DO: Radnych Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny
DOTYCZY: Pozycji w budżecie gminy na rok 2015, str. 24, rozdział 90005: Wydatki bieżące – „[…] prowadzenie całorocznych badań czynników szkodliwych wytwarzanych przez wytwórnię mas bitumicznych na Mirkowie."
Bielawa, 3 kwietnia 2015 r.
Szanowni Państwo Radni, Panie Burmistrzu!
Serdecznie dziękuję pani wiceprzewodniczącej RM p. Jadwidze Magdziarz za przedstawienie mojego wniosku na Sesji Rady w dniu 25 marca, zaś wszystkim radnym biorącym udział w dyskusji – za wsparcie i argumenty. Ze względu na zastosowany przez pana Burmistrza wybieg formalny, przedstawiam mój wniosek w innej wersji (na dziennik w BRM i kancelarii UMiG oraz przesłany do Państwa radnych w załączeniu do tego maila), co mam nadzieję umożliwi Radzie szybkie wykonanie wnioskowanych przeze mnie działań kontrolnych.
Intencja mojego wniosku jest jak sądzę oczywista – zarówno dla radnych, jak i pana Burmistrza. Intencją tą jest: sprawdzić zakres zlecanych badań oraz warunki stawiane wykonawcy badań przez gminę. W tym kontekście jest kompletnie bez znaczenia, czy warunki te zapisane są w SIWZ, w umowie z wykonawcą, w aneksie do tej umowy czy też w jakimkolwiek innym dokumencie. Gmina wydając środki publiczne jest zobowiązana do jasnego określenia zakresu zlecanych prac oraz do rzetelnej kontroli tychże prac.
Argument pana Burmistrza, iż mój poprzedni wniosek nie jest zasadny, ponieważ nie było „specyfikacji istotnych warunków zamówienia”, przypomina dowcip o poznańskim kelnerze, który odmówił podania klientowi kartofli „ponieważ mamy tylko pyrki”.
W złożonym przeze mnie we wrześniu 2014 wniosku do budżetu gminy jasno napisałem, że dotyczy on „badań oddziaływania wytwórni mas bitumicznych w Mirkowie na zdrowie osób mieszkających lub przebywających regularnie w jej pobliżu”. Specjalistyczne opracowania opublikowane przez polskie placówki naukowe w ostatnich latach (cytowane wraz z danymi bibliograficznymi w moim wniosku do RM z dn. 25.03.2015) szczegółowo określają zakres takich badań, w tym także ich aspekt medyczny. Jeżeli wyszczególnienie zamawianych przez gminę badań nie uwzględnia jasno i konkretnie tego wymiaru medycznego, oznacza to moim zdaniem, że zamówienie to nie służy rozwiązaniu problemu społecznego oraz bezpieczeństwu zdrowotnemu dzieci szkolnych i mieszkańców. Dlatego właśnie poprosiłem Państwa radnych o sprawdzenie zakresu zlecanych prac.
Mój nowy wniosek zawiera jeszcze drugi istotny, choć całkowicie niezależny punkt:
Gmina i powiat od czasu protestów społecznych w latach 2005-09 nie wykonały żadnych udokumentowanych działań w sprawie przeniesienia lub wstrzymania produkcji wytwórni mas bitumicznych na terenie gminy uzdrowiskowej w sąsiedztwie szkół i obiektów sportowych. Pan Starosta w swojej odpowiedzi na zapytanie mieszkańców z dn. 18.02.2015 jasno i uczciwie wyjaśnia, że starostwo nigdy żadnych czynności w tej sprawie nie prowadziło. Władze gminy natomiast dużo mówią o swoich staraniach i trosce, ale nie przedstawiły dowodów podjęcia jakichkolwiek działań. Jeśli zatem pan Burmistrz takich dokumentów Radzie nie przedstawi (co właśnie jest przedmiotem drugiej części mojego wniosku do Państwa Radnych), trzeba będzie niestety uznać, że gmina pozostaje świadomie bezczynna w tej ważnej społecznie sprawie.
