadki czyli czas stania i czekania. I czas dojazdu rosnie dwukrotnie.

Jezeli komunikacja bedzie sprawna i wygodna (np. miejsce siedzace, albo chociaz nie na glonojada) to niektórzy przemyślą. A Burmistrz to jak dojezdza do pracy? Ma do wyboru rower, autobus i nogi. Chyba nie wybiera auta bo to by byla hipokryzja ;)

Czy to slonce czy deszcz. Plus loteria do jakiego autobusu wsiade. W lecie piekarnik (bo bez klimy, a czasem i z włączonym ogrzewaniem) lub zamrazarki z rozkreconą klima. W zime to samo. Obecnie tez - dzien goracy, ale w autobusie grzeją ze hej...

Nie jestem pewny czy taki buspas rozwiąże problem.
Po pierwsze na Warszawskiej nie można go zrobić, a to właśnie tam na początku stoją wszyscy - autobusy też.
Po drugie potrzebny byłby parking na kilkaset samochodów w pobliżu autobusu - jedyna lokalizacja to Bielawa - czyli po przejechaniu zakorkowanej Warszawskiej.
Po trzecie zwiększenie ilości miejsc w autobusach w godzinach szczytu - to jedyne co wg mnie ma na razie sens.

erykmalinowski
niech burmistrz zainwestuje w 'park & ride' na grapie, wtedy to bedzie mialo sens

Właśnie o tym nieśmiało wspominałam, żeby zamiast tych budek garażowych zrobić piętrowy parking, ale tak by dotychczasowi uzytkownicy też znaleźli na którejś kondygnacji miejsce - jakoś chronione, żeby skarby nie pogineły. Nie wyzłośliwiam się, bo sama mam garaż, a tam rożne rzeczy - może niewiele warte, ale "przywiązane" do człowieka.

I dostało mi sie, zupełnie jakbym uczyniła zamach na Konstytucję

W końcu! To jak jeżdżą i wyglądają niektóre linie L to jakaś farsa.

[piasecznonews.pl]

Autobusy lokalnych linii „L” będą wygodniejsze dla pasażerów?
Autor : PiasecznoNews.pl - 24/11/2017Godz : 0:35
Zarząd Transportu Miejskiego wprowadza nowe zasady w umowach zawieranych z przewoźnikami obsługującymi lokalne linie „L”. Pierwsze przetargi z większymi wymogami i ujednoliconą wizualizacją pojazdów zostały już ogłoszone.

Zabawne jest to, że teraz twierdza, ze autobusy od 2009roku powinny byc malowane na niebiesko ;-)
Na pewno zatem bedzie drozej o koszt przemalowania ;-)

2009 to minimalny rok produkcji autobusow do wymogow siwz,wiec nie wiem czy to mial byc sarkazm czy nie doczytales??

Autobusy nowsze - znaczy wygodniejsze, ale droższe
muszą mieć wyświetlacz - patrz wyżej
mają być niebieskie - A PO CO? Chyba tylko po to, aby nie dało się łatwo zastąpić jednych pojazdów innymi, czyli jak ktoś ma autobusy dostosowane do wymogów Warszawy, to nie może nimi realizować przewozów w Konstancinie, czy Piasecznie. Utrudnienie życia konkurencji MZA.

Może gdzieś są do pozyskania w dobrej cenie autobusy z 2009 w kolorze niebieskim...?
Poza tym niebieski kojarzy się z PKSem jeżdżącym na wieś. Ciekawe co na takie stygmatyzowanie pasażerów ze wsi powie komisja europejska?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-11-25 02:23 przez czaknoris.

[ztm.waw.pl]

[youtu.be]