Artek_Bartek
Ja byłem tylko podczas przejazdu rolkarzy..i powiem tyle, ze serce rośnie jak się widzi całe rodziny rozumiejące cóż znaczy integracja poprzez sport ;)
Ja z kolei trafiłem na bardzo nieciekawy fragment tego przejazdu. Grupę rolkarzy przy odjeździe poprzedzał bus z nagłośnieniem, a z tyłu jechało kilkunastu rowerzystów. Całość zamykał radiowóz. Wszystko super.
Jednak nie wszyscy potrafią się bezpiecznie zachować na takiej imprezie. Gdy cały peleton jechał ulicą Wojska Polskiego ( radiowóz był na wysokości kościoła) ja jadąc za nim samochodem spotkałem na wysokości kiosku (a więc około 300 metrów za radiowozem) grupę kilku małych dzieci. Bez żadnych elementów świecących, pomiędzy samochodami, bez żadnych dorosłych na ulicy, bez szans na dogonienie grupy.