Pan Starosta oraz pan Burmistrz powoływali się co prawda wielokrotnie publicznie na jakieś nieudokumentowane, nieformalne spotkania dotyczące wyznaczenia innej lokalizacji dla wytwórni mas bitumicznych. Wątek tych rzekomych spotkań polityczno-biznesowych należy rozpatrywać w kontekście głębokich nieprawidłowości przy wydawaniu pozwolenia na budowę tej wytwórni, a także doniesień prasowych i dyskusji w Radzie Powiatu (patrz niżej). Kurier Południowy (3.11.2011) pisał między innymi:
„…starostwu grozi zwrot otrzymanych środków unijnych w wysokości kilku milionów złotych [...] kontrolujący zarzucił starostwu, że warunki przetargu od początku faworyzowały firmę Fal-Bruk, dyskryminując inne przedsiębiorstwa Ponadto wspomniany wykonawca wygrał przetarg mimo, że nie spełniał wszystkich kryteriów określonych w procedurze. Następnie po podpisaniu umowy do projektu budowlanego wprowadzono szereg zmian, które zdaniem kontrolującego znacząco obniżyły wartość całego zamówienia. Jednak, rozliczając się z wykonawcą, zachowano dotychczasową wartość zadania. MJWPU uznała, że było to ewidentne działanie na korzyść wykonawcy i [...] ze cała inwestycja nie kwalifikuje się do wsparcia ze środków unijnych.”
Interesujące w tym kontekście są też informacje podane przez ówczesnego radnego powiatowego p. Wojciecha Ołdakowskiego podane podczas sesji Rady Powiatu w styczniu 2013 (dotyczące prac prowadzonych przez firmę Fal-Bruk na prywatnych działkach rodziny p. starosty).
W tych okolicznościach, a także wobec faktu, że od ostatnich protestów na wiosnę 2009 minęło już sześć pełnych lat absolutnej ciszy i spokoju ze strony społecznej, powoływanie się obecnie (jak to miało niestety ponownie miejsce podczas sesji RM w dniu 25.03) na rzekomą konieczność zachowania „ciszy” i unikania rozgłosu wokół sprawy może być uznane przez mieszkańców jedynie jako próba wyciszenia narastającego poczucia krzywdy społecznej za pomocą prymitywnej mistyfikacji. Nikt z mieszkańców ani rodziców dzieci z okolicznych szkół nie uwierzy już w bajeczkę o dobrych wujciach, którzy „wkrótce” wyprowadzą wytwórnię z uzdrowiska pod warunkiem, że „krzykacze” i „karierowicze polityczni” z gatunku Zymera i Polaczka zaprzestaną jakichkolwiek działań.
Wręcz przeciwnie – w środowisku lokalnym powszechne jest przekonanie, że bez intensywnej i nieustępliwej kampanii społecznej wykorzystującej wszelkie dostępne środki medialne i prawne, wytwórnia pozostanie w obecnej lokalizacji przez kolejne dekady i będzie nadal intensyfikowała produkcję. Wiele osób w Jeziornie, Bielawie i Mirkowie twierdzi nawet (całkowicie niesłusznie, jak sądzę), że samorząd stoi po stronie interesu pojedynczej firmy (nie płacącej nawet w naszej gminie podatków od dochodu) przeciwko interesowi kilku tysięcy gminnych podatników i wyborców, których warunki życia, pracy, nauki oraz możliwości korzystania z własnych nieruchomości uległy pogorszeniu wskutek uciążliwości odorowych i transportowych, a których bezpieczeństwo zdrowotne w opisywanym tu kontekście nie zostało do tej pory niestety dowiedzione badaniami i zagwarantowane.
W związku z powyższym składam mój wniosek w zmienionej wersji i uprzejmie proszę Państwa radnych o jego uwzględnienie.
Na zakończenie chciałbym życzyć wszystkim Państwu radosnych, pogodnych, rodzinnych Świąt Wielkiejnocy oraz sił do wytrwałej pracy na rzecz gminy uzdrowiskowej, usunięcia zagrożeń związanych z produkcją uciążliwą i ciężkim tranzytem, zagwarantowania ładu przestrzennego poprzez bezzwłoczne uchwalenie spójnych planów miejscowych dla kluczowych terenów, w tym Mirkowa – oraz poprawy stanu środowiska naturalnego w gminie, w tym jakości powietrza, w nadchodzących latach.
Z pozdrowieniami i wyrazami szacunku,
Tomasz Zymer
Były radny RM, nauczyciel z Mirkowa, mieszkaniec Bielawy
_______________________________________________________
TREŚĆ WNIOSKU DO RADY MIEJSKIEJ:
Bielawa, 3 kwietnia 2015 r.
Tomasz Zymer
[adres]
e-mail:
exams@orange.pl
[nr telefonu]
WNIOSEK: Do Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny
DO WIADOMOŚCI:
1) Burmistrza Gminy
2) Starosty Piaseczyńskiego
3) Radnych powiatowych
4)
Mediów lokalnych i internetowych
5) Dyrekcji i rad rodziców Zespołu Szkół Nr 3 przy ul. Bielawskiej 57
6) Dyrekcji Liceum Ogólnokształcącego im. Wł. St. Reymonta przy ul. Mirkowskiej 39
7) Dyrekcji Szkoły i Przedszkola No Bell przy ul. Mirkowskiej 39
DOTYCZY: Pozycji w budżecie gminy na rok 2015, str. 24, rozdział 90005 w kwocie 150 000 zł: Wydatki bieżące – „[…] prowadzenie całorocznych badań czynników szkodliwych wytwarzanych przez wytwórnię mas bitumicznych na Mirkowie."
WNIOSEK DO RADY MIEJSKIEJ:
W związku z realizacją w/w celu budżetowego, wnioskuję do Rady Miejskiej o
skontrolowanie, zgodnie z ustawową funkcją kontrolną Rady Miejskiej i ze względu na nadrzędne dobro publiczne:
1)
zakresu badań zlecanych wykonawcy w ramach realizacji w/w wniosku budżetowego oraz treści (projektowanej lub już zawartej)
umowy z wykonawcą badań. Celem działań kontrolnych Rady Miejskiej lub powołanego przez nią zespołu radnych powinno być w szczególności sprawdzenie, czy zamówione prace rzeczywiście mają na celu zbadanie ewentualnego oddziaływania wytwórni mas bitumicznych w Mirkowie (zwanej dalej WMB ) na zdrowie ludzkie.
2)
dokumentacji wszystkich działań UMiG i Burmistrza Gminy Konstancin-Jeziorna związanych z Wytwórnią Mas Bitumicznych w Mirkowie w latach 2010-2015 (z wyjątkiem realizacji zamówień publicznych przez firmę Fal-Bruk) w celu ustalenia, jak wygląda gminny plan rozwiązania palącego problemu społecznego związanego z funkcjonowaniem tej wytwórni oraz bieżąca realizacja tego planu.
UZASADNIENIE WNIOSKU:
1) Jako radny RM poprzedniej VI kadencji złożyłem w terminie ustalonym zarządzeniem Nr 106/V/2010 Burmistrza Gminy Konstancin-Jeziorna wniosek do budżetu gminy na rok 2015. W pierwszym punkcie wnioskowałem o:
„Zlecenie przez gminę instytucji specjalistycznej przeprowadzenia niezależnych badań oddziaływania WMB w Mirkowie na zdrowie osób mieszkających lub przebywających regularnie w jej pobliżu, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci ze szkół gminnych (ZS3 ul. Bielawska), powiatowych oraz prywatnych (ul. Mirkowska), a także dzieci i młodzieży użytkującej Plac Sportowy przy ul. Bielawskiej, Skatepark i boiska Orlika. Środki: 80 tys. zł.”
2) Burmistrz Gminy wpisał do projektu budżetu gminy wydatek, który moim zdaniem przeinacza sens mojego wniosku. Dotyczy on bowiem: „prowadzenia całorocznych badań czynników szkodliwych wytwarzanych przez WMB na Mirkowie", a zatem badania wyłącznie emisji, a nie – oddziaływań zdrowotnych. Przy tak sformułowanym celu budżetowym, istnieje niebezpieczeństwo, że przeprowadzone na koszt gminy i podatników badania będą dotyczyły wyłącznie ewentualnych przekroczeń średniorocznych norm emisji z zakładu. Takie badania w żaden sposób nie wykażą, czy zakład oddziałuje istotnie na zdrowie mieszkańców, czy też nie. Byłoby to rażącym marnotrawstwem środków budżetowych. Celem badań miało być bowiem zagwarantowanie bezpieczeństwa zdrowotnego dzieci szkolnych oraz rozwiązanie znaczącego konfliktu społecznego.
3) Specjalistyczne opracowania wydane przez polskie placówki naukowe w ostatnich latach (patrz niżej) określają szczegółowo zakres niezbędnych badań, w tym ich aspekt medyczny. W pracy K. Kordus Wytwórnie mas bitumicznych dla drogownictwa – problemy lokalizacji i oddziaływania na mieszkańców i środowisko wydana przez WSZOP w Katowicach w roku 2010 (ZESZYTY NAUKOWE WYŻSZEJ SZKOŁY ZARZĄDZANIA OCHRONĄ PRACY W KATOWICACH Nr 1(6)/2010, s. 22-52) czytamy (str. 50):
„Aby w pełni zobrazować skutki zdrowotne analizowanych instalacji należałoby zastosować metodykę przedstawioną w publikacji [1] (Biesiada M., Malec B., Mniszek W.: Metodologiczne aspekty oceny ryzyka zdrowotnego w ocenie zagrożeń stwarzanych przez uciążliwe zakłady przemysłowe dla ludzi zamieszkałych w zasięgu ich oddziaływania, Medycyna Środowiskowa nr 4 (1), 2001), a także przeprowadzić badania na konkretnej populacji ludzi narażonych na oddziaływanie wytwórni…”
Nie ulega wątpliwości, że bez specjalistycznych badań z zakresu oceny ryzyka zdrowotnego oraz bez w/w badań medycznych, zamówione przez gminę czynności nie ustalą niczego w kwestii potencjalnej szkodliwości zdrowotnej oddziaływania WMB i nie przyczynią się w żaden sposób do rozwiązania wieloletniego konfliktu społecznego wokół tego zakładu.
4) Zwracam uwagę, że WMB działa regularnie od końca roku 2007, tj. od daty pozwolenia na użytkowanie, produkując mieszankę (z moich obserwacji jako osoby mieszkającej i pracującej w bezpośrednim pobliżu zakładu) przez ok. 300 dni w roku, z krótką przerwą w okresie silnych mrozów. Oznacza to, że jakąkolwiek dawkę benzo(a)pirenu, WWA i innych substancji szkodliwych, choćby bardzo niewielką, wchłoniętą przez człowieka w ciągu jednego dnia, należy w przypadku obecnego gimnazjalisty uczęszczającego od początku np. do szkoły gminnej przy ul. Bielawskiej przemnożyć przez 7 x 300 = ok. dwóch tysięcy. Ile to jest dwa tysiące razy „bardzo mało”? Jaki może być wpływ tego „dwa tysiące razy mało” na zdrowie zarówno uczniów, jak i mieszkańców osiedli w Mirkowie, Bielawie, Jeziornie? O tym oddziaływaniu zdrowotnym nie wiemy nic, ponieważ nigdy nie badano emisji z WMB przy ul. Mirkowskiej pod tym kątem.
5) Jedyne dotychczasowe badania (emisji krótkookresowych, nie – szkodliwości zdrowotnej), przeprowadzone przez WIOŚ na wiosnę roku 2009 na wniosek dyrekcji szkoły Montessori przy ul. Mirkowskiej, wykazały sporadyczne przekroczenia przez WMB norm emisji w granicach dopuszczalnego błędu instrumentów pomiarowych. Np. badania wykonane w dniu 13 maja 2009, opisane w piśmie WIOŚ z dnia 18 czerwca 2009, wykazały, że emisja benzo(a)pirenu wyniosła 0,0000082kg/h, czyli – norma emisji została przekroczona, jednak zdaniem WIOŚ wynik mieści się w granicach niepewności pomiaru wynoszącej 12,16%. W dymie ze 100 papierosów zawarte jest 16 μg tej substancji. Po prostym przeliczeniu:
1 μg = 0,000001 g
0,0000082 kg/h = 0,0082 g/h = 8200 μg /h
(8200 μg : 16 μg) x 100 papierosów = 512,5 x 100 papierosów = 51200 papierosów na godzinę.
Z obliczenia wynika zatem, że emisja zmierzona przez WIOŚ w tym dniu wyniosła równowartość benzopirenu z ponad 50 tysięcy papierosów na godzinę. Nie wystarczyło to do przekroczenia dopuszczonej dla tego zakładu wysokości emisji.
6) Pozwolenie na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza przez WMB wydał Starosta Piaseczyński decyzją nr 184 /2006 z 11 sierpnia 2006. Decyzja Starosty nr 184 /2006 na str. 3 podaje dopuszczalną wysokość emisji rocznej benzo(a)pirenu, pyłu, fenoli i dwutlenku azotu dla WMB, jednak nie wyznacza wartości krótkookresowych, w związku z czym niemożliwe jest ustalenie bez prowadzenia badań non stop przez cały rok, czy zakład owe dopuszczalne wartości przekracza. W piśmie WIOŚ z dn, 22 maja 2009 do p. Pawła Kopca czytamy w związku z tym:
„W decyzji Starosty Piaseczyńskiego nie określono wartości dopuszczalnych dla w/w zanieczyszczeń.”
7) W ubiegłej kadencji Rady była zastępczyni burmistrza, p. Dorota Gadomska, a także inni pracownicy Urzędu Miasta i Gminy wielokrotnie powtarzali w obecności radnych i mieszkańców twierdzenie o ultranowoczesnej instalacji w WMB w Mirkowie, która ponoć gwarantuje całkowitą nieszkodliwość dla zdrowia ludzi. Natomiast w liście do Dyrektora Szkoły Prywatnej w Konstancinie-Jeziornie, p. Jolanty Walczewskiej, z dn. 20 stycznia 2006 właściciel firmy Fal-Bruk, p. Bogdan Falenta podaje, że otaczarka typu Amman działająca w Mirkowie została zakupiona (w roku 2005 lub przed tą datą) pod Innsbruckiem w Austrii z drugiej ręki jako maszyna używana. Mamy do czynienia z instalacją intensywnie eksploatowaną od kilkunastu lat. W swoich Uwagach do raportu oddziaływania na środowisko WMB, przesłanych do TMPiZK w Konstancinie-Jeziornie 7 marca 2006 r., Kierownik Zakładu Szkodliwości Chemicznych Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu, dr hab. Inż. Wojciech Mniszek pisze między innymi:
• […] W raporcie brakuje oceny oddziaływania na zdrowie ludzi, co jest bezwzględnie wymagane w takich raportach.
• Z zakładu będą emitowane substancje rakotwórcze, a więc szczególnie pod tym względem emisja powinna być przeanalizowana dla zdrowia ludzi - nie podano podstaw przyjęcia wielkości emisji, czy też wskaźników emisji węglowodorów aromatycznych, wstawiono jakieś tabelki bez podania źródeł tych informacji, a te właśnie są szczególnie charakterystyczne dla emisji z tego typu zakładu i rzutują na obliczenia stężeń w emisji.
• Technologiczne rozwiązanie opisane w raporcie, polegające na dopalaniu odciągów ze zbiorników z masą bitumiczną poprzez ich doprowadzenie do bębna suszarki jest błędne, do dopalenia węglowodorów aromatycznych potrzebna jest o wiele wyższa temperatura i specjalne warunki, aby dopalanie było skuteczne.
• Nie przewidziano w obliczeniach pylenia z placu manewrowego na terenie zakładu, a będzie to istotne źródło zapylenia.
• Nie przeanalizowano uciążliwości odorów emitowanych z wytwórni - uważam, że rzetelnie wykonane obliczenia, oparte na wskaźnikach emisji z tego typu procesów wykazałyby jednak, że inwestycja ta zagraża zdrowiu ludzi, a szczególnie dzieciom z pobliskiej szkoły, co powinno być przedmiotem szczególnej troski.”
Jak do tej pory nie przeprowadzono żadnych badań, które zaprzeczyłyby lub potwierdziły wyżej cytowaną opinię autora specjalistycznych opracowań o produkcji mas bitumicznych dotyczącą możliwego oddziaływania WMB na zdrowie ludzi, a szczególnie dzieci z 4 szkół znajdujących się w promieniu do 700 metrów od WMB.
8) W cytowanej już wyżej monografii naukowej
Wytwórnie mas bitumicznych dla drogownictwa – problemy lokalizacji i oddziaływania na mieszkańców i środowisko (WSZOP 2010) czytamy w podsumowaniu:
„Najwyższe stężenia substancji występują dopiero w pewnej odległości od źródła emisji. Odległość ta zależna jest od wysokości emitora, prędkości gazów na wylocie (tzw. efektywna wysokość emitora) oraz topografii terenu, na którym zlokalizowana jest instalacja. Maksymalne stężenia mogą występować w odległości od kilkudziesięciu do kilkuset metrów od zakładu.”
Opracowanie przedstawia wykresy emisji dla czterech wybranych, typowych instalacji działających w Polsce. Wartości na wykresach są bardzo zbliżone do siebie. Oto jeden z nich:
Wykres wskazuje „strefę zero” sięgającą od ok. 60-70 do ok. 500-800 metrów od zakładu, w której średnioroczne stężenie substancji jest największe. W przypadku WMB w Mirkowie „strefa zero” obejmuje:
a) Zespół szkół i przedszkola No Bell przy ul. Mirkowskiej;
b) Liceum im. Wł. St. Reymonta przy ul. Mirkowskiej;
c) Boiska „Orlik” przy ul. Mirkowskiej;
d) Zespół Szkół Gminnych Nr 3 przy ul. Bielawskiej
e) Plac Sportowy i Skatepark przy ul. Bielawskiej
f) Dawny teren RKS Mirków, obecnie Szkołę Amerykańską w budowie przy ul. Mirkowskiej;
g) Gminne bloki na Porąbce;
h) Znaczną liczbę domów jednorodzinnych w Jeziornie i Bielawie;
i) Część osiedla Mirków.
9) Ponadto w/w opracowania naukowe wskazują jasno na następujący kluczowy aspekt badań prowadzonych w tym roku za fundusze z budżetu gminy: Czym innym są krótkookresowe wskaźniki emisji, a czym innym – potencjalna kumulacja substancji toksycznych w organizmach ludzi spędzających znaczne okresy czasu w otoczeniu wytwórni bez specjalnych zabezpieczeń, a także w glebie, wodzie i produktach roślinnych. W przypadku wytwórni umieszczonych w pobliżu osiedli, szkół i obiektów sportowych, w celu określenia faktycznego oddziaływania należy uwzględnić badania medyczne i specjalistyczne badania opisane m.in. w polskiej literaturze naukowej cytowanej powyżej.
10) Gmina i powiat od czasu protestów społecznych w latach 2005-09 nie przedstawiły dokumentów ani wyników żadnych działań w sprawie przeniesienia lub wstrzymania produkcji wytwórni mas bitumicznych na terenie gminy uzdrowiskowej w sąsiedztwie szkół i obiektów sportowych. Pan Starosta w swojej odpowiedzi na zapytanie mieszkańców z dn. 18.02.2015 wyjaśnia, że starostwo nigdy żadnych czynności w tej sprawie nie prowadziło. Władze gminy natomiast dużo mówią o swoich staraniach i trosce, ale nie przedstawiły dowodów podjęcia jakichkolwiek działań. Jeśli zatem pan Burmistrz takich dokumentów Radzie nie przedstawi (co właśnie jest przedmiotem drugiej części mojego wniosku do Państwa Radnych), trzeba będzie niestety uznać, że gmina pozostaje świadomie bezczynna w tej ważnej społecznie sprawie.
11) Pan Starosta oraz pan Burmistrz powoływali się wielokrotnie publicznie na nieudokumentowane, nieformalne spotkania dotyczące wyznaczenia innej lokalizacji dla wytwórni mas bitumicznych. Wątek tych rzekomych spotkań polityczno-biznesowych należy rozpatrywać w kontekście głębokich nieprawidłowości przy wydawaniu pozwolenia na budowę tej wytwórni, a także doniesień prasowych i dyskusji w Radzie Powiatu (patrz niżej). Kurier Południowy (3.11.2011) pisał:
„…starostwu grozi zwrot otrzymanych środków unijnych w wysokości kilku milionów złotych [...] kontrolujący zarzucił starostwu, że warunki przetargu od początku faworyzowały firmę Fal-Bruk, dyskryminując inne przedsiębiorstwa Ponadto wspomniany wykonawca wygrał przetarg mimo, że nie spełniał wszystkich kryteriów określonych w procedurze. Następnie po podpisaniu umowy do projektu budowlanego wprowadzono szereg zmian, które zdaniem kontrolującego znacząco obniżyły wartość całego zamówienia. Jednak, rozliczając się z wykonawcą, zachowano dotychczasową wartość zadania. MJWPU uznała, że było to ewidentne działanie na korzyść wykonawcy i [...] ze cała inwestycja nie kwalifikuje się do wsparcia ze środków unijnych.”
Ważne w tym kontekście są też informacje podane przez ówczesnego radnego powiatowego p. Wojciecha Ołdakowskiego podane podczas sesji Rady Powiatu w styczniu 2013 (dotyczące prac prowadzonych przez firmę Fal-Bruk na prywatnych działkach rodziny p. starosty).
12) W tych budzących istotne wątpliwości okolicznościach, a także wobec faktu, że od ostatnich protestów na wiosnę 2009 minęło już sześć pełnych lat absolutnej ciszy i spokoju ze strony społecznej, w środowisku lokalnym narasta przykre i zapewne całkowicie niesłuszne przekonanie, że samorząd z niejasnych przyczyn stoi po stronie interesu pojedynczej firmy (nie płacącej nawet w naszej gminie podatków od dochodu) przeciwko interesowi kilku tysięcy gminnych podatników i wyborców, których warunki życia, pracy, nauki oraz korzystania z własnych nieruchomości uległy pogorszeniu wskutek uciążliwości odorowych i transportowych, a których bezpieczeństwo zdrowotne w opisywanym tu kontekście nie zostało do tej pory niestety dowiedzione badaniami i zagwarantowane.
Z opisanych wyżej względów wnoszę do Rady Miejskiej jak na wstępie.
Z poważaniem,
Tomasz Zymer
(adres korespondencyjny oraz email – w nagłówku wniosku